niedziela, 1 lutego 2015

Kobiety kalki

Coraz więcej widuję wokół kobiet, zwłaszcza młodych, które zatracają charakterystyczną powierzchowność. Nie wypowiadam się o wnętrzu, bo tego gołym okiem nie widać. Dziewczyny oglądając kolorowe magazyny, programy Tv czy strony internetowe zaczynają się upodabniać (chyba podświadomie) do jednego wzorca, który ja widzę następująco: wydęte wargi, szerokie namalowane brwi,długie blond włosy, powiększony biust, legginsy, szpilki i oczywiście mocny, wręcz estradowy makijaż. Skutkuje to tym, że gdybym miała podać rysopis takiej osoby, to nikt by jej nie rozpoznał - każda i żadna, podobne jak sklonowane.
Spacerując kiedyś po galerii handlowej miałam wrażenie, że mijam ciągle te same kobiety, może tylko bluzki inne?
Przesadnie ufluidowane wędrują od sklepu do sklepu, przymierzają, niekoniecznie kupują, zostawiając na każdej sztuce odzieży swój fluidowy ślad, jakby znaczyły terytorium. Nieraz rezygnowałam z przymierzenia jakiejś bluzki czy sweterka, bo naznaczony, a obsługa sklepu takowych śladów nie usuwa. Co ciekawe, niektóre kobiety z bardziej tandetnym wizerunkiem są często dodatkiem do określonego typu mężczyzn czyli:łysy, napakowany, łańcuch na szyi, tatuaże i BMW na parkingu. Partnerka zaś wszystko co najlepsze ma na wierzchu (oglądajcie do woli, ale nie dotykajcie) a wszystko, co cenne nosi na sobie. Na szczęście solaria chyba wychodzą z mody, bo brązowych twarzy po serii seansów pod sztucznym słońcem widuję coraz mniej.
A może fluid wszystko przykrył?

3 komentarze:

  1. Witam,
    też mnie strasznie irytuje taki zostawiony na mierzonej odzieży fluid - obrzydlistwo! Ciekawe dlaczego sklepy tego nie usuwają? Nie mają czym? Nie zauważają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu nie maja w tym interesu. Kiedyś zwróciłam pani ekspedientce uwagę na rozdartą bluzkę, niby schowała, ale za jakiś czas znalazłam ją ponownie, w innym miejscu z tym samym rozdarciem. Nie jej sklep, nie jej problem...

      Usuń