sobota, 21 lutego 2015

Puste podwórka

Gdy byłam dzieckiem nie mogliśmy się doczekać pierwszych cieplejszych dni po zimie, aby wyjść na rower, przypiąć do butów wrotki( o rolkach jeszcze wtedy nikt nie słyszał), wprawić w ruch skakanki, gumy i inne rekwizyty służące dobrej zabawie na świeżym powietrzu. Zima tez miewała swoje atrakcje, ale woleliśmy wiosnę. Jeśli brzuchy domagały się jedzenia, bo ruch wzmagał apetyt, wołało się: mama rzuć chleba i dalej na podwórko.
A dziś? Mam wrażenie, że dzieciarnia siedzi przed komputerami lub telewizorami z paczkami czipsów w dłoniach, a piłki smętnie zalegają w pawlaczach. Podzieliłam się kiedyś tą refleksja z koleżanką, a ona mi na to: masz rację, gdzieś te małolaty poznikały, puste boiska, puste podwórka. Nawet, gdy spadnie śnieg nie widać tylu saneczkarzy, co kiedyś.
Wybraliśmy się dziś na spacer do parku. spacerowicze owszem byli, ale głównie kuracjusze i małe dzieci pod opieką dorosłych, a starsze dzieciaki, a nastolatki? Traf chciał, ze w drodze powrotnej wstąpiliśmy do galerii handlowej, żeby prozaicznie skorzystać z toalety, a w jadłodajniach i sklepach tłumy. Sobotnie popołudnie w galerii: wszystkie stoliki w MacDonaldzie zajęte, w cukierniach pełno, nawą główna przechadzają się nastolatki trójkami, czwórkami, z komórkami w dłoniach. A na zewnątrz piękne słońce, ciepławy wietrzyk, ptaków śpiew...
(grafika pixabay, public domain)

6 komentarzy:

  1. To po prostu inne pokolenia, inny świat - zaklęty w nowoczesnych technologiach, który na myśl o spędzaniu wolnego czasu na świeżym powietrzu, bez telefonu w ręce, ciężko się wzdryga. I chyba nic z tym nie da się już zrobić... Smutne, ale prawdziwe.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy sposób spędzania czasu, komunikowania się przez media społecznościowe, szkoda bo nie wiedzą ile tracą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie, nie wiedzą ile tracą, bo prawdziwe życie toczy się w realu, a nie w sieci. Dzięki za odwiedziny, dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  4. To były piękne czasy :) nie ważna była pogoda, człowiek ganiał po dworze jak głupi :) Śnieg czy deszcz, mróz czy upał biegało się za piłką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopaki za piłką, a dziewczyny strzelały oczami za chłopakami...

      Usuń
    2. Niektóre dziewczyny ganiały z nami za piłką, ablo by za dziewczynami :D Zdarzało się skakać na skakance, na gumie i milion innych możliwości, które niosło za sobą szkolne boisko :D

      Usuń