niedziela, 2 lipca 2017

Piąte przez dziesiąte...

Przeszukałam pulpit laptopa, by uporządkować foldery i znalazłam kilka zapomnianych ciekawostek, które mam nadzieję Wam się spodobają.
Na początek jednak taka świeżynka, anioł w spodniach roboczych, z dziennikiem klasowym pod pachą. Taką pamiątkę dostał mój mąż od swoich uczniów, których uczy posługiwania się pilnikiem i suwmiarką.


Kolejne dwa zdjęcia zrobiłam w muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie pod Poznaniem. Muzeum mieści się w domu, gdzie Fiedler mieszkał, a teraz jego synowie i wnuki propagują spuściznę po pisarzu wśród kolejnych pokoleń czytelników. Pierwsze zdjęcie przedstawia sławne auto, kultowe już, którym wnuk Fiedlera przemierzył spory szmat kontynentu afrykańskiego.


Drugie zdjęcie pokazuje odkrytą w tym miejscu nowość , bo choć byłam tam kilka razy, to zawsze natrafiam na nowe elementy ekspozycji. Pojawiła się ławeczka poświęcona B. Smoleniowi, ale nie tylko symboliczna, bowiem tabliczka znajduje sie w miejscu, gdzie artysta faktycznie siadywał.


Taki wielki bęben, o wadze 3 ton stanął w parku w moim mieście. Działo się to w czasie przeglądu młodzieżowych orkiestr dętych. Ciekawostką jest także to, że muzycy przeglądu, mieszkańcy miasta i kuracjusze próbowali pobić rekord Guinessa grając na tym bębnie. Czy rekord udało się pobić, okaże się po weryfikacji.


Kolej na okazy przyrodnicze. W mysłowickich lasach znaleźliśmy taką roślinę, której nie znam, wyglądała pięknie na tle ciemnego poszycia, oświetlona słońcem, w jej wnętrzu wygrzewały sie jakieś owady. Może ktoś wie, co to za roślina i owady, bo moja wiedza botaniczno - zoologiczna jest mierna. A kompozycja z pni ściętych drzew też wyglądała ciekawie, choć wolę drzewa w innej postaci...


Ostatnie zdjęcie nieco smutny widok ukazuje, chciałoby się powiedzieć - DRZEWA UMIERAJĄ STOJĄC. W rogalińskim parku słynne dęby trwają ostatkiem sił, podparte ze wszystkich stron, a gdy spojrzymy z bliska, widać tylko zewnętrzną skorupę, czas i szkodniki zrobiły swoje.
W moim mieście jest także kilka pomników przyrody, jeden z nich już się poddał pod naporem wiatru, obecnie to tylko złamany pień z zieloną tabliczką, która świadczy o czasie jego świetności.


Ponieważ wybywam w góry, może się zdarzyć, że nie do wszystkich na blogi zawitam lub nie będę mogła napisać komentarzy ( w komórce nie lubię), ale WiFi bywa kapryśne, więc wybaczcie. Na pewno jednak postaram się być na bieżąco.
No cóż, jeśli to uzależnienie, to jakoś dam radę z tym żyć :-)

76 komentarzy:

  1. Asiu jakie to wszystko piękne. Też nie znam tej roślinki. Tak jak Ty w komórce tez nie lubię...... .
    Dobrych wrażeń w górach Wam życzę. Może jakaś fotka.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereniu, fotki postaram sie zamieścić, nie byłabym sobą, gdybym porzuciła blog na całe dwa tygodnie :-)

      Usuń
  2. Na pewno anioł wygrywa, bo wszyscy nauczyciele to anioły...
    Ja nie mam nerwów to współczesnych dzieci...
    Miłego odpoczynku życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie wszyscy są aniołami, ale miło, że ktoś tak myśli :-)

      Usuń
  3. Asiu co do rośliny możliwe ,że coś Ci napiszę ,ale jak Mietek wróci z lasu bo właśnie poszedł sprawdzić czy po ostatnim deszczu urosły jakieś grzyby.Życzę Wam miłego pobytu w górach.Fajny ten anioł (anioł to anioł).Ta ławeczka Smolenia .Ten ogromny bęben jeżeli stoi w Twoim parku to możliwe ,że będę miała przyjemność go nawet podotykać...kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, Grażynko, że ten bęben długo nie postoi, bo to centralny punkt parku, a tam ciągle jakieś imprezy...

      Usuń
  4. Anioł jest przepiękny i to bardzo miły gest i wiele mówiący o tym jak postrzegają uczniowie Twojego Męża :) Bardzo to miłe szczególnie w czasach kiedy nauczyciele nie cieszą się zbyt dużym poważaniem, czy szacunkiem, a tu proszę :)
    Miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, gest miły i bardzo spersonalizowany, co cieszy bardzo.

      Usuń
  5. Chodziłam do podstawówki imienia Fiedlera, a jego wnuk był moim promotorem na magisterce. Prawie jak rodzina ;)
    Udanego wypadu i żeby Wam pogoda dopisała, bo jest srodze gówniana ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki ten świat mały! Pogoda jest drugorzędna, pogoda ducha się liczy! Ale piękne dni mile widziane:-)

      Usuń
  6. Figurka piękna - kreatywnych uczniów ma Twój mąż i wychodzi też na to, że jest świetnym nauczycielem :)
    Udanego wypoczynku w górach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mężem jest dobrym , a słyszałam, że nauczycielem też :-)

      Usuń
  7. Gratulacje dla męża. Jeśli w szkole aniołem, to stres pewnie odbija w domu.
    Odpoczywaj, a potem wracaj z nowymi siłami.
    Zasyłam serdecznoścci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, bo stres odbija na rowerze i wycieczkach weekendowych, a i muzyka robi swoje :-)

      Usuń
  8. Przepiękny prezent otrzymał mąż, dzieciaki naprawdę się spisały :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wypisz wymaluj - Heniu w całej swej anielskiej okazałości. 😘 Buziaki dla Was - szczęśliwiej podróży i czekamy na sygnał z gór 😎 Bogdan mówi , że to może być dziewanna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak mówisz, ale nie jest taki rumiany:-) Zaraz wygoogluję czy to dziewanna, dzięki:-)

      Usuń
  10. Świetna ta figurka anioła ;D. I odkrycia na komputerze też. Miłego pobytu w górach! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to warto robić porządki, także w laptopie :-)

      Usuń
  11. Witaj, Jotko.

    Pierwszą książką A. Fiedlera, którą przeczytałam była "Wyspa Robinsona" z trylogii "Orinoko". Mam je do dziś i są tak zaczytane, że na okładkach nie widać nic (wszystkie starsze ode mnie, bo należały do brata):)
    Roślinka wygląda mi na liście dziewanny, z których powinien potem wyrosnąć wysoki kwiat o żółtych, drobnych kieliszeczkach:)

    Miłego wypoczynku:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją pierwszą była "Spotkałem szczęśliwych Indian" i oczywiście Dywizjon 303. Liście faktycznie pasują do dziewanny, ale w lesie? To chyba łąkowo-polna roślina?
      Dzięki:-)

      Usuń
  12. Jotko, wspaniale, że jedziesz w góry!
    Życzę Ci dobrej pogody, wielu wędrówek, spokoju i miłych wieczorów.
    Odpocznij, a potem wracaj na bloga pełna nowych sił i pomysłów.:)

    Lubię wszelkie anioły, a ten sprezentowany Twojemu Mężowi, jest wyjątkowy, bo spersonalizowany. Taki dar serca.

    Ławeczka Smolenia to taki symbol kruchości ludzkiego życia.
    Wydaje mi się, że całkiem niedawno widziałam pana Smolenia w telewizji - bawił i śmieszył, a tu... ławeczka. I odbita dłoń.
    Wszystko przemija, nawet drzewa...
    Niby wielkie i mocne, a zniszczone w środku przez szkodniki, wiatr...

    Ale nie ma co się teraz zamartwiać.

    Trzeba po prostu żyć jak najlepiej i już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na każdym kroku zauważa się przemijanie...dlatego warto doceniać każdą chwilę :-)

      Usuń
  13. Fajny ten anioł dla nauczyciela zawodu - jak się domyślam. Drzewo, choć stare, ale podparte, by nie upadło. Tak sobie myślę, że jednak ludzie potrafią zadbać o otaczającą nas przyrodę, ale też potrafią ją zniszczyć. A przecież jesteśmy inteligentni... Czy zawsze "człowiek - to brzmi dumnie"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie paradoksy ludzkości - człowiek dręczy człowieka, a z drugiej strony ratuje wieloryby...

      Usuń
  14. Przepiękny anioł! Dla takich chwil z pewnością warto uczyć. :)
    Czasami coś mi się zawieruszy na pulpicie, ale z reguły staram się mieć porządek. Mój komputer jest bardzo pedantyczny, bo wszystko mam posegregowane. Zapominalscy muszą mieć porządek! :D
    Życzę cudnego wyjazdu w góry!
    Pozdrawiam serdecznie, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, właśnie się zakwaterowaliśmy i odpoczywamy ;-)

      Usuń
  15. Asiu, takiego anioła jeszcze nie widziałam - FANTASTYCZNY - mąż musi być dumny. W górach rozumiem urlop? Fajnie, bawcie się dobrze, zdobywajcie szczyty a potem nam o tym napisz. Co do uzależnienia - też sie nad tym, wzgledem siebie, zastanawiam. Ale, lepiej takie, niż inne, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I szczyty są w planie i jaskinie,muzeum i zamek też się pewnie znajdzie. Oczywiście, że napiszę :-)

      Usuń
  16. Mąż dostał rewelacyjną pamiątkę... :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. W takim razie życzę super wyjazdu. :)

    A znaleziska zdjęciowe jak ja to mówię zacne.

    Czyli najlepiej by było jakby po prostu wszyscy i piesi i rowerzyści uważali na siebie nawzajem. :)

    Jak na razie to nie wiem czy na pewno wybiorę ten właśnie kierunek. Jak to się mówi czas pokażę, muszę się jeszcze zastanowić nad tym.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Anioł jest piękny,zdolna osoba go ulepiła.Mąż musi być wspaniałym nauczycielem, skoro dostał aniołka. To wspaniale, że drzewo mogło dożyć późnej starości bo ostatnio w naszym kraju wiele cudownych, wiekowych drzew zostało wyciętych :(. Życzę udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno cierpliwości ma dużo:-)
      O drzewa trzeba dbać, bo bardzo długo rosną.

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Na pewno odpocznę psychicznie, fizycznie namęczę się strasznie, ale o to chodzi...

      Usuń
  20. Fajny pomysł z tym remanentem fotek.
    Wypoczywaj, relaksuj się, ładuj akumulatory. Dużo uśmiechu życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma bałagan i wszystkiego dużo, to trzeba czasem robić przeglądy. Już się uśmiecham, bo mamy boski widok z okna:-)

      Usuń
  21. Chciałabym na żywo zobaczyć ten wielki, 3-tonowy bęben. Super! :)
    Bardzo lubię gromadzić i wywoływać zdjęcia.
    Potem zostają przepiękne pamiątki.
    Ja właśnie jestem na wakacjach w miejscu, gdzie wyjeżdżałam, jak byłam mała. Piękne wspomnienia.
    Pozdrawiam wyjazdowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, czasem fajnie wrócić w znane kąty i porównać:-)

      Usuń
  22. Super pamiątki!
    Życzę w górach wielu wrażeń!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba nie ma lepszej nagrody dla nauczyciela :) Gratuluję! PS. Od blogów też trzeba kiedyś odpocząć, więc życzę Ci pogody i pustki w górach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogodę będę czarować, a mieszkam u podnóża Babiej Góry i turystów tu jak na lekarstwo:-)

      Usuń
    2. Podobno od weekendu już lato!

      Usuń
    3. Może na dwa dni...poza tym burze będą, a w górach to nie lubię:-(

      Usuń
  24. Anioł rewelacyjny, na pierwszy rzut oka chyba jest z masy solnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno z modeliny, ale boję się powiesić, by mu skrzydła nie odpadły...

      Usuń
  25. U podnóża babiej...hm... Zawoja? A mnie najbardziej zaciekawił bęben:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadłaś, ludzi mało, przynajmniej w tygodniu.
      Bęben super, ciekawe czy rekord zaliczą ?

      Usuń
  26. Wszystkie ciekawostki bardzo interesujące, ciekawe i piękne - każda ma własną historię oraz własne natężenie emocjonalne...

    Mnie urzekł zwłaszcza ten Maluch (pierwsze, ukochane autko mojego dzieciństwa), ta ławeczka (Pan Bohdan pojawi się u mnie w tegorocznej notce listopadowej), oraz te drzewa, mimo wiatru, szkodników i czasu - wciąż dumnie stojące...

    Przyjemnego urlopu, Kochana! :) Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Celcie, ciekawa jestem, co napiszesz o Smoleniu.
      Takim maluchem przez Afrykę, wyobrażasz sobie?

      Usuń
  27. Ho ho ho...to my wyjechałyśmy w różne strony - ja na północ, Ty odwrotnie ;)
    Miłego wypoczynku i wspaniałej pogody! :)
    Z wynalezionych ciekawostek najbardziej urzekł mnie (męski) anioł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie także pięknej pogody, w aurze i pogody ducha, bo ta czasem ważniejsza od upału...choć nad morzem przyda Ci się na plażowanie :-)

      Usuń
  28. Piękne pamiątki-zdjęcia, jak się po jakimś czasie otworzy takie foldery to zawsze robią fajne wrażenie. Anioł jest niepowtarzalny;) Miłego wypoczynku zatem i wspaniałych wrażeń z górskich widoków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, kochana. Wypoczywam pełną gębą:-)

      Usuń
  29. Udanego wypoczynku. Jestem przekonana, że przywieziesz wiele fantastycznych zdjęć i ciekawych opowieści :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię takie ciekawostki:) Życzę Ci udanego wypoczynku w górach i czekam na cudowne zdjęcia bo ja kocham góry, a w tym roku chyba nie będę mogła pojechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotki będą, specjalnie dla Ciebie, skoro nie możesz w tym roku jechać:-)

      Usuń
  31. Bardzo ładne zdjęcia!
    Mąż dostał wspaniały prezent, naprawdę mi się podoba :)
    Oj też nie lubię odwiedzać blogów na telefonie. Dość uciążliwe jest to.
    Nic tylko życzyć udanego wyjazdu! No i przywieź nam masę zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, zdjęć już mam dużo, trudno będzie zrobić wybór najciekawszych.

      Usuń
  32. Twój mąż lepiej wygląda niż Bob Budowniczy!
    Udanego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej Bob Budowniczy podobny jest do Anioła, do mojego męża nie bardzo...

      Usuń
  33. O już na urlop, a ja bidulka będę musiała jeszcze trochę poczekać - współpracownica "zaciążyła", więc lato zapowiada się raczej pracujące niż wypoczynkowe, ale liczę, że w góry również uda mi się wyskoczyć :-) Udanego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziś widziałem nieco większą kolejkę do mojej pani endokrynolog. Czyli chyba coś na rzeczy jest.

    Coś w tym jest, bowiem mózg tak jak mięśnie powinien być trenowany. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mówią o mózgu, ale bywa że się męczy ;-)

      Usuń
  35. Tyle ciekawostek ! A te dęby w Rogalinie fotografowałaś chyba w bezlistnej porze roku. Ostatnio je oglądałam i jeden całkiem dobrze się trzyma (czy to Lech?) a te dwa faktycznie kiepskie. Czytam, że wypoczywasz w górach. Pięknej pogody ci życzę i wspaniałego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam, który to ten ze zdjęcia, a robiliśmy wiosną... a wiosna była kapryśna, upalne dni przeplatane z mroźnymi.

      Usuń
  36. Przecudna ta figurka:) A zdjęcia to miła pamiątka. Oglądamy i wracamy pamięcią do wydarzeń, wycieczek, ludzi..
    Miłego wypoczynku Jotko, pięknej pogody i wspaniałych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, wrażenia gromadzę i zapisuje aparatem także :-)

      Usuń