wtorek, 1 września 2015

Instrukcja picia wody.

Mam wrażenie, że zalewają nas ostatnio INSTRUKCJE, bo biurokracja to już dawno nas zalała. U siebie w pracy mam instrukcję użytkowania kserokopiarki, instrukcję pracy z monitorem, stanowiskową instrukcję pracy z komputerem, regulamin korzystania z biblioteki, regulamin korzystania z pracowni komputerowej, instrukcję użytkowania gaśnic, w toalecie instrukcja mycia rąk, z tego co wiem jest też instrukcja wchodzenia na drabinę (ja raczej nie używam), a do tego oczywiście setki różnych procedur.
Teraz dowiaduję się, że mamy dla dzieci opracować i wdrożyć Instrukcję Picia Wody!
Poza zapewnieniem uczniom dostępu do stałego i nieodpłatnego źródła wody pitnej należy także poinstruować dzieci jak należy wodę pić. Zarządzenie nie instruuje zainteresowanych, skąd będą fundusze na ten cel i jak to logistycznie rozwiązać, ale nie będę w to wnikać, żeby czytelników nie zanudzać, każda branża ma swoje problemy, a ja nie chcę tu przynudzać i narzekać...
Zastanowiłam się natomiast czy umiem pić wodę, bo jeśli takową wiedzę mam przekazywać, to chyba najpierw powinnam się przyjrzeć swojej. Bez sprawdzania w sieci wyszło mi, że płynów potrzebujemy dużo, zwłaszcza w upały, a przy pracy fizycznej w szczególności. Kiedyś lekarka powiedziała mi, że powinnam pić powoli, małymi łyczkami, bo szybkie picie haustami powoduje, że szybciej to wypocę. Czytałam też, że nie każdy może pic wodę zmineralizowaną, bo w różnych schorzeniach szkodzą różne minerały... Im dłużej przypominam sobie te wszystkie "ciekawostki" tym bardziej odechciewa mi się pić. Jedni twierdzą, ze woda z kranu jest tak samo dobra jak ta w butelkach, inni że to bujda... I co teraz z tych wszystkich rewelacji podać w Instrukcji Picia Wody? Może macie jakieś pomysły?

25 komentarzy:

  1. Wiem o czym piszesz, bo ja z tej samej branży ;) Te pomysły to niedługo mnie do grobu wpędzą; na pocieszenie Ci powiem, że ja mam się zająć konkursem: Toaleta marzeń :D Co do instrukcji picia wody to pewnie sporo tam należy poświęcić bezmyślnemu marnowaniu wody - jak coś będzie za darmo i dostępne powszechnie to wiadomo jak to się kończy. I jak tu nie zwariować już 1 września ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toaleta marzeń może bardzo zainspirować każdego... Ja już wariuję z podręcznikami, napiszę o tym później...

      Usuń
  2. Widziałam już instrukcję mycia rąk, ale o instrukcji picia wody nie słyszałam. I powiem jedno, że z powodu takich głupkowatych pomysłów, tak ważną sprawę jak picie wody - można dzieciom i nie tylko im skutecznie obrzydzić. Jak widać na Ciebie już podziałało i efekt osiągnięty. Aż się we mnie gotuje... Joasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak długo dzieciaki wytrzymają bez coli, czipsów itp. Po drodze mają Biedronkę, więc nadrobią. Czasami gdy jakieś dziecko prosi o picie, częstuję wodą, która zawsze kupujemy w butelkach i zawsze pytają: sama woda? No niestety, soku w bibliotece nie posiadam...

      Usuń
  3. Uwielbiam wręcz natykać się na instrukcję otwierania butelek zakręcanych. Oczekuję, że w końcu natknę się na instrukcję oddychania, w razie, gdybym i z tym nie była sobie w stanie poradzić...
    O piciu wody słyszałam, że nie powinno się ciągle pić tej samej butelkowanej, gdyż oprócz "dobrych" związków każda z nich zamiera też "złe". Pijąc cały czas tę samą wodę doprowadzamy do gromadzenia się "złych" związków chemicznych w organizmie. Jako ciekawostkę dodam, że wyczytałam, iż jedna z wód (oczywiście nazwa wyleciała mi z głowy!) dostępna na polskim rynku zawiera w sobie... rad.

    Pozdrowienia od Po drugiej stronie książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam pięknie i serdecznie pozdrawiam! Faktycznie niektóre instrukcje powalają, a o wodzie z radem nie słyszałam.Może gdy ktoś dużo pije, to świeci w ciemności?

      Usuń
    2. Tego, czy zaczniemy świecić w ciemności czytane przeze mnie zestawienie wód już niestety nie opisywało :). Radą na uniknięcie skutków ubocznych ma być częste zmienianie wód, które się pije, także może ta informacja poratuje wszystkie niedoszłe "świetliki".

      Usuń
  4. instrukcje dla mnie sa tak ciekawą lekaturą,że kiedy przeczytałam w instrukcji obsługi mojego laptopa "nie wybijać gwoździ" zapamiętam ją do końca życia :) obecnie robię studia podyplomowe z zakresu pedagogiki i kiedy na zajęciach po raz kolejny "ćwiczą z nami pisanie instrukcji" to ogarnia mnie fala zniechęcenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdroszczę, ja robiłam podyplomówkę z j.angielskiego w kl.1-3 i tam też próbowali wcisnąć do programu różne głupoty.
      Witam serdecznie i już zaglądam do Ciebie:-)

      Usuń
  5. Rozsmieszylas mnie tą instrukcją picia wody :-). Ciekawe kiedy dostaniesz wytyczne w sprawie jak należy siusiac po wypiciu tejze wody ;-). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdziwię się, może jeszcze instrukcja jedzenia owoców i warzyw, bo te dzieciaki tez dostają...

      Usuń
  6. Już do wszystkiego są jakieś instrukcje..
    www.sercabiciem.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, jeszcze coś chyba się znajdzie do zaopatrzenia w instrukcję, jak myślisz?

      Usuń
  7. Może bierzemy przykład ze Stanów? Tam musi być instrukcja do wszystkiego, bo jak jej nie ma, a zdarzy się wypadek, to prawnicy wykazują, że wina jest tego, co umieścił daną rzecz bez instrukcji. Więc jak się dziecko zachłyśnie, a nie będzie instrukcji, to wina jest osoby, która umieściła dystrybutor (podobnie jak podasz - sama z siebie - wodę spragnionemu dziecku). Według mnie to bardzo odczłowieczona i zachowawcza postawa, uczy braku zaufania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, nie pomyślałam o tym, czyli gdy poratuję dziecko szklanka wody bez instrukcji to mogę mieć kłopoty...

      Usuń
    2. A nie pamiętasz jak były zimy, kiedy woźny polewał wodą boiska, żeby dzieciaki mogły jeździć na łyżwach? Teraz tego nie zrobi, bo jak jakieś dziecko kolano rozbije, to go rodzice do sądu pozwą, że samowolkę lodowiskową stworzył. Więc bez instrukcji i pozwoleń - ani rusz.

      Usuń
  8. Też zauważyłam popularność instrukcji, a także obecność aplikacji do wszystkiego. Dzisiaj rano usłyszałam, jak ktoś w radio powiedział, że dzisiaj młody człowiek nie wbije gwoździa, jeśli e będzie miał do tej czynności aplikacji na smartfonie. Nie można już normalnie pójść pobiegać, musimy być oplatani czujnikami mierzącymi na gorąco nasze wyniki, a żeby pochodzić z kijkami, musimy trzymać się instrukcji, bo inaczej coś w sobie zepsujemy, no i płacimy za kurs nordic walking.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie:-) To prawda, koleżanka w pracy ma specjalne urządzenie, które liczy jej kroki gdy wychodzi z psem, ale po co? Zapłaciła 200zł żeby wiedzieć ile kroków przeszła na każdym spacerze...

      Usuń
    2. Musiałam sprawdzić, co z tą sąsiadką, bo wcześniej nie zauważyłam ;-) No właśnie, po co wiedzieć takie rzeczy? Dla mnie to bez sensu, co innego, gdybym sport / aktywność fizyczna byłaby moja sferą zawodową, ale np. spacerując wyłącznie dla zdrowia taki krokomierz to dodatkowy gadżet, którym muszę zaśmiecać sobie umysł.

      Usuń
  9. Moje zasady picia wody to: pić dużo, najlepiej mineralnej, ale nie wysokomineralizowanej. Pić nie tyle ile zalecają, czyli 2l, lecz według masy ciała, aktywności itd. Mniej wody wypije drobna dziewczyna z pracą za biurkiem, niż wysoki, postawny facet na budowie. Nie dopuszczam, aby zmogło mnie pragnienie, bo wówczas wiem, że mój organizm już odwadnia się.
    Ostatnia szklanka wody jest max 1h przed snem, aby moje nerki mogły trochę odpocząć :)
    Woda świetnie wpływa na włosy, skórę, krążenie.
    Nie rozstaję się z butelką- kranówki nie piję, bo jest prawie siwa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aniu, jesteś skarbnicą wiedzy o piciu wody.Gdy zaczynają się upały to podobno w szpitalach maja nalot pacjentów z problemami nerkowymi, bo zbyt mało piją ...wody oczywiście.

      Usuń
  10. Ciekawa jestem jak sobie z tym poradzisz :) Co do różnych instrukcji, czasami są tak skomplikowane, że należałoby przeczytać instrukcję jak je rozgryźć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza instrukcje tłumaczone przez programy komputerowe z chińskiego czy tureckiego, to dopiero wychodzą ciekawostki...

      Usuń
  11. No trochę to brzmi głupawo ... Ale może autorowi chodziło o to żeby dzieci nauczyć po prostu pić wodę zamiast coca-coli, fanty czy tym podobnego badziewia ? Zapytaj dziecka jak smakuje woda, to Ci odpowie, że ta czerwona jest najsmaczniejsza - i tłumacz takiemu, że to nie woda , że woda to ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko głupawo, ale idiotycznie i tak naprawdę nie wiadomo co autor zalecenia miał na myśli...

      Usuń