wtorek, 12 kwietnia 2016

Powrót do dzieciństwa...

Książeczka skromna, jak jej autorka, ale nie sądźmy dzieła po okładce. Jestem szczęśliwą posiadaczką świeżego tomiku wierszy dla dzieci Gabrysi Kotas i pokazałam go kilku zaprzyjaźnionym osobom z prośbą o opinię, aby "recenzja" nabrała obiektywizmu.
Opinie, które do mnie wróciły potwierdzają moje pierwsze wrażenie.
Każda z osób biorących tomik Gabrysia- dzieciom do ręki użyła słowa SYMPATYCZNY, sympatyczne wiersze, sympatyczne ilustracje, sympatyczny klimat.
Wierszyki na różne okazje, przywołujące wspomnienia z dzieciństwa, powiedziałabym nawet, że ten zbiór to doskonała okazja do czytania dzieciom na głos: przez rodziców, dziadków, ciocie, sąsiadki. Mając w domu taką książeczkę będziemy miały co poczytać małym gościom, przywołując jednocześnie to wszystko, co same darzymy sentymentem.
Doskonałym uzupełnieniem treści są tu rysunki, wykonane wprawną ręką artysty, ale przypominające te zrobione ręką dziecka, proste, czytelne, bez zbędnych udziwnień, bez konieczności tłumaczenia dziecku ( i sobie) co artysta miał na myśli.
Jedna z osób czytających wiersze dla dzieci Gabrieli Kotas powiedziała dosłownie: wiesz, to właściwie są wiersze nie tyle dla dzieci, ile wiersze dla nas, abyśmy mogły na chwilę wrócić w czasy naszego dzieciństwa....
I to zdanie najbardziej chyba oddaje klimat tego zbioru....

42 komentarze:

  1. :) Mama czytała całemu mojemu rodzeństwu odkąd pamiętam - dziś niektóre wierszyki i rymowane bajki nagle mi się przypominają nie wiadomo skąd...Fajnie tak wrócić do tego czasu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój tato opowiadał mi bajki wymyślane przez siebie, pamiętam, że były o wielbłądzie.

      Usuń
  2. Sporo napisałam i mi "zjadło"....więc w skrócie-mam dwa tomiki Gabrysi ("Pogodna dojrzałość" i "Uśmiech codzienności").Podziwiam Gabrysię ,że stara się także zrobić przyjemność tym naszym milusińskim.A jeżeli chodzi o wspomnienia....to Asiu czy masz w planie dopisać coś w "okruchach pamięci?". C.d.n według mnie o tym świadczy.Pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że Gabrysia świetnie odnajduje się w towarzystwie dzieci i lubi to...a okruchy będą, jak dogonię czas :-)

      Usuń
  3. Dobrze mieć gdzieś na półce taką książeczkę dla dzieci, bo właśnie wpadną z wizytą i już jest czym je zająć. A dzieciom trzeba czytać. Koniecznie. Czytanie rozwija wyobraźnię, a jak się dzieciom nie czyta, to potem wyrastają na ludzi pozbawionych wyobraźni i empatii, bo tego książki też uczą oraz uczą różnych postaw. Przy okazji, przypomina się własne dzieciństwo. ;)
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy kiedyś odwiedziłam z synem moją ciocię, to żałowała właśnie, ze nie ma nic dla dzieci, a gdyby miała taką książeczkę...

      Usuń
  4. Wiersze dla dzieci są poza zasięgiem moich zainteresowań, ale życzą pani autorce sukcesów.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także, sukces każdemu jest potrzebny:-)

      Usuń
    2. Ja powiem tak jak pani L. i cieszę się, że Gabrysia ma wenę i dobrą passę :-)

      Usuń
    3. To przybijmy piątkę :-)

      Usuń
  5. Muszę zdobyć tą książkę. Lubię wiersze dla dzieci, niektóre są tak mądre, że nawet ja mogę je zrozumieć...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielka niespodzianka :) Dziękuję Asiu za tak piękną rekomendację... już szykuję dla Ciebie niespodziankę na moim blogu. Jutro będzie gotowa. Buziaki przesyłam i dziękuję jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wymiana niespodzianek :-)zapowiada się ciekawie :-)

      Usuń
  7. Nie lubię książek dla dzieci. Mi nikt nie czytał książek, nikt nas też nie zachęcał do czytania jak byłyśmy małe. Książki to raczej był obowiązek ale też tylko lektury. Nic poza to, bo głównie mama bała się, że przeczytamy coś np o całowaniu o całej reszcie nie wspominając:) Ja sama dopiero na studiach pokochałam czytanie - może dlatego, że nikt już mnie nie zmuszał i nie wybierał? Ale ja też nie czytam swojemu dziecku - bo nie lubię czytania na głos. Mając na uwadze dobro mojego dziecka zmuszałam się kilka razy aby mu czytać, ale to raczej było męką niż chwilą przyjemności. Odpuściłam. Poczekam aż sam nauczy się czytać i wtedy zaprowadzę go do biblioteki lub do księgarni aby sobie sam coś wybrał i czytał kiedy będzie miał na to ochotę. Na razie oglądamy rysunki a on mi po swojemu opowiada co na nich się znajduje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do książek każdy znajduje swój sposób, nic na siłę i nic wbrew sobie, bo to przynosi odwrotne efekty. Ja czytała synowi dużo i długo, ale do samodzielnego czytania musiał dojrzeć :-)

      Usuń
  8. Zapytam w mojej księgarni, może będzie?
    Pozdrawiam Asiu. :) .

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam mojemu Młodemu, chociaz on jeszcze niekoniecznie się zachwyca... ale czym skorupka za młodu:). Poszukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zwrócić się do autorki, podlinkowałam blog Gabrysi w tekście :-)

      Usuń
  10. Ahoj, na bloga Gabrieli wszedłem... hm wiersze, bajeczki i do tego ta graficzna oprawa... dlaczego nie jestem dzieckiem????
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze drzemie w Tobie coś z dziecka? Podobno trzeba to dziecko w sobie znaleźć...

      Usuń
    2. Myślisz, że w moim zabytkowym ciele kryje się pacholę? No, no... :-)

      Usuń
    3. Tak myślę, bo masz świeżą wrażliwość dziecka i szczerość, czuję to...

      Usuń
  11. Powrót do dzieciństwa ...... któż z nas tego nie lubi ;) Już zaglądnęłam na stronę Gabrysi, wsłuchałam się w wywiad z Nią - mieszka ze 25 km od mojego miasta ;) Książkę chętnie zakupię.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jesteście sąsiadkami...jaki mały ten świat:-)

      Usuń
    2. Nie dość, że jesteśmy sąsiadkami, to jeszcze mam nadzieję na odbiór osobisty książki i pyszną kawę w miłej knajpce w towarzystwie Autorki ;)

      Usuń
    3. Bardzo dobry pomysł, bo to ciepła i wrażliwa osoba :-)

      Usuń
  12. uwielbiam czytac dzieciom, zwłaszcza "mądre" ksiązeczki i takie utwory, które trafiają też do dorosłych, mają podwójne dno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, czytam w pracy i czytałam długo mojemu synowi, może kiedyś poczytam wnukom...

      Usuń
  13. Ja tam lubię powroty do dzieciństwa :) Każdy powinien w sobie takiego dzieciaka pielęgnować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? czasami zdumiewają mnie dorośli, którzy uważają się za dojrzałych by być partnerami zabaw swoich dzieci czy wnuków...

      Usuń
  14. Ojeju, mi się teraz przypomniało, jak czytała Babcia... myślę, ze bez Niej teraz nie pożerałabym teraz tylu książek z takim zapałem. Nawet nie wie, jak się zasłużyła :) Babcie to w ogóle są nieocenione, a moja w szczególności :)

    Ciepełka
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcie są niezastąpione, ale czytają też inni członkowie rodziny :-)
      Ciepełka też dla Ciebie:-)

      Usuń
  15. Pisanie dla dzieci jest trudne. Jak to zrobić, żeby było zrozumiale, ale nie głupio? No, ale nie każdy musi pisać, ale czytać i owszem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś powiedział, że z dzieckiem powinno się rozmawiać jak z partnerem, a nie z osobą upośledzoną i tak samo chyba pisać dla dzieci.

      Usuń
  16. Książki towarzyszyły mi od dzieciństwa, bakcylem czytelnictwa zaraziłam również moją córkę. Jest już dorosła i pewnie swoim dzieciom również czytać będzie. Każda dobra książeczka dla dzieci jest na wagę złota, zatem Twoją rekomendację zapamiętuję na własną babciną przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję na wnuki...kiedyś:-) Tyle piękna i wiedzy można przekazać dziecku przez książki:-)

      Usuń
  17. Zaciekawiłaś mnie tą książeczką. Może pomyślę o takiej dla juniora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadania i wiersze Gabrysi czytam moim uczniom i bardzo się podobają, a to chyba najlepsza recenzja.

      Usuń
  18. Do nas też dotarł tomik, dzieci są zachwycone, bo Gabrysia o nich wspomniała;) Imponujące jest to, jak autorka realizuje się w poezji:))) Ściskam kciuki za kolejne projekty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z radością patrzę jak się rozkręca, chyba spotkania z czytelnikami dodają Jej energii i inspirują...

      Usuń