niedziela, 2 stycznia 2022

Noworoczna wycieczka :-)


 Czy można lepiej zacząć nowy rok, jak wyprawą przed siebie?

Spacer po mieście pełnym pozostałości po sylwestrowych imprezowiczach nie należy do najmilszych. Butelki po szampanie, resztki po fajerwerkach, puszki po piwie itp. nie są ozdobą spacerowego szlaku, a i samochód przewietrzyć trzeba.

Ulice puste, ruch prawie zamarł, więc jedziemy, w mozaice pogodowej, lekko niewyspani, ale w dobrych humorach i w oczekiwaniu na ewentualne niespodzianki.

Po śniegu ani śladu, więc widać, że i wieś nadąża za miastem pod względem świętowania Sylwestra, bo ilość i rodzaj śmieci przy drogach porównywalna z miastem.

Mijamy dobrze zorganizowaną wycieczkę rowerową seniorów i cieszy, że  nie wszyscy leczą kaca po sylwestrowych szaleństwach. Na wyprawę wybrało się na oko 20 osób, na końcu jechał główny zawiadowca, pilnujący bezpieczeństwa .Wprawdzie ruch aut niewielki, ale zawsze...


Okna pogodowe pozwoliły nam nawet cieszyć się pobytem nad jeziorem, gdzieniegdzie cienka tafla lodu jeszcze przetrwała, ale tylko małe ptaki mogły po niej przejść.




Spotkaliśmy nawet morsujących śmiałków, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Za to łabędzie pozowały chętnie.
Dotarliśmy także do Lichenia, bo lubimy w każde święta odwiedzić choć jedną szopkę w jakimś kościele. W bazylice zimniej, niż na zewnątrz, widocznie oszczędności na ogrzewaniu rozpoczęto już teraz. 
Miłe zaskoczenie - nowa szopka, imponujących rozmiarów i bogata w szczegóły, na tablicy obok wymieniono wielu fundatorów. Trzeba przyznać, że prace zlecono dobrym wykonawcom, bo całość robi wrażenie, sami zobaczcie.













Szopka to nie tylko stajenka, autor pomysłu pokazuje sceny z życia prostych ludzi, w tym pasterzy, jest piec chlebowy  z podpłomykami i źródełko , z którego można zaczerpnąć wody.
Figury ludzi dopracowane i ubrane  starannie, styropianowe skały i cegły łudząco przypominają prawdziwe, musiałam dotknąć, by sprawdzić. 
Na szczęście pomysłodawcy lub donatorzy odeszli od kiczowatej formy licheńskiej Golgoty i powstała szopka, którą naprawdę miło się ogląda.

Dla porównania mała szopka z wystawy sztuki ludowej w skansenie:


W nagrodę za przedreptane kroki kawa z ciastkiem, a wierzcie mi, było pyszne!


A czy Wam udało się obejrzeć w tym roku jakieś szopki? 
Mam na myśli te tradycyjne oczywiście :-)

79 komentarzy:

  1. Chodząc wczoraj po moim miasteczku - niewiele tego, około 10 000 ludzi - spotkałem w ciągu niemal godziny DWIE osoby. Złożyliśmy sobie życzenia... Minęło mnie ponad dwadzieścia aut. Bez życzeń...
    Jeden otwarty sklep. Z alkoholem. Przed nim kolejka - trzej karni panowie w maseczkach. Najwyraźniej dbamy o zdrowie wewnętrzne i zewnętrzne...
    Śmieci... niemal wcale. Zaskoczenie...
    Pozdrawiam noworocznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego lubię noworoczne spacery mimo wszystko, cisza, spokój.
      Minęliśmy otwartą Żabkę, niektórych suszyło od rana...

      Usuń
  2. Fajna i pełna obserwacji wycieczka. :-)
    A szopkę mam w w swoim domu od ponad 40 lat. Pokazywałam ją kiedyś:http://stokrotkastories.blogspot.com/2020/12/w-tym-roku-jest-inaczej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minimalistyczna, ale sympatyczna szopka domowa:-)

      Usuń
  3. Bardzo lubię takie tradycyjne szopki. Jest piękna.

    W pokoju (dawnym) syna jest rower - Boszeee, jak marzenie - niestety nie mój. Szkoda, że kiedyś takich nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och , mój rower zalega w piwnicy, muszę znowu do niego wrócić, ale wolę gdy jest ciepło...

      Usuń
  4. Toż to wielka szopa, nie szopka. Dbałość o detale robi wrażenie. Te szaty i nawet sadza z kominka.
    Nie wybierałam się nigdzie w tym celu. Ale możliwe, że na orszak Trzech Króli się wybiorę. W Łodzi zawsze bardzo fajnie to organizują, są konie, jest jarmarcznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na orszak Trzech Króli natknęliśmy się kiedyś w Lubostroniu, kończył się przy pałacu, przygotowane było ognisko i kiełbaski:-)

      Usuń
  5. Super noworoczna wyprawa:)) Niech magia świąt pozostanie z Tobą Jotko przez cały rok:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebawem trzeba z życiem wziąć się za bary:-)

      Usuń
  6. Nie widziałam żadnej szopki. Ale miło popatrzeć na tą, którą przedstawiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ śliczne! Szopki są przepiękne! Cała wycieczka cudowna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wielu skansenach czy muzeach szopki stoją cały rok:-)

      Usuń
  8. Przepiekna ta szopka i faktycznie oddajaca wyglad i atmosfere tamtych czasow . Zblizenia pokazujace szczegoly ukazuja z jaka dokladnoscia i pieczolowitoscia zostala zrobiona.
    Ty i maz zawsze odwiedzacie fajne i ciekawe miejsca ....
    Pewnie i w naszych katolickich kosciolach sa szopki ale skoro nie bywam to nie widziam zadnej na oczy juz nie pamietam jak dlugo. U nas, na poludniu, goruja baptysci, katolicy zamieszkuja polnoc kraju i tam bardziej sa przestrzegane tradycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja marzę o obejrzeniu kiedyś szopek krakowskich w wielkiej liczbie, może się uda:-)

      Usuń
    2. Do 2 lutego 2022 r. można oglądać wystawę szopek krakowskich w Pałacu Pod Blachą w Warszawie. Bilety wstępu (na określony dzień i godzinę) można kupić przez internet.

      Usuń
    3. Dzięki za info, nie wiem czy damy radę...

      Usuń
  9. Cudną pogodę mieliście. U mnie lało rzęsiście, ale i tak zorganizowałyśmy się w ramach Stowarzyszenia Kobiet, na nordicowy trening w deszczu. Też powitałyśmy Nowy Rok aktywnie, nawet z akompaniamentem szampana i faworków. Dobrego Roku 2o22 Jotko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda była w kratkę, ale mieliśmy parasol:-)
      Szampan i faworki to cudnie!

      Usuń
  10. Jeszcze nie odwiedzaliśmy szopek - ale wszystko przed nami. Piękna i faktycznie nie kiczowata ta licheńska. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawsze zadziwia pomysłowość, zwłaszcza artystów amatorów, niektórzy robią szopki latami!

      Usuń
  11. Szczerze mówiąc nie wiem nawet czy tu istnieje szopkowa tradycja. Spacer na początek roku, to dobrego jego rozpoczęcie. A po sylwestrze nie na to jak świeże powietrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staramy się nawet zimą korzystać jak najwięcej z wypraw w plenery:-)

      Usuń
  12. Nasze okienko pogodowe właśnie się kończy. Jeszcze wczoraj było +15, dziś +11, ale przy wilgotnym, atlantyckim wietrze odczucie jest takie, by się lepiej schować w domu, co kot Ryszard potwierdza czynem.
    Wasze jeziora wyglądają imponująco nawet wtedy, gdy domyślam się że ich woda nadaje się tylko do morsowania (u nas dziś temp. wody ok 10C). Po Twoich zdjęciach aż się czuje ten chłód wody z lodem.
    W szopce licheńskiej moją uwagę przykuło, że są w niej umieszczeni ziomkowie koczowników z granicy polsko-białoruskiej. W ogóle nie widać prawdziwych Polaków w koszulkach "żołnierze wyklęci", ani "wojownicy Maryi". Przypadek, czy intencja twórcy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne postaci pojawiają się raczej w czasie Wielkanocy na tzw. grobach pańskich, wówczas wyobraźnia twórców odpływa daleko...

      Usuń
  13. Szopka rzeczywiście robi wrażenie. Licheń kojarzy mi się przede wszystkim z Golgotą i przepotwornym kiczem, ale byłam tylko raz i to bardzo dawno temu, więc moja opinia pewnie już jest zupełnie nieaktualna.
    Dobrego nowego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Golgota nie zmieniła oblicza, niektórych figur można się przestraszyć.
      Natomiast tereny wokół bazyliki to spory park lub rodzaj ogrodu botanicznego z licznymi fontannami i stawami.

      Usuń
  14. Klik dobry:)
    Szopka nadzwyczajna! Imponująca!
    Ja przesiedziałam Nowy Rok w domu. Pogoda była tak fatalna, że zwalała z nóg i wpychała w jakąś depresyjną dziurę. Gdyby nie wiedeński koncert noworoczny to chyba na dnie tej czarnej dziury bym się znalazła.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o koncercie, ale było tak wiosennie, że nie mogliśmy usiedzieć w domu:-)

      Usuń
  15. Droga Joasiu ! U nas w pierwszy dzień nowego roku padał deszcz. Łapałam przejaśnienia by wyjść z psem na łąkę, lecz widząc Twoje zdjęcia i tyle wspaniałych pomysłów na spędzanie czasu - od dziś stwierdziłam, że żaden deszcz nie będzie mieszał mi szyków i nie odstraszy mnie od wypraw dalekich i bliskich. Dziękuję za inspirację:)))
    Ta szopka w Licheniu jest przecudna ! Podziwiam, bo dawno w Licheniu nie byłam. Dziękuję :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to była raczej mżawka, ale ciepło wiosenne, więc co tam mały deszczyk!
      Szopka robi wrażenie, wielu zwiedzających robiło zdjęcia.

      Usuń
  16. Wspaniała szopka, dziękuję Joasiu, że podzieliłaś się zdjęciami. Ja widziałam szopkę tylko u mnie w parafii - od lat w podobnym stylu, ale piękna, tradycyjna. Życzę Asiu aby nowy rok przyniósł dużo zdrowia, spokoju i wszelkiej pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycyjne są chyba najlepsze, oby nikomu nie przyszło do głowy majstrować przy tym...
      Zdrowia i radości dla nas wszystkich.

      Usuń
  17. ..wspaniała wycieczka JoAsiu! ..dzięki Tobie odwiedziłam ciekawe miejsca :)
    ..szopka piękna i pięknie wykonana!

    - pozdrawiam Cię Kochana Noworocznie, życzę moc zdrówka, radości, szczęścia
    - dobrego Nowego Roku 2022! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AnSo, szopka zrobiła na nas wrażenie, więc pomyślałam, że warto pokazać tym, którzy nie będą mieli okazji tam pojechać.
      Oby kolejny rok był dla nas wszystkich łaskawy:-)

      Usuń
  18. Szopek jakoś nigdy nie oglądam, choć niedaleko mnie jest nawet taka żywa. Licheńska ładna - bo sam Licheń nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. :)
    Jako rasowa maruda nie miałam ochoty wyściubiać nosa z domu w czasie mrozu, a teraz już co prawda mogłam wyjść na spacer bez skurczania się, bez przemarzniętych dłoni i bez poczucia, że oddycham dymem z cudzych kominów, ale co to ma być, że w styczniu już jest wiosna?! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa w styczniu wiosna, za to zima przypomina sobie o nas często w lutym dopiero...

      Usuń
  19. Czesc Asiu :) Szopka niesamowita, przepiekna, bogata :) Jestem pod wrazeniem. Super okolica. Fajnie by sie spacerowalo jakby bialo bylo, a nie taka szarowka paskudna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błoto wszędzie straszne, wczoraj byliśmy w Lubostroniu i spacer po parku to jak spacer po bagnach!

      Usuń
  20. Bardzo ciekawa ta szopka. Robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam pod wrażeniem, bo na żywo jeszcze lepiej wygląda...

      Usuń
  21. mury oddają to, czym nasiąkły. i wewnątrz zawsze będzie kilka kroków do tyłu. a spacery? sama wiesz - dobrze jest wyjść, choćby po to, by wrócić i opowiadać. wystarczy otworzyć oczy. wtedy, nawet śmieci cieszą zauważeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet śmieci bywają ciekawe, zwłaszcza porzucone w rowach czy lasach.

      Usuń
  22. Szopkę miałem u sąsiada, który uparł się nauczyć żonę fruwania z XII piętra. Przyjechała policja, ale zobaczyli spokojnego i grzecznego "nauczyciela", więc napomknęli i pomknęli. 😉😁😁 I wtedy sąsiad, eufemistycznie przyjmując, zaczął regularny mobing swojej żony ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie szopki zdarzają się na osiedlach, tez obserwowaliśmy podobne swego czasu...

      Usuń
  23. My Nowy Rok też zaczęliśmy aktywnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze, nie wszyscy mogli, bo odsypiali...

      Usuń
  24. Tradycyjne szopki są dostępne niedaleko mnie cały rok. Mam na myśli Sejm RP.

    Ciekawa wycieczka, ja na razie po okolicy najbliższej się kręcę, bo noga nie jest idealna jeszcze.

    Do zmian na ten rok brakuje mi jeszcze znalezienia pracy. Wtedy to będzie takie wykończenie do zeszłego roku.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rozkręcaj nogę ostrożnie i życzę Ci dopełnienia planów nową pracą:-)

      Usuń
  25. To najlepszy sposób na rozpoczęcie Nowego Roku, wejść w niego raźnym krokiem robiąc dużo kroków 😄. I do tego jaka pogoda!Nic tylko korzystać z dobrodziejstw pierwszego dnia stycznia.Jaki pierwszy styczeń taki cały rok zatem z pewnością nie zabraknie wycieczek, może tych dalszych też czego z całego serca Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wzajemnie, dreptanie wzmacnia kondycję a piękne widoki koją duszę!

      Usuń
  26. Przepiękna ta szopka rzeczywiście! Mam wrażenie, że u nas w tym temacie coraz bardziej idzie się na łatwiznę. Więc my w tym roku wyprawę po szopkach odpuściliśmy jakoś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toteż nie liczyłam na wiele, a tu niespodzianka!

      Usuń
  27. Bardzo dobry pomysł ta wycieczka i bardzo fajna szopka. Ja oglądałam tylko tę pod miejskim ratuszem:)
    Tatiana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja naszej na rynku nie widziałam, bo bywa krótko, do Wigilii...

      Usuń
  28. takich wielbłądów (baktrianów) w rejonach miejsca akcji mitów biblijnych nie było i nie ma... ale to tylko mit, legenda, więc jest tak samo do wybaczenia w ramach "licentia artistica" jak np. pastuszkowie w strojach podhalańskich... sam w takim wystepowałem podczas "jasełek" w przedszkolu i tys było piknie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasełka i szopki różne miewają odmiany, od bardzo realistycznych, po całkiem odjechane...zwłaszcza jasełka.

      Usuń
    2. PKanalio, co Ty wygadujesz? Przecież wiadomo, że Jezus pochodzi spod samiućkich Tater, a jego matka była z domu Częstochowska!

      Usuń
    3. Otóż to, a gdzieś tam Jezus był czarnoskóry:-)

      Usuń
  29. Taki początek to ja rozumiem...;o)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jotko, odpowiadając na Twoje pytanie: mozna! Odsypiając snem sprawiedliwego wszelkie zaległości. Cóż może być piękniejszego?

    OdpowiedzUsuń
  31. Oooo zawsze takie cudowne zdjęcia ze sobą przywieziesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Szopka z licheńskiego kościoła robi wrażenie. My tradycyjnie zawsze w święto Trzech Króli jeździmy (pieszo się nie da bo to jakieś 40 km )do Krakowa , do kościoła o. Bernardynów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto wybrać się dalej w poszukiwaniu wrażeń:-)

      Usuń
  33. Wycieczka się chwali! Ale my ciągle nie możemy wyjść z choroby. Czekam na lepszą pogodę, no żeby chociaż nie padało i było odrobinę jaśniej na dworze. Od tych ciemności można wpaść w depresję.
    Nie widziałam jeszcze szopki w te Święta. Z sentymentem wspominam szopkę z mojego kościoła w dzieciństwie. Taka sama co roku, przez wiele lat, aż dziw, że figurki (gipsowe zapewne) zachowały sie przez tyle lat w dobrym stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, w takim razie życzę Wam szybkiego polepszenia, a dłuższy dzień może i nastrój poprawi:-)

      Usuń
  34. Witaj, Jotko.

    Też wybyłam przed sylwestrem, więc dopiero teraz życzę Tobie, Twojej Rodzinie i Komentującym u Ciebie wszystkiego najlepszego w nowym roku:)

    Cudne wojażowe wspomnienia:) Moje też niezgorsze, choć - bez szopek:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udana wyprawa wróży udany rok, oby się więc spełniło, czego Tobie i Twoim bliskim także życzę:-)

      Usuń
  35. Zachwyciła mnie realistyka tej szopki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  36. Szopka robi wielkie łał...
    Od lat odwiedzaliśmy kościoły, by zobaczyć szopki. Tego roku, mimo że grzecznie spędzałam Sylwestra, byłam i jestem do dzisiaj przeziębiona. Cztery dni nie wychodziłam z łóżka.
    Może jeszcze zdążę, zobaczyć szopki. Powoli się zbieram.
    Pozdrawiam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak szybko ich nie zlikwidują, więc życzę Ci, byś mogła obejrzeć, no i dbaj o siebie:-)

      Usuń
  37. Witaj międzyświątecznie Jotko
    Mam duży sentyment do Lichenia, ale tego jeszcze starego. Nowy mnie przytłacza.
    Życzeń noworocznych nigdy za dużo, więc niech spełnią się
    Twoje życzenia i postanowienia, nawet te trudne do spełnienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma miejsca mile wspominane lub często odwiedzane.
      Niech się spełnia, co najlepsze!

      Usuń
  38. Witaj Joasiu w Nowym Roku :)
    Piękna ta szopka. Nigdy nie byłam w Licheniu...może kiedyś tam dojadę :)
    Szopkę to my mielsimy w okresie świątecznym...oj przeczągalo nas to nas to badziewie...oby nigdy więcej...

    OdpowiedzUsuń