piątek, 22 maja 2015

Podsłuchane między regałami...

Często powtarzam, że bibliotekarz jest jak fryzjer lub inny usługodawca, z tej prostej przyczyny, iż do biblioteki przychodzi się pogadać. Między regałami wsłuchuję się w różne historie, opowiadane specjalnie dla mnie, a czasami podsłuchane. Czasami zabawne, czasami wzruszające, a niekiedy zasmucające lub przerażające, do wyboru.
Myślicie pewnie, że dzieciaki najczęściej rozmawiają o szkole i nauczycielach? Otóż nic takiego. Najczęstszymi tematami rozmów między regałami są rodzina i rówieśnicy, pierwsze miłości, gry i filmy.
* Chłopiec drapie się strasznie, zakrywa ręce. Opowiada koledze, że mama kupiła w komisie tapczan (chłopak ma 3 rodzeństwa) i okazało się, że tapczan był zarobaczony i robale pogryzły w nocy śpiące dzieciaki.
* Inny chłopiec wpada kiedyś w złym humorze, wszystkich zaczepia. Zapytany, co go tak wkurzyło, opowiada, że starsza siostra otruła mu świnkę morską trutką na szczury. Aż strach pomyśleć, co by się stało gdyby trutkę znalazło najmłodsze dziecko, a jest w tej rodzinie spora gromadka.
* Częstym tematem rozmów w czytelni są rodzice pracujący za granicą: gdy któraś mama lub tato przyjeżdżają na urlop, w domu jest święto i często dzieci nie przychodzą do szkoły, żeby nacieszyć się rodzicami.
* Uczeń mający ojczyma pracującego za granicą żalił się kiedyś, ze tato przywiózł prezenty, ale tylko dla swojego syna, a synowie przybrani, z drugiego małżeństwa nie dostali nic.
* Zdarza się , że dzieci są nieprzygotowane do lekcji, bo w domu był awantura, albo nie mogły wieczorem odrobić zadania, bo rodzice nie zapłacili za prąd i nie mieli światła.
* Dziewczynki rozmawiają o tym, kiedy kto idzie spać. jedna mówi, że najpóźniej o 22.00, na co druga odpowiada: o 22 to ja dopiero wracam do domu, ale mama nie niepokoi się o mnie bo mam dużo starszych kolegów 15 i 17 lat (sama jest w 5 klasie dopiero).
* Bliźniaczki lat 8 wychowuje babcia, bo mama pracuje w innym mieście, opiekując się starsza panią. Dziewczynki żaliły się, że mama rzadko przyjeżdża, ale nie dlatego, że ma daleko, ale dlatego, że starsza pani tęskni za mamą( a córeczki to niby nie).
* Chłopak w 4 klasie chwali się, ze dziadek pozwala mu pić piwo, a właściwie tylko pianę, bo dziadek piany nie lubi.
* Dziewczynka w rozmowie z kolegami radzi im, żeby zniszczyli książkę, to już nie będą musieli czytać, bo pani (czyli ja) nic im już nie wypożyczy.
* Osobnym rozdziałem są filmy i programy, jakie dzieci oglądają, aż dziw, ze jeszcze na cokolwiek innego niż Tv znajdują czas.
Takie ciekawostki można cytować bez końca, ale nie wszystkie w tym momencie pamiętam, chyba zacznę zapisywać co ciekawsze przykłady.

9 komentarzy:

  1. Joasiu błagam Cię... napisz że wśród tematów tych rozmów jest coś radośniejszego. Ja podczas masowania stóp też wysłuchuję masę różnych historii, nieraz są na prawdę smutne, ale to są DZIECI i aż tak???
    Na początki piszesz, że historie są różne to ja z racji mojej "pogodnej dojrzałości" proszę o serię pogodną dobrze? Żal mi się bardzo zrobiło, znak czasu ? Gonitwa za pieniądzem - a dzieci jakoby najmniej ważne w tym wszystkim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, są także i weselsze promyczki , postaram się je przywołać z pamięci i zebrać. Czasami po wysłuchaniu niektórych historii mam kaca moralnego i zadaję sobie pytanie : dokąd ten świat zmierza?

      Usuń
  2. No tak... jak znam życie, to te najbardziej pokrzywdzone, milczą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bywa i dlatego pomoc nieraz przychodzi za późno...

      Usuń
  3. Ho, ho! Nowa Lukrecja Borgia nam rośnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieci, stety lub niestety, wszystko wyklepią - nawet podsłuchiwać nie trzeba, bo same chcą się podzielić "sensacjami" z życia codziennego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a nie zawsze mam ochotę na tzw. sprawy rodzinne i wtedy zmieniam temat.

      Usuń