sobota, 9 września 2017

Wszyscy jesteśmy z jednej gliny....

Pod takim hasłem celebrowaliśmy Bałkański Festiwal Smaków. Wokół muszli koncertowej w parku miejskim rozsiadły się stoiska z wszelkim dobrem, festiwal smaków kulinarnych, artystycznych i zapachowych. Rozbrzmiewała muzyka, rozkręciły się w tańcu piękne tancerki, po alejkach parkowych maszerował korowód GLINIADY, znacząc spacerowiczów białymi śladami dla podkreślenia idei, że wszyscy jesteśmy z jednej gliny, mamy podobne tradycje, na podobnych instrumentach gramy, podobne rzeczy lubimy. Na Bałkanach może bardziej potrafią cieszyć się życiem i tańczą przy każdej okazji.
Korowód GLINIADY robił niesamowite wrażenie, jedno ze zdjęć wyszło mi poruszone i wyglądało , jakbym uchwyciła duchy w tańcu...
Uraczyliśmy się muzyką bałkańską oraz jej stylizacjami w wykonaniu zespołu Bum Bum Orkestar z Warszawy. Jak oni grali ! Każdy z wykonawców miał swoją solówkę, a akordeonista miał tyle energii, ze instrument w jego rekach ważył tyle, co nic....
Muzyka energetyczna, niektóre kawałki znane z filmów lub koncertów takich wykonawców jak Kayah czy Goran Bregović. Nogi same rwały sie do tańca lub przynajmniej przytupywania i kołysania biodrami. Możecie ich posłuchać TUTAJ
Gdy muzycy szli na przerwę tańczyły dla nas przepiękne tancerki w strojach będących wariacjami klasycznych lub zespół ludowy w kameralnym składzie. Widownia nieśmiało próbowała swoich sił w tańcu, chyba zbyt jasno jeszcze było...
W jednym z namiotów podziwiałam tradycyjne stroje bałkańskie, misternie haftowane, ale jeszcze piękniej prezentowały się na tancerzach, którzy przechadzali się alejkami po skończonym występie.
W strefie artystycznej, pod okiem artystów plastyków można było pomalować według wzorów swój własny talerz lub bałkańskie koło fortuny. Dzieci chętnie też robiły kolorowe latawce...
Tancerki jako złote anioły lub tańczące z jedwabnymi szarfami zebrały więcej braw, niż zespół tańców ludowych. Ciekawe, czy była to zasługa kolczyków w ich pępkach?
Nie byliśmy na festiwalu do końca , bo trwał długo, robiło się chłodno, a podobno były jeszcze pokazy akrobacji z ogniem, prezentacje multimedialne, warsztaty kulinarne i wiele innych atrakcji.
Gdy wracaliśmy do domu, mnóstwo ludzi ciągnęło jeszcze w stronę muszli koncertowej.
Gdybyście byli kiedyś w pobliżu Inowrocławia, zjedźcie z trasy, zapewniam, że całe lato w każdy weekend dzieją się ciekawe rzeczy...

78 komentarzy:

  1. Świetna impreza, ja bym zaraz zabrała się za malowanie talerzy i goniłabym za tym białym pojazdem na wielkich kołach (coś jak XIX-wieczny bicykl, a jednak nie). Tylko ta nazwa jakaś taka... niezbyt ładna. Za bardzo gliniana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, gliniada dziwnie się kojarzy. Za tym rydwanem wesołe panie kroczyły i wszystkich bawiły...

      Usuń
    2. A ja bym wolała nim jechać :)

      Usuń
  2. Tak, tancerki zdecydowanie miodne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, jaki fajny festiwal.
    Uwielbiam takie bałkańskie klimaty.
    Mama mnie tym zaraziła. W dzieciństwie dużo słuchaliśmy bałkańskiej muzyki (jeszcze na kasetach, jadąc samochodem w dalsze wyprawy).
    Chętnie wybrałabym się na taki festiwal.
    Te malowane talerze prezentują się rewelacyjnie!
    A muzyka bałkańska na zawsze pozostanie w moim sercu :)
    Pozdrawiam serdecznie :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nogi same chodzą, nie da się nie tańczyć...

      Usuń
  4. Asiu świetna impreza. Mnie też podobają się te stroje. Chciałabym, żeby i u nas tańczono przy każdej okazji. Np. na deptaku. Uwielbiam taniec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno kiedyś tak było, mama mi opowiadała, że co sobotę na rynku były potańcówki...

      Usuń
  5. takie wypady doładowują człowieka,muzyka bałkańska jest pełna ognia, życia ,ikry...namPolakomchyba troszkę jej brak:):
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trochę mało jesteśmy spontaniczni, wstydzimy się tak na widoku w biały dzień...

      Usuń
  6. Tancerki piękne, bardzo lubię takie klimaty, musiały wyglądać imponująco w ruchu.
    Podoba mi się jak Ty aktywnie spędzasz czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego dnia szkoda, gdy wokół tyle się dzieje. Tancerki cudnie wyglądały i tańczyły, zwłaszcza z jedwabnymi szarfami.

      Usuń
  7. Fakt,na Bałkanach potrafią się bawić, co wypróbowałam "na własnej skórze", bo często bywałam w Bułgarii. Tam na co dzień też żyją z haftem- mieszkając w Sofii, u zaprzyjaznionych z nami Bułgarów co krok się na nie natykałam. Są obecne wszędzie. Te większe, bardziej ozdobne i bardziej kolorowe - od święta, te na co dzień zdobią nawet ręczniki, pościel, obrusy, serwetki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tradycji ludowej w ogóle sporo jest piękna- hafty, malowane talerze, pająki pod sufitem, , tkane chodniki...

      Usuń
  8. Opis wydarzenia skojarzył mi się w pewnej części z Jarmarkiem Hetmańskim w Zamościu - ciekawe występy, wiele stoisk na Rynku - jest co robić wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wielu miejscach w Polsce odbywają się podobne imprezy, wystarczy dobrze poszukać:-)

      Usuń
  9. Asiu nie mogę inaczej-zazdroszczę Ci bo właściwie ciągle tam coś się dzieje.I to takie coś co w większości chętnie bym zobaczyła,posłuchała.Ale jako malutką "namiastkę" znajduję tu u Ciebie i jakoś tak od razu fajniej mi się robi.A ta zazdrość to ta "pozytywna"- myślę ,ze rozumiesz o co mi chodzi.Pozdrawiam.Dzisiaj w Dukli słonecznie,Mietek wiadomo gdzie...a ja czekam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, pewnie że rozumiem :-) My byliśmy dziś w lesie, ale tylko 10 grzybów, za to muchomorów, że kosą kosić...

      Usuń
  10. Wspaniała impreza, a te bałkańskie rytmy,mh..Bardzo podoba mi się biały pojazd i tancereczki.Chętnie pomalowałabym talerz,chociaż nie ma do tego talentu,ale co tam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam, ale do talerzy nie mogłam się dopchać...

      Usuń
  11. fajne słowo "Gliniada", ale na imprezę z okazji "Dnia Policjanta" mi to nie wygląda...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  12. Korowód robi spore wrażenie, ale jednak te tancerki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panom w większości tancerki przypadły do gustu, zresztą paniom także, nie powiem...

      Usuń
  13. Jak świetnie! Bardzo mi się podoba to zdjęcie z białymi postaciami, tam chyba rower jest z tymi dużymi kołami czy jakiś inny pojazd?

    OdpowiedzUsuń
  14. Na Bałkańskim Festiwalu to jeszcze nie byłam...
    A chętnie bym obejrzała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zespół muzyczny występuje w różnych miastach, może kiedyś do was zawita...

      Usuń
  15. Mnie się wydaje Jotko, że takie i podobne imprezy są w wielu miastach, tyle że ty potrafisz je wyłowić, obejrzeć, "zauczestniczyć" i nam opisać.
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż mieszkam w małym mieście, to cieszę się, że wiele tu się dzieje, dla ludzi w różnym wieku i o różnych gustach, nikt nie może powiedzieć, że jest nudno...

      Usuń
  16. Bardzo fajna impreza Joasiu i chętnie bym wzięła z takiej udział :) To malowanie talerzy chyba najbardziej by mnie przyciągnęło, ale z powodu takiego, że nie mam zdolności to moje dzieło musiałoby pozostać w ukryciu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chodzi, że swój talerz pomalować może każdy, nie wszyscy muszą być artystami:-)

      Usuń
  17. Sympatyczna imprezka. Bałkańskie rytmy są fajne, kuchnia teź. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do stoiska kulinarnego nie dopchałam się niestety, musiał mi wystarczyć zapach...

      Usuń
    2. Będzie jeszcze okazja. :)

      Usuń
  18. W Twoim mieście dużo się dzieje, a u mnie jutro Jarmark Kujawsko-Pomorski :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejna ciekawa impreza w Twoim mieście , tam nie ma czasu na nudę i pewnie kuracjusze. na nią też nie narzekają . Muzyki chętnie posłucham 😀

    OdpowiedzUsuń
  20. To duże szczęście mieszkać w mieście z tak prężnym samorządem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę ostatnio nie nadążam za wszystkimi atrakcjami...

      Usuń
  21. Inowrocław jest zawsze fajny :) A ja jakoś nie mogę się ruszyć z domu, gdy w mojej okolicy coś się dzieje. Tak jakoś...zbabiałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu z nas zdarzają się gorsze dni, ja też nie zawsze gdzieś latam...

      Usuń
  22. Prawda jest taka, że wielu z nas woli spędzać czas przed telewizorem i serialami bądź w wirtualnym świecie ułudy. Pewnie by poszli, ale najpierw trzeba wyjść z domu.
    Brawo za piękne sprawozdanie, bez zdjęć nie wyobrazilibyśmy sobie artyzmu i kultury tego zespołu.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto się zmusić, by potem nie narzekać, że nic się nie dzieje...

      Usuń
  23. Hmmmm... tak się zastanawiam - czy glina ma coś wspólnego z Bałkanami czy to taki przypadek po prostu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dodatkowa atrakcja i podkreślenie hasła - wszyscy jesteśmy z tej samej gliny...

      Usuń
  24. Musiało być na prawdę super ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie Bałkany trochę z rakiją kojarzą się... Było coś w tym klimacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do picia tylko kawa...baristów było dwóch:-)

      Usuń
    2. Dobra kawa też nie jest zła. Z braku laku...

      Usuń
    3. Kreteńską rakię miałam w domu, syn mi przywiózł:-)

      Usuń
  26. Nic tylko chwycić za akordeon i zacząć pląsać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przytupywałam, klaskałam i kręciłam biodrami:-)

      Usuń
  27. Byłem kiedyś (z "Orbisem") na rumuńskim weselu, i to mi się właśnie kojarzy z czymś takim. Boja ma rację, Bałkańska rakija jest smaczniejsza od naszej śliwówki. Wtedy na krótko straciłem dech, ale nie od rakiji, tylko o czuszki nafaszerowanej pieprzem, która zdradziecko znalazła się na moim talerzu. Nieświadomie przepiłem ją zwykłą wodą i po paru minutach próby złapania powietrza zległem obok stołu, ku uciesze weselników.

    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno ostrość najlepiej łagodzą słodkie lody...

      Usuń
  28. Nie byłam nigdy w Inowrocławiu, ale widać, że duchy tam spacerują w biały dzień ! Fajna impreza i pewnie każdy znajdzie coś dla siebie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W tych Smakach najbardziej zazdrościłbym Ci smaków, więc szkoda, że nie dotrwałaś! :))) PS. Ciekaw jestem, czy w Olsztynie dzieje się podobnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast stać w kolejce po jadło wolałam obejrzeć wystawę fotografii i popląsać przy muzyce :-)

      Usuń
  30. :) Widzę, że ciekawe wydarzenia były w Twoim mieście.

    Pogoda była całkiem dobra, choć ostatni tydzień był spod znaku deszczu bardziej.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było nawet więcej, ale na wszystkich być nie dam rady:-)
      Witaj po wakacjach:-)

      Usuń
  31. Witaj, Jotko.

    Mam podobne zdanie - to nieprawda, że w mniejszych miastach "nic się nie dzieje". Trzeba tylko wyjść z domu i bacznie się rozejrzeć.
    To "poruszone" zdjęcie bardzo mi się podoba:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sprawdzam na plakatach i w sieci. Teraz biblioteki publiczne i centra kultury korzystają z wielu grantów i dotacji i stąd ta rozmaitość.

      Usuń
  32. Takie cuda to ino we wrocławiu :-) Przepięknie. Lubię takie klimaty. U mnie w Kutnie o tej samej porze "Święto Róż", ale rzecz jasna beze mnie... ja moknę w Anglii i przy okazji pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święto róż też bym chętnie nawiedziła...

      Usuń
  33. Bardzo pozytywna impreza, pełna dobrej energii.
    Muzyka bałkańska sprawia, że nogi jakoś same rwą się do tańca. :)
    Wspaniale, Jotko, że aktywnie uczestniczysz w takich przedsięwzięciach i tak ciekawie nam je relacjonujesz na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę uczestniczyć i relacjonować, bo sama lubię czytać o tym, ile się dzieje wokół...

      Usuń
  34. Tak się zastanawiam Asiu czy faktycznie wszyscy jesteśmy z tej samej gliny. Pewnie tak, tylko nie u wszystkich ta glina jest tak samo wyrobiona...
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też prawda lub ręka rzeźbiarza niewprawna...

      Usuń
  35. Rzeczywiście, piękne. Kiedy mieszkałam w Berlinie, tuz obok naszego domu była restauracja,która prowadzili bracia z Chorwacji. Cóż tam były za zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  36. Muzyka bałkańska ma coś w sobie. Choć w każdej muzyce potrafię się odnaleźć, ta ma coś co porywa od razu do tańca ;) Ps. Dawno mnie tu u Ciebie nie było, zaczynam więc nadrabiać zaległości czytelnicze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ta muzyka jest stworzona do wspólnej biesiady:-)
      I wzajemnie, sprawdzę, co tam u Ciebie:-)

      Usuń
  37. Masz wrodzony dar do wyłapywania takich super wydarzeń :) ŚWIETNE zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to wszystko, co się dzieje to nawet czasu brak...

      Usuń