środa, 22 listopada 2017

Pięćsetny i chyba nie ostatni...

Tak się zastanawiałam jak uczcić ten 500-y post i czy w ogóle i doszłam do wniosku, że fanfar nie będzie, ale jakiś akcent być może.
Gdy czytałam kilka pierwszych notek na tym blogu to widzę, że jakiś postęp nastąpił, a poza tym czytelnicy i komentatorzy zmieniali się często.
Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję, bardzo żal mi blogów, na które lubiłam zaglądać, a które zniknęły, ale najbardziej przykro, gdy znika ktoś bez słowa i klikając w znajomy link, czytam komunikat: nie znaleziono adresu lub blog nie istnieje...

Dziś, zamiast poważnych rozważań czy ambitnych tekstów przynoszę fotki zrobione kiedyś w galerii poznańskiej. Roboty, mechanizmy i inne cuda, występujące w filmach SF.
Niektóre okropne w odbiorze, przerażające, ale efekty specjalne w filmach pamiętam i były rewelacyjne, w przeciwieństwie do poziomu fabuły często.
Nie nazwę wszystkich tych Robocopów, Terminatorów, bo już nie pamiętam, ale myślę, że zdjęcia mówią same za siebie.


Cóż mogę dodać? Podobno roboty zawładną kiedyś naszym życiem, już teraz operują chorych, obsługują klientów restauracji, wycinają skomplikowane kształty w każdym materiale, zastępują saperów itd. Wprawdzie nie posiadają jeszcze samodzielności myślenia i inteligencji wyższej od ludzkiej, ale kto wie, co będzie za 30 lat?

Życzę nam wszystkim, aby w dobie cyfryzacji życia i robotyzacji wszystkiego nie zniknęły proste odruchy serca, a komunikacja nie ograniczała się do wpisów na FB czy Twitterze :-)

95 komentarzy:

  1. Jotko, serdeczne gratulacje z okazji pięćsetnego posta!
    Życzę Ci kolejnych pięciuset, albo może od razu dziesięć razy po pięćset. I żeby nie zabrakło Ci pomysłów na tematy.
    Czytam Twój blog dopiero od niedawna, ale zawsze z ogromną przyjemnością.
    A roboty ze zdjęć - niesamowite. Masz rację, życzmy sobie, żeby nie zniknęły odruchy serca i ta zwykła komunikacja międzyludzka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że pomysłów nie zabraknie :-)

      Usuń
  2. Jasne, to super, że technologie się rozwijają.
    Przeraża mnie jednak troszkę taka wizja świata opanowanego przez roboty...
    Czynnik ludzki jest jednak o wiele bardziej interesujący i - w mojej opinii - pożądany w dzisiejszym świecie. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie emocjonalne.
    Gratulacje z powodu 500-tnego posta! :) Robi wrażenie taka liczba.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony tak, z drugiej, nawet nie wiem kiedy to zleciało.
      Może roboty zostaną także uczłowieczone...

      Usuń
  3. Super! Pińcset postów to nie w kij dmuchał. :)

    A instalacje świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ilość nie zaćmiewa jakości:-)

      Usuń
  4. Pamietam, ze kiedy ja startowałam z obecnym blogiem, Twój wydawał mi się już taki dojrzały... a tu proszę. DOPIERO 500 postów, dajesz dalej, gratulacje. Lubię, gdy piszesz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektórzy ludzie już teraz przypominają nieco roboty.Wyobraz sobie, że nie oglądałam ani jednego z tych filmów- jakoś wolę w tej materii słowo pisane niż obrazki.
    Czasem się zastanawiam, czy my aby nie jesteśmy kolejną, udoskonaloną formą robotów, które ktoś skonstruował i od wielu wieków testuje w laboratorium zwanym "Ziemia".
    500 post- ładna i okrągła cyferka i z całą pewnością nie ostatnia! Życzę Ci kolejnych takich samych okrągłych cyferek!
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, niektórzy przypominają roboty, takie do poprawki...
      Okrągłe cyferki lubię :-)

      Usuń
  6. chyba nie pogadamy o tej 500-setce, bo po ponad jedenastu latach blogowania mam kompletnie inną perspektywę... zdarzało się zresztą już nie raz, że ktoś inny mi przypominał o różnych okrągłych liczbach i datach, gdyż sam nie przywiązuje do tego zbytniej uwagi...
    ...
    przeważająca większość robotów kompletnie nie przypomina człowieka, bo po co ma przypominać?... zaś te człekoształtne?... hm... zapewne po coś takie muszą być w swych przeznaczeniach, ale może gdzieś tam na końcu w tym dążeniu do stworzenia idealnej kopii chodzi o zrozumienie człowieka?...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cieszyłam się bardzo z pierwszych 10 tysięcy odsłon, że o komentarzach nie wspomnę, wszak to rozmowy z ludźmi...
      O 500 poście przypomniały mi statystyki w części roboczej blogera i jubileusze na innych blogach :-)

      Usuń
  7. To faktycznie niemiłe uczucie kiedy znika znajomy bloger/ka i blog przestaje istnieć. Człowiek jednak zżyje się z kimś, polubi, a tu ciach i nie ma...
    Co do robotów itd - nauka, technika owszem, ale trzeba żyć też realnym życiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo niemiłe i zaskakujące, że ktoś może tak nagle, bez uprzedzenia...

      Usuń
  8. Nie wiem tylko z jakiego filmu są te na krzesłach, resztę w większości potrafię nawet nazwać :D gdzie to było dokładnie?
    W sumie ilość jest nieważna, życzę żebyś z każdej notki czerpała po prostu przyjemność, bo chyba o to w tym chodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, przyjemność jest najważniejsza i tego się trzymajmy:-)

      Usuń
  9. Gratulacje, wiem że będzie tych pięćsetek jeszcze wiele. Życzę zdrowia, radości pisania i wielu zaskakujących pomysłów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzenia z radością przytulam i tego samego życzę:-)

      Usuń
  10. Też mi żal jak znikają znjome blogi...
    A roboty zapanuja w tym kierunku idzie świat, tak mówi mój syn inżynier od takich maszyn...
    Pozdrawiam i życzę następnych udanych 500 wpisów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej zaawansowanej robotyzacji to trochę strach, ale zobaczymy:-)
      Dziękuję :-)

      Usuń
  11. To jasne że pięćsetki gratuluję !!!
    A jeśli chodzi o te wszystkie roboty ... to ja się ich po prostu boję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki się nie ruszają, to spokojnie...
      Dziękuję Jadziu:-)

      Usuń
    2. No i życzę następnych 500 równie wspaniałych tekstów... i jeszcze następnych i jeszcze...
      :-)

      Usuń
  12. 500-to cyfra z okazji której należą Ci się gratulacje.Sama nie wiem czy nie znalazłam się u Ciebie dzięki Gabrysi?Ważne ,że odkąd tu zaglądam właściwie prawie codziennie to tematy ,które poruszasz to są te,które wtedy zaczynam i ja zauważać i przypominać sobie przy tej okazji różne zdarzenia.A co do robotów i tego typu rzeczy,moja koleżanka na poczcie mówiła ,że w minionych latach mieli służbowe spotkania i twierdzono,że niedługo "maszyny" będą sporo rzeczy wykonywały ,mało będzie takich normalnych listów,przesyłek...Ktoś się pomylił chyba bo pocztę mam pod "nosem" i jak widzę jakie są tam nadawane przesyłki i ile...?Przewidywania nie poszły w tę stronę.Na koniec jeszcze życzyłabym nam wszystkim aby takie normalne międzyludzkie zachowania pozostały.Abyśmy nie przestali myśleć "sercem" także.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, to ja Tobie dziękuję :-)
      Co do poczty, to faktycznie prognozy chybione, ile razy idę na pocztę, to stoję w długich kolejkach.

      Usuń
  13. Gratuluję, tak dużej ilości postów i źyczę jeszcze następnej pięćsetki, z przyjemnością do Ciebie zaglądam. Chciałabym,aby roboty całkowicie nie zawładnęły naszej planety.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać:-)
      na pewno roboty nie zastąpią ludzi całkowicie, tak myślę.

      Usuń
  14. 500 postów to bardzo duzo. Oby jeszcze większa liczba była! Też mi jest przykro, gdy znajome blogi znikają, no ale cóż, wpływu na to nie mam. No dobra, nie znam większości robotów, ale moją uwage zdecydowanie przyciągnął C-3PO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, wpływu na to nie mamy, ale nie jest to miłe...

      Usuń
  15. Gdybym klikając na link Twojego bloga dostała komunikat, że nie istnieje, złamałabyś mi serce.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję pięćsetnego posta! Przeczytałam zaledwie kawalątek z Twoich wpisów, ale za to bardzo mnie ubogaciły i pokazały wiele nowych rzeczy. :)
    A co do komunikacji.. Taka przykra prawda. Coraz mniej normalnego kontaktu między ludźmi.. A szkoda - bo przecież rozmowa na Facebooku nie zastąpi rozmowy twarzą w twarz i nie będzie lepsza od tego bliskiego kontaktu z drugą osobą.
    Buziaki i życzę kolejnych 500!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, to jak 500 +
      Uśmiecham się i dziękuję pięknie:-)

      Usuń
  17. Moje gratulacje Asiu. Niechaj Twój blog trwa aż do końca świata :) Jak to dobrze, że ja kiedyś na niego w sieci wpadłam ( wszystko przez ten placek )

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję 500 postu i bardzo ciekawe zdjęcia, niektóre przerażają, a co do robotów to boję się tej człowieczej nonszalancji...Otwieram oczy i coś sobie przypominam, chcę spojrzeć w lewo nie bardzo mogę, nie czuję rąk. Najlepiej wychodzi mi patrzenie w przód. Ja tu byłam, tak mam jakieś obrazy, źle spałam, czy to sen? Z rozmyślań wyrywa mnie głos młodzieńca. Wpatruje się, siedzi ojjj, to nie mogę być ja. Jaki podobny, kto to jest? No prababcia trochę się naczekałaś, ale czasu i chęci nie było, bo wiadomo ty to inny poziom rozumowania i teraz się zacznie, ale pamiętaj jakby co to Cię zamknę jednym przyciskiem. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu:-)
      Niektórzy mężowie marzą podobno by pilotem móc wyłączać gadatliwe żony :-)

      Usuń
  19. Te komunikaty: "nie znaleziono adresu lub blog nie istnieje..." nie zawsze oznaczają, że autor zapomniał się pożegnać. Ja już w 8 przypadkach po czasie dowiedziałem się, że autor był ciężko chory i zmarł, zdarzają się też sytuacje, gdy ktoś przez zawiść doniesie, że na blogu przekroczono regulamin, i blog zostaje zamknięty przez admina. No i te najbardziej przykre przypadki, gdy autora opuściła chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego tak się człowiek martwi i główkuje na wszystkie strony...

      Usuń
  20. Jotko,ja się bardzo cieszę, że Cię znalazłam i bardzo lubię tu przychodzić. Tak prosto napisałam:)No a na 500 setny post gratulacje kochana! Pisz dalej, na zdrowie za 1000 postów
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj, Jotko.

    Gratuluję.

    Masz z czego być dumna, Jotko:)

    Nasza blogowa znajomość nie jest może szczególnie długa, ale zawsze zaglądam do Ciebie z jednakowym zaciekawieniem i zaufaniem. Nigdy się nie zawodzę.
    I tak sobie myślę, że póki będą istniały takie Blogi jak Twój, komunikacja międzyludzka na pewno nie będzie się ograniczała do wpisów na Twitterze czy FB.
    Dziękuję, że jesteś.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno, nie ukrywam, że wzruszyłam się, to wielka odpowiedzialność, nawet nie wiedziałam, że tak duża...
      Dziękuję całym sercem :-)

      Usuń
  22. :) a wiesz, że to jest nawet całkiem dużo ?? Podziwiam i
    zazdroszczę regularności... bo nieraz mnie opuszcza chęć do napisania czegokolwiek. Szczególnie ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, a ja tak lubię czytać czytać Twoje teksty:-)

      Usuń
  23. Gratuluję Jotko! A w latach, to ile wychodzi?(bo ja już 11 lat na tym samym blogu, a ile wpisów mam, to nawet nie wiem). Dziękuję Ci, że zechciałaś mnie poznać i dziękuję Ci, że mogę u Ciebie poczytać o różnych ciekawych aspektach naszej codzienności, o których często zapominam, a przecież to samo życie. Masz rację, że jak znika blog, który lubiliśmy, bez żadnego uprzedzenia, to niepokój się wkrada. Ale ludziom czasem zabraknie motywacji i na szczęście tylko przestają bywać na blogach, ale czasem może to być odejście ostateczne. Czekam na następne , u Ciebie zawsze ciekawe, wpisy. Pozdrawiam serdecznie i może kiedyś poznamy się i w realu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, dziękuję za miłe słowa, a spotkanie nie jest niemożliwe :-)

      Usuń
  24. Gratuluję wyniku, bo napisać tyle wpisów to jest pewny wyczyn już. :) Życzę Ci co najmniej drugiej 500-tki.

    Co do robotów ze zdjęć część mgliście kojarzy mi się z jakichś zwiastunów filmów, a dwa ostatnie to chyba z ,,Gwiezdnych wojen".

    Dzięki za polecenie strony o Japonii. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i mam nadzieję, że u Mokuren spodoba Ci się:-)

      Usuń
  25. Zawsze podziwiałam i podziwiam w dalszym ciągu Twoją pracowitość, empatię, ciepło, które oddajesz innym, dobre słowo i wartości definiujące Twoje posty.
    Gratulacje z powodu pięćsetki!
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ultro, jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem :-)
      Dziękuję:-)

      Usuń
  26. Zachodząc do Twego kobieco-czytelniczo-oserwatorsko-socjologicznego bloga staram się, nierzadko z opłakanym skutkiem, wzorem autora "Dusiołka" "zaorygilnieć", jednakowoż w związku z rocznicowym charakterem niniejszego artykułu, doszedłem do wniosku, że czas skończyć natenczas z wszelkim udziwnianiem komentarza i najzwyczajniej w świecie pogratulować ci pięćsetnego wydania Twojego wielce interesującego wykładu, jakiego bezpłatnie (rzecz warta podkreślenia) udzielasz swoim zagorzałym czytelnikom. Rozumiem, że mam cierpliwie czekać na podwojenie nakładu...
    Przechodząc zaś do podniesionego tematu o zabawkach... wróć... robotach, zainspirowałaś moje spostrzeżenie, iż w jak najbardziej obecnych czasach, znaczy się tu i teraz, istnieją takie udzielające się medialnie postaci, które jako żywo przypominają swoim zachowaniem istoty, które powstały w pracowniach mechatroników, czy jak tam zwać tych konstruktorów. Niestety są to, póki co, są to wynalazki nader ułomne (jakieś problemy z inteligencją). Żywię nadzieję, że doczekamy się unowocześnionych modeli.
    Oddaję parę przedniej maści "arabów" wyhodowanych w rodzimej stadninie koni za Inflanty, że domyślasz się o jakim (ewentualnie jednym z...) nieudanym prototypie się wypowiedziałem... a teraz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie chciałabym, by były to wykłady, nawet jeśli darmowe, bo wykład dziwnie się kojarzy ;-)
      Prototypy oglądałam wczoraj w okienku tv, gorsze to , niż horror, który potem z mężem obejrzeliśmy...
      Fajne określenia wymyśliłeś w pierwszym zdaniu :-)

      Usuń
  27. Witaj Asiu :)
    Niezmiernie mi miło, że trafiłam na Twój 500 Jubileusz :) Gratuluję i życzę Ci jeszcze wielu takich 500-tek.
    Dawno mnie tu nie było i mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować trochę czasu i będę tu do Ciebie Asiu częściej zaglądać :)
    Bardzo lubię czytać Twoje wpisy, bo są takie ciepłe, mądre, wrażliwe, oddają po prostu to jaką jesteś osobą, dlatego pisz dla nas Asiu.

    Ja też czasem spotykam się z tym, że niektóre blogi znikają bez słowa. Nie jest to zbyt miłe, czuję wtedy niesmak, zdziwienie, a nawet zaczynam się martwić o ta osobę, czy coś się nie stało. Uważam, że kilka słów wyjaśnienia by nikomu nie zaszkodziło, a i my bylibyśmy spokojniejsi. W sumie sama ostatnio też rzadko pisałam, ale starałam się co jakiś czas dać znać, że jestem i żyję, tylko realność mnie wsysnęła :)

    Fotki z wystawy mówią, że musiało być ciekawie. Powiem Ci Asiu, że przez chwilę poczułam się jakbym oglądała film SF. Tak ten świat się unowocześnia, że faktycznie za jakiś czas większość funkcji obejmą roboty, oby tylko się nie zbuntowały i nie przejęły rządów, bo wtedy mogłoby się to źle skończyć. Myślę, że choćby te maszyny były nie wiem jak udoskonalone, to nigdy nie będą tak prawdziwie czuły jak człowiek, najprawdopodobniej będzie to zależało od tego, do jakich celów będą wykorzystywane i jakie uczucia w postaci danych będą wgrane do układu centralnego.

    Ściskam Cię ciepło Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, najważniejsze, że wszystko u siebie ogarniasz, wiem jak Ci trudno.
      Dziękuje za motywujące słowa, będę się starać :-)
      Literatura SF dowodzi, że to, co kiedyś było niemożliwe, my mamy już dawno :-)

      Usuń
  28. Każdy powód dobry ,żeby świętować.A tym bardziej jeżeli świadczy on o wytrwałości w pisaniu.
    Może roboty to dalszy etap ewolucji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę teorię o pochodzeniu od kosmitów, to może tak być...

      Usuń
  29. Scenariusze filmów o przyszłości okazują się rzeczywistością, o świecie w którym roboty "żyją" obok nas też powstały filmy... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, , ale nie wiem czy chciałabym żyć wśród robotów na każdym kroku...

      Usuń
  30. A proszę uprzejmie. :)

    Zajrzałem dziś na ten polecony blog i na razie nie mam zdania, muszę się bardziej wczytać. :)

    Tak właśnie może być, że ta pani chciała ,,przywrócić" siebie z dawnych lat, jednak coś nie do końca wyszło.

    Dzięki, mam nadzieje, że wszystko będzie jak należy w czasie tych urodzin Staruszka w sobotę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądamy na wiele blogów, ale nie wszędzie zostajemy na dłużej i nawet nie wiadomo dlaczego...

      Usuń
  31. Dlatego porozumienie jest najważniejsze.

    https://stimulate-sense.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wszędzie, prawda? Od rodziny po polityków.

      Usuń
  32. Już pięćset wpisów Jotka stworzyła,
    Pięćset kolejnych napisze wnet!
    A więc wypijmy (w jedności siła)
    Za zdrowie Jotki po pięć set!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję :-)
      Po pięć set nie wszyscy dadzą radę, ale jak impreza to impreza. Zapisuję laurkę w zakładce Goście, dla potomności :-)

      Usuń
  33. Gratuluję 500tnego wpisu. Niektóre z robotów poznaję i choć lubię technikę wolałabym, by ludzkie życie nie zależało od niej nadmiernie. ;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratulacje napisania pięćsetnego postu :)
    Roboty wyglądają kosmicznie i interesująco, to prawda nie wiadomo co będzie za 30 lat, kto wie może będą chodzić wśród ludzi takie stworki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niektórych miejscach i sytuacjach nie mam nic przeciwko, ale tak blisko siebie, to wolę ludzi lub zwierzęta...

      Usuń
  35. kolejna pięćsetka powinna pójść sprawniej, bo masz już wprawę.
    powodzenia (żeby nie powiedzieć dość dwuznacznie - płodności) życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, właśnie nie jestem pewna czy będzie łatwiej...

      Usuń
  36. Super aktywność! I super teksty! Gratuluję. To właśnie u Ciebie są teksty pisane sercem!!!
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję całym sercem i pozdrawiam weekendowo:-)

      Usuń
  37. Jestem raczej z tych "nowszych" odbiorców, ale cieszę się, że się znalazłyśmy. Gratuluję ilości opublikowanych postów i treści jakimi się dzielisz, zarówno tu u Siebie ale też w komentarzach u innych, u mnie.
    Ujmując to jednym wartościowym zdaniem:
    DOBRZE, ŻE JESTEŚ!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo wzruszające i motywujące, dziękuję bardzo:-)

      Usuń
  38. Może chodzi o to, że najlepiej się człowiek czuje jak ma określone grono osób, z którymi się kontaktuje najczęściej? Podobnie jest chyba z blogami, że powyżej jakiejś ilości adresów już nie jesteśmy w stanie ogarniać tego.

    No właśnie w tym cała rzecz, że czasem nie wiadomo co powoduje problemy ze sprzętem. Poza tym wyczytałem, że podobno większość dekoderów i laptopów działa w systemie takim samym jak np. piloty nowoczesnych telewizorów, sygnały się pokrywają i Sieć zanika.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, nie damy rady czytać wszystkiego i pisać komentarze u wszystkich:-)

      Usuń
  39. O tak, to smutne, kiedy wchodzi się na dany adres i widać komunikat, że blog nie istnieje, ale się zdarza i co zrobić? Robią wrażenie te roboty, oby tylko całkowicie nie zastąpiły ludzi i kiedy już wymyślą sztuczną inteligencję nie doszło to buntu maszyn ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nic się chyba nie zrobi, może apel do piszących?

      Usuń
  40. Gratulacje z okazji rocznicy! I życzę kolejnych 500 postów, a nawet jeszcze więcej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. Odpowiedzi
    1. Dzięki i dziękuję także za odwiedzanie :-)

      Usuń
  42. Spóźnione gratulacje! 500 postów, to kawał dobrej roboty, ale wiem że za chwilę będziemy gratulować Ci okrągłego tysiaka:))

    OdpowiedzUsuń
  43. Gratuluję i życzę tyle i jeszcze więcej wstawionych postów i mam wielką nadzieję, że nie znikniesz stąd :)

    OdpowiedzUsuń
  44. 500 postów wow:) Gratuluję wytrwałości i tego, że nigdy nie zabrakło Ci tematów. Życzę Ci by napisanie kolejnych 500 postów sprawiło Ci wiele przyjemności, a Twoim czytelnikom przyniosło wiele zadowolenia.

    OdpowiedzUsuń
  45. Na blogu Pani w bibliotece
    500 wspaniałych postów znajdziecie.

    A znając zapał Autorki i talent
    wkrótce "tysiaczek" tu nastanie.

    Hip hip hura
    Jotka mądrego bloga ma!

    Ps. Trochę grafomańsko, ale z serdecznymi życzeniami w Dniu Twego Jubileuszu, Jotko. Dziękuję za Twoje posty i Twą obecność w blogosferze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku, jak miło, pozwolisz, że dodam do zakładki GOŚCIE?
      Dziękuję bardzo!!!

      Usuń
  46. Jotko, nawet nie pytaj, czy pozwolę? No jasne!
    To byłby dla mnie przeogromny zaszczyt. :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dodałam, żeby nie zaginął bez śladu...

      Usuń