czwartek, 28 czerwca 2018

Od tortu się zaczęło...

Obiecałam napisać o tym, co robiłam w miniony weekend.
Właściwie nie wiem od czego zacząć, chyba podzielę wpis na dwa razy, bo jeden z bohaterów spotkania zasługuje na oddzielną opowieść.

Jedno jest pewne - naśmiałam się jak nigdy, poznałam fajnych ludzi i nasłuchałam się niesamowitych historii.

Takie spotkania osadzają człowieka mocno w realnym życiu, pozwalają na wymianę poglądów z ludźmi pracującymi na swoim, cudzym i państwowym oraz z emerytami różnego sortu i utwierdzają w przekonaniu, że nie wszystko jest tak, jak podają media...

Gościli nas znajomi pod Poznaniem, obchodzący w kameralnym gronie swoją rocznicę ślubu.
Tort był pyszny, lekki, toast spełniliśmy winem musującym.
W planie było grillowanie, bo gospodarze mają piękny ogród, dom niewielki, ale bardzo przytulny, a jubilaci z sercem na dłoni.

Poznaliśmy najbliższą rodzinę gospodarzy i czuliśmy się wyróżnieni zaproszeniem, a od pierwszej chwili przyjęto nas jak swoich.

Grillowanie udało się, choć były obawy, że przegoni nas burza, wprawdzie musieliśmy z talerzami przenieść się do domu (było trochę chłodno) ale wszystko upiekło się znakomicie, a nie był to grill wegański....

O dziwo nie rozmawialiśmy o polityce, rozpiętość tematów od przepisów RODO, poprzez bezrobocie lub jego brak, oceny wnucząt na świadectwach szkolnych po wspomnienia z epoki słusznie minionej.

Najwięcej jednak uwagi skupił na sobie senior rodu swoimi opowieściami z lat młodości. O panu Wacławie będzie osobny post, bo jego życie było i jest tak barwne, że można z tych wspomnień książkę napisać.

Tego dnia spotkała nas jeszcze i ta niespodzianka, że sami niedawno mieliśmy rocznicę ślubu ( dacie wiarę? trzydziestą czwartą!) i z tej okazji młodzi czyli syn z partnerką, wręczyli nam zaproszenie do salonu SPA na masaż dla dwojga.
Tak więc wkrótce będę mordować się w luksusie, a jak mi się spodoba, to powtórzę, a co!...

Na deser jedna z anegdot, których nie brakowało na naszym spotkaniu:
Pan Wacław wybrał się do lasu na grzyby i traf chciał, że zgubił telefon. Aby żony nie martwić i nie wyjść na roztargnionego udał się szybko do salonu telefonii jakiejś tam i zakupił nowy aparat na abonament (tamten był na kartę).
Jakież było jego zdziwienie, gdy po kilku dniach sąsiad odniósł mu zagubiony telefon, który znalazł w trawie 40 km od domu!
Wyobrażacie sobie taki zbieg okoliczności?
Pan Wacław udał się więc znowu do salonu z telefonami i zaczął odkręcać operację z abonamentem, bo lubił swój stary telefon. Udało mu się, bo powołał się na swój wiek i choroby i nie wiem na co jeszcze...
Teraz ma już nowy telefon, bo nie wypadało zostawać w tyle za wnukami, a pan Wacław liczy już sobie prawie 85 wiosen...

72 komentarze:

  1. Myślę sobie, że trzeba celebrować takie spotkania. Coraz ich mniej, bo częściej życie się toczy w internecie. A przecież nie ma nic lepszego niż spotkanie żywego człowieka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a przecież nie musi to być wystawne przyjęcie, można nawet składkowo to zorganizować.

      Usuń
  2. Nooo! Nareszcie się dowiem, co to jest to osławione SPA, o którym wszyscy mówią, ale nikt nie tłumaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To odnowa biologiczna, gdzie najwięcej na wadze traci portfel :)

      Usuń
    2. Ale ta "odnowa biologiczna" nadal nic mi nie mówi. Jak to wygląda, co się tam robi itp.

      Usuń
    3. Ostatnia litera wskazuje, że zabiegi częściowo związane są z wodą - Aqua.
      Masaże, nacieranie olejkami, sauna,aromaterapia, bicze wodne, hydromasaż podwodny,okłady z błotka lub czekolady itd. Przeważnie leżysz i coś z Tobą robią...

      Usuń
    4. O, ja wodolubna jestem, więc może i spodobałoby mi się, choć wolałabym po prostu popływać :)

      Usuń
    5. Sanus per aqua - zdrowie przez wodę

      Usuń
    6. Popływać możesz gdzie indziej, a tu masz pławić się w luksusie...

      Anno, rozszyfrowałaś skrót:-)

      Usuń
    7. Anno, dzięki, jesteś boginią!!! Przynajmniej tyle już wiem!!!

      Usuń
  3. Takie spotkanie w moim stylu: 0 szpanu, max otwartości i życzliwości.
    A ten masaż to erotyczny może? ;) Na wszelki wypadek sprawdź. Młodym różne zabawne pomysły mogą przyjść do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam, nic z tych rzeczy, elegancko, nawet winko przed zabiegiem serwują...mam nadzieję, że nie zasnę:-)

      Usuń
  4. Dobrze jest tak spędzić czas, trochę pogadać, pośmiać się, coś wrzucić na ząb. Brzmi jak dobry weekend :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było super, w niedzielę u młodych dojadaliśmy resztki ciast i sałatek i jeszcze z wałówką wróciliśmy do domu:-)

      Usuń
  5. Czas ucieka stanowczo zbyt szybko, więc już przezornie staram się omijać wzrokiem coś, co się nazywa lustrem i zupełnie zapominam o cyferkach nie zaglądając do własnego dowodu osobistego.Przypadek zgubionego i odnalezionego jednocześnie telefonu zaiste niezwykły.
    Odpukać w niemalowane drewno, ale jeszcze niczego ważnego nie zgubiłam, tylko raz, na pół godziny torebkę z wszystkim
    dokumentami i kluczami od mieszkania.Wystarczyło co prawda starannie obszukać samochód by zgubę odzyskać, ale ile się nadenerwowałam nim ją odnalazłam pomiędzy bokiem tylnego siedzenia a karoserią samochodu! Spadła w takie dziwne miejsce, bo był oderwany jeden podłokietnik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie opowieści też tam były:-)
      Wiesz, ja się sobie w miarę podobam w lustrze w swojej łazience, gorzej z innymi lustrami, że o zdjęciach nie wspomnę...

      Usuń
  6. Asiu bardzo fajnie ,że chcesz tu z nami dzielić się takimi wrażeniami.Takie spotkania z różnych okazji to "Wartość dodana" do życia bo jednak kontakt taki "oko w oko" to kontakt najbardziej słuszny. Te maile,smsy a nawet rozmowy telefonicznie to powinno być tylko dodatek. A przy okazji przypomniałaś mi ,że u mnie rocznica ślubu w tym roku będzie jeszcze bardziej "wiekowa" niż u Ciebie ( 37 )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też niezła liczba, a wyobraź sobie , że pan Wacław z żoną obchodzili niedawno 60 rocznicę!
      Pisząc ten tekst myślałam o Waszych spotkaniach, Grażynko:-)

      Usuń
  7. Przypomniało mi się spotkanie rodzinne, które kilka miesięcy organizowaliśmy, a wyglądało podobnie. Dwie rodziny musiały się dopiero poznać, a więc tematów było bez liku, bo poglądy polityczne też należy ustawić na odpowiednich półeczkach regałów osobowości. Senior mojego rodu zawsze ma dużo ciekawych rzeczy do opowiedzenia, ale na niego by mi bloga nie starczyło ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może chociaż jeden post, ciekawych historii nigdy za wiele...

      Usuń
  8. Jak miło. ;) Fajnie tak się spotkać w sympatycznym gronie, w przyjemnej atmosferze, porozmawiać sobie. Z tym telefonem to nieźle wyszło. Dobry sąsiad i dobrze, że się udało odkręcić z telefonem na abonament, bo oni wcale nie są tacy chętni do zwrotów. Zresztą, jak w każdym sklepie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie sąsiedzi mają te same miejsca na grzyby:-)
      Pan Wacław jest przebojowy, wszystko załatwi...

      Usuń
  9. Spotkanie na pewno było mega udane :) Życzenia najlepsze dla Ciebie Asiu i Twojego Męża :) 34 lata to już ładny kawał czasu razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Aniu - nawet nie wiem kiedy to minęło:-)

      Usuń
  10. Wow, 34 lata to ładny staż razem, dużo miłości życzę na kolejne lata :)
    Bardzo dobry ten pomysł z prezentem do SPA, na pewno można się tam dobrze zrelaksować i odpocząć :)

    Już nie mogę się doczekać postu o Panu Wacławie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę na ten masaż:-)
      Następny post będzie o panu Wacławie, a za życzenia pięknie dziękuje:-)

      Usuń
  11. Fajne są takie spotkania w miłym towarzystwie i luźnej atmosferze, a jeśli jest jeszcze coś pysznego do przekąszenia i rozmowa się klei to już w ogóle jest przednio:)
    Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu i przyjemnego mordowania się w SPA:) Moi rodzice we wtorek mieli swoje święto, 47 lat w małżeństwie.
    Pozdrawiam i życzę wspaniałego urlopu:)

    p.s. zdjęcia dziękują za komplementy i cieszą się, że się podobają;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też piękna rocznica!
      Mam nadzieję na mnóstwo wrażeń i wszelkich przyjemności, oby kondycja i pogoda dopisały:-)

      Usuń
  12. Przemiłe są takie spotkania. Mam wrażenie, że ostatnio zanikają, bo wszyscy są zajęci własnymi sprawami, a spotykają się w internecie tylko. A nie ma to jak kontakt bezpośredni z żywym człowiekiem.

    Przyjemnego relaksu w SPA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, kiedyś takie spotkania organizowano spontanicznie, teraz sporo ludzi porozjeżdzało się po świecie i trudno zebrać rodzinkę razem.
      Opiszę wrażenia, gdy skorzystam:-)

      Usuń
  13. Fajny prezent dostaliście od dzieci ! Sama chętnie skorzystałabym z takiego SPA. Spotkania z nowymi ludźmi przeważnie bywają interesujące, a gdy jest jeszcze do tego odpowiednia dawka humoru i grillowane "coś tam" to już w ogóle - super !!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była miła niespodzianka, bo rocznica kolejna, można nie zauważyć, a tu prezent!

      Usuń
  14. Klik dobry:)
    Weekend pełen miłych wrażeń. Ja zawsze mówię, że gdziekolwiek byśmy nie byli, to najważniejsi są ludzie, z którymi czas spędzamy.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale jak będzie w tym SPA? Ciebie będzie masował chłopak, a Męża dziewczyna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak będzie, nie wiem...jakiś przystojny masażysta, chociaż niekoniecznie, lepiej fachowiec, uroda drugorzędna:-)

      Usuń
  16. i mnie zdarzyło się zgubić telefon. Po cichutku wzięłam Mężowy i poszłam ta samą drogą, już bez psa, telefonując do siebie. Jaka to była radość, kiedy usłyszałam dzwonek swojego telefonu:))
    Wypadł mi z kieszonki koszuli, kiedy czesałam psa:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wiele osób nosi telefony w kieszeni, stąd potem zguby lub zbite szkiełka...

      Usuń
  17. Asiu super, miło było czytać i poczuć atmosferę. Brakuję mi takich spotkań, takich jak uczczenie imienin, tu się nie obchodzi , tylko urodziny, rocznicę też , tylko niektórzy i emigracja ...brsk czasu na zawarcie znajomości. Tu mam tylko jedną przyjaciółke, bardzo zabieganą, prowadzi zespół taneczny, litewski...Byłyśmy w trzy, ale dwie zmarły...Takie fajne spotkania mam jak jadę na wakacje do Polski. Historyjka z Panem Wasławem świetna, czekam na inne, uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się , pan Wacław to skarbnica opowieści:-)

      Usuń
  18. Jestem ciekawa wrażeń po SPA :) Spotkanie cudne, ja też uwielbiam nasze rodzinne spotkania, bo to starsze pokolenie wie i pamięta, jak takie spotkania wyglądają, dlatego celebruję coroczne rodzinne grillowania z moimi wujkami i ciociami, oby jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wrócimy z gór zmęczeni, to pójdziemy się relaksować:-)

      Usuń
  19. Poznań - naprawdę fajne miasto, mam tam siostrę z narzeczonym ;)
    Dobrze, że ludzie są w stanie spędzić ze sobą miło czas, rozmawiając na różne tematy bez kłótni :) To coraz rzadsze w tych czasach
    Gratuluję udanego wypoczynku :)
    Pozdrawiam
    Prince Of Pain
    www.dreaminthedarkness.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno kłótnie bywają oczyszczające...ale wolę bez:-)

      Usuń
  20. Ja z grilla skorzystałam raz jeden u znajomej.To był chyba jej debiut w grillowaniu bo wszystko podała prawie na surowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie chciała przypalić, ale szczerze - to nie przepadam za grillowaniem.To raczej forma spędzania czasu...jedzenie jest drugorzędne, jak dla mnie:-)

      Usuń
  21. Kurczę!!!! Taki biszkopt z galaretką i owocami robiła moja mama, gdy jeszcze mieszkaliśmy w sztucznej wsi!! PS. 34? Szacun pełen i życzenia dobicia do 68!

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj, Jotko.

    Niedawno wróciłam i mam nadzieję, że też sobie w weekend odpocznę. Gratuluję pięknej rocznicy:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratulacje z okazji rocznicy i udanego wypoczynku w SPA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne, mam nadzieję, że będzie miło, a efekt utrzyma się jakiś czas...

      Usuń
  24. 34 rocznica? Pięknie...Zyczę sobie takiego stażu :) Super spotkanie i czekam na post o Panu W :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kilka lat temu byłem na nietypowym weselu norweskim. Przyjęcie na stojąco, w jednej sali stół szwedzki, w drugiej bufet. Była też trzecia sala, najbardziej po dancingowej oblegana, taka "klubowa" z wygodnymi fotelami, kanapami, i stołami do różnych gier (Bilard, pingpong). To był dobry pomysł, wesele trwało kilka dni z różnymi zestawami gości. Ne zauważyłem, aby ktoś nadmiernie korzystał z bufetu, czy stołu szwedzkiego. Inna epoka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za, nie przepadam za biesiadowaniem jako takim, więc taka forma weselno-bankietowa przypadłaby mi do gustu.
      Na szczęście młodzi zmieniają trendy nawet tutaj...

      Usuń
  26. Takim to dobrze, podróżują i balują. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie szybko mija, więc staramy się korzystać, póki zdrowie pozwala...

      Usuń
  27. Teraz rzadko ludzie spotykają się w realu z sobą, za rzadko, a szkoda, ponieważ te spotkania dostarczają najwięcej autentycznej radości.
    Asiu, gratuluję pięknej rocznicy i życzę długich lat w zdrowiu i wzajemnej fascynacji.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, robimy co możemy, by żyć mądrze i ciekawie:-)
      Zdrowie zawsze w cenie, więc wzajemnie, dobrego zdrowia życzę:-)

      Usuń
  28. Uff szlag mnie trafia, gdu komentuje z tel kom. Właściwy komentarz przepadla bez wieści. Ratunku!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda! Dlatego nie robię tego w telefonie, bo pisze co chce...ale dziękuję, że próbowałeś:-)

      Usuń
  29. O kurczę- to dopiero teraz się doczytałam że Wy już 34 lata macie...
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam takie spotkania z przyjaciółmi. Człowiek sobie uświadamia, jak bardzo inni ludzie, bliscy, niekoniecznie rodzina, są w jego życiu ważni. Oczywiście rodzina jest najważniejsza, lecz chciałam podkreślić wagę przyjaźni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, sama tego doświadczyłam, wiele dobrego mnie spotkało od znajomych/przyjaciół...

      Usuń
  31. Jak dla mnie takie spotkania są niesamowite i warto obracać się wśród takich ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staramy się, nie samą pracą człowiek żyje :-)

      Usuń
  32. Dokładnie :) człowiek to jednak istota, która musi obracać się wśród ludzi, ale trzeba dobierać doborowe towarzystwo :)

    OdpowiedzUsuń