sobota, 29 grudnia 2018

Wykopaliska?

Gdy zbliża się koniec roku robimy różne podsumowania.
Tym razem podsumowania nie będzie lub może innego rodzaju.

Postanowiłam zrobić remanent zdjęć w moim telefonie i okazało się, że odkryłam kilka ciekawych fotek, które wraz z opisem nadają się na blog.

Jeśli zechcecie poświęcić chwilę uwagi pośród bieganiny przedsylwestrowej na te moje wykopaliska, to zapraszam.

Czasami pstrykam fotkę w kuchni, chyba na dowód, że jednak coś mi wychodzi lub nie zawsze jestem leniwa. Tutaj kopytka z dodatkiem dużej ilości zieleniny, czego na zdjęciu nie widać, ale zapewniam, że wyszły pyszne. Jest to dowód mojego poświęcenia dla bliskich, bo nie lubię pracochłonnych potraw.

Kolejna fotka zrobiona chyba w poznańskiej palmiarni, gdzie można podziwiać wielkie akwaria z egzotycznymi rybami, ale głowy nie dam, bo podobne widywaliśmy też w innych miejscach.

Letnia pora i jedna z wycieczek po Wielkopolsce- urokliwy wiatrak, podobno czynny, można zwiedzać wewnątrz, wszystkie ustrojstwa zachowane w dobrym stanie, a i na widoki pracownicy młyna nie mogli narzekać.
Kolejne zdjęcie dla przypomnienia letniej wycieczki do Krakowa. Przedstawia urokliwe wejście do kawiarenki schowanej w głębi podwórza. Zmierzając na kawę podziwiamy galerię obrazów i jednoślady mieszkańców kamienicy.
Lubię zwiedzać ogrody zoologiczne i bywam gdy tylko jest okazja, a przy którejś bytności zrobiłam zdjęcie słoni.

Poza fotkami własnymi odkryłam w telefonie zdjęcia nadesłane, które zapisałam, bo bardzo mi się podobały i wiążą się z bliskimi osobami.
Syn przysłał mi zdjęcia z wycieczki do Londynu, na jednym podziwiam panią wykonująca kopię obrazu Rembrandta w Galerii Narodowej. O dziwo zwiedzali tę galerię za darmo, podczas gdy bilety do muzeum Sherlocka Holmesa kosztowały majątek, a zwiedzanie trwało kwadrans...
Znamy wszyscy piętrowe angielskie autobusy, ale ten na zdjęciu zrobiony jest z klocków Lego, które syn kupił podczas zwiedzania wystawy, prawda że sympatyczna pamiątka z Londynu?
Ten przystojny Szkot grający na ulicy to pamiątka przysłana przez koleżankę, która po przejściu na wcześniejszą emeryturę ma wreszcie czas na odwiedzanie bliższych i dalszych znajomych...
Na koniec prawdziwie świąteczny deser z kawiarni Cacao Republika - tarta malinowa z migdałami i lodami, do tego piliśmy grzane wino korzenno-pomarańczowe. Niebo w gębie!

Życzę wszystkim w Nowym Roku wielu miłych niespodzianek od losu, wzruszeń i wrażeń, które rozpieszczają duszę, a nade wszystko zdrowia, bo dzięki niemu zdołacie tych wszystkich darów posmakować!

90 komentarzy:

  1. Jotka! Bój się boga dowolnego! Jaka Ty masz sterylną kuchenkę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, zaraz sterylną ;-)
      Mój mąż o nią dba, ja leniwa jestem!

      Usuń
    2. Nienawidzę mycia kuchenki... No a że nie mam męża, to mam, co mam :(

      Usuń
  2. O mamuśku, taki deser to chyba na cztery osoby!!!Że też to zobaczyłam gdy wsuwam bezglutenowe cornflexy z jogurtem greckim!Aż się użaliłam nad sobą!Bardzo ładne jest to zdjęcie słoni.Klocki Lego- jak dla mnie super zabawka niezależnie od wieku. Przedwczoraj myłam a raczej kąpałam klocki Lego swych Krasnali-jak coś stoi miesiącami to się jednak kurzy a i łapska dziecięce za czyste nie bywają. Po Berlinie też jeżdżą piętrusy, ale nie czerwone. Obfocę przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamówiliśmy dwa różne desery na 4 osoby, żeby posmakować, a wcale tak wielkie nie były, daliśmy radę!
      Płatki z jogurtem też jadam na śniadanie, lubię po prostu:-)

      Usuń
  3. Piękne wspomnienia Asiu. Życzę w nadchodzącym nowym roku wszelkiej pomyślności.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A Ty czasem w łódzkiej palmiarni nie byłaś? Bo to te same ryby! :P
    Kopistka genialna. Ja kiedyś skopiowałam słoneczniki Van Gogha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W łódzkiej na pewno nie, podobne też były w muzeum rybactwa:-)
      Miałaś pokazać swoje prace na blogu, please!

      Usuń
    2. No.. tak.. Zapomniałam. ;) No bo chwalić się nie lubię. :P

      Usuń
    3. Nie pochwalisz się nową torebką, ale talentem:-)

      Usuń
    4. To jest nadal pisanie notatki na własna chwałę :P
      Ale O.K., na zamówienie specjalnie dla Ciebie pokażę te prace :P
      Tylko poczekaj aż do domu wrócę, bo na razie jestem u rodziny w Polsce. :)

      Usuń
    5. Skoro na zamówienie to nie będzie laurka, zamieszczaj śmiało, z góry dziękuję:-)

      Usuń
  5. Jak wiesz, Jotko mam zacięcie archeologiczne więc wszelkie wykopaliska bardzo mnie cieszą, a Twoje są urozmaicone i ciekawe:-) To przejście w Krakowie chyba wiem gdzie jest ale...muszę sprawdzić;-)
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie knajpki z fajnym klimatem, bo już od wejścia robi się miło:-)
      Wzajemnie, kochana!

      Usuń
  6. Przede wszystkim dziękuję Asiu za życzenia. A takie "wspomnienia" wykopaliskowe zawsze z wielką przyjemnością oglądam i czytam o nich.Kopytka robię dosyć często ,ale z dużą ilością zieleniny jeszcze nie robiłam.Natchnęłaś mnie.....dla mnie kopytka to nie jest robota pracochłonna ,ale pewnie się nie znam...Pozdrawiam i życzę pomyślności w 2019 roku dla Ciebie,Bliskich i Wszystkich tu zaglądających.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Grażynko! Dla mnie pracochłonna, bo wiesz, że w kuchni niezbyt chętnie bywam...ale czego sie nie robi dla najbliższych?
      Dla Was także wszelkiego dobra i zdrowia :-)

      Usuń
  7. Super i niekonwencjonalne podsumowanie roku. Powiem szczerze, polskie słodkości nie mają sobie równych. Mowię to z doświadczenia, 🍨🍧🎂🍰🥮

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, bywasz w świecie to masz porównanie.Ja lubię, gdy wygląd deseru dorównuje smakowi, bo nie zawsze tak bywa:-)

      Usuń
  8. Takie wykopaliska to lubię. I nie kurzy się tak jak przy prawdziwych. :D

    Kiedyś w MN w Warszawie widziałem pana, który kopiował ,,Bitwę pod Grunwaldem", w skali znacznie mniejszej, jednak i tak robiło to wrażenie.

    To racja, jedzenie świąteczne to pewnego rodzaju wyzwanie.

    Ważne, że mimo braku książki inne prezenty są dobre.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Niewątpliwie mamy podobne zapatrzenia na otaczający świat. Od pewnego czasu bowiem, też robię zdjęcia. Muszę jednakże kupić lepszy aparat!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja robiłam wykopaliska w czasie wigilii - pokazywałam młodym zdjęcia swoje, przyjaciół i rodziny sprzed lat, żeby wiedzieli, kto jest kto, jak już nie będą mieli kogo zapytać. Chętnie bym się z Wami nimi podzieliła,taka byłam "piękna i młoda" :))) Ale to już passe :(

    Szczęśliwego Nowego Roku, Jotko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego passe? Wspomnienia są zawsze w cenie!
      Mnie cieszy, gdy młode pokolenie ogląda i dopytuje o stare czasy i sprawy...

      Usuń
  11. Mój mąż nie rozstaje się z komórkę i wszędzie pstryka zdjęcia, ale po kilka ujęć i potem każe mi wgrywać do komputera, żebym obejrzała. Ja z kolei każę mu usuwać najgorsze ujęcia, bo po co zaśmiecać komórkę.
    Życzę Ci dużo radości w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porządek w zdjęciach i sms-ach trzeba robić, żeby pamięci nie zakorkować...
      Dziękuje i wzajemnie:-)

      Usuń
  12. Piękne wspominania Jotko. :) Życzę Ci Szczęśliwego Nowego Roku owocnego w dobre wydarzenia i radosne chwile dzielone z cudownymi ludźmi o dobrych sercach i radosnym usposobieniu. :) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne życzenia, przyjmuję z radością i odwzajemniam:-)

      Usuń
  13. Asiu, z przyjemnością, jak zawsze, obejrzałam Twoje zdjęcia. Kochana, życzę ci pięknego nowego roku, pełnego ciekawych zdarzeń, rozmów, spotkań, które będziesz mogła opisać dla nas na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dla Ciebie wszystkiego pięknego!

      Usuń
  14. Kiedyś zdjęcia i sms-y porządkowałem ... wyjmując baterię i kartę pamięci. Teraz - z małymi wyjątkami - zdjęć już nie robię i nawet sms-ów nie odbieram. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli używasz telefonu z jego właściwym przeznaczeniem:-)

      Usuń
  15. Fajne wspominki :) osobiście w ogrodach zoologicznych robi mi się strasznie depresyjnie i smutno. Nie lubię mieć świadomości że gdzieś indziej te zwierzaki miały by wolność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pociesz się, że czasem te ogrody zoologiczne ratują im życie.

      Usuń
    2. Dokładnie, a poza tym, nigdzie indziej byśmy ich nie zobaczyli, no i warunki mają często świetne...

      Usuń
    3. Widziałam w tym roku niewidomą i niesłyszącą orkę. Na wolności czekałby ją koszmarny los, a dzięki temu, że zajęto się nią w Loro Parque, wszczepiono implanty, nauczono porozumiewania, żyje i jest okazem zdrowia. Bardzo wdzięcznym zresztą, jestem zakochana w orkach.

      Usuń
    4. Wiem, ale ludzie nie mają za grosz szacunku do zwierząt, jak by to były kamienie. Rzucić porzucić wyrzucić ... dobrze że są jeszcze tacy ludzie którzy się zajmą kaleką orką

      Usuń
    5. Albo proteza dzioba dla pingwina, nauka w służbie przyrody:-)

      Usuń
  16. Ciągle się zastanawiałam gdzie i co Ty wykopałaś :) teraz juz wiem - Asiu Wam także dobrego Nowego Roku życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś skarb jakiś wykopię? lepiej chyba nie, bo tylko problem by był :-)

      Usuń
  17. Witaj, Jotko.

    Najsympatyczniejszy wydał mi się piętruś:)

    Dziękuję za życzenia i Tobie oraz Twoim Bliskim także życzę wielu pięknych chwil w nadchodzącym roku.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Leno :-)
      Piętrus mnie rozczulił, fajna pamiątka z wycieczki:-)

      Usuń
  18. Robiąc przegląd zdjęć rzeczywiście można natknąć się na różne ciekawostki.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  19. Szeroki wachlarz zdjęciowych wspomnień - kobieta kopiująca dzieło, piękne ujęcie.
    Wszystkiego dobrego w następnym roku i niech obfituje w większe jeszcze kolekcje zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki przegląd różnych wycieczek...
      Nieustającej weny i pięknych snów:-)

      Usuń
  20. Wspomnienia, wspomnienia, rok przeleciałaś w zdjęciach :-))
    Szczęśliwego Nowego Roku a przede wszystkim zdrowia,
    bo jak jest zdrowie , to i reszta się uda :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a często o tym zapominamy: szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz!
      Dobrych dni, Krysiu!

      Usuń
  21. Miłe są takie wspmnienia. Klocki lego są świetne. W moim telefonie,także mnòstwo zdjęć,które muszę usunąć lub wgrać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zrób taki wspomnieniowy wpis?
      Wszystkiego najpiękniejszego!

      Usuń
  22. Zgadzam się. Książka ma sporo plusów, których nie mają np. ubrania. :)

    Czasem można się skusić na świętowanie mniejsze czy większe. Jednak najlepiej jest, jeśli obejmuje taka biesiada tylko jeden dzień. Bo więcej to już wyzwanie jest dla człowieka. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj,tak - takie codzienne biesiadowanie nie może sie dobrze skończyć:-(

      Usuń
  23. podoba mi się najbardziej z londyńskiej galerii. czy pani sprzedaje kopie? :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Też rozwaliło mnie to zdjęcie z londyńskiego muzeum. I to porównanie z muzeum Scherlocka Holmesa :). A tymi kopytkami narobiłaś mi smaka! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie z dodatkami też lubię i jeszcze pierogi leniwe:-)

      Usuń
  25. Deser niesamowity aż się glodna zrobiłam a tu prawie 1 w nocy :)
    Super jest ten autobus z klocków lego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deser był bardzo orzeźwiający i nawet o 1 w nocy dałabyś radę:-)

      Usuń
  26. Dziękuję i Tobie życzę lepszego 2019 roku, w zdrowiu i radości. Też podsumowałam zdjęciami, 12/12 czyli po jednym wykonanym w kolejnych miesiącach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam u Ciebie i widziałam, dobry pomysł, nawet na zadanie blogowe:-)

      Usuń
    2. Od kilku lat tak się bawię mijającym rokiem. Pozdrawiam, wszystkiego dobrego!

      Usuń
  27. Ale fajny przegląd fotografii.
    Wszystkie ciekawe i z ciekawym komentarzem.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ćzasami takie remamenty są potrzebne. Fantastyczne fotki, żeś je wcześniej przeoczyła... Nie wierzę! Wszystkiego dobrego, kochana w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tyle przeoczyłam, ile pomyślałam, że dobrze coś z ich udziałem skomponować:-)

      Usuń
  29. Wszystkiego najlepszego, Jotko :)
    Podczas takich remanentów można znaleźć mnóstwo ciekawych rzeczy, o których zdaje się ,że zapomnieliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudów codzienności, zdrowia, szczęścia
    i tego, co dobre, szczere, piękne!

    PS
    Uwielbiam Londyn, ale nie na długo, na dzień, dwa.

    Lubię gotować, piec, lubię Poznań i kocham Kraków!

    OdpowiedzUsuń
  31. a ja też dzisiaj zrobiłam czystkę w swoim inteligentym Telefonie, część wykasowałam a część "przestransportowałam" na Tablet a jeszcze inna część do zrobienia, bo jest tego tak dużo że odeszła mi ochote ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mamy tysiące w aparacie , mąż czasami robi w nich porządek, czasami oglądamy wspomnieniowo, niektóre wkładamy w ramki...

      Usuń
  32. Taki wiatrak... Jakże inaczej wygląda niż te nowoczesne!

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj po raz pierwszy w 2019 roku.
    Pewnie, podobnie jak ja, dostałaś wiele życzeń na święta i Nowy Rok. Ja dodatkowo miałam jeszcze urodziny i do dzisiaj nie uporałam się z odpowiedzią na wszystkie piękne życzenia. Przepraszam zatem, że dopiero teraz dziękuję za Twoje piękne życzenia
    W tym roku mam tylko jedno życzenie. Bardzo chciałabym, aby ten rok był dla mnie szczęśliwszy.
    Mam nadzieję, że Tobie ten rok przyniesie też wiele radości.
    Życzę więc nam, abyśmy mogły doświadczyć spełnienia składanych życzeń.
    Niektórzy mówią, że jestem czarownicą i chociaż nie mam swojej magicznej różdżki to chciałabym nam wyczarować na Nowy Rok same kolorowe dni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za piękne życzenia i Tobie życzę podwójnie, bo także urodzinowo pomyślności w każdej dziedzinie!

      Usuń
  34. Dziękuję za życzenia!!!
    Oj! Porządki w zdjęciach mnie czekają!!! Takich prawdziwych, papierowych!
    Podobają mi się Twoje zdjęcia, wszystkie super i nie do usunięcia! Autobus z Lego nr 1.
    Szczęśliwego Nowego Roku! Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W papierowych kiedyś robiłam porządki, ale się poddałam...może kiedyś do tego wrócę.
      Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  35. :) Dzięki wielkie.

    Już mam na oku księgarnię z zagranicznymi wydaniami, nie wiem jak wcześniej ją przegapiłem. Książki tam są tak ładne, że aż same się reklamują. Do tego chyba też poszukam nowej porcji muzyki. :) Czyli wszystko się już spełnia w pewnym sensie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niechaj się spełnia w całej rozciągłości:-)

      Usuń
  36. Życzę tobie Szczęśliwego Nowego Roku i aby ten rok był jeszcze lepszy niż poprzedni :) Bardzo fajne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jotka, usuń ten komentarz z kropkami, to była taka próbka, bo pod poprzednim postem próbowałam wrzucić swój komentarz trzy razy i chyba nie wyszło.
    Jak wpisałam tylko kropki, to złośliwie poszło od razu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobają mi się te kropki, czasami kłopoty z komentowaniem zależą... właściwie nie wiem od czego, też mi się zdarzają:-(

      Usuń
  38. Wszystkie zdjęcia z przyjemnością Asiu oglądałam, a ten deser palce lizać i twoje kopytka mniam. Czerwony autobus z lego to super pomysł. W Londynie większość muzeów darmowa, ale ...właśnie takie inne kosztują sporo. Zoo te słynne 20 funtów, podobałoby Ci się;) i słynny ogród też jest koło 20, ale można kupić stały bilet na rok i wtedy jest 50 funtów i wejść ile się chce, uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mawiał mój teść - kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi!

      Usuń