sobota, 11 maja 2019

Jadę...

Bilety dostaliśmy na gwiazdkę, pięknie zapakowane.
Koncert odbywa się w Poznaniu na stadionie Lecha.
Kto by pomyślał, że to już. Jak ten czas goni...
Emocje sięgają zenitu!

Pierwszy raz będę na tak dużym koncercie, do tej pory bywałam na średnich i całkiem kameralnych.
Mój mąż był kiedyś w poznańskiej Arenie na koncercie zespołu Marillion z Fishem jako solistą i wspomina do dziś.

Teraz wspólnie będziemy na koncercie Andrei Bocellego.
Koncert podzielony na dwie części, w pierwszej znane arie operowe i operetkowe, w drugiej lżejszy repertuar.
Zdjęć pewnie nie zrobimy, bo nie wolno wnosić nawet własnej wody, ale relacja będzie.
Wracam w niedzielę wieczorem.
Do poczytania:-)

(grafika - Flickr, na licencji CC BY-SA 2.0)

35 komentarzy:

  1. Super prezent gwiazdkowy dla tych co lubią arie operowe.
    Dlaczego nie wolno wnosić wody, przecież jest w plastikowych butelkach, nie szklanych a nawet...nie szeleści :) a jak ktoś z wrażenia zasłabnie? czym cucić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełna butelka napoju - nawet plastikowa - rzucona z siłą jest jak ciężki kamień, którym można kogoś skrzywdzić. Poza tym w butelce może być benzyna lub cokolwiek innego niebezpiecznego, wybuchowego, trującego. Nikt nie będzie przecież przy wejściu badać składu chemicznego wnoszonych płynów, więc prościej w ogóle zakazać wnoszenia. To samo dotyczy lotów samolotem.

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Klik dobry:)
    Wspaniałych wrażen i przeżyć! Czekam na relację.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z całą pewnością to będzie niezapomniany wieczór... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słuchałam już jako dziecko - nadal czasem słucham. Dla mnie to piękna muzyka? Bo tak mozna ją nazwać. Miłej zabawy i niezapomnianych chwil

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę Wam wspaniałej uczty dla zmysłów i ducha i niezapomnianych wrażeń:-) Bawcie się dobrze, Jotko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezapomnianych wrażeń życzę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezapomnianych artystycznych doznań! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się odchamiłem w podobny sposób wczoraj. Dużo duchowych wrażeń!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, koncerty to zawsze nieustające fale dreszczy na skórze. A Bocelli, no no, to musi być...
    Czekam na Twoją opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  11. Baw się dobrze, Jotko ☺️ przyjemności Wam życzę 😀

    OdpowiedzUsuń
  12. Na taki koncert warto pomyśleć o ładnej bieliźnie bo jak emocje każą rzucać , żeby nie było nietaktownie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooo...!
    Na pewno przeżyjesz piękne muzyczne chwile. Opowiedz później o wrażeniach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Udanego koncertu, wspaniałych przeżyć!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ogladalem o nim film. Szczerze mówią mam o filmie mieszane uczucia. Ale koncertu chętnie bym posłuchał. Czekam z ciekawością na Twoje wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  16. GRAŻYNA KOWALIK11 maj 2019, 16:39:00

    Zazdroszczę Ci Asiu i mężowi,ale tak pozytywnie. Będę z niecierpliwością oczekiwać na Twoją relację.Nawet nie będę Ci życzyć wspaniałych wrażeń-bo wiem ,że nie mogą być inne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj, Jotko.

    Samych najpiękniejszych wrażeń życzę i czekam z niecierpliwością na relację:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana
    To będzie zapewne piękny koncert, bo taka muzyka i głos wokalisty:)
    Pozdrawiam miło i czekam na relację:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Baw się Dobrze A jak będzie trzeba to śpiewaj i tańcz! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowny prezent. Mam nadzieję, że będziecie się świetnie bawić.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem pewna, że koncert opiszesz nam śpiewająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak.:)
      Udanego wieczoru, Jotko z przepiękną muzyką!
      Baw się, relaksuj i wracaj wypoczęta i pełna samych pozytywnych wrażeń.

      Usuń
  22. Świetny pomysł na prezent. Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem pewna, że wrócisz zachwycona...;o)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oooo Andrea Bocelli! Na pewno będzie super. czekam na relację. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. I to jest dopiero PREZENT - trzeba to docenić...
    To mój ulubiony wokalista, podziwiam Go "w wersji zawodowej"
    - w prywatnej nieco mniej. Już zdążyłam trochę poczytać o tym wydarzeniu, ale czekam na Twoją relację.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ to musiała być uczta dla duszy...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale fajnie! Bardzo go lubię. Z chęcią bym poszła na jego koncert.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zaliczyłem już taki koncert w naszej łódzkiej operze. Bocelli wykonał co miał wykonać (z bisami!) na scenie, a potem przez pół godziny śpiewał z balkonu dla tysięcy ludzi, którym nie udało się dostać do opery. Nie wiem co było piękniejsze, czy Jego występ, czy euforia zgromadzonych pod operą. Zatrzymywały się tramwaje, autobusy i prywatne samochody ... dołączali przypadkowi pasażerowie i przechodnie. To było kilkanaście lat temu ... był wtedy młodszy i zdrowszy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo zazdroszczę mężowi. Kocham Marillion z Fishem. Ten zespół bez Rybki to już nie to samo. Jakoś mi Hoggart nie pasi.

    OdpowiedzUsuń