środa, 13 maja 2015

Ograniczony świat

Czasami mam potrzebę posłuchać i pooglądać, co dzieje się na świecie. Poziom portali internetowych jest w większości beznadziejny, tak mniej więcej w okolicach brukowców, więc chcąc, nie chcąc włączam Tv. A w telewizorze, gdzie nie trafiam cały świat, cała kula ziemska, którą podobno niełatwo objechać, ogranicza się do USA, skąd nawet wypadek kolejowy mamy na żywo, a inne zdarzenia na okrągło, jakby działy się w innym polskim mieście. Nie dowiem się, co ciekawego w Szczebrzeszynie, ale w Atlancie i owszem, ze szczegółami.Doniesienia z Europy także docierają w mizernym urozmaiceniu, bo Niemcy, Francja i Wielka Brytania, to przecież nie cała Europa. A gdzie Portugalia, Holandia, Dania, Finlandia?
Czy niektóre zakątki świata mamy znać tylko z folderów turystycznych i kanału Discovery?
Chciałabym czasami dowiedzieć się z Internetu lub z Tv co wydarzyło się w kulturze i sztuce poza Hollywood lub światem mody, jakimi problemami żyją ludzie w Austrii lub Monako, jakich epokowych wynalazków dokonano w dziedzinach, których istnienia nawet nie podejrzewamy. Naprawdę nie interesuje mnie, która gwiazda lepiej wygląda w bikini, który piłkarz ma seksowniejszą żonę lub ile złotych czy euro wydała pani Kwaśniewska na torebki.
Są ciekawsze tematy, interesujący ludzie, zajmujące opowieści. A tu znowu ktoś decyduje do ilu państw ma ograniczać się nasza planeta i o czym warto lub nie warto informować. W gazetach też głównie polityka, afery i inne bzdury, a porównajcie ceny kolorowych pism "dla kobiet" z cenami czasopism o kulturze czy psychologiczno-filozoficznych. Nie wspomnę już o podróżniczo- hobbystycznych, bo te widziałam w cenie książek.
Powiedział ktoś:jaki odbiorca, taki news. A co z tymi, którzy patrzą trochę wyżej szpilek Rubik i trochę dalej, niż sala porodowa księżnej Kate?

10 komentarzy:

  1. Rozumiem Twoje marzenia:) Ja nie tylko chciałabym wiedzieć, co dzieje się w tych innych sferach rzeczywistości (poza amerykańskich), chciałabym móc zajrzeć do domów zwykłych ludzi, przejść się bocznymi uliczkami ich miast. Poczuć klimat. Ostatnio za przyczyną córki ściągnęłam sobie taki program na telefon komórkowy, do przesyłania krótkich filmów, tzw."Snapchat". Nie wiem czy miałaś okazję z niego korzystać, ale on mi daje taką małą, krótko trwającą namiastkę spełniającą to o czym marzę. Ten program oprócz właściwości wysyłania krótkich filmów do znajomych, pozwala miastom całego świata na tworzenie składającego się z krótkich fragmentów filmu, z jednego dnia toczącego się w tym konkretnym miejscu świata. Oczywiście trzeba korzystać z tego programu. Wiesz, ktoś sobie idzie ulicą, widzi coś śmiesznego, robi filmik i wysyła go do upublicznienia. I tak powstaje kilkuminutowa całość. Uwielbiam to oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego, muszę się zainteresować, dzięki :-)

      Usuń
  2. Ostatnio próbowałam sobie wyobrazić życie bez telewizora i nawet nieźle mi to wyszło. Gorzej - bez muzyki... ale do tego telewizor nie jest potrzebny. Dostajemy przeżute, przemielone ochłapy i do tego jeszcze rozcieńczone w jakimś oblepiającym umysł glucie.
    Może kiedyś ktoś się z tego otrząśnie i przy okazji nas uwolni z tej informacyjnej nicości. Oby było jeszcze to nam dane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami z mężem mamy ochotę napisać list protestacyjny do telewizji wszelkich, albo może do uczelni kształcących dziennikarzy... Ale czy to coś da?

      Usuń
  3. Może kiedyś doczekamy się tego o czym piszesz; może ktoś w końcu poczuje potrzebę sięgnięcia po coś innego niż życie codzienne pseudocelebrytów, a póki co pozostają nam marzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówią, że marzenia w końcu się spełniają...

      Usuń
  4. Jak słyszę Kate i Royal Baby to mi się słabo robi, dlatego nie oglądam TV. Szkoda oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio też coraz mniej oglądam, tym bardziej że na wszystkich kanałach to samo, jakby przekazywali sobie notatki.

      Usuń
  5. W telewizji oglądam w porywach dwa seriale. I to wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba jeden serial i coś z przypadku, ale omijam kanały, na których króluje reklama non stop.

      Usuń