wtorek, 7 lipca 2015

Upośledzone skarpety

Jestem w Zawoi. Na szczęście zdjęcie obok nijak się ma do naszych stóp, ale nawiązuje do mojej rozmowy z mężem o skarpetach właśnie. Poobcierał sobie biedaczysko nogi, bo chciał być trendy i włożył laczki na gołe stopy.Ponoć w skarpetkach jest niefajnie, czytaj: spec od mody skrytykuje. Mówię mu więc załóż stopki, nasz syn tylko takie nosi, na co mój mąż , że żadnych skarpet typu stopki nie uznaje, bo to takie upośledzone czyli niedorozwinięte skarpety... W tym momencie zabrakło mi argumentów i poszukałam plastra.
Dziś ruszamy na Babią Górę, ale nie wiem kiedy zamieszczę zdjęcia, bo mam problemy z Siecią, teraz siedzę na tarasie i mało co widzę na ekranie w pełnym słońcu, poczekam do wieczora. Widok mam na góry i las, ptaki śpiewają, cisza i spokój...

12 komentarzy:

  1. Faceci, mój się uparł na sandały... I teraz chodzi jak kowboj, bo poobcierał stopy :)
    Udanego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie wypoczywam tak, że nóg nie czuję...

      Usuń
  2. Cierp ciało jak chciało !! Współczuje bo mnie nawet obetrą na piętach klapki bez pięt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak mnie, buty szmaciane, a obcierają...

      Usuń
  3. Świetne porównanie :) miłych wrażeń życzę Joasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko będę opisywać :-) jak będzie WiFi

      Usuń
    2. Tak jak kiedyś na wczasach polowało się na ciepła wodę - teraz poluje się na WiFi :)

      Usuń
  4. Oj, współczuję mężowi, mnie każdy nawet najwygodniejszy but musi obetrzeć. Życzę spacerów i wycieczek bezbolesnych, pełnych samych przyjemnych wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne, już mam pierwsze fotki więc biorę się za pisanie:-)

      Usuń
  5. A mój komentarz gdzieś wetło..... a dodałam swoje 3 grosze...

    OdpowiedzUsuń