wtorek, 8 marca 2016

Pelargonie, miłość i Białe Pióro...

Nie ma lepszej okazji na promocję babskiej literatury , niż Dzień Kobiet. Spełniło się marzenie Ani z KONWENANSÓW i wyszła jej książka "Pod pelargoniowym balkonem".
Trafiła do mnie piękna, pachnąca z zakładką do kompletu i z dedykacją na stronie tytułowej, za co autorce bardzo dziękuję.
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro dało szansę młodej debiutantce, a do wydania książki przyczyniło się także kilku sponsorów. Akcja książki toczy się głównie w Iławie, mieście rodzinnym autorki. Nie ośmielę się na recenzowanie powieści, bo po pierwsze żaden ze mnie recenzent, a po drugie nie byłabym obiektywna. Jeśli lubicie tzw. literaturę na obcasach, z wieloma zwrotami akcji i barwnymi postaciami z krwi i kości, jeśli czytacie blog KONWENANSE i lubicie jego autorkę, sprawcie sobie prezent wiosenny w postaci książki "Pod pelargoniowym balkonem".
Odniosłam wrażenie, że główna bohaterka ma wiele cech Anny Balińskiej, nawet takie same inicjały i podobnie jak młoda pisarka emanuje pozytywną energią, pomimo bagażu doświadczeń, w jaki wyposaża ją życie.
Premiera 8 marca, więc książka Ani jest świeżynką na rynku wydawniczym, pytajcie u źródła, jak można ją nabyć...
Ciekawostką jest fakt, że książkę wydrukowano w moim mieście, stąd powędrowała do Ani , potem dotarła znów do mnie za pośrednictwem poczty, zataczając koło w czasie i przestrzeni.


A przy okazji wszystkim wspaniałym czytelniczkom mojego bloga życzę samych radosnych chwil, zachwytów wiosennych nad przyrodą i sobą, bo każda z Was jest jedyna w swoim rodzaju i najpiękniejsza :-)

46 komentarzy:

  1. Nie przepadam za literaturą, jak powiedziałaś Asiu, na obcasach, niemniej jednak bardzo się cieszę razem z tą młodą osobą, że wydała swoja książkę. Można sobie tylko wyobrazić, jak radość ją rozpiera.
    Pozdrawiam Asiu. :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie to wyobrażam :-)

      Usuń
    2. Podobnie jak Teresa, twierdzę, że to nie mój typ literatury, zresztą na prawo i lewo opowiadam o swoim zamiłowaniu do krminałów i literatury pisanej przez samo życie, jednak z sympatii do Ani kupię i przeczytam! Czasami warto się przełamać, zrobić coś innego, pojść inną drogą. Może coś ciekawego z tego wyniknie? :-)

      Usuń
    3. Kto wie? Życie niesie niespodzianki...

      Usuń
  2. Obawiam się, że nie jest to lektura dla mężczyzn, ale bardzo się cieszę, że Ania zrealizowała marzenie, ponieważ bardzo lubię jej blog i sposób pisania. Jest to też przesłanie dla innych, żeby realizowali marzenia i nie odkładali ich na półkę "może kiedyś".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, Ania jest przykładem na popularne mówisz - masz!

      Usuń
  3. WSZYSTKIEGO DOBREGO Z OKAZJI DNIA KOBIET! :) i gratuluję autorce książki wielkiego sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie więc chyba rozejrzę się za tą pozycją :).
    Wszystkiego naj naj z okazji Dnia Womenek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie kochana, bo jesteś 100 procentową kobietą i chyba równie żywiołową jak Ania B.

      Usuń
  5. Fajnie ,że właśnie dzisiaj Pani Anna Balińska może cieszyć się ze swojego sukcesu.Gratuluję,a Tobie życzę dobrze ,mile spędzonego czasu przy jej lekturze ,a jeszcze z osobistą dedykacja autorki...to bardzo cenne.Za życzenia dziękuję i odwzajemniam....ja dzisiaj z tej okazji dłuższą chwilkę spędziłam u pani fryzjerki-przemiłej Agnieszki i wychodząc stamtąd czułam się wspaniale....dalej tak się czuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, to uczciłaś dzień kobiet robiąc sie na bóstwo i tak trzymać. My w pracy dostałyśmy od naszych kolegów wielkie lizaki z serduszkiem.

      Usuń
  6. Poniekąd spodziewałam się, że u Ciebie na blogu znajdę książkowy "kwiatek dla Ewy". Nie znam autorki, ale z przyjemnością zaglądnę na polecanego przez Ciebie bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie:-)

      Usuń
  7. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet !

    Czytając krótką recenzję książki, życzę Autorce, by trafiła w ręce człowieka z branży filmowej.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wzajemnie :-) a może książka Ani nawet do filmu trafi, kto wie?

      Usuń
  8. Ależ świetny termin na promocję książki :) Życzymy Ani wielu sukcesów! A Tobie Jotko życzę spokojnego ,miłego Dnia Kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już świętuję od soboty i chyba moje biodra to poczują:-)
      Tobie też samych pogodnych chwil....

      Usuń
  9. Dalszego lekkiego pióra życzę:) - pisarce i Tobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziękowanie zbiorowe zatem :-)
      Pozdrowienia świąteczne, babskie:-)

      Usuń
  10. Przez ostatni czas zdążyłam poznać Anię i jej Bloga. Cieszę się, że udało jej się zrealizować swoje największe marzenie. I oby wszystkim nie brakowało odwagi do odnoszenia swoich małych i dużych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można się z tym nie zgodzić, czyli wypijmy za marzenia!

      Usuń
  11. Tobie również życzę wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile kobiet składa sobie życzenia w naszym dniu! dzięki i wzajemnie:-)

      Usuń
  12. Nie jestem fanką tego typu literatury, ale bardzo się cieszę, że udało się spełnić marzenie Ani. Osobiście nie miałam jeszcze przyjemności poznać Jej bloga, ale już czeka otwarty w karcie obok i zaraz biorę się za nadrabianie :))
    Również wszystkiego dobre w tym kobiecym dniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie też nie, ale jestem po stronie spełniania marzeń.
      Dzięki za życzenia i odwzajemniam:-)

      Usuń
  13. Dziękuję Jotko za te piękne słowa. Jestem już po premierze. Było cudownie, a teraz wrzucam link do Twojego bloga na mój oficjalny fanpage.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przeczytałam Twoja relację, naładowałaś chyba baterie na cały rok!

      Usuń
  14. Gratuluję z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję młodej pisarce, bo w dzisiejszych czasach, kiedy wszyscy piszą a niewielu czyta, nie jest łatwo wydać książkę. Pocieszające, że są wydawnictwa, które nie odrzucają w przedbiegach książki "bez nazwiska o wyrobionej już marce". Jednak jak widać bez sponsorów i tak się nie obeszło.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ten świat jest skonstruowany, ma Iława swoją pisarkę:-)

      Usuń
  16. Jotko, nieco spóźnione, ale za to duże DZIĘKUJĘ :)

    Dla autorki - wyłącznie sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  17. Też Ani kibicuję :) A książka prędzej czy później trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam jej relację na blogu, jest przeszczęśliwa, prawdziwa gwiazda:-)

      Usuń
  18. Takie chwile są niezapomniane. Kibicuję Ani z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty coś o tym wiesz, Gabrysiu:-)
      Witaj w domu:-)

      Usuń
    2. Do domu to teraz dotarliśmy Asiu :) powiem Ci że nawet taki trzydniowy wyjazd sprawia, że czujesz takie motylki radości po powrocie do domu :)

      Usuń
    3. Oczywiście, znam to, z naszymi Aniołami to wcale nie dziwne, prawda?

      Usuń
  19. Co prawda dziś musztarda po obiedzie, ale...wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszego Dnia Kobiet. Mam nadzieję, że był dla Ciebie udany, Jotko :)
    Usunęłam swoje wywody w odpowiedzi na Twój komentarz. Może faktycznie poniosły mnie emocje? Nie chcę, by ktokolwiek źle się poczuł na moim blogu. Więc Jotko....wybacz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udany był bardzo:-) Nie poczułam się źle, rozumiem, ze czasami ponoszą nas emocje i rozmawiać trzeba o wszystkim, temat ciekawy, więc i ja mam prawo do swojego zdania i nie mam żalu do Ciebie, według zasady: niech pierwszy rzuci kamieniem, kto jest bez winy...
      Wszystkiego dobrego:-)

      Usuń
  20. Nie znam autorki rekomendowanej książki, ale odwiedziłam bloga.
    I powiem tak: to nie jest moja bajka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytam różne bajki, w każdej znajdując co innego.
      Serdeczności:-)

      Usuń