niedziela, 16 lutego 2020

Autentyczne...


Kiedyś w radiu nadawano cykl programów z dziećmi w roli głównej.
Zadawano przedszkolakom pytania na różne ważne tematy, a odpowiedzi przedszkolaków bywały i śmieszne i straszne zarazem, w każdym razie dawały do myślenia.

Poniższe dialogi są w podobnym stylu, tylko dzieci starsze...


- Dziewczynki, a po czym poznać, że chłopakowi na was zależy?
- normalnie, jak kocha to nie bije!
- a gdy chłopak bywa chamski, ordynarny?
- jak wobec innych to może być, ważne żeby dla nas nie był chamem!

****

- Janek, co to był za wyraz, słyszałam!
- kurde - ale to nie jest brzydki wyraz...
- a jaki według ciebie?
- mocny, ale nie brzydki!

****

- Ja pierdzielę!
- Marek, napiszesz na jutro w zeszycie 50 razy - nie będę używał brzydkich wyrazów!
Następnego dnia Marek przynosi zeszyt, a tam 50 razy: Nie będę mówił "ja pierdzielę"
- Marek, przecież to ci się utrwaliło! nie pokazuj wychowawcy, bo zawału dostanie!

****

- Oliwia, co to za strój i makijaż?
- a co , źle wyglądam?
- ale to nie jest strój do szkoły, może na dyskotekę
- oj, zazdrości pani?
- jak ty mówisz do pani?
- wal się...

****

- Wojtek, obudź się!
- a co, co jest?
- zasnąłeś na lekcji! dobrze się czujesz?
- dobrze, ale do 3 rano grałem na komputerze...

****

- proszę pani, czy jest streszczenie Katarynki?
- przecież ta nowelka ma kilka stron!
- ale ja wolę streszczenia...

****

- w tym ćwiczeniu spróbujemy utworzyć przymiotniki od rzeczowników, jak w przykładzie: róża - ogród różany, jaki powstanie więc przymiotnik od słowa MASŁO?
- ORZECHOWE...

102 komentarze:

  1. Dołujące. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu wyobrażam sobie, że bycie nauczycielem to ciężki kawał chleba. I jeszcze ten hałas na przerwach. Do dzisiaj pamiętam te decybele - z wizyt w szkole, chociaż upłynęły lata świetlne od kiedy dzieci ukończyły gimnazjum.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na spotkaniach - pytam dzieci o to jakie mają marzenia, kim chcą zostać . A potem pytam nauczycieli, czy są w tym miejscu, o którym marzyli będąc dziećmi - bo podobno te dziecięce marzenia są najprawdziwsze. Ostatnio jedna z pan odpowiedziała " gdyby to nie było to miejsce, już dawno by mnie tu nie było" To tam a propos tego co napisała Bożenka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że przygnębiające. Jedynie przymiotnik do masła wprowadził trochę uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, skojarzenie z najbardziej lubianym smarowidłem:-)

      Usuń
  5. Prawdziwa szkolna rzeczywistość... I autentyczność młodego pokolenia. Na szczęście są także inni. Na wszystko ma wpływ przede wszystkim dom, a tam już nauczyciel nie sięga... Cóż począć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, co? ignorować nie można, walczyć się nie da...

      Usuń
    2. Dokładnie, trzeba trwać na posterunku i przestrzegać procedur :) :) :)

      Usuń
    3. O tak, procedury powstają jak grzyby po deszczu:-)

      Usuń
  6. Jakoś mnie to nie dziwi - świat schamiał po prostu tylko tego nie zauważył.

    OdpowiedzUsuń
  7. "mocny, ale nie brzydki!" ;D ;D Boże...

    "wal się..." Czasami mi się zdaje, że dziewczynki po nałożeniu makijażu tracą piątą klepkę.

    "orzechowe", czyż nie prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre skojarzenie, może makijaż przyćmiewa dobre maniery?

      Usuń
    2. Uczą w czasopismach dziewczęcych, że dodaje pewności siebie. Chyba jednak zaszła nadinterpretacja.

      Usuń
    3. Najwyraźniej, dziś nawet plecak bywa obciachem i do szkoły tylko z torebką...

      Usuń
  8. Pamiętam te audycje, ale to były przedszkolaki. Boki można było zrywać. Coś mi się wydaje, że ówczesna młodzież miałaby podobne „zagrania” jak ta dzisiejsza. Nie, nie wydaje mi się – jestem pewien. Pamiętam swoje odzywki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego czasami zapisuję na świeżo to i owo...

      Usuń
  9. Odniosę się do pierwszego dialogu, on jest tragiczny, bo konsekwencją są przemocowe rodziny. Dialog jakby z XIX a nie XXI wieku, potworne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwolę się odnieść do Pani komentarza. Tragiczne jest to, że ta XIX-wieczna mentalność wciąż trwa w naszym XXI-wiecznym kraju. Więc to nie dialog jest tragiczny, on tylko odzwierciedla naszą rzeczywistość.

      Usuń
    2. Oboje macie trafne spostrzeżenia, niby chcemy doganiać świat, a tu dulszczyzna jak złoto!

      Usuń
  10. No cóż w ubiegłym stuleciu, poziom inteligencji z każdą dekadą wzrastał. Była to zasługa szerszego dostępu do edukacji i informacji, a także wyższa świadomość i dbanie o jakość swojego życia.
    Teraz ten trend odmienił się diametralnie. Ludzie nie tylko nie rozwija się intelektualnie, ale nawet cofają się w rozwoju i to w piorunującym tempie. I to doskonale widać nie tylko w szkole ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak dalej pójdzie, to cofniemy się...sama nie wiem dokąd?

      Usuń
  11. z tym przepisywaniem to tak, jak w Szwejku:
    - Stul dziób!
    - Posłusznie melduję, że już stulam dziób.
    ...
    w czasach licealnych permanentnie nie czytywałem lektur, nie miałem czasu, który przeznaczałem na ciekawsze książki... wtedy nie było takich streszczeń powszechnie dostępnych, to zawsze mi streszczał kolega z klasy, najlepszy polonista, on też pisał mi szkicowe punkty wypracowań, która ja już dalej rozwijałem sobie sam... ortografię i interpunkcję miałem opanowaną, więc to wszystko wystarczało na trójkę /skala 2 -5/ i było okay...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś jest powrót do egzaminowania zewnętrznego głównie na podstawie lektur, wiec kiepsko dla tych, co czytania unikają jak diabeł święconej wody...a i nowe/stare lektury do uczniów już nie przemówią.

      Usuń
  12. Smutne, to przykłady, ale realne niestety!
    Pozdrawiam słonecznie 🌤️ i dziękuję za życzliwość i Twoją obecność na moim blogu ❤️🌷🍵🧁🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas słonko było, ale się schowało...dzięki więc za słoneczne pozdrowienia:-)

      Usuń
  13. Z Janka byłby dobry prawnik...;o)
    Każde pokolenie ma coś "za skórą", my byliśmy w opozycji do całego świata, oni wulgaryzmami podkreślają swoją "moc"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko moc, używają ich jak spójników...

      Usuń
  14. Kurde to po francusku kurdyjski. Może Janek w obcym języku to mówił ? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oliwia z tym „wał się” to chyba najbliższy naszej rzeczywistości obrazek

    OdpowiedzUsuń
  16. Streszczenia niestety bardzo popularne wśród młodszej populacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku obszernych lektur jeszcze mogę zrozumieć, ale w przypadku nowel?

      Usuń
  17. To dlatego zrezygnowałem z pracy przy tablicy.
    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj, Jotko.

    I śmieszne to, i straszne - jak zauważyłaś we wstępie.
    Dzieci nam się edukują, szkoda tylko, że czasami kierunek tej edukacji jakby trochę nie ten:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odzwierciedlenie rzeczywistości w której dzieci żyją domowo - szkolnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasłucham się o tej rzeczywistości sporo, włosy dęba stają.

      Usuń
  20. Zawsze sobie obiecuję stworzyć spis tzw. kwiatków ze sprawdzianów i ustnych odpowiedzi. Najbardziej zapadła mi w pamięci lekcja w pewnej trzeciej gimnazjalnej, sprzed wielu wielu lat, gdy zapytałam jedno zagubione dziewczę przy mapie. O wschodnią granicę Polski po II wojnie światowej spytałam. Stała biedna z błędnym wzrokiem. Więc postanowiłam pomóc. "Pokaż na mapie, gdzie jest Bug". Ona nic. "Gdzie jest Bug?" powtórzyłam pytanie. "Bóg jest wszędzie" szepnęła dziewczynka w pierwszej ławce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo jest wszędzie, nawet u Kowalskiego w piwnicy (jeśli pamiętasz ten dowcip)

      Usuń
  21. Odpowiedzi dziecięce bywają śmieszne, nieprzewidywalne.

    Przykład:
    Pytam dzieci w przedszkolu: Co spada z nieba?
    Odpowiedź chłopca: Spajdermeny :)

    Inne:
    Kto gotuje? (tematyka zawodów na zajęciach)
    Odpowiedź: Gotowacz

    Często bywa śmiesznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo logiczne, masz sporo obserwacji w tym temacie, może zapisuj także?

      Usuń
  22. Ale z tym streszczeniem mają trochę racji :D ja swoje dzieci zaganiałam do czytania, ale pytania, które zadawały polonistki na testach sprawdzających z lektury były zawsze w stylu "jaki kolor maił rąbek halki Jagny, gdy ją ... ". No i nie pamiętały :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie pytania chyba na złapanie za szczegóły, zupełnie nieistotne dla treści i sposobu omawiania lektury. Podobne sprawdziany ze skryptów miałam na studiach, koszmar!

      Usuń
  23. Smutne to. Nasz język jest piękny i bogaty, a młodzież nie potrafi się nim posługiwać. Zresztą nie tylko młodzież, wystarczy posłuchać "wierchuszki", latem przejść się po osiedlach mieszkaniowych gdy okna szeroko otwarte, można się nasłuchać - potem nie dziwią słowa dzieci. I wspomnienia się nasuwają z własnych szkolnych czasów, granatowe fartuszki z białymi kołnierzykami, zero makijażu, biżuterii, żadnych brzydkich słów w stosunku do dorosłych, najwyżej w duchu coś tam się powiedziało ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno specjaliści pracują nad nowymi zasadami odnośnie stroju szkolnego i telefonów w szkołach...zobaczymy.

      Usuń
    2. Myślę, że odgórne narzucanie niewiele przyniesie korzyści. Wychowanie powinno zaczynać się w domu od najmłodszych lat, szacunek dla starszych, grzeczność na co dzień, szacunek dla drugiego człowieka.... oj, rozmarzyłam się...

      Usuń
    3. Trzeba marzyć, postęp wziął się z marzeń przecież!

      Usuń
  24. Cóż, rodzice zwolnili się z wychowania swoich dzieci. Zajęci zarabianiem, zapomnieli, że taką będą mieć starość, jak wychowają sobie dzieci. Już dziś niektórym można współczuć, bo starość przychodzi do każdego, więc bez empatii z wulgarnym słownictwem "wal się" przyjdą do matki, ojca.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już teraz rodzice skarżą się, że nie radzą sobie z dziećmi, a odzywki słychać pod szkołą...

      Usuń
  25. Trochę to przykre? Pamiętam jak któregoś razu szlam ulicą i dwóch dzieciaków moze lat 11... okropnie przeklinał. Zwróciłam uwagę, że to bardzo brzydko, a jeden z nich do mnie: spie*. Koło boiska szkolnego strach przechodzić. No cóż... Takie mamy czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórym nastolatkom strach zwracać uwagę...

      Usuń
    2. Mają większy zasób przekleństw niż ja :D

      Usuń
    3. O tak, pełen wachlarz...

      Usuń
  26. Ach, te dzieci... Z niektórymi to naprawdę ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  27. Smutne to, odpowiedzi dzieci są odbiciem takiego świata, jaki one zauważają w swoim otoczeniu. To rodzice pewnie widzą podobnie - szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak brzydkie wyrazy mogą być brzydkimi, gdy rodzice tak do dzieci i między sobą mówią...

      Usuń
  28. I śmieszne, i straszne Jotko ;)
    A dzieci są odbiciem rodziców...

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja się odniosę do śpiącego Wojtka - prawda jest taka, że mózgi nastolatków funkcjonują zupełnie inaczej niż nasze ( dorosłych). One o 3 w nocy sa nadal aktywne, a za to rano śpią. Mózgi, nie ciała. Cała wspołczesna neurodydaktyka od kilku lat mocno nawołuje, że 8 rano to nie jest dla młodych ludzi czas na naukę. To nasza dorosłych wygoda o tym zdecydowała. I nie, nie namawiam tutaj do grania do 3 rano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym i jestem za rozpoczynaniem zajęć później, sama nie lubię na ósmą!

      Usuń
  30. "normalnie, jak kocha to nie bije" - normalnie nienormalne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, jak tu przekonywać, że jest inaczej?

      Usuń
  31. Odpowiedzi
    1. ale to nie dowcipy, tylko podsłuchane rozmowy z ostatnich tygodni...

      Usuń
  32. O ludzie, dzieci czasem potrafią zaserwować naprawdę niezłe teksty xD

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo życiowy Demotywator. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie...

      Usuń
  34. Dzieci potrafią rzucać teksty, o ile są zabawne to można się smiać, ale jak chamskie to lepiej zwrócić uwagę choć pewnie i tak za bardzo to nic nie zmieni.
    A demotywator bardzo prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czasami nie wiadomo, co robić...

      Usuń
  35. Rzeczywiście czasem niektóre dialogi dzieci bywają zabawne, ale niestety coraz częściej można też spotkać te smutne i dające do myślenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzieciństwo generalnie powinno kojarzyć się z niewinnością.

      Usuń
  36. Dzieci są spontaniczne. A używają takiego słownictwa, z jakim się spotykają w domach, czy wśród rówieśników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciaki obserwują, słuchają, a nam ręce opadają...

      Usuń
  37. Niestety rodzice są coraz bardziej roszczeniowi i niemal wymagają, aby dzieci wychowywała szkoła zamiast nich, to trudno się temu dziwić... Chociaż to bardzo smutne. Ale dzieci biorą przykład z nas samych niestety.

    OdpowiedzUsuń
  38. Odpowiedzi
    1. No niby śmieszne, jak się czyta, ale w ogóle to ręce opadają...

      Usuń
  39. O łał, wysoki poziom ... Tylko czego? Mony, ale nie brzydki mnie rozłożyło, najlepsze uzasadnienie. W sumie mnie te zachowania specjalnie nie dziwią, ludziom poprawił się byt, ale kosztem rodziny i wartości. Dzieci wychowuje internet albo rówieśnicy, bo rodzice są w pracy. Wcale nie będzie lepiej i to nie będą jedyne ,,kwiatki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nie wiadomo, jak daleko to zajdzie...

      Usuń
  40. Prawdę mówiąc to przerażona jestem. Ja chyba tego współczesnego pseudo-wychowania nie rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
  41. Straszno i śmieszno się zrobiło, ale chyba jednak bardziej ciągnie w stronę straszno. Trochę się zdziwiłam, że kurde to brzydki wyraz.

    OdpowiedzUsuń
  42. Współczesna młodzież już do nikogo nie ma szacunku. Ani do siebie wzajemnie ani do dorosłych. No ale jak ma być dobrze jak pani poseł Lichocka pokazuje w sejmie środkowy palec?

    OdpowiedzUsuń