wtorek, 11 lipca 2023

Przyjemne z pożytecznym...

 Jak wiecie, przemieściliśmy się do Świeradowa, korzystamy z uroków samego uzdrowiska i okolicznych atrakcji. Do II wojny miasteczko nazywało się Flinsberg, od pogańskiego bożka Flinsa, który patronuje okolicznym źródłom wód leczniczych. Nie będę się rozpisywać o dziejach miejscowości, nie wszyscy lubią czytać długie elaboraty. Nazwa Świeradów Zdrój obowiązuje od zakończenia wojny, ale dziś prędzej usłyszysz tu język niemiecki, niż polski, a napisy wszędzie dwujęzyczne, sprzedawcy i kelnerzy szprechają biegle.


Wiele tu ciekawych miejsc dla piechurów i nie tylko, wspaniałe trasy rowerowe, dobra baza noclegowo-gastronomiczna.
My odkryliśmy dla siebie ścieżkę turystyczną, która prowadzi wokół miasta i ma wiele kilometrów, dochodzimy nią z naszego hotelu pod lasem do deptaka w centrum.


Dlaczego przyjemnie i pożytecznie?  Bo w największy upał idzie się w cieniu drzew, droga nie jest stroma, przez to dłuższa, ale omija się asfaltówkę i tłumy chętnych na wieżę widokową.
Po drodze kilkanaście stacji edukacyjnych, które chętnie zwiedziliśmy, bo wiedzy nigdy dość:
warstwy lasu, rozpoznawanie drzew, polityka leśna, budowa skał izerskich...


Ptaki nocy, drapieżniki trudne do wyśledzenia... piękne zdjęcia , a wokół śpiew ptaków i stukanie dzięcioła.


Bardzo ciekawa stacja NOC ZA  DNIA - obrazy nieba i schronienie przed deszczem, aspekt edukacyjny to uświadomienie faktu, dlaczego tak mało gwiazd widzimy nocą. Zanieczyszczenie sztucznym światłem! W niewielu miejscach na Ziemi można zobaczyć gołym okiem mapę nieba, w miastach to często zupełnie niemożliwe...dlatego też tak trudno zrobić zdjęcie zachodu lub wschodu słońca, trzeba wyjechać poza miasto, poza osiedla mieszkaniowe.


Na trasie ścieżki przyrodniczej znajdujemy pomnik Juliusza Pintscha, przemysłowca z Berlina, który sporo funduszy zainwestował w Świeradowie, wybudował Rezydencję Marzenie i rozsławił miasto.


I wreszcie tablica informacyjna z modelem domu przysłupowego, jakie można spotkać w tych stronach jeszcze dziś. Dla dociekliwych więcej TUTAJ.

Na zakończenie dopowiem tylko, że symbolem Świeradowa jest żaba, co związane jest z legendą o odkryciu własności leczniczych tutejszych źródeł.
Jeden z lekarzy , przechadzając się po lasach izerskich znalazł w strumieniu martwa żabę.
Jeszcze bardziej zdziwił się na kolejnym spacerze, że martwa żaba nie rozkłada się w wodzie, polecił więc zbadać własności chemiczne wody ze źródła i okazało się, że woda może mieć właściwości   lecznicze, głównie radoczynne. Mają one wpływ na gospodarkę hormonalną organizmu i mówi się, że dzięki wodom radonowym "panie są rade, a panowie czynni!"


51 komentarzy:

  1. Miło mi było poznać Świeradów, w którym nigdy nie byłam.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakże tam ładnie !? Nigdy nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskakująco ładnie i w wielu miejscach moja ulubiona Secesja!

      Usuń
  3. Byłam, wody piłam i równie zachwycona Świeradowem wróciłam :) 🙂 Miłego wypoczynku i zwiedzania..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam kiedyś już przejazdem, teraz zwiedzam dokładniej:-)

      Usuń
  4. Pieknie , wspaniała wycieczka.I u mnie na wioskach nazwy nawet 3 jezyczne ,polski,niemiecki ,czeski a sporo ludzi mówi po morawsku niż w j.czeskim.Moja babcia była Morawianką ,pomieszane i poplątane oby ludzie byli dobrzy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwiedzaliśmy kiedyś morawskie jaskinie, cudne są !
      Masz rację, to ludzie są najważniejsi, wzajemna życzliwość ułatwia życie:-)

      Usuń
  5. Moja bliska koleżanka pochodzi ze Świeradowa. Nie wiem, czemu wyjechała na Śląsk? Muszę ją o to koniecznie zapytać, bo okolica urocza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa, może powód był bardzo prozaiczny?

      Usuń
  6. Bardzo poetyckie podsumowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale by mi się podobała taka trasa:):):) Bardzo lubię wszelakie ścieżki edukacyjne. A taki dom to chętnie postawiłabym sobie. Fajnie przy nim wyglądasz- królewna Śnieżka przy domku 7 krasnoludków:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale skojarzenie, dzięki:-)
      Ta trasa liczy w sumie 26 kilometrów, można obejść Świeradów dookoła, naprawdę ciekawe to i fajnie pomyślane!

      Usuń
  8. Ptaków nocy kiedyś często nasłuchiwałam, ale fotografia nocna to nie na moje możliwości.
    Wschody i zachody słońca fotografowałam zwykle z gór. Stamtąd światła miast bardzo ładnie wyglądają i nie przeszkadzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami za miastem tez można zrobić dobre zdjęcie, byle świateł było jak najmniej!

      Usuń
  9. Ścieżki edukacyjne są cool, o ile nie są pod górę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za piękną wycieczkę. Teraz mamy lato, ciepłe i długie dni więc podróże są na topie - i małe i te duże. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet krótkie wypady do lasu mogą sprawić wiele radości:-)

      Usuń
  11. Świeradów wygląda zachęcająco. :)
    Dom oczywiście mnie zainteresował i dzięki Tobie dowiedziałam się też, czym się różni szachulec od muru pruskiego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A takich domów jest jeszcze naprawdę sporo, ładnie wyglądają, inaczej...

      Usuń
  12. Bylam w nim jednego razu, bedac moze 12to latka. Malo pamietam ale wrazenie tak - ze jest tam przepieknie. Zreszta jakze moglo byc inaczej skoro lubie gory i lasy.......
    Obecny Swieradow jest z pewnoscia inny ale ze zdjec wyglada ze nadal piekny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zmienia, wiele zmian dzięki finansowaniu z Unii Europejskiej, a miejscowość naprawdę sympatyczna!

      Usuń
  13. Byłam kilka razy w Świeradowie ale tak bardziej przelotnie, kilka razy przejazdem i raz przez kilka godzin. W okolicach jest mała wędzarnia ryb, zawiozła mnie tam koleżanka internetowa. Serwują ryby świeżo uwędzone w wędzarkach chałupniczej roboty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ryb nie szukaliśmy, mignęła nam smażalnia, ale jakoś w ten upał nie skorzystaliśmy...za to lodów zjadłam mnóstwo:-)

      Usuń
  14. Przeczytałam Twoje wrażenia z podróży - pobytu w Górach Sowich i teraz te ze Świeradowa :) W Jedlinie-Zdroju nie byłam, ale Góry Sowie "przeszłam" głównym szlakiem, *dawno temu", w czasach studenckich, ale już z Moim :) W Świeradowie byłam jeszcze dawniej, z rodzicami, na jakichś wczasach świąteczno-noworocznych. Weszliśmy na jakąś górę, gdzie było schronisko (pewnie najwyższy szczyt w okolicy). "Zaliczyłam", ale nic nie pamiętam... Pięknie i czynnie spędzacie wakacje. Świetnej kondycji na wiele lat Ci życzę i przyjemności z wędrowania i zwiedzania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno zdobyłaś Stóg Izerski, ładne widoki!
      Jakoś jeszcze dajemy radę, dziękuję za życzenia, przydadzą się na pewno!

      Usuń
  15. Super fotorelacja :D Nie wiedziałam, że symbolem Świeradowa jest żaba :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, ale poczytałam co nieco na miejscu:-)

      Usuń
  16. Uwielbiam Twoje podróże. Próbowaliście wody ze źródła? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, no właśnie jeszcze nie, a jak mi się mąż rozbryka?

      Usuń
    2. Haha z pewnością sobie z nim poradzisz. 😆

      Usuń
  17. Byłam w Świeradowie, ale tylko na tej wieży widokowej. Po mieście nie chodziłam, a widzę, że jest coś do nadrobienia. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ta ścieżka turystyczna to tylko ułamek ciekawych tras i spacerów, a kafejki jakie cudne:-)

      Usuń
  18. Kiedyś robiłam prezentację multimedialną na zajęcia o Świeradowie, ale jeszcze nigdy tam nie byłam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tu fajny klimat, a nasz hotel wysoko, więc nawet upały znośniejsze.

      Usuń
  19. Musiałaby fajna wycieczka.

    Ja bym się wybrał na jakiś urlop, ale jestem tak uzależnioniy od komputera, ze nie chce tracic czasu.

    moze potrzebuje czasu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Internet wszędzie masz gratis i surfujesz na tarasie hotelu na przykład lub w sali chillout, a powietrze boskie!

      Usuń
  20. Łączycie przyjemne z pożytecznym mówisz? To przecież brzmi jak urlop idealny! Ten dom przysłupowy piękny, lubię takie. Widzieliście jakiś na własne oczy? 🙂

    OdpowiedzUsuń
  21. BBM: Bardzo ciekawe miejsca wybieracie do zwiedzania. I piękne!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. W Świeradowie byłem na "koloniach zimowych" zorganizowanych przez cukrownicze przedsiębiorstwo, gdy byłem z drugiej lub trzeciej klasie liceum. Ze wszech miar udane były to wakacje. Zwiedzaliśmy przy okazji wodospad Kamieńczyk, Karpacz, wjechaliśmy kolejką gdzieś (zapomniałem gdzie), a śniegu było po pas... w pięknym miejscu jesteś!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kolejka, to pewnie na Śnieżkę, nas w liceum też w taką trasę zawieźli:-)

      Usuń
  23. Bardzo sympatyczna jest ta Wasza ścieżka turystyczna
    - przyjemne z pożytecznym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo ciekawa, wiele się dowiedzieliśmy, przynajmniej ja:-)

      Usuń
  24. Poszłabym i ja w góry ulubione, ale niestety w tym czasie jestem niezbędnym elementem swojego ogrodu. Jesień będzie za to moja:)
    Pozdrawiam serdecznie.
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzielę wakacje między wyjazdy i wnuka, o jesieni jeszcze nie myślę, ale Tobie życzę udanej i złotej:-)

      Usuń
  25. Pięknie tam co prawda byłam tam tylko przejazdem , ale zawsze.

    OdpowiedzUsuń