czwartek, 1 sierpnia 2019

Z pamiętnika łączniczki

O pani Basi, łączniczce z Powstania Warszawskiego pisałam dwa razy, wystarczy odszukać w etykietach hasło Powstanie Warszawskie.
Odeszła kilka miesięcy temu, ku wielkiej rozpaczy bliskich i znajomych.

Na szczęście pozostawiła po sobie pamiątki i relacje, które wzbogaciły zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego, a wiele czeka jeszcze na przejrzenie przez syna, który zdołał namówić mamę na krótko przed śmiercią na nagranie ustnej relacji z tego niezwykłego okresu jej życia.
A nie było to łatwe, gdyż niechętnie wracała do wspomnień z powstania.

Zrozumiała jednak, że jest to winna tym kolegom, którzy zginęli na oczach młodziutkiej łączniczki oraz swoim wnukom i prawnukom, by poznały prawdę o tym zrywie powstańczym.

Mnie wzruszyła nie tylko nagrana relacja, ostatnie wspomnienie bohaterki, którą poznałam osobiście, ale także pamiętnik spisywany pięknym charakterem pisma, w którym utrwalała także ulubione wiersze i teksty piosenek.
Prywatny śpiewnik pieśni powstańczych, tych samych, które śpiewam co roku z mieszkańcami Warszawy, tyle że przed ekranem telewizora...


Matka Boska Armii Krajowej

Nie na świętym świeciłaś obrazie
nie z legendy Cię wzięto wiekowej
stałaś z nami na barykadzie
Matko Boża Armii krajowej

W naszym mieście naszego chleba
Daj nam dzisiaj po walce pożywać
Zanim wiecznym ogarniesz niebem
Święta Panno Warszawska i tkliwa

Gną się salwy a wieczór pokrótce
Świeci jasno pod stalowym kaskiem
ze szmajcerem staje na placówce
Matka Boska ulicy Warszawskiej.

Ona jedna nie zginie bez sławy
i nie padnie pod bombą nalotu
Matka Boska, co kocha Warszawę
Tak jak strzelec krajowej piechoty...
(jeden z wierszy w pamiętniku)


Zainteresowanych sylwetką pani Barbary odsyłam do archiwum biogramów powstańczych, gdzie widnieje również biografia pani Basi oraz jej osobista relacja udziału w Powstaniu Warszawskim. Wystarczy kliknąć TUTAJ

Wszystkie informacje, w tym portret z młodości naszej bohaterki publikuję dzięki uprzejmości syna pani Barbary Sosińskiej.

73 komentarze:

  1. Piękna postać, walcząca bohaterka. O takich ludzie h nie powinni się nigdy zapominać. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zrozumiała jednak, że jest to winna tym kolegom, którzy zginęli na oczach młodziutkiej łączniczki oraz swoim wnukom i prawnukom..."

    a co my jesteśmy winni IM - bohaterom tamtych dni? czy tylko pamięć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre pytanie, ale nigdy nie wiemy, jaki przypadnie nam udział w historii...

      Usuń
  3. Nie mogę słuchać i czytać szyderczych i prześmiewczych tekstów o bohaterach Powstania.
    U Wańkowicza w 'Zielu na kraterze' jest niezapomniany opis młodych ludzi tańczących maturalnego oloneza w 1939r.W 1944 już nikt z tych młodych ludzi nie żyje.Nektórzy nie mają nawet swego grobu jak córka Wańkowicza, Krysia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze uważnie słucham wspomnień, czytam różne rzeczy z tego okresu , bo tyle w nich mądrości dla następnych pokoleń.

      Usuń
  4. Bardzo to były smutne czasy, tylu niewinnych, młodych ludzi zginęło. Zawsze będziemy pamiętać o ich bohaterskich czynach.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej żal chyba tych, którzy dopiero zaczynali swoje życie...

      Usuń
  5. Utrwalone wspomnienia to piękny skarb. Wspaniale, że zgodziła się zostawić także nagranie. Takie osoby są dzisiaj dla nas gwiazdkami z mroku przeszłości.

    p.s. Ja się nie lubię z matką boską więc nie śpiewałabym. :P

    P.P.S. Dostałam pocztę, dziękuję :D Jest tam coś, co od dawna planuję odwiedzić i być może mnie do tego popchniesz w przyszłości. ^_^ W końcu. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele pieśni, na pewno coś byś zanuciła...
      Bardzo proszę, taki był cel:-)

      Usuń
  6. Ludzie odchodzą naprawdę tylko wtedy, kiedy ginie pamięć o nich.
    Pamiętam...
    i dziękuję Ci za ten wpis właśnie dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, pamięć, wspominanie, oddawanie hołdu to podstawa.

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Dzięki utrwalonym wspomnieniom nie odejdzie nigdy. Cześć i chwała Łączniczce!
    Podziękowania dla Jej Syna oraz dla Ciebie, Jotka.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, myślę, że syn pani Basi to czytał:-)

      Usuń
  8. Powtórzę, to co napisałam u Stokrotki.
    Wiedziałam, że u Ciebie będzie ten właśnie temat. Może z racji zawodu.
    Pamięć bohaterom, zwłaszcza młodym.
    Nie zdawali sobie pewnie za bardzo sprawy, jak wówczas wielkie poświęcenie i trud wypływał z ich serc.
    Dziękuję za poruszenie, tego ważnego tematu:)
    Sylwetka Pani Barbary, jak najbardziej jest godną uczczenia i pamięci pokoleń!
    Serdeczności zostawiam kochana;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, uważałam, że chociaż tyle mogę zrobić przy tej okazji...

      Usuń
  9. A współczesny człowiek zajęty swoimi sprawami zapomina o tych,
    którym zawdzięcza to,że żyje w kraju bez wojny.
    Część i chwała Powstańcom i Pani Basi !
    Ale czy ci co dzisiaj żyją rozumieją, co to wojna ?
    Co to powstanie ?
    Chyba nie...
    krystynabożenna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wszyscy, co widać po niektórych bojówkach i manifestacjach...

      Usuń
  10. Pięknie uczciłaś dzisiejszą rocznicę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się by nie było zbyt pompatycznie...

      Usuń
    2. Było po ludzku wzruszająco.

      Usuń
    3. Wzruszający był wczorajszy sms od synowej pani Basi. Przysłała mi zdjęcie teściowej z zeszłorocznych obchodów, a na nim bohaterka w otoczeniu harcerzy w rozmowie z ratownikiem medycznym.Ten sam ratownik odwiedził Ją na OIOMie w szpitalu tuż przed śmiercią, a wczoraj zameldował, że jedzie do Warszawy na godzinę W...

      Usuń
  11. Pamiętamy. Cześć i Chwała Bohaterom!♡
    p.s piękny wiersz
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam fazę poszukiwania wiedzy o wojnie, o Powstaniu- a wciąż jeszcze wie się tak niewiele... Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszyscy zabierali głos, wspomnienia były zbyt bolesne.

      Usuń
  13. Oby pamięć trwała jak najdłużej, bo życie ludzkie jest kruche

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej powstańców bierze udział w obchodach, pani Basia nie doczekała 75 rocznicy...

      Usuń
  14. Zawsze wychodzą na światło historii nowe szczegóły.

    OdpowiedzUsuń
  15. GRAŻYNA KOWALIK1 sie 2019, 14:36:00

    Uważam,że należy pamiętać,wspominać tamte czasy ku przestrodze również.Niektórzy moi znajomi twierdzą ,że nie mogą czytać o takich tragediach ,a ja absolutnie nie uciekam od tego typu książek,filmów. Nie zrozumiem pewnie nigdy jak człowiek człowiekowi mógł czynić takie rzeczy. Cieszę się ,że żyjemy tu i teraz. Wiedziałam Asiu ,że w jakiś sposób zaznaczysz tę dzisiejsza datę.Jedynie czasami nachodzą mnie myśli ,że moje dzieci traktują to czasami jako "niemożliwe" aby tak było ,ale z drugiej strony trudno się temu dziwić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały świat się dziwił. Myślę, że młodzi dobrze obserwują i wchłaniają, kropla drąży skałę, więc chyba przejmą pałeczkę...

      Usuń
  16. To jest ten patriotyzm, o którym powinno się mowić i pielegńowac. Nie ten dzisiejszy podszyty różnymi podtekstami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, dziś na spacerze, gdy zawyły syreny, stanęliśmy na chwilę, szkoda że nie wszyscy...

      Usuń
  17. Wszystkim powstańcom należy się pamięć i szacunek za ich heroiczny czyn, który tak wielu przypłaciło życiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość zbyt młodo, w tym cywile, zwykli mieszkańcy...

      Usuń
  18. Witaj, Jotko.

    Tak. Świadectwa pamięci są bardzo ważne. I więcej warte niż tworzone pod publiczkę kreacje...

    Pierwszy raz realnie uświadomiłam sobie tragizm Powstania po przeczytaniu tego wspomnienia:

    "Rozłupane kamienice. Nadbudówki. Po ileś pięter. Rozłupane na piony. W ukosy. Puste. W wióry. W wisiory. Z wapna, trzcin, desek, cegieł. Strasznie dużo tego. Z tego była cała Warszawa. Prawie. Te pięciopiętrowe też: trzcina, wapno, cegła, dechy. Czyli drzazgi. Warszawa zdradzała się ze wszystkich swoich sekretów. Już się zdradziła? Nie ma co ukrywać. Już się sypnęła. Wkopała. I te sto lat wkopała. I te dwieście. I te trzysta. I te więcej. Wszystko się wydało. Od góry do dołu. Od Książąt Mazowieckich. Do nas. I z powrotem. Staś, Sobieski, Sasy, Wazy. Wazy, Sobieski, Staś, Fukier. Sobiescy, Marysieńka, Sakramentki."
    ("Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" - M. Białoszewski)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny fragment wybrałaś, Leno, dziękuję.

      Usuń
  19. Uwielbiam odwiedzać Pani blog! Jest tu tyle ciepła, piękna, profesjonalizmu i serca! Dziękuję za te historie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, zaczerwieniłam się, ale dziękuję Ci bardzo:-)

      Usuń
  20. Coraz mniej naocznych świadków, więc takie wspomnienia są bardzo cenne. Że chcą się z nami podzielić, co nie jest łatwe, bo bardzo boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Każdego roku ubywa uczestników i świadków...

      Usuń
  21. Przeraża mnie to, że pamięć o prawdziwych wydarzeniach jest celowo niszczona i zniekształcana przez obecną "Parszywą Zmianę".

    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także, dlatego dobrze, że są relacje uczestników, nawet w prywatnych domach i pamięć pokoleń, tego nie da się zafałszować...

      Usuń
    2. @Anzai
      @Jotka
      Powstanie warszawskie to zbyt poważna sprawa, by pisząc o niszczeniu i zniekształcaniu pamięci o nim ograniczyć się do jednego, lakonicznego zdania. Proszę podać jakiś przykład takiego zafałszowania, a nie trzymać światła pod korcem.
      Astronom obcy

      Usuń
    3. Astronomie, nie muszę niczego udowadniać, to także zdanie samych powstańców, z których wypowiedziami możesz się zapoznać w różnych źródłach, także pani Basia była tym zbulwersowana, a najbardziej wykorzystywaniem idei powstańczych do celów politycznych czy przyzwoleniem rządzących na niegodziwe wykorzystanie symboli.
      Najpierw o Powstaniu milczano przez lata, teraz wielu próbuje deprecjonować czyny, a zwłaszcza idee walczących.

      Usuń
  22. Dziękuję, że dzięki Pani mogłam o tej postaci usłyszeć, poznać....

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię czytać o takich bohaterkach 💞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także, muszę kupić książkę o Powstaniu Magdy Łucjan.

      Usuń
  24. Wzruszający wpis.
    Powstanie Warszawskie przeżyli - moja ciocia i wujek - rodzeństwo mojej mamy. Ciocia później trafiła do obozu w Mauthausen. Po powrocie opowiadała straszne historie, które do dziś noszę w sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele z tych historii wartych jest ocalenia dla następnych pokoleń...

      Usuń
  25. Piękne wspomnienie Jotko. Powoli odchodzą i zostaną tylko pamiątki po nich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego musimy ocalić, ile się da!

      Usuń
    2. "Ocalić człowieczeństwo" - tak mi jakoś samo przyszło na myśl...

      Usuń
    3. Piękne skojarzenie, czasem tak mało tego człowieczeństwa we współczesnym świecie...

      Usuń
  26. Niestety, świadków tamtych dni jest coraz mniej. Dlatego słuchajmy ich wspomnień tak długo, jak tylko możemy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Jako nastolatka miałam przyjemność i zaszczyt poznać jedną z Bohaterek Powstania...Rozmowy z Nią wiele zmieniły w moim pojmowaniu świata i historii...To było wielkie szczęście dla mnie...
    Odeszła wiele lat temu, w samotności...Jak wielu Powstańców...

    OdpowiedzUsuń
  28. Perła. Piękny, prawdziwy liryk.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękny post. Wielu powstańców i świadków tamtych dni nie doczekało 75 rocznicy... Pamiętajmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, na ilu rocznicach jeszcze będą obecni?

      Usuń
  30. Super, że udostępniła Pani tę relację. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamięć jest ulotna, a to co zapisane trwa dłużej, dziękuję:-)

      Usuń
  31. Dobrze, że udało się namówić Panią Basię na opowiedzenie tego, co przeżyła, co widziała, bo tych bohaterów-zwykłych ludzi z tamtego okresu coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jotko, od czterech dni nie mogę się zdobyć na napisanie czegoś mądrego pod tym wpisem. Tak mi się myśli plączą w głowie o Powstaniu, o przyczynach i skutkach, o przeżyciach Powstańców, o winnych tej tragedii, o tym jakie wnioski powinny być wysnute a nie są, o wydarzeniach w Białymstoku, o słowach krakowskiego hierarchy w rocznicę 1.VIII, o.... tyle tego, że zwariować można.
    Żeby nie stało się tak, czyli, żeby nie oszaleć - w każdej sytuacji staram się pamiętać słowa prof. Bartoszewskiego "warto być przyzwoitym". Wydaje mi się, że pasują zawsze i wszędzie. Tu także.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pasują i do rocznicy i do bohaterki:-)

      Usuń
  33. Warto pamiętać o takich bohaterach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tamtych czasach chyba łatwiej było zostać bohaterem...

      Usuń
  34. Takie osoby zasługują na to żeby o nich wspominać. Nie wolno zapomnieć. My mieliśmy sąsiadkę która też była łączniczką. Po wojnie straciła biedna rozum. Tyle strasznych rzeczy widziała w czasie wojny. Wyobrażam sobie co Ci ludzie musieli przeżyć wtedy 😥😥😥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób po wojnie nie doszło do ładu ze swą psychiką, niektóre popełniły samobójstwo...

      Usuń