poniedziałek, 7 sierpnia 2023

Okruchy codzienności...

Dzień za dniem pomyka, kalendarz uświadamia nam pewne terminy , ale póki są wakacje cieszmy się każdą chwilą. 

Lato, to taki czas, kiedy na wiele spraw patrzymy przez palce i nawet polityka schodzi na dalszy plan, a i bez polityki świat jest dostatecznie ciekawy. Wystarczy dobrze słuchać i patrzeć w odpowiednim kierunku.

1. Jesteśmy na wycieczce, siadamy koło fontanny. Dziecko patrzy do misy i dziwi się, ile tam pieniążków wrzucili turyści. Malec chce także wrzucić i prosi tatę o grosik. Tata na to, że pieniądze do fontanny wrzucają tylko poganie, bo to taki zabobon jest...

2. Jest sierpień, położyłam się wcześniej, by poczytać i odpocząć po długich spacerach. Gdy już odpływałam w zasłużony sen, obudził mnie huk straszliwy, po chwili kolejny...Okazało się, że to fajerwerki, a myślałam, ze tylko w Sylwestra dozwolone , tym bardziej w środku osiedla. A potem cisza? Nic podobnego, rozszczekały się psy, uruchomiły niektóre alarmy. Ot, letnia noc na moim osiedlu...

3. Czytam w lokalnych mediach, że skoszono łąkę na dużym obszarze pomiędzy dwoma pasami jezdni. Wszystkich te kwietne łąki cieszą, jest ich kilka w mieście. W sierpniu rośnie na nich tyle kwiatów, słoneczniki, owady mają raj! Dlaczego o tym piszę? Bo pani rzecznik instytucji jakiejś tam, zamiast przyznać się do błędu pracownika, który przez pomyłkę skosił piękną łąkę w szale totalnego koszenia traw, uzasadnia sytuację tym, że łąki wymagają koszenia po dwóch tygodniach od posiania. Skutek jest taki, że po łące nie ma śladu. Ogrodnikiem nie jestem, ale nie trzeba być znawcą, by wiedzieć, że jednoroczne kwiaty po skoszeniu do zera nie odrosną... 

4. W toalecie publicznej jakaś mama do małoletniej córki - zrób co trzeba, tylko niczego nie dotykaj! Trochę dziwne polecenie, bo jednak papier toaletowy nie lewituje, a i spłuczka nie działa zdalnie...

5. Na spacerze z wnukiem znalazłam wolierę z papugami. Budynek należy do jakiejś instytucji, a na zewnątrz cztery papugi ary w dobrej kondycji i humorze bawiły się ptasimi zabawkami. Zrobiłam zdjęcie, by wam pokazać.


6. Dla tych, którym zimno zamieszczam zdjęcie naszego termometru kuchennego od strony północnej. Pierwsza liczba pokazuje, jak nagrzało się powietrze w słońcu, a godzina była wieczorna. Druga liczba, to temperatura w naszej kuchni. To tak dla kontrastu, bo teraz termometr pokazuje 14 stopni. Szczerze, to wolę chłodniejsze dni, niż ekstremalne upały, ale żal mi tych, którym teraz wypadł wyczekiwany urlop...

7. Polityka dopada człowieka, nawet gdy bardzo unika. A może to nie polityka, bo przecież kampanii wyborczej jeszcze nie ma. Przypadkiem wysłuchałam wystąpienia pani marszałek Witek na temat programu 800+. Bo to nie jest kontynuacja zasiłku 500+, wszak inflacja w Polsce to mit. To nowy zupełnie program dla rodzin, w których żyją razem przedstawiciele 3 pokoleń , od dziadków po wnuczęta. Jeśli mieszkacie więc pod jednym dachem z dziećmi i wnukami, macie prawo do części tego zasiłku. Tak zrozumiałam, bo państwo dba o swoich seniorów i 800+ nie jest tylko dla dzieci. Fajnie, prawda? i stad te pikniki rodzinne, by poinformować seniorów!


(zdjęcie -https://www.gov.pl/web/uw-podlaski/rzadowy-program-rodzina-800---zapraszamy-na-pikniki-rodzinne)

72 komentarze:

  1. Pani rzecznik też uważa, jak kiedyś taki jeden......, że ciemny naród wszystko kupi. Ręce opadają. Pozdrawiam Asiu. 🙂.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak...Kampanii wyborczej niby jeszcze nie ma, bo nie ma prawa być póki prezydent nie ogłosił terminu wyborów (ponoć dzisiaj to zrobi) a oni już agitują w najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spieszy się prezydentowi, bo co niektórzy boją się spraw w sądzie w trybie wyborczym.

      Usuń
  3. 54C, 27C... o wieczornej godzinie.
    To mi przypomina pobyt w Kuwejcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Kuwejcie nie byłam, wystarczą mi upały w Polsce...

      Usuń
  4. ...i lato umyka ! Ja bardzo lubię łąki kwietne na miejskich skwerach. Wygląda to uroczo i kosić nie trzeba, a nawet nie wolno ! Jak piszesz - zawsze i wszędzie znajdzie się jakaś ciamajda niemyśląca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosił pewnie traktorem , łąka młoda, a z kabiny ciągnika wszystko wygląda jak zielsko...

      Usuń
  5. Twoje 54 st pobilo moje kiedysiejsze 50 ! Absolutnie nie wyobrazam sobie 27 w mieszkaniu - to musi byc meczace i utrudniajace sen.
    W publicznych toaletach, jesli juz musze z nich korzystac, tez niczego nie dotykam inaczej niz przez papierowy recznik albo kawalek papieru toaletowego. Klamek drzwi tez. Pozniej przecieram dlonie chusteczka dezynfekujaca.
    Zycze bardziej przyjaznej pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro można zdezynfekować dłonie, to nie ma problemu, od czasu pandemii został nawyk...

      Usuń
  6. Miszmasz odczuć i wrażeń podoba się i... jak tak dowcipnie podbity rzeczywistością!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak zapisuję różne różności i wychodzi miszmasz:-)

      Usuń
  7. Pozwolę sobie skomentować w punktach: 1. pogaństwo kwitnie najbardziej w Rzymie- wszyscy zasilają w ten sposób rzymskie fontanny.
    2. na moim dawnym osiedlu warszawskim w Sylwestra zawsze można było zejść od hałasu, ale gdyby ktoś sobie zamarzył by zrobić to latem to pewnie nie uszedłby z życiem. 3.Niestety trawnik "łąkowy" wygląda straszliwie smętnie gdy już większość kwiatków przekwitnie i wciąż trwają dyskusje czy trawnik łąkowy ma sens. 7.gdy to czytam zaraz mi się przypominają słowa arii Jontka z "Halki" -" i ty mu wierzysz biedna dziewczyno? On ciebie zwodzi- ty wierzysz mu!" Przecież oni są mistrzami w dziedzinie samofinansowania się społeczeństwa i wmawiania, że coś ludziom dają. Dadzą oficjalnie to co zabiorą nieoficjalnie z puli na leki, lekarzy itp. Co do temperatur - tu już się skończyły na razie upały, dziś mam w tej chwili(godz. 14,00 i świeci słońce)- aż16 stopni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, rząd niczego nie daje:-(
      U nas te łąki rosną wolno i kwiaty zakwitają systematycznie, do późnej jesieni, ładnie to wygląda, jakieś specjalne mieszaki nasion chyba.

      Usuń
  8. Sezon ogorkowy, wszystkiego po trochę. Taką łąkę kwietną to rozumiem ,niedaleko mnie po przekwitnięciu margarytek same chwasciory i brzydko to wygląda.Ty masz fajerweki ,też od czasu do czasu ktoś wystrzeli a my mamy pod blokiem samochód gdzie wieczorem siada 2 lub 3 i muzyka gra na full,porządkowi ich omijają.Pozdrawiam nadal deszczowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas zdarzają się wyścigi motocyklowe i głośna muzyka, niektórzy nie powinni mieszkać w blokach po prostu!

      Usuń
  9. Współczuję huków fajerwerków. Kwietnej łąki żal, jak można tak bezmyślnie wejść i skosić?! Pozdrawiam Asiu milutko i życzę udanego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wzajemnie, wysłałam Ci maila i czekam na adres:-)

      Usuń
  10. Ostatnio bardziej w domu siedzę niż spaceruję. Nawet na krótkie trasy się nie wypuszczam
    Z tym koszeniem trawy to jest jakiś obłęd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko trawy koszą, przycinają żywopłoty itd. oszaleć można!

      Usuń
  11. Z każdym dniem , kalendarz przypomina nam ,że dla nas jutra może już nie być a mu uparcie planujemy,planujemy, planujemy zamiast pozwolić fali by niosła .

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda grosika dla dzieciaka dla frajdy nawet jeśli to zabobon…ludziom się zmysły pomieszały i ciągle mieszają
    Marek z E

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na wycieczce szkolnej jeden artysta wlazł do fontanny i wybierał te groszaki:-)

      Usuń
  13. Witaj, Jotko.

    Też nie rozumiem tego uporu w unicestwianiu wszelkiej miejskiej zieleni...
    Moim sąsiadem jest papug ara - piękny, ale śpiewa raczej okropnie:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śpiewakami to ary nie są, raczej krzykaczami:-)

      Usuń
  14. BBM: Dziwne! To taki sympatyczny zwyczaj- wrzucanie pieniążka. Na znak, że kiedyś tu wrócę a na pewno- że chcę tu wrócić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ale wedle ojca pewnie lepiej oddać na tacę...

      Usuń
  15. Koszenie traw jest niczym w porównaiu z utylizacją ściętych gałęzi. Wymyślono takie maszyny do mielenia gałęzi, że zagłuszają wszystko wokół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, słyszałam kiedyś taką machinę, na szczęście tylko w parku, nie pod oknami!

      Usuń
  16. Ech, politycy ciągle robią z ludzi idiotów... Mnie ta pogoda dobija tak samo, jak 30-stopniowe upały. Jest jak na jesieni. Długi urlop zaczynam za dwa tygodnie może coś się poprawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od piątku ma być poprawa, na urlop życzę Ci wspaniałej pogody, musowo!

      Usuń
  17. Mój brat przed swoim domem postawił tabliczkę "Łąka kwietna. Nie kosić."
    Jeśli chodzi o pogodę, to sama nie wiem, w środku lata to już chyba wolałam ten upał, zimno będzie przez resztę roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabliczki chyba konieczne, jak widać, bo niektórzy to nawet kwiatów chyba nie lubią!

      Usuń
  18. Ja sporo łączek w tym roku zasadzilam bo wiosną do kartonika moich ulubionych jabłek dodawano opakowanie kwietnych nasion, a jabłek kupowałam sporo. Łąka z tych nasionek była podobna do tej z Twojego zdjęcia, mam nadzieję, że również pszczoły miały używanie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka łąka rośnie koło galerii handlowej i powiem Ci, że owadów tam tysiące, aż huczy czasami:-)

      Usuń
  19. Już jest linijka dla komentatorów. Objawiła się :)

    Ta pani od koszenia łączki...zabić to za mało. Nie za poglądy, ale za wciskanie kitu już i tak ciemnemu ludowi. I z tej samej serii...Czyli w/g p. Witek mam prawo do dp pińset wnuczki? A to się Starszy zdziwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak powiedziała, słyszałam na własne uszy, w dodatku kilkakrotnie podkreśliła, że to nie kontynuacja 500+ ale kolejny program PiS, niestety pan prezydent mówił co innego... nie ustalili jednej wersji:-)

      Usuń
  20. Wszystko z uwagą przeczytałam. Te koszenie kwietnych łąk zupełnie dla mnie niezrozumiałe a mam takie coś obok.Obecnie jestem w Warszawie i upałów nie czuję,jest taka pogoda,gdy od razu czuję się lepiej.Kampanii wyborczej jakoby nie było a szaleje w istnie piekielnym tempie.
    Asiu ta ja anonimową to ta z Dukli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upałów u nas tez już dawno nie ma, za to są wichury, że spać nie można, wiatr włosy z głowy wyrywa na spacerze...
      Miłego pobytu w stolicy, Grażynko:-)

      Usuń
  21. O polityce i tych wszystkich plusach to już wolę się nie wypowiadać, bo ręce jak opadły tak się nie podniosły...
    Na naszym osiedlu fajerwerki kilka razy w roku. Też początkowo się dziwiłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a gdzie cisza nocna itd.
      W zemście powinno się obudzić taki balowiczów o 6 rano!

      Usuń
    2. Cisza nocna... to zbyt skomplikowane dla niektórych... Czasem nawet z policją ciężką ją wyegzekwować :(

      Usuń
    3. Nie tylko cisza nocna, ale wszystko, co przeszkadza innym...

      Usuń
  22. U nas tak naprawdę kampania wyborcza trwa bezustannie, od zakończenia jednych wyborów do następnych i tak w kółko. A festiwal durnych wypowiedzi taki, że kabaret wysiada. Nic to, obyśmy zdrowi byli, bo... też problem, zaraz cały świat się dowie co nam jest... Naprawdę nie ma już ani jednej dziedziny, w której byłoby normalnie, a wiec najwyższy czas na ... spokój. Buziaki Asiu 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tu być spokojnym, gdy każda komórka w mózgu jest nerwowa - spodobał mi się taki dowcip:-)
      Tak, Aniu - tylko zdrowie i spokój!

      Usuń
  23. Ad. 2
    Calkiem mozliwe, ze to nie fajerwerki podniosly Cie na nogi. W necie wyczytalam , ze dziwne huki slychac bylo od Bydgoszczy po Inowroclaw i Aleksandrow Kujawski. Ludzie zlekli sie, ze to kolejny pocisk, ktory przelecial nad ich terenem, ale rzecznicy wojskowi i rzadowi uspakajaja, ze wszystko maja pod kontrola.

    Ad.3
    Ktos sie pomylil i ... trzeba teraz z tego jakos wybrnac. Nikt nie wezmie tego jawnie na klate- przecez to zwyczajowe zachowanie. Tutaj gdzie zyje tez obserwuje podobne zachowania.
    A z laka to jest tak, ze kiedys to takie laki byly wieczne, a obecnie po jednym koszeniu i ... po lace, bo GMO robi takie numery, ze jak cos chcesz obecnie wysiewac to patent na nasiona maja korporacje i wszystko jest jednoroczne. Za rok trzeba znowu od nich kupic odpowiedni zasiew. Tak genetyka pomajstrowali, ze nawet jak zbierzesz nasiona i bedziesz chciala sama wysiac nic ci z tego czlowieku nie urosnie. Pogmerali w "rozmnazaniu sie " roslin.
    No chyba, ze ktos gdzies uchowal po rodzicach, swoje nasiona prywatne, stare, ale to malo prawdopodobne.

    Ad.4
    Tez tak gadalam bez sensu do mojej Malej w publicznych toaletach. A nic nie dotykaj wiazalo sie, ze dostala chusteczke aby po zalatwieniu sprawy zrobic co trzeba, klamke miala zamykac przez papier, nie osobiscie dotykac i nie daj Panie aby usiadla na klopa:(

    Ad.6
    U nas pada, leje... kwiaty na zewnatrz marnieja od nadmiaru wody. Wczoraj wieczorem na tarasie bylo mi dosc zimno... jesiennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, Ty mnie nie strasz, już i tak ciągle mi śmigłowce wojskowe nad głową latają!
      O tym majstrowaniu przy nasionach nie pomyślałam, ale po co kosić kwiaty?
      U mnie tez zimno, nawet po łazience wiatr mi hula!

      Usuń
    2. w północnej Francji w publicznych toaletach nie ma desek, więc siadać się odechciewa, za to po śladach butów na wazonie widać, że niektórzy wchodzą na ten wazon i kucają, ryzykując skręceniem karku, bo jest ślisko, więc niestabilnie... rozsądniej jest na południu Francji, bo w połowie kabin są stanowiska narciarskie, bezpieczne, a do tego zdrowe...
      p.jzns :)

      Usuń
    3. Zdarzało mi się korzystać z tzw. dziur w ziemi, a za papier toaletowy służyły duże liście...

      Usuń
  24. Jeju Jotko, polityki unikam jak tylko mogę. Okazuje się, że po 36 latach pracy znów za chwilkę będę zarabiać płacę minimalną. Mam w bibliotece stare książki, które kosztują np. 36 000 zł. Ciekawe czy znów do tego wrócimy? No nic, aby do emerytury, mężowskiej oczywiście, bo moja to będzie nikła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tu unikać, jak polityka nas znajdzie sama? teraz przy emeryturach majstrują, mąż się boi, co to za dwa lata będzie, a rozdawnictwo nie wróży nic dobrego...

      Usuń
  25. 1. I dobrze tato powiedział. ;) Nie ma sensu uczyć dzieciaka niepotrzebnych rzeczy.
    2. Zdarza się nie tylko u Ciebie. Pół biedy jak to się nie dzieje w środku nocy albo tuż nad ranem.
    3. Z tym koszeniem wszystkiego to jest jakaś masakra w miastach. U mnie na ośce koszą żółte ściernisko, bo od czerwca kosili i doprowadzili trawnik do deski grobowej. I dalej koszą.
    4. To jest chowanie dzieci pod kloszem.
    5. Oryginalne. Ale nie lubię ptaków w niewoli.
    6. Ja z tych, co to nie narzekają na brak pogody w urlop. ;)
    7. Nie wiem czy fajnie. Skądś te pieniądze biorą... Dobra, dajmy sobie spokój z tym tematem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle zwierzęta nie powinny być w niewoli, ale...bo zawsze jest jakieś ale, prawda?

      Usuń
  26. ja bym głosował na partie ktora chce podniesc rencista mlodym wynagrodzenie. ale chyba takiej za bardzo nie ma. nieznosze pis ani po. chyba zaglosuje na lewice...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lewica miewa dobre pomysły, gorzej z siłą przebicia.

      Usuń
  27. Odnosząc się do punktu czwartego to moim zdaniem niektórzy rodzice mają bzika na punkcie zarazków xd Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba tak, a przecież dzieci muszą nabierać odporności.

      Usuń
  28. Temperatury... Teraz będziemy coraz bardziej podgrzewani. Przez polityków właśnie i sprzyjającym im odpowiednio dziennikarzom. Poza tym, wolę chłodne lato i pogańskie zwyczaje 😉

    OdpowiedzUsuń
  29. pewnego dnia dzieci z wycieczki szkolnej wrzucały monety do fontanny, bo pani im powiedziała, że kiedyś tu wtedy wrócą, oprócz jednego chłopca... miejscowy menelik, który potem ukradkiem wyławiał te monety zapytał go:
    - a ty czemu nie wrzucasz?...
    odpowiedź była natychmiastowa:
    - bo ja tu nie chce wracać!...
    ...
    a o dotykaniu historia jest smutna... mama pomagała małej córce przy kąpieli, w pewnym momencie dziewczynka wybuchnęła płaczem, a na pytanie "dlaczego?" odparła, że nie chce, żeby mam poszła do piekła... zaczęło to być intrygujące, w końcu się wyjaśniło... okazało się pani w przedszkolu w ramach lekcji religii /ten "jedynej słusznej"/ powiedziała dzieciom, że jak się będą "tam" dotykać, to pójdą do wspomnianego piekła... mama się wkurzyła, następnego dnia zrobiła aferę w tym przedszkolu, ale jak to się wszystko skończyło, tego już nie podano... ale widać jasno, jak można łatwo skrzywić dziecku psychikę tą "religią", jedno głupie zdanie, a potem rodzice mają huk roboty, aby dziecku różne bzdury z głowy odkręcić...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, panie katechetki potrafią wiele, ja miałam podobne doświadczenie w czasie nauk przedmałżeńskich w liceum. Po takich naukach to co druga z nas powinna zostać zakonnicą!

      Usuń
  30. Klik dobry:)
    Paskudne lato tego roku. Jak nie dające żyć upały, to nie dające spacerować nawałnice.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne lata pamiętam, więc to raczej nie jest anomalia...

      Usuń
  31. Ciekawe obserwacje, niektóre faktycznie powodujące wzrost aktywności mózgu (bo za pierwszym razem trudno zrozumieć zachowania niektórych osób). Polityka powoduje u mnie alergię. Wybory to podstawa, potem mogliby nic nie mówić o tym.

    Zakładek mam już sporo. Ale nie pogardzę nowymi. :) Zwłaszcza jak łączą się z książką na przykład.

    Jak na razie wiele nie poznałem nowych smaków. Ale może w przyszłości.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze wiele przed Tobą!
      Niebawem polityka nas przytłoczy za sprawą plakatów wyborczych i banerów...

      Usuń
  32. W politykę nie będę wchodzić, bo też sobie zrobiłam od niej wakacje, zwłaszcza, że jeszcze tydzień nie chodzę do pracy (z tą pogodą faktycznie trafiłam jak kulą w płot, ale ważne, że głowa się przewietrzy). Ale papugi przeurocze - piękne spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy potrzeba resetu, to i pogoda mało ważna, odpoczywaj pełną piersią!

      Usuń
  33. 54°? Jak Wy to wytrzymujecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nagrzewa sie termometr w słońcu, ale lekko nie jest, z czasem można się przyzwyczaić i na szczęście takie upały nie trwają długo, takie były na początku lipca.

      Usuń
  34. Odpowiedzi
    1. tak, mnóstwo kwiatów na małej powierzchni:-)

      Usuń