piątek, 21 marca 2025

Poszukując wiosny...

 Wiosna bawi się z nami w berka, raz pojawia się i każe ściągać kurtki, innym razem zmyka przed mrozem i trzeba przepraszać czapki. Ale dla głodnego kontaktów z naturą łazika, nie ma złej pogody, ubranie na cebulkę, herbata w termos i ruszamy!


Tu powalone nad jeziorem drzewo, obok kilka podobnych i wyraźnie zaznaczone na brzegu miejsce, gdzie bobry wychodzą z wody na ląd.


Inne stare drzewo ledwo nadgryzione, może pień okazał się za gruby, może ktoś spłoszył zwierzęta...


To już nie pąki, to wyraźnie listki uśmiechają się do słońca!


Co takiego mają w sobie krokusy, że widziane w każdej, a zwłaszcza dużej liczbie wywołują uśmiech na twarzy?


Marina jeszcze śpi, ale gdy w pierwszym dniu wiosny spalą na pomoście marzannę, ruch zacznie się na pewno...


Statek wycieczkowy "Pawełek" czeka cierpliwie na turystów, na razie ptaki zaglądają na mostek kapitański :-)


Dźwig portowy niejeden jacht i żaglówkę przenosił z lądu na taflę jeziora. Pewnie i tego roku będzie miał wiele pracy...



Tu i tam czekają na cieplejsze dni łodzie, jachty i barki, to okazja dla właścicieli, by coś odmalować, wyczyścić, udoskonalić. A nazwy? Maestro, Lilia...


Oprócz krokusów, są i inne oznaki wiosny, nawet przymrozki nie powstrzymają naporu kwiecia i owadów, już fruwają pojedyncze motylki i biedronki.   



Moi bliscy poszukiwali wiosny nad morzem, trochę zmokli i nieco ich przewiało, ale wrócili szczęśliwi i dotlenieni, a to najważniejsze.



Znajomi szukali wiosny w górach, ale coś spóźniona bardzo!
Przywitała ich śnieżna zawierucha , ale może to już ostatnie podrygi zimy?


A jak u was, szukacie aktywnie wiosny, czy czekacie na ciepełko?


66 komentarzy:

  1. W Łodzi już kwiaty kwitną, pączki na drzewach, bazie widziałam już na początku lutego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta fala kwitnienia idzie naprzód, im dalej na północ, tym wolniej...

      Usuń
  2. Niczego nie szukam oprócz łóżka, jestem ostatnio nie dość, że niewyspana (jak zwykle), to jeszcze tak potwornie zmęczona fizycznie, że duch ochoczy, ale ciało mdłe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja budzę się o świcie, bo słońce wcześnie wstaje...

      Usuń
    2. Mnie słońce w spaniu nie przeszkadza. Przeszkadza mi praca...
      https://www.facebook.com/reel/9550565091677177

      Usuń
    3. Świetne, tak właśnie jest, wysyłam ogrom mocy!

      Usuń
  3. Też fociłam krokusy ostatnio, z uśmiechem.
    Ja czekam w łóżku aż wiosna przyjdzie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, trzymam kciuki, by szybko odpuściło!

      Usuń
  4. U nas solidne przymrozki opóźniają wegetację, ale krokusy w ogródku kwitną no i przyleciały czajki, a to znaczy, że już wiosna:)
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przymrozki jeszcze dają się we znaki, ale już nawet na działkach ludziska ostro wzięli się do pracy.

      Usuń
  5. O patrz, mlecz zakwitł, czyli... wiosna nieubłaganie będzie 🙃
    U nas przekwitły ranniki, a wypatrzyłam już podbiał. Jest taki niewybredny, i zakwitnie na każdym ugorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotki tez pięknie kwitną i fiołki, mróz ich nie wystraszył!

      Usuń
  6. Przekwitły ranniki, zaczynam widzieć podbiał, który bardzo lubię oglądać, bo jest dla mnie znakiem poważnie nadchodzącej wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam moderację z powodu trolla, więc niektóre komentarze się powtórzyły...

      Usuń
  7. Przepiękny kolaż, Jotko, na przywitanie wiosny.
    Bobry to bardzo pracowite zwierzęta...Podziwiam krokusy i szukam ich zawsze z pierwszym powiewem wiosny.
    Lubię takie wodne zatoczki i widok na marinę.
    Cały czas zastanawiam gdzie ja widziałam tego "Pawełka", a może tylko mi się zdaje ,że widziałam...?
    Jest coś wspaniałego w takich wyprawach bliższych i dalszych. Taki powiew ekscytacji, który bardzo lubię.
    Pozdrawiam serdecznie, wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pawełek" na jeziorze w Ślesinie, ale może więcej jest Pawełków?
      Mamy swoje ulubione zakątki, zatoczki także, tak tam cicho i mnóstwo ptaków!

      Usuń
    2. Może masz rację, że "Pawełków" może być więcej, bo ja dawno w Ślesinie nie byłam.
      Lubię takie zakątki i zatoczki.

      Usuń
  8. Tylko z nostalgia moge wspominac te wczesnowiosenne uroki przyrody - gdzie teraz mieszkam nie ma takich, zielen i kwiaty caly rok, caly rok jednakowo - do znudzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, różnorodność w przyrodzie mamy ciągle, ale już nie tak jak dawniej...zacierają się pory roku.

      Usuń
  9. Chyba mi uciekl komentarz wiec sie powtorze -
    z nostalgia wspominam takie wiosenne widoki bo tu gdzie teraz mieszkam nia ma takich - caly rok zielen i kwiaty, caly rok tak samo az do wielkiego znudzenia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uciekł, musiałam włączyć moderację, bo plącze się po blogach pewien troll.

      Usuń
  10. krokusy mam w ogrodzie i bujnie wyszły mi te, no te zimowe co w lutym kwitną, śmierdzące i nie tylko...Ciemierniki. uff uwielbiam je. i żółte tez takie malutkie chyba ranniki. poza tym cały zeszły tydzień wiadomo mrozy w nocy w dzień plus dwa. a ja głównie w łóżku...Az tu wczoraj plus piętnaście :-)
    i słońce.
    Ale ja z tych co maja przesilenia wiosenne. Poza tym ludzie umierają...w te przesilenia, wyobraź sobie 4 pogrzeby u znajomych...
    Ach Jotko, ja ci zazdroszczę, że masz czas tak sobie niespiesznie spacerować. Ja musze wybierać albo spacer albo praca ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż marudzi, bo rano mróz, a wraca z kurtka pod pacha, a po drugie tez mi zazdrości emerytury, ale to tylko do czerwca.
      Wiesz, z tym zazdroszczeniem, to jest tak, że ja niestety jestem starsza od ciebie, a młodsza już nie będę...
      Fakt, u mnie na wiosnę i jesienią jelita się odzywają, czy nie można żyć bez bólu?

      Usuń
  11. Tulipany na śniegu wyglądają dość niesamowicie, ale sympatycznie :)
    A po Polsce można sobie zorganizować wyprawę w poszukiwanie wiosny, zacząć od południowego zachodu i stopniowo przesuwać się na północny wschód, następnie po wschodniej granicy zjechać w góry . W ten sposób można zachwycać się wiosną nawet ze 3 miesiące, no i co roku można by zaplanować sobie inny wariant trasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, super pomysł, zapodam mężowi, ciekawe, co on na taką trasę?

      Usuń
  12. U mnie jest już ciepełko ! Można leżaki wyciągać i hamaki ! Raczyć się herbatką na tarasie... Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie już też wiosna do okien zagląda. Forsycja kwitnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bóbr nie bierze takiego grubego drzewa na raz. Podciął z jednej strony, jutro podetnie z drugiej... Ma czas.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na wiosne najpiekniejsze sa niebieskosci nieba. I cieplejszy wiaterek :) niosacy zapach bzu, ale na to jeszczenie czas, jeszcze duzo wody uplynie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, i tak wcześnie zrobiło się bardzo ciepło, bez dopiero w maju, choć z roku na rok przyroda przyspiesza, najpierw będą magnolie.

      Usuń
  16. Powoli są wiosenne znaki, z okna widzę jak z daleka zieleni się wierzba, idąc do domu z zakupów zauważyłam sporo stokrotek.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładne zdjęcia. U mnie robi się coraz cieplej, już jakiś czas temu powychodziły przebiśniegi.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przebiśniegi już w zaniku, teraz to nawet żonkile dają radę, takie miniaturowe...

      Usuń
  18. oznaki nachodzenia Wiosny nie zawsze są miłe, u nas na przykład jeden z kotów zaczął przynosić pierwsze kleszcze, do niego akurat tacy pasażerowie na gapę lgną najchętniej, bo jest wielki i kudłaty, więc zmiata z krzaczorów takie towarzystwo, a dla mnie to oznacza nowe wydatki na odpowiednie zbrojenia...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kleszcze teraz podobno aktywne są cały rok, bo zima zbyt ciepła...ale faktycznie futrzaki zbierają je jak Shrek pajęczyny.

      Usuń
    2. Nasza psica na tabletkach na kleszcze już od początku marca.

      Usuń
    3. też słyszałem i to od dawna o tej całorocznej aktywności, ale ta aktywność jednak zależy od temperatury... wystarczyło teraz kilka nocnych przymrozków ostatnio i nasz Shrek chwilowo nic nie przynosi...
      ale jest jeszcze gorsza wiadomość... kleszcze, a także pchły mutują i na przykład w naszym regionie popularne środki /Fiprex, Fipryst/ nie działają jak trzeba i trzeba sięgać po grubszy kaliber specyfików...

      Usuń
    4. To nie jest dobra wiadomość, także dla ludzi, wczoraj na ubraniu tez przyniosłam kleszcza, na szczęście nie zdążył się wgryźć w skórę.

      Usuń
  19. Jak zwykle ciekawe zdjęcia.
    U mnie kwitną przebiśniegi, krokusy i żarnowiec.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, musze sprawdzić ten żarnowiec, bo nazwa nieznana...

      Usuń
  20. Też dzisiaj szukaliśmy wiosny. :) Niewiele jej wprawdzie znaleźliśmy, ale było ciepło i fajnie, także jeśli taka pogoda się utrzyma to niebawem będzie zielono. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, na niektórych krzewach już spore pąki!

      Usuń
  21. czytając pierwsze zdania o ciuciubabce z wiosną nuciłem "pojawiam się i znikam i znikam i znikam..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, co kilka dni inny front nadciąga...

      Usuń
  22. Tu, gdzie jestem mam prawdziwą wiosnę, kupuję i sadzę kwiatki, wygrzewam się w ciepełku. Nie muszę za bardzo wiosny szukać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dopiero od dwóch dni cieplej, nawet forsycje jeszcze nie kwitną...

      Usuń
  23. Jotko, moderujesz komentarze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę, bo na kilku blogach pewien troll nie daje żyć.

      Usuń
  24. Tu wiosna zawsze wcześniej niż w Polsce, przy drogach kwitną tysiące żonkili (kto je sadzi przy rowach - nie wiem), a krokusów są wielkie pola, nigdy czegoś takiego wcześniej nie widziałam.
    Te bobry i jachty to niedaleko ciebie mieszkają? Zazdroszczę!
    Przytulaski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak daleko, akurat na sobotni wypad za miasto:-)
      U nas wiosna na Dolnym Śląsku wcześniej zawsze się pojawia, choć pokazywano w mediach krokusowe pola w Szczecinie...
      Uściski:-)

      Usuń
  25. Bierzemy to, co jest i cieszymy się słońcem :)) Miłego weekendu i wiosennych spacerów!

    OdpowiedzUsuń
  26. Mieszkam w mieście zawsze najcieplejszym ale wiosna tu też się trochę zagapiła i kaloryfery nas docieplają. Tydzień temu w naszym największym parku dotknęła palcem tylko miejsc. Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te nocne mrozy chyba wszystko opóźniły, my mamy mieszkanie od południa, słonce dogrzewa...

      Usuń
  27. Witaj, Jotko.

    Im lepiej widzę, tym więcej dostrzegam wiosennych śladów:) I to nie tylko na Twoich zdjęciach;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosny już nic nie zatrzyma, nośmy tez wiosnę w sercu!

      Usuń
  28. Ja jak patrzę za okno to widzę sporo słonecznych ładnych dni, co do temperatury to nie wiem na ile z czapkami trzeba się przepraszać. Może nieśmiała ta wiosna, jak to mówią: w marcu jak w garncu,a kwiecień plecień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czapkę już schowałam, trzeba się trochę hartować, wolę nieco zmarznąć, niż się pocić.

      Usuń