Na pewno słyszeliście o Szlaku Piastowskim - to trasa turystyczna, przebiegająca przez województwa wielkopolskie i kujawsko-pomorskie, w jej obrębie znajduje się także Piastowski Szlak Rowerowy.
Główne miejscowości, to Poznań, Gniezno, Ostrów Lednicki, Strzelno, Kruszwica, Inowrocław, Płowce, Włocławek, Biskupin, Wenecja, Konin, Kalisz. W każdej z tych miejscowości spotkamy zabytki i pamiątki związane z pierwszymi władcami Polski.
Miałam okazję zwiedzić wystawę makiet zabytków, wykonanych z klocków Lego w Młodzieżowym Domu Kultury. Gdy weszliśmy, przewodnik przybliżał grupie młodszych uczniów tajniki naszej historii, a na korytarzu, inna grupa dzieci próbowała swych sił w budowaniu z klocków właśnie.
Makieta grodu w Biskupinie, odtworzono nawet zagrody dla zwierząt...
O Biskupinie pisałam TUTAJ
... a obok wielki dąb, święte drzewo przodków, założycieli państwa polskiego.
Tutaj ukazano uroczystość koronacji Bolesława Chrobrego w gnieźnieńskiej katedrze.
Migawki z Gniezna TUTAJ
Rekonstrukcja siedziby królów na Ostrowie Lednickim, dziś można jedynie podziwiać zarysy fundamentów na wyspie.
Poczytasz TUTAJ
Wielka i strzelista sylweta Bazyliki Katedralnej we Włocławku.
O bazylice TUTAJ
Najstarszy zabytek w moim mieście - kościół "Ruina", o którym już kiedyś pisałam TUTAJ
Plakat wszystko wyjaśnia - Brześć Kujawski i makieta pomnika Władysława Łokietka.
Kościół św. Stanisława w Brześciu Kujawskim.
Rotunda św.Prokopa w Strzelnie.
Też o niej już było na blogu TUTAJ
Makieta pomnika upamiętniającego bitwę pod Płowcami, która miała miejsce w 1331 roku, a poczytać można TUTAJ
Wreszcie najbardziej chyba rozpoznawalny zabytek czyli Mysia Wieża w Kruszwicy. Uważne oko dostrzeże nawet szare myszki...
Dla legomaniaków to niezła gratka! czasami oglądam zmagania zawodników w polskim programie LEGO Masters, niesamowita wyobraźnia i możliwości!
Próbowaliście kiedyś budować z klocków Lego?
Moderacja komentarzy nadal włączona, troll jest wytrwały.
klocki jakoś mnie nie kręcą. brakuje mi polotu, żeby coś rozsądnego z nich zbudować. coraz więcej ludzi zajmuje się zabawą. najwyraźniej mają czas. i ochotę. albo obudzili w sobie dziecko.
OdpowiedzUsuńJedni wracają do klocków, inni do plastycznych wariacji, ważne to, co daje radość!
UsuńMoze wracaja a moze nigdy nie przestali klockowac czy sie plastykowac :), poezjowac, pisac czy wymyslac rozne teorie.
UsuńLego mnie nigdy nie pociagalo, a w dziecinstwie nie bylo dostepne choc sponsorowalam takie klocki ale dla mlodszego pokolenia. Przygoda z lego w polaczeniu z historia moze byc interesujaca.
Za moich czasów były inne klocki i z bratem budowaliśmy zamki, ale z synem to raczej mąż cudował. Mamy zapas w pawlaczu, gdy wnuk dorośnie odziedziczy klockowy spadek!
UsuńOh współczuję trolla, żeby do takiego fajnego niekontrowersyjnego bloga się przyczepić!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten pomysł z klockami, przykuwa uwagę, dzieci narty się zainteresują
Dzieciaki były pod wrażeniem, podsłuchiwałam rozmowy:-)
Usuńnigdy nie dotykałam klocków lego, dasz wiare? nigdy....wstyd mi normalnie.
OdpowiedzUsuńPoznań, Ostrów, Mysi wieża, Biskupin w dawnych czasach :-))) jeździłam z moimi uczniami na wycieczki często. lubiłam. i oni lubili. dzis w mojej szkole zbierają kasę na wycieczke do Londynu.
Świat stoi otworem, to korzystają!
UsuńZ wycieczkami szkolnymi poznałam wiele ciekawych miejsc.
wytrwały ten troll, zajrzałam do Fraube i zbladłam...to jakiś wariat jest
OdpowiedzUsuńTrzeba by go gdzieś zgłosić, bo to już nękanie normalnie!
UsuńNo można i podobno reagują.
UsuńNo właśnie poniżej widzę komentarz, że była próba i nic nie dała, szkoda...
UsuńTeatralna - niestety nie reagują. Typowe zachowanie korporacji w XXI wieku, tyle że w innym medium po prostu sobie takiego kretyna zablokujesz i masz spokój, a tutaj się nie da.
UsuńNie jest to optymistyczne na przyszłość!
UsuńJotka, zawsze jest Wordpress, który też ma możliwość importu treści z Bloggera. ;) A na WP masz takie wtyczki i możliwości, że takiego smutnego typka zablokujesz raz dwa.
UsuńWiem, miałam kiedyś blog zawodowy na Wordpressie, ale nie chce mi się teraz kombinować, a poza tym nie ulegnę presji troll aby się przenosić.
UsuńAkurat w czwartej klasie dzieci uczą się o Piastach i Polnach. MK jest świeżo po sprawdzianie, gdzie Chrobry, Mieszko, Słowianie i drzewo z 'Gniezdem' wiodą prym:) Do Biskupina wybieramy się latem, ale z klocków Lego jeszcze takich budowli nasz Syn nie tworzył. Może kiedyś spróbuje, póki klocki są w domu..
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, ze chyba sporo klocków trzeba i jakieś plany budowli...
UsuńOgromnie mnie cieszy promocja historii Polski w coraz to nowych formach.
OdpowiedzUsuńKlocki Lego, lubiły nasze dzieci i wnuki, lubiłem i ja.
Entuzjazm trochę zmalał gdy w sprzedaży pojawiły się ogromne zestawy klocków potrzebne do wybudowania JEDNEJ konstrukcji czy potwora.
Moja idea klocków była, że można zbudować z nich co się zechce a nie tylko to co narzuca producent.
Nasze wnuki chyba miały taki sam pogląd.
To prawda, trendy się zmieniają, teraz powszechne są rośliny i samochody, ale chyba nadal można kupić klocki do budowy wszystkiego, wnuk koleżanki ma cały arsenał Lego i budują z ojcem.
UsuńMłodzież napracowała się, efekty wspaniałe!
OdpowiedzUsuńLubię te budowle z Lego, pod koniec dzieciństwa mojego syna zaczęły się pokazywać te rozmaite i funkcjonujące maszynerie, cenowo to trochę szczęka opadała, a więc tylko urodziny i Boże Narodzenie wchodziło w grę.
Te klocki to jest z tych wszystkich wynalazków w strefie nowoczesnych zabawek naprawdę dobra i rozwijającą fantazje sprawa.
To fakt, ceny nie dla każdego, mój mąż marzy o dużym zestawie do składania auta, ale to wydatek 1.500 zł
UsuńWedlug mnie bardzo dobra inicjatywa - zamiast bezmyslnie budowac nie wiadomo co odtwarzac istniejace budynki a nawet cale obejscia. To musialo wymagac cierpliwosci, czasu , wytrwalosci - i wyszlo im bardzo dobrze. Zarazem edukacyjnie.
OdpowiedzUsuńTez jestem pod wrażeniem, to połączenie przyjemnego z pożytecznym, nauki z zabawą:-)
UsuńWszystkie moje wnuki miały fazę klocków lego , teraz najmłodszy wnuk projektuje i buduje miasta w komputerze. Też klockowe. Jestem pełna uznania.
OdpowiedzUsuńWszystkie te zajęcia uczą wielu umiejętności i zapewniają dobre wykorzystanie czasu przez młodych.
Usuńja się zatrzymałem na etapie tzw. "klocków plastikowych", to była kiedyś taka polska wersja klocków Lego, które wtedy chyba jeszcze nie istniały, a może w Polsce były jeszcze nieznane, tego już nie wiem...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Jeśli były, to pewnie w PEWEXie, a z tych polskich plastikowych tez fajne budowle powstawały...
Usuńjest jeszcze taki adres awaryjny:
Usuńhttps://www.blogger.com/report
a wracając do klocków, to idea techniczna tych polskich była taka sama, jak Lego, tyle że były prostsze i takie jakby toporniejsze, ale też była fajna zabawa...
Dzięki za adres, może skorzystam, obym nie musiała.
UsuńKlocki były bardziej toporne, ale tez miały różne łuki, okienka itp.
Nie jestem Legomaniakiem, nigdy nie układałam niczego z tych klocków, natomiast budowle z nich podziwiam. Ta wystawa jest genialna!
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że przyglądałam się wszystkim szczegółom! Nawet nie wiedziałam, że w zestawach takie klocki istnieją...
UsuńMoja córka, choć mocno dorosła, marzy o Hogwarcie z Lego...
UsuńNie dziwie się, ja marzę o wystawie w Alwerni...a może pojawi się gdzieś bliżej mnie?
UsuńFrau Be, nam (mojemu narzeczonemu i mi) marzy się taki ogromny dźwig Lego Technic, ale niestety kosztuje kilka tysięcy zł. :P
UsuńMój mąż tez marzy o takich modelach wartych po kilka tysi...
UsuńBardzo ciekawe budowle.
OdpowiedzUsuńJa do klocków Lego mam trochę uprzedzenie. Zawsze gdzieś tam pozostał ten jeden, w który musiałam wdepnąć.
Wnuczek może do mnie przychodzić ze wszystkimi zabawkami, oprócz drobnych klocków. Swoje wycierpiałam, a pomysłów na zabawę nam nie brakuje.
No tak, mój wnuk na razie jest na etapie Duplo, a te są dużo większe:-)
UsuńPrzepraszam, że zawracam Ci głowę, ale chcę Ci powiedzieć, że próbowałam pozbyć się trolla, ale bezskutecznie. Najpierw próbowałam z bloga, ale biurokracja mnie zniechęciła i dałam spokój. Potem odnalazłam adres: KONTAKT@ blog-media.pl i wysłałam tam e-maila, zatytułowanego rozpaczliwie : POMOCY!! Nakreśliłam tam sytuację, podałam swoje namiary, żeby ew. mogli sprawdzić, że to nie głupi dowcip. I co? I nic! Zero odpowiedzi. Tym samym troll górą, co jest mocno irytujące.
OdpowiedzUsuńDo prasy pisać nie chcę. Dałam sobie spokój i systematycznie likwiduję wpisy tego gnojka, ale to trochę męczy.
Jeśli masz możliwości i chęci coś z tym zrobić, byłoby super. Serdeczności podsyłam.😘
Na razie nie mam pomysłu, ale popytam.
UsuńMoże twoja interwencja zadziała z opóźnieniem? ciekawe, że zalogowani komentatorzy często trafiają do spamu, a ten jakoś nigdy,...
Możesz zgłosić go z poziomu jego profilu do Google, tyle że - niespodzianka - Google jak każda korporacja typu Meta czy X ma to w d... i nic to nie daje. :) Blogger nie ma też żadnej opcji zablokowania takiego osobnika, co akurat mnie dziwi skoro ich system zgłaszania kont jest po nic.
UsuńCiekawe jakie jest kryterium wywalania kogoś do spamu w takim razie?
UsuńJotka, tu powinna być normalnie opcja "Zablokuj profil" jak na FB czy innym serwisie, żeby taki dzban natychmiastowo utracił dostęp do wszystkich Twoich treści.
UsuńPowinna, ale nie ma, szkoda wielka!
UsuńWitaj Joasiu, słyszałam o tym szlaku, na pewno jest wart zwiedzenia. A klocki Lego, jak widać po Twoich zdjęciach potrafią wyczarować wszystko!
OdpowiedzUsuńKocham drzewa - więc ono najbardziej przypadło mi do gustu, ale ta Mysia Wieża też jest świetna. Pozdrawiam wiosennie, dobrego nowego tygodnia!
Ja podziwiam też cierpliwość wykonawców.
UsuńPięknych, cieplejszych dni!
Klocki lego to nie moje pokolenie ale bardzo podoba mi się ten pomysł - zabytki z takich klocków, powinny być zestawy z instrukcją budowania różnych zabytków od Wawelu począwszy przez kolejne miejscowości. Irena
OdpowiedzUsuńO, świetny pomysł dla kolekcjonerów!
UsuńGenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńOczywiście budowałam, ale raczej pojazdy i funkcjonalne obiekty, takie, żeby tam coś mogło wejść i mieszkać. Takich pięknych niestety nie, a i wybór kolorów utrudniał :)
Żeby samemu cos takiego tworzyć, trzeba mieć mnóstwo klocków różnych rozmiarów, kształtów i kolorów, skąd tyle wziąć?
UsuńŚwietna sprawa! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJestem tylko ciekawa, czy te klocki były przeznaczone każde na konkretną budowlę czy "budulec" jest uniwersalny a twórcy tych budowli sami musieli zrobić projekt a później wszystko zbudować? Wiem, że teraz można kupić zestawy Lego do stworzenia najróżniejszych rzeczy może zatem seria z polskimi zabytkami też jest.
Nie sądzę, by producent wypuścił akurat takie zestawy, w sumie to nie mam takiej informacji.
UsuńJa mam teraz pół swojej sypialni w klockach lego, które buduje mój wnuczek, całe miasto, zwierzęta i dużo hipków. Również jakieś roboty. Połączone z takimi małymi innymi obecnie modnymi zabawkami. Obydwie wnuczki też się zajmują budową. Czasami chodzą na warsztaty do domów kultury, gdzie uczą się budowania z klocków lego.
OdpowiedzUsuńTworzenie takich zabytków to naprawdę doskonała zabawa i edukacja.
Moje córki jeszcze miały kupowane w pewexie pierwsze klocki LEGO. A ja w 1993 roku byłam w Danii w Legolandzie, bo moje województwo nawiązywało kontakty bliźniacze z miastem Arhus. Jechaliśmy tam autobusem. Prezenty z legolandu to był absolutny hit 😃
O, super! pamiętam, że uczestnicy olimpiad matematycznych wyjeżdżali w nagrodę do Legolandu i wracali zachwyceni, bo to było marzenie wielu uczniów!
UsuńPrzepiękne te dzieła z klocków Lego.
OdpowiedzUsuńA wiesz że moje duże wnuki ciągle lubią budować z klocków Lego???
Nie dziwi mnie to, mój mąż tez lubi, złożył kilka samochodów.
UsuńKlocki Lego - to je ono! jak mawiali bracia Czesi!. Aż żałuję, że moi wnukowie już wyrośli z klocków Lego bo zawsze była to świetna zabawa. Ostatni mój kontakt z klockami Lego polegał co prawda głównie na ich starannym umyciu i osuszeniu i ta operacja zajęła mi cały dzień, bowiem było ich niesamowicie dużo, a gdy już były czyściutkie i wyglądały jakby dopiero co przybyły ze sklepu, to powędrowały do pobliskiego przedszkola. A pomysł by z nich robić takie makiety uważam za świetny!!!
OdpowiedzUsuńMnie też czeka operacja mycia i suszenia klocków po synu, by wnuk mógł się nimi wkrótce bawić, bo na razie używa Duplo :-)
UsuńSuper wystawa. :) Zawsze znajdziesz coś ciekawego. :)
OdpowiedzUsuńJa czasem składam jakieś proste zestawy Lego Technic w ramach terapii zajęciowej. :P
To zajęcie dla bardzo cierpliwych, bo niektóre budowle wymagają anielskiej cierpliwości!
UsuńŚwietny pomysł, nauka przez zabawę, zawsze coś zostanie w głowach najmłodszych, może więcej niż z lekcji historii. Nie mam cierpliwości do klocków, ale Jasiek swego czasu w try miga budował coś skomplikowanego, teraz jest już za duży na klocki:-) Kiedy zbudował coś skomplikowanego, jakiś helikopter, pojazd jeżdżący albo coś własnego pomysłu, zawsze przybiegał pochwalić się; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej dorosłych sięga po te klocki, może to forma odreagowania codzienności, podobnie jak kolorowanki?
UsuńDobrze by było jakby zestawy takich historycznych klocków lego były w każdej świetlicy szkolnej, a nawet w pracowniach gdzie przeprowadzane są lekcje historii. Wszak gabinety chemiczne i fizyczne wyposażone są w pomoce naukowe, to dlaczego nie historyczne? Wiedza lepiej by wchodziła do głowy :)
OdpowiedzUsuńCzteroletni syn moje bratanicy ma kręćka na punkcie klocków lego, nie mógł się doczekać rozpakowywania paczek pod choinką. W paczce klocki lego były, więc po wieczerzy układali je razem z trzydziestoletnim bratem mamusi, który swoich otrzymanych z różnych okazji klocków nikomu nie oddał ;)
A przed erą klocków lego był szał na kolejki, ojciec męża koleżanki który miał duży salon w mieszkaniu zbudował makietę dla syna, potem on powiększał tą makietę dla swoich synów, jednak klocki lego zepchnęły kolejkę do lamusa ;)
A, zgadza się u nas w domu tez była kolejka, części kupowało się w sklepach harcerskich i nie wiem, kto miał większą frajdę, mój brat czy ojciec?
UsuńPodziwiam, tym bardziej, że te makiety, budowle i pomniki wykonane w pomniejszeniu wymagały na pewno wyobraźni i precyzji.
OdpowiedzUsuńDodatkowo umieściłaś odnośniki, gdzie można poczytać o nich więcej. Jestem zachwycona! Pogody ducha Joteczko. Pozdrawiam serdecznie 🤗 na nowy udany tydzień!
Tak sobie pomyślałam, że w wolnej chwili może ktoś zajrzy:-)
UsuńPięknej wiosny i pozytywnych wibracji!
O nie, LEGO było nie na naszą kieszeń! Ale jako dziecko miałem polskie klocki, działające na podobnej zasadzie, tylko że ich różnorodność ograniczała się do pojedynczego, podwójnego i poczwórnego. A i tak robiłem z nich niezłe konstrukcje.
OdpowiedzUsuńLego zawsze było drogie, dlatego kupowaliśmy synowi na specjalne okazje. Żartowaliśmy, że jakby to podliczyć, to może na auto by starczyło?
Usuń