czwartek, 4 stycznia 2018

Lodowy sen...

Sny bywają dziwne, to każdy przyzna, ale żeby śnić o jedzeniu to już przesada.
Tym bardziej, że były święta i Nowy Rok i czułam się najedzona po czubki włosów.
Co innego, gdybym pościła lub nie miała apetytu, taki sen o smakołykach byłby może uzasadniony, bo wiadomo, że gdy czegoś brak, to o tym myślimy lub śnimy, mówi się przecież o marzeniach sennych... ale w okresie poświątecznym?

A ja śniłam o lodach, takich ulubionych, czekoladowych z wiśniami, najlepiej z sosem lub frużeliną, takich lekko roztopionych, żeby móc to czekoladowe cudo zbierać z wierzchu łyżeczką...
Swoją drogą, każdy lubi inne lody, znam osoby, które jadają tylko waniliowe, inne tylko owocowe, znam tez smakoszy lodów na patyku w czekoladzie z orzechami.
Są także osoby, które nie przepadają za lodami i zjadają może raz w roku i tylko latem. Było kiedyś takie lato, gdy jadłam prawie same lody, a coś konkretnego dopiero wieczorem, ale i zimą lubię lody, zwłaszcza z prywatnych lodziarni z tradycjami.
Często do kawy kupuje własnie lody, żeby poznać nowy smak. Dlaczego więc po okresie świątecznego obżarstwa przyśniły mi się właśnie lody?

A może to rodzaj wyrzutów sumienia? Ale dlaczego lody? Słyszałam o mieszkańcu Australii, który odżywiał sie TYLKO lodami z różnymi dodatkami i dietetycy w studiu telewizyjnym dociekali, czy dostarczał sobie odpowiednie składniki odżywcze.
Bywało już, że przyśniły mi się ptysie z bitą śmietaną lub tort z kremem w dużych ilościach, a wszyscy wiedzą, że nie lubię ani bitej śmietany, ani tortów, można dać mi śmiało na przechowanie i nie wyjem nawet okruszyny...
Dlaczego nie przyśnią mi się potrawy kuchni chińskiej lub włoskiej, które uwielbiam? Powinny śnić się same zdrowe, dietetyczne potrawy, aby zachęcać do poprawy jadłospisu...
Czy ktoś potrafi to wyjaśnić? A może miewacie także jakieś kulinarne sny?

92 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mówisz? To chyba zrobię sobie głodówkę!!!

      Usuń
  2. To zapowiedź bardzo lodowatej zimy. Może nie w tym roku, ale na pewno zapowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  3. znaczy wojna idzie i będzie głód.
    dlatego teraz na zapas - nawet mózg chce się nażreć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, co diagnoza to gorsza, czyżby ktoś ten guzik chciał nacisnąć?

      Usuń
    2. e tam - jak guzik, to głodu nie będzie, bo żołądki wypali.
      pani z obrazka wciąż przypomina mi obraz Chełmońskiego

      Usuń
    3. No ma ten klimacik...
      A może głód z biedy, a nie z wojny powstanie?

      Usuń
    4. powojenna bieda, to bieda z nędzą i głód maszeruje z nimi pod rękę ciągnąc za sobą zarazę i inne paskudztwa...
      bezapelacyjnie - nie ma się co łudzić

      Usuń
  4. Już ja tam wolę, żeby mi się śniło jedzenie niż taka np. ciąża albo moja szefowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, za jedno i drugie dziękuję, to już wolę torty!

      Usuń
  5. No nie przypominam sobie kulinarnych snów, ale kilka razy w życiu obudziłam się w nocy....z głodu, gdy z jakiegoś powodu nie zjadłam kolacji.Lubię lody, a przed wyjazdem grzeszyłam lodami Magnum czekoladowymi z masą malinową i w polewie czekoladowej.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich jeszcze nie jadłam, chociaż wolałabym bez polewy czekoladowej chyba...

      Usuń
    2. Ale to była wspaniała gorzka czekolada.Same lody są mocno czekoladowe, ma nich jest warstewka zmrożonego musu malinowego a to wszystko "ubrane" w pyszną czekoladę. Ufff, rozmarzyłam się, stara łakomczucha jestem;)

      Usuń
    3. No teraz to dopiero mi apetytu narobiłaś!!!

      Usuń
  6. Ja w nocy raczej snów kulinarnych nie miewam.Za to często gdzieś idę,ale celu nie osiągam,bo się budzę.
    Podobno często się śni to o czym myślimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy o lodach nie myślałam, wręcz przeciwnie...

      Usuń
  7. Ależ masz sny... w zimie o lodach? hihiihih
    Mnie wciąż w snach wożą...windy. To może też jakiś syndrom (prze)pychu, bo można by przecież pieszo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię wind, gdyby mi się śniły to pewnie byłabym mocno zaniepokojona...

      Usuń
    2. Ja nie jestem - już przywykłam. Moje windy poruszają się najczęściej w poziomie ;)

      Usuń
  8. Ciekawe te Twoje sny.
    ja nie miewam albo po prostu nie pamiętam.
    Ale eklerka ze zdjęcia to bym zjadła ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno nie jadłam, ale musiałby być z budyniem:-)

      Usuń
  9. Nigdy nie śniło mi się jedzenie. W ogóle rzadko śni mi się coś ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm według sennika "Czekolada oznacza pokusę, jaką wabią Cię osoby albo rzeczy z Twojego otoczenia, ale wskazuje też na dużą siłę i zdrowie. Może też oznaczać przynętę, którą chcesz na kogoś zastawić." :)

      Usuń
    2. Przynęt raczej nie zastawiam, pokus wszędzie mnóstwo, więc moze to także marzenie o zdrowiu, które ostatnio szwankowało?

      Usuń
  10. Dla mnie Asiu to proste. Twój organizm domaga się lodów,tych przez Ciebie ulubionych.Więc nie zastanawiaj się tylko maszeruj do tej lodziarni z tradycjami. To nie ma nic wspólnego z tym ,że były święta.A jeżeli o lodach ,to my od jakiegoś czasu polubiliśmy lody (wenecka rolada).Bo ja bardzo lubię tak spokojnie zjeść nie obawiając się ,że mi zacznie kapać....wtedy to dla mnie przyjemność.Czekam na wieści jakie dokładnie lody zjadłaś....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko i to mi się podoba, jutro idę na lody, a co!

      Usuń
  11. Nie komentuję często ale dziś się nie powstrzymam - lody to najulubieńsze z najulubieńszych moich słodyczy - i mogę o każdej porze dnia i nocy czy roku, bez znaczenia to jest zupełnie byle ambrozją zamarzłą się delektować. I jestem jak dziecko zupełnie łapczywa... a snów o jedzeniu nie pamiętam. Ale ten Twój bardzo jest pięknym dla wszystkich łasuchów lodowych - ze mną na czele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, pora roku nie ma znaczenia, a gdy trafię na ulubiony zestaw to nie ma zmiłuj!

      Usuń
    2. To jeszcze dodam, że najpyszniejsze lody jadam w ulubionej mojej lodziarni - są bardzo nietypowe bo z orzechami włoskimi i serem gorgonzolą - absolut! Cudowny smak - powodują, że zmieniam się wtedy w otchłań bez dna i ciągle mi mało. ;-)

      Usuń
    3. Brzmi ciekawie, lubię próbować nowych smaków!

      Usuń
  12. Klik dobry:)
    A może te lody chcą, żebyś sama je zrobiła i dlatego sie śnią?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. A mnie sie właściwie nigdy nic nie śni... to znaczypewnie sie sni, ale nie pamiętam, nic i nigdy. To okropne dla mnie :(, chciałabym snic o pysznym jedzeniu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne, ja często pamiętam sny...podobno lepiej sie zapamiętuje te śnione nad ranem.

      Usuń
  14. Kiedy jeszcze liczyłam kalorie (miałam specjalny podręcznik :) ) dowiedziałam się, że lody są w czołówce bomb kalorycznych. To gdyby iść tym tropem...śniłaś o bombie. I tu się dopiero otwiera pole do interpretacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bomby używane są najczęściej w celach kryminalnych lub terrorystycznych,to już wiadomo,co znaczył sen. To była terrorystyczna misja Jotki w fazie sennej. :)))

      Usuń
    2. O matko, nie idźcie dziewczyny tą drogą, bo mnie big brother skasuje ;-)
      Bomba kaloryczna to była dawno, gdy używano kremówki i innych kalorycznych składników. Ja tam czytałam, że lody warto jeść, bo na ich ogrzanie w żołądku organizm zużywa duuużo kalorii:-)

      Usuń
  15. Chyba... nigdy w życiu mi się nie przyśniło żadne jedzenie... O_O

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam lody wszelkiej maści.
    Kiedyś miałam sen, że byłam na uczcie, jadłam do woli, wszystko tak pięknie pachniało i smakowało. Obudziłam się najedzona. Oby więcej takich snów! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby można najadać się śpiąc! jaka oszczędność czasu i kasy, ale czy ta sama przyjemność?

      Usuń
  17. Niestety nie potrafię wyjaśnić twojego snu, niestety czasem sny są niedorzeczne i ciężko się w nich połapać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj, Jotko.

    I nagle powiedzenie: "Słodkich snów" nabrało specjalnego znaczenia:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, a jeśli śni się kiełbasa albo chleb z masłem?

      Usuń
  19. Pozwoliłem sobie na wyczytanie z sennika, że Twoje wykreowane pod powiekami podczas snu (mniemam, że również kubeczki smakowe i zmysł powonienia miały swój udział w Twoim śnie) lody, to wynik podwyższonego stanu Twojej zmysłowości, ale, wybacz, nie rozwinę tego zagadnienia, albowiem mógłbym był ugrzęznąć w tym temacie, zwłaszcza że grunt ziemski grząski po ostatnich ulewach.
    Natomiast popieram Twoje zapatrywanie w kwestii konsumpcji lodowych smakowitości, w tej materii szczególnie czekoladowych i, o czym piszę z niejakim rozczarowaniem względem siebie, ubolewam nad tym, że nie zapoznałem się z Twoją czytanką wcześniej, bo wtedy wydałbym polecenie moim domowym damom, aby powracając do domu, zawadziły o jaki sklepik w celu zakupu zmrożonych, czekoladowych pyszności... no cóż, przyjdzie zaczekać do kolejnej okazji... pozdrawiam
    aha... w spamie nie było nic, a nadto przez nieuwagę, sam usunąłem Twój ostatni wpis, za co przepraszam... pewnie podczas zapisywania przez Ciebie komentarza na dziesiątą część sekundy zgasło połączenie... mnie to się już nie raz zdarzyło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wybieram się jutro na lody, bo powstała u nas świetna lodziarnia i porcje są ogromne!
      Na chochlika w komentarzach to już siły nie mam, nie umiem tego naprawić...

      Usuń
  20. Może dlatego, że ich w święta nie jadłaś. Organizm dał Ci znak Asiu? ;) .
    Mnie ostatnio śniły się bułki, takie malutkie, białe, trochę jakby rozkruszone, podobno to zyski finansowe zwiastują, ale z czego, no chyba, że w totka wygram.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W święta było tyle smakołyków, ale po waszych komentarzach, to musowo idę na lody!
      Tereniu, życzę wygranej w takim razie...

      Usuń
  21. Wujaszek Freud i tak stwierdziłby, że to podprogowe kosmate myśli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak i jakby tak dodać dwa do dwóch, to strach pomyśleć...

      Usuń
  22. Ja nigdy nie miałam snów z jedzeniem, ba nawet nie wiedziałam, że to jest możliwe.
    A co do lodów, to mój mąż lubi tylko czekoladowe lody i innych nie jada, ja za to uwielbiam wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jedzenie lodów może przypominać czasy dzieciństwa i beztroski. Jeśli jesz lody we śnie, oznacza to, że także jako dorosły potrafisz cieszyć się w życiu z małych rzeczy i mieć z nich dużo radości. Tyle sennik - a ja uważam że to z powodu przejedzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może, chociaż jak pomyślę, to aż tyle nie zjadłam, by nie skusić się na lody:-)

      Usuń
  24. O to ciekawy sen według mnie.

    Ja czasem mam sny, gdzie wracam do szkoły. I zwykle są tak absurdalne, że nawet nie męczą.

    Dlatego ostrzegam od razu co to za zespół. :)

    I recepty też mają być on-line, jeszcze większa ciekawostka. :)

    WOW. Śniegu nawet na chwilę takiego zazdroszczę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Joasiu bardzo podoba mi się Twój sen, ooo przypomniałaś mi, mam w zamrażalniku.takie pyszne i zapomniałam i idę zjeść:)Sen cudny też taki chcę i zrób to co ja:)Lody są pyszne, a twój post bardzo miło się czytało, uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jej, ptysie, lody, matko same pyszności! A jakoś niedawno tak miałam ochotę na lody, dzisiaj nawet miałam okazję kupić, ale nie, wytrwałam i nie kupiłam, bo zimno i deszczowo jest. Nie ta pogoda, żeby się nimi delektować. Jedzenie raczej mi się nie śni. Nie wiem, czy kiedykolwiek mi się przyśniło. Kuchnia pewnie tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest taka lodziarnia, że trudno sobie odmówić:-)

      Usuń
  27. Może było Ci Asiu za gorąco w nocy ?

    OdpowiedzUsuń
  28. Te eklerki na fotografii prezentują się pysznie;) Chociaż ja unikam słodyczy. Moje stawy ich nie bolą i potem odczuwam ból:((

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałaś po prostu "pyszne sny". Nie każdy ma takie szczęście :-)))

    OdpowiedzUsuń
  30. HM, różne dziwne rzeczy mi się śnią, ale jedzenie - nie przypominam sobie. Zwłaszcza tak konkretnie. No bo czasem jakieś spotkanie przy stole mi się śni, ale fokus jest na ludzi nie na żarcie. A lody? Latem pochłaniam, zimą - sporadycznie. Pozdrawiam Jotko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może ja dziwna jestem? bo czasem tłuste mięso mi się śni...

      Usuń
  31. Wg ostatnich trendów od jedzenia lodów nie da się przytyć, bo (podobno) znaczna ilość pochłanianych kalorii idzie na ogrzanie tego co się zjadło. Uwierzyłem. I raz na kilka tygodni zamiast obiadu fundujemy sobie z żoną tort czekoladowy, taki średni ok 1 kg. ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jedzenie chyba nigdy mi się nie przyśniło, ja to przeważnie podróżuję w snach. Ciekawy sen, czy czułaś także smak jedzonych lodów?
    Lubię lody, ale od czasu do czasu, to mi się zmieniło, bo kiedyś mogłam jeść bez przerwy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami tańczę, a smak lodów czułam jak najbardziej:-)

      Usuń
  33. Taka recepta trafiałaby do apteki od razu, tam po dowodzie osobistym by dochodzili czyja jest kogo i wydawaliby lek. Jak na razie słabo to widzę, zwłaszcza w obszarach, gdzie Sieć jest słaba lub w ogóle jej nie ma. Jeśli zdarzają się miejsca, gdzie nie działa terminal na karty płatnicze, to bez Sieci też sporo musi być. A czasem człowiek bez leku nie da rady funkcjonować zupełnie.

    Bo takie zakupy to coś w rodzaju ,,dla każdego coś miłego".

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie przepadam za lodami owocowymi - chyba, że są to sorbety z prawdziwych owoców! Najbardziej lubię chyba czekoladowe, a w wakacje przekonałam się do kwaśnych cytrynowych!
    Moje sny są czasami tak dziwne (ostatnio śniło mi się, że w mieszkaniu babci biegają dinozaury - POWAŻNIE!), że powinnam większość przemilczeć.. :D
    Pozdrawiam cieplutko, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dinozaury jeszcze mi się nie śniły :-)
      Marzy mi się lodziarnia z jakimiś nietypowymi smakami!

      Usuń
  35. Chyba nigdy mi się nie śniło jedzenie, ale snem o lodach bym nie pogardziła ;) Jestem fanką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdy jeszcze we śnie czuje sie smak i zapach...

      Usuń
  36. Lody, bo je bardzo lubisz, a byłaś szczęśliwa, więc śniło Ci się coś miłego!Tak zinterpretowałabym Twój sen!
    Dużo radości i miłych snów w 2018 roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka interpretacja także do mnie przemawia :-)
      Tobie także słodkich snów i przyjemności na jawie...

      Usuń
  37. Nie wiem do końca jak to jest z symbolami sennymi, podobno są jakieś wspólne dla wszystkich, ale większość z nas ma własne symbole, trzeba zapamiętać emocje, które towarzyszą śnieniu, w nich kryje się odpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że chyba każdy musi sobie sam to tłumaczyć, albo wcale...

      Usuń
  38. Ja to na zajęciach w listopadzie miałem, mówiliśmy o tym jak mogą funkcjonować te recepty on-line. I też słabo to widzieliśmy.

    Jakby można było polepszyć swoją dedukcję, inteligencję i tym podobne sprawy nawet o 2-3% to bym się cieszył. Tak jak podaje autorka większość z nas myśli jak Watson, ciężko przestawić się na ,,mechanizm myślenia" Holmesa, jest to jednak wykonalne. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Te święta przepostowałem, co oczywiście przypłaciłem pogłębioną depresją. Pomyśl sama. Wigilia, umiłowane potrawy, a tu organizm odmawia posłuszeństwa!!! A tak swoją drogą, bardzo chciałbym żeby śniły mi się genialne przepisy na genialne potrawy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że rodzina mego brata też w święta nie ucztowała...grypa jelitowa.
      Czyżby marzyła Ci się własna restauracja?
      W takim razie zdrowia i genialnych przepisów życzę!

      Usuń
  40. Lody jak lody, ale te ptysie :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Niezły sen. i te lody zimą ;) mniam, mniam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I każdy ma inną teorię na temat tego snu:-)

      Usuń