poniedziałek, 10 listopada 2025

Hurtem, ale uporządkowane :-)

 Karty art żurnala tematycznie. Trochę powyklejam ostatnio, bo aura sprzyja. Znowu jakiś anonim napisze, że beznadziejne, ale trudno, nie jestem artystką, nie liczę na laury, bo nie o to tu chodzi. 

Najpierw o kobietach:



Motyw bajkowy:



Znane cytaty:




Refleksyjnie:




O podróżach:




Teraz pewnie nastąpi przerwa w wyklejaniu, bo czas z wnukiem mam w planie, no i na kartki świąteczne czas najwyższy.

Spokojnego świętowania!

piątek, 7 listopada 2025

Zapiski codzienności cz.25

 Codzienność zaskakuje na każdym kroku. Kto twierdzi, że dni są jednostajne i mało się dzieje, niechaj wyjdzie życiu na przeciw, nawet wizyta w sklepie może owocować  ciekawymi obserwacjami.


Byłam w markecie budowlanym po ziemię do kwiatów (ciągle coś przesadzam). Widzę kątem oka, że coś lata po sklepie, a hala przecież spora. To sikorka  spryciara wyszukała stoisko z karmą dla zwierząt i wyjadała ziarenka z opakowań dla ptaków.
Ale to nie jedyne spotkanie z tym ptaszkiem. Często wietrzymy mieszkanie, siatki przeciw owadom zdjęte na zimę i pewnego dnia wleciała nam do pokoju sikorka właśnie.
Na szczęście nie zaplatała się w firanki , a okno balkonowe było blisko. Wyleciała bezpiecznie, ale wyobrażam sobie, jak była przerażona...


Do gwiazdki kawał czasu, ale już od października zamawiam w Internecie upominki dla bliskich, zwłaszcza dla wnuka. Spokojniej , taniej, zamówione odbieram w sklepie stacjonarnym lub paczkomacie.
Na zdjęciu, dwie gry edukacyjne, kolejne są w drodze, bo jeszcze po drodze urodziny wnuka.


Przeniosłam z kuchni do pokoju roślinę, która wyrosła niemożliwie, sami widzicie, że wyższa od lampy, to ten sam gatunek, co sansavieria. Wzięłam kiedyś szczepkę ze szkoły , koleżanka dbała by roślin w jej klasie było dużo, ta akurat mnie zainteresowała, bo łodygi jak ołówki, ale w klasie miały wysokość kilkunastu centymetrów...


Księżyc powyżej to jego halloweenowa wersja, jakby wiedział, jaki to dzień.



Dwa kolejne zdjęcia, to księżyc ostatnich dni, hiperksiężyc, nazywany też bobrowym, bo podobno bobry przy takim księżycu są szczególnie aktywne.



Na emeryturze mój mąż zajmuje się składaniem Lego, zajęcie fajne , a  i pojazdy do zabawy z wnukiem się przydadzą, tylko gdzie to wszystko trzymać, a potem odkurzać?


Kolejny stos do czytania, jedna książka nowa, reszta od koleżanki, bo już nie ma gdzie chować, nawet stoliki koło łózka zapełnione, więc wzięłam trochę.


Mój krokomierz pokazał wynik za październik, niezły dystans, ale rekord lipca nie został pobity.
Nie wędrujemy jednak dla rekordów, a dla zdrowia!


Na jednym ze spacerów odkryliśmy blisko nas winnicę. Na płaskich Kujawach winnica!
Trzeba będzie się zainteresować i może zapisać na degustację?


Zakupiłam schodki do kuchni, bo szafki po sam sufit, zgrabne, żółte pasuje do szarego, ale do najwyższych szafek i tak nie sięgam. na szczęście na najwyższych półkach mało używane przydasie.

Dobrego weekendu, a po weekendzie będzie o wycieczkach...

środa, 5 listopada 2025

Nagroda...

Wszyscy lubimy docenianie, zwłaszcza gdy w parze z dyplomem czy medalem idzie gratyfikacja finansowa.

Pan NN otrzymał zaproszenie na uroczystość wręczenia nagród nauczycielom z okazji Dnia Edukacji.

Ucieszył się bardzo, bo nagroda starosty to konkretna kwota, a i satysfakcja niemała, nie dostaje się jej często, niektórzy raz w życiu.

Imprezę wyznaczono na godziny przedpołudniowe, w programie znalazły się występ artystyczny oraz bankiet.

Zadowolenie belfra nie trwało jednak długo. Kwota przelana na jego konto była o 1/3 mniejsza niż na papierze, takie przepisy, mówi się trudno. Jednak czarę goryczy przelał fakt, że za czas przebywania na uroczystości czyli za 3 godziny poza placówką , nie wypłacono panu NN pieniędzy.
Gdyby wiedział, odpuściłby sobie uroczystość i czekał na swój przelew oraz dyplom, bez ściskania rąk starosty i bankietu.
A można było zaprosić nauczycieli na imprezę po godzinach pracy - ale wówczas starosta musiałby pracować dłużej...

Czy w każdej beczce miodu musi się znaleźć jakaś łyżka dziegciu?