poniedziałek, 8 grudnia 2025

Na gorąco!

 Miał być inny wpis, ale trafiłam w telewizji na obrady Sejmu i wystąpienie posła Czarnka, który wrzeszczał na posłankę Koalicji. 

Upomniany prze marszałka sejmu, że każdy komunikat można przekazać w innej formie - odpowiedział, że jeśli marszałkowi przeszkadza ton wypowiedzi posła, to zawsze może wyjść. Słoma z butów Czarnka, to mało powiedziane, i to jest nauczyciel akademicki, i tak wychowuje swoje dzieci?

Sytuacja przypomniała mi własne doświadczenie z poczekalni do lekarza. Korytarz pełen ludzi, pacjenci z różnymi chorobami, w poczekalni ciche rozmowy. Jeden z pacjentów głośno rozmawiał przez telefon, krzyczał na żonę, która nie potrafiła czegoś załatwić, obrzucał niewybrednymi epitetami jakieś urzędniczki itp.

Gdy poprosiłam, by odszedł dalej, bo jego krzyki przeszkadzają innym -  odpowiedział, że jeśli mi to przeszkadza, to ja mam wyjść! Rozległy się głosy oburzenia, ale na szczęście pan wchodził do gabinetu... 

Od chamstwa i podobnych osobników jak najdalej!


piątek, 5 grudnia 2025

Zapiski codzienności cz.27

Dzień za dniem przynosi coś nowego, a to miłe spotkanie przy kawie, a to obiad imieninowy, czy ciekawy serial na Netflixie. Cały grudzień pod znakiem dentysty, ale o tym będzie osobno. Gorzej, gdy jest to choroba męża, ale na to nie ma mocnych, taki mamy klimat. Na szczęście dostał się do lekarza, bo to dziś nie takie oczywiste. W kolejnym podsumowaniu codzienności  -  zakończone lub rozpoczęte działania. 


Skończyłam zielony sweterek z alpakowej włóczki, w trakcie roboty jest już pomarańczowy i szybko przybywa rzędów i wzorów.


Za oknem szaruga i mgły, więc w domu światełka powiesiłam i ubrałam małą choineczkę.


Choineczka cała w słomianych i drewnianych ozdobach, na pewno nie jest trendy, ale nie musi!


Rozłożyłam warsztat karteczkowy, z każdą kartką świąteczną idzie mi lepiej, część już wysłałam, na poczcie swoje wystałam, bo 3 starsze panie długo wybierały swoje kartki, długo płaciły itd. a za mną zrobiła się długa kolejka...


Syn koleżanki zaliczył morsowanie. Podziwiam , bo już od samego patrzenia na zdjęcia robi mi się zimno... Ciekawe czy kąpie się także w przeręblu, bo czasem tafla jeziora skuta lodem przecież.


Ja zaliczyłam fotkę z bałwanem, który stał przed wejściem do parku, na drugim planie świetlne ozdoby, które rozmieszczono na trasach spacerowych, muszę sprawdzić wieczorem.



Na koniec dwie karty żurnalowe już w klimacie świątecznym.

Wiele osób z mojego otoczenia wybywa na święta: w góry, nad morze, do Berlina. Czyżby kończyła się tradycja biesiadowania przy suto zastawionych stołach?

wtorek, 2 grudnia 2025

Na chwilę do Kórnika

Kórnik , to miejscowość, do której chętnie wracamy o każdej porze roku. Wybraliśmy się także późną  jesienią. Trochę spóźnione te kadry, bo już zima zagląda do okien, ale powspominać zawsze warto, a ciekawostek pełno co krok.


Zamek z każdej strony pięknie się prezentuje, a wokół zamku wielki park!


Alejki jesienne romantyczne, tylko wrzosy coś blade...


Inne krzewy nadrabiały kolorem :-)


Sympatycznie w zieleni wyglądały te budki, latem były w nich ukryte pieczątki dla gry terenowej.
Przynajmniej tak wydedukowałam...


Oprócz roślinności, zawsze z ciekawością oglądamy wszelkie elementy pamiątkowo - kształcące.


Mój ulubiony fragment parku czyli Cisowe Komnaty, o których kiedyś pisałam - urokliwy zakątek starych drzew, na których wiszą tablice z wierszami Wisławy Szymborskiej.




Równie ciekawy fragment parku, warto uzupełniać wiedzę przyrodniczą także w czasie jesiennego spaceru. Sporo się dowiedziałam lub przypomniałam sobie, na przykład że nasiona rozsiewane są przez wiatr, grawitację, wodę, zwierzęta i ludzi, a czasami na kilka sposobów naraz oraz ze owoce dzielą się na pojedyncze i złożone. 
Te pierwsze to: mieszek, strąk, torebka, orzech, jagoda, pestkowiec i owoc rzekomy.
Ten drugi rodzaj to: owocostan, który rozwija się z kwiatostanów oraz owoc zbiorowy, który rozwija się z zalążni wielosłupkowego kwiatu.


Topole widuję w moim mieście, ale mają drobne listki, wśród których baraszkują szpaki, a tu topola o liściach ogromnych, większych od naszych stóp!
Czy nie macie czasami wrażenia, że wiedza pozaszkolna intryguje bardziej, niż zapamiętywanie podobnych informacji w szkolnej ławie? 


Oprócz spaceru po parku, uskuteczniamy wędrówkę wokół jeziora i po mieście, a tu znowu nowość - rzeźby pod wspólnym tytułem Turyści...


 Ukończony skwer z pomnikiem Władysława Zamoyskiego, piękny fragment z ławeczkami, a gdy wiosną zakwitną wokół rośliny...

Cel podróży, to nie miejsce, do którego zmierzasz, a nowa perspektywa, 
z jaką patrzysz na świat. (H.Miller)