wtorek, 2 maja 2017

W tym kraju czyli gdzie ?

Ten wpis nie jest polityczny, może bardziej patriotyzmu dotyczy. To taki mój wkład w majowe święta, które obchodzimy, każdy po swojemu. Może naiwny, może kogoś zdenerwuje, ale trudno, w podtytule bloga napisałam - wszystko co mnie porusza, więc...
Słyszę czasami w mediach wypowiedzi różnych osób, w różnym wieku i wszelakich profesji, w których to wypowiedziach pojawia się określenie: Bo W TYM KRAJU...
Mieszkam w tym kraju od urodzenia, mieszkam w moim mieście od zawsze, ale nigdy nie używam zwrotów: w tym kraju, w tym mieście, bo to nie określa mnie w żaden sposób. Kiedyś odeszłam od stolika w restauracji i ktoś zapytał: czy TA OSOBA jeszcze tu usiądzie? Czujecie klimat?
Ta osoba czyli nikt...
Już raz pisałam o znajomej, której ptasiego mleka nie brakuje, ale stwierdziła, że W TYM KRAJU nie można się dorobić...
Smutno mi, gdy ktoś pomstuje na swój kraj, jakby ten kraj był samodzielnym bytem bez jego udziału, jakby wszędzie były krainy mlekiem i miodem płynące, a ludzie żyją tam w zupełnej beztrosce i tylko u nas kiła i mogiła.
Ten kraj, to miasto, to życie, które jest moim udziałem budowali moi dziadkowie i rodzice i mam nadzieję, że może i ja mam nikły wkład w postrzeganie mojego kraju gdzieś tam.
Czasem wstydzę się za moich rodaków za granicami kraju, ale wstyd mi za konkretnych ludzi, ich zachowanie, a nie za kraj...
Doceniamy ten nasz kraj dopiero, gdy słyszymy zachwyty obcokrajowców, a ci obcy na naszej ziemi jeśli krytykują, to zachowania, dziwne zwyczaje, nawyki, których nie rozumieją, ale nigdy nie mówią źle o KRAJU...
Jesteśmy więc bardziej krytyczni lub sceptyczni, niż nasi goście ?
Kiedyś wzorem edenu była Ameryka, ale trzeba było tam być, aby się o tym przekonać, a różnie z tym bywało. mam mieszane uczucia, gdy słyszę, że gdzieś tam w świecie, to nawet bezdomnym lepiej się żyje. Możliwe, ale w takim razie wyjedź z tego kraju, osiągnij sukces własnymi rękami, odcinając się od wszystkiego co w kraju przodków zostawiasz, zacznij od zera, bez rodziny i przyjaciół, a wtedy być może, będziesz mógł używać określenia W TYM KRAJU.
Bo jeśli tu się urodziłeś, korzystałeś z dorobku swoich przodków, zdobyłeś wykształcenie, masz co jeść i na głowę Ci nie kapie, to gdzie jest TEN KRAJ, jeśli nie tutaj? Można wybrać sobie inną ojczyznę, można być kosmopolitą, można mieszkać na Księżycu, ale to nie usprawiedliwia nas, by źle mówić o swoich korzeniach, bo wszyscy je tworzymy i jakiś wpływ na to mamy. Każdy na swój sposób.
Nigdzie niczego nie dostaniemy w prezencie, nawet jeśli użyjemy hasła TU CHCĘ ŻYĆ...
Ja też nie ze wszystkiego jestem zadowolona i wkurzają mnie politycy, ministrowie, lokalni bonzowie, ale to nie oni są solą tej ziemi i to nie oni uczyć nas powinni za co cenimy NASZ KRAJ.
Może to staromodny patriotyzm, ALE TAK CZUJĘ i nie wiem, czy gdzie indziej byłabym szczęśliwa, chociaż marzy mi się inny klimat :-)

64 komentarze:

  1. Pięknie napisałaś, nic dodać nic ująć , tez tak myślę jak Ty
    i dziękuję Ci bardzo ,że w takich pięknych słowach to wyraziłaś.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka moja świąteczna laurka...dzięki za miłe słowa:-)

      Usuń
  2. Ja tam sobie powiesiłam dzisiaj flagę, a co. A z twoich przykładów jedynie nie zgodze się z interpretacją słowa "osoba", ale to bardzo dużo tłumaczenia:):). Głównie w tym rzecz, że osoba jest gender, a nie ona czy on.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale w tym przykładzie z osobą chodziło o wymowę negatywną raczej...

      Usuń
  3. Dziękuję Ci za ten wpis, Jotko. Zdarzyło mi się rozmawiać z kilkoma osobami, które pracują za granicą i twierdzą, że nie wrócą do Polski, bo tutaj tyle nie zarobią. Ba, nawet byłam namawiana do wyjazdu. Ale ja nie chcę, nie będę też oceniać ich powodów, bo nie o to chodzi i jeśli mogę się przyznać to kocham Polskę. Bo Polska to nie tylko politycy, których notabene sami wybieramy. Polska to piękny kraj i ktoś też żyć w nim musi, jak w każdym innym. Bo co by było, gdyby wszyscy wyjechali? Czy w ogóle dałoby się tak. Nie ma państw idealnych, są lepsze warunki, ale też czymś okupione. Poza tym nasz kraj, nasza ojczyzna ma taką historię, a nie inną i kurczę jak można tego nie doceniać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że myślimy podobnie, bo już myślałam, że jakaś staroświecka jestem lub dziwna :-) A cóż historia winna lub te wszystkie jeziora i góry, że takich polityków mamy...
      Ściskam świątecznie:-)

      Usuń
  4. Niech źle mówią o naszym kraju wtedy gdy poznają inne kraje inne mentalności i inne narodowości. Polska jest cudowna . Doceniam bo widziałam jak żyją inni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, może tych wszystkich malkontentów trzeba by w świat wysłać, po tamte miody...

      Usuń
  5. Pięknie napisałaś! Ja też nie mogłabym żyć gdzie indziej. Tutaj, w moim kraju jestem u siebie, jestem w domu (chociaż najbardziej jestem w domu w mojej Wielkopolsce) :) Wszędzie w świecie będziemy obcy (co najmniej przez długi czas). Tutaj jesteśmy "swoi", tu są groby naszych bliskich, stąd nasz ród. I to jest wartość. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, pięknie skomentowałaś, dziękuję Ci bardzo:-)
      Niech się święci 3 maja:-)

      Usuń
  6. Całkowicie się z Tobą zgadzam.
    To nie kraj powinno się obwiniać za jakieś nasze niechęci, niepowodzenia, sympatie lub ich brak. Kraj tworzą ludzie, kultura, tradycja, czyli my sami. Mogę nie lubić jakiegoś polityka, bo to on zarządza i przyczynia się do tego, że ludziom żyje się lepiej lub gorzej, ale nie winię kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Aniu, my sami też ten kraj tworzymy i za granicami jesteśmy świadectwem.
      Pysznego święta, Aniu :-)

      Usuń
    2. Dziękuję, chociaż dla mnie to było pracowite Święto ;)

      Usuń
  7. Naprawdę piękny wpis. I idealny na majówkowe dni. Jotko, podpisuję się pod każdym zdaniem, i to grubszą czcionką. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie pomyślałam, bo napisałam wcześniej, ale czekałam z publikacją:-)
      I ja dziękuję za komentarz :-)

      Usuń
  8. Na wakacje, na krótki okres do pracy wyjeżdżałam na obczyznę, ale żyć na stałe poza Polską to sobie nie wyobrażam. Mamy najpiękniejszy język świata, czegóż chcieć więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Język, poezja, przyroda i ludzie - mimo wszystko:-)

      Usuń
  9. Nie wiem co napisać..., bo nie mieszkam w Polsce...
    Wyjechałam "za chlebem", a nie dlatego, że nie kocham swojego Kraju.
    Kiedyś miałam podobne zdanie do Ciebie Jotko i osób komentujących. Wszystko w Polsce uważałam za swoje, bliskie, piękne... I dziwiłam się tym, co chcieli koniecznie wyjechać w latach 80-tych. Nigdy nie mówię źle o Polsce, a czasem wstyd mi za rodaków, którzy to robią. Jednak z perspektywy czasu i innego miejsca wiele rzeczy w moim kraju postrzegam inaczej... Przykro mi, ale nie wszystko tak pięknie widzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, ekonomia a patriotyzm to dwie różne sfery, zwłaszcza gdy ktoś pojechał za pracą, jedni pojechali na krótko, bo nie wytrzymali, inni siedzą latami, bo gdzieś tam znaleźli swój azyl. Ale jak sama mówisz - pracować tam, a mówić źle o kraju, to co innego.
      Wiele osób, które wróciły też nie wszystko za granicami chwali...
      ilu ludzi tyle spostrzeżeń, prawda?

      Usuń
  10. Komu w tym kraju dobrze nie jest, to w żadnym innym dobrze nie będzie. To w człowieku jest to czego poszukuje - i jeśli tego nie znajdzie to wszędzie będzie narzekał. Moi znajomi którzy wyjechali do tego dobrobytu, teraz harują dniami i nocami i nie mają czasu nawet porozmawiać przez telefon. O to im chodziło?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie o to, ale powiedzą, że taką płacą cenę za... no właśnie, za co?

      Usuń
  11. Witaj, Jotko.

    Bywałam tu i ówdzie i - masz rację - nie spotkałam drugiej nacji, która z takim przekąsem i niechęcią mówiłaby o swojej Ojczyźnie. Mnie też zawsze ten auto-sarkazm irytuje - przecież wszyscy, którzy w Niej żyjemy, takimi opiniami wystawiamy świadectwo sobie samym:(
    Nie twierdzę, że wszystko jest idealne, ale staram się skupiać na tym, co dobre i piękne. Nad tym, co mniej dobre i mniej piękne boleję w duchu.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno, ostatnie zdanie zdradza duszę poetki :-)
      Serdeczności, kochana:-)

      Usuń
  12. Stare mądre przysłowie: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. A prawda pewnie leży gdzieś po środku, w każdym kraju jest na co narzekać, jak to widać w mediach przy okazji relacjonowania wyborów w danym kraju (np. aktualnie we Francji).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, to przysłowie oddaje właśnie nasze oczekiwania, a w potem jak jest każdy widzi...

      Usuń
  13. Dawno mnie tu nie było. U mnie trochę zmiany. Co do kraju...cudze chwalicie swego nie znacie, o swoim nie wiecie a narzekacie. Są dobre i złe rzeczy. My mamy taką mentalnosć, że widzimy złe. A ja akurat jestem zadowolona, że miękkie narkotyki nie są legalne bo już oczyma wyobraźni widze tych ćpunów leżących na chodnikach, fajnie, że nie ma jadowitych pająków a z węży tylko żmija...Nie ma trzęsień ziemi ani tsunami, nie wyleje nam żaden wulkan bo jakby wylał to by z pół państewka zalał...Zacofania i dyktatury jak w Korei też nie ma. Mamy internet, elektronikę. Im nie wolno...Nie ma żle. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Az tak drastycznie to nawet nie myślałam, ale masz rację, gdy marzy mi sie inny klimat, to zawsze myślę o huraganach, wulkanach itp.
      A krajobrazów i ciekawych ludzi u nas dostatek :-)
      Witaj ponownie:-)

      Usuń
    2. O nie, przez całą noc polarną miałabym chandrę, że o temperaturze nie wspomnę...

      Usuń
  14. Całkiem dobre podsumowanie na te dni ostatnie. Warto sobie chyba tak od czasu do czasu pomyśleć.

    Akurat te sandały okazały się nie za wygodne. Ale cóż, tak się zdarza z butami.

    Trasa ma przebiegać pod nazwą ,,Długie pożegnanie" jeśli dobrze pamiętam. A to oznacza, że może być nawet jakaś płyta czy koncerty w Polsce, poza tymi co w wakacje te. To tak jak z The Rolling Stones, żyją muzyką i z muzyki. Nie wiem czy z obecnych zespołów któryś tyle lat da radę grać.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, inne pokolenie wykonawców, chociaż kiedyś sławni i wspaniali nie prowadzili zdrowego stylu życia, to jednak kondycja jest:-)

      Usuń
  15. Masz rację, my nie potrafimy rozsądnie mówić i pisać o własnym kraju. A szkoda, ponieważ to piękny kraj. Ludzie potrafią wszystko zohydzić zupełnie niepotrzebnie. Nasz kraj i nasze miasta niech mają się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem, skąd bierze się mania umniejszania wszystkiego, co nasze, a wychwalania tego, co cudze, dalekie...

      Usuń
  16. Ja np. jestem dumna z tego, że jestem Polką. Uważam, że mój patriotyzm jest "zdrowy", nie uważam się za lepszą, ani za gorszą, bo to nie ma sensu.

    Jeśli chodzi o "dorabianie się" to nie sądzę, żeby miejsce miało znaczenie. Wiadomo, że start ludzie mają różny, ale nikt nie jest z góry przegrany. Poza tym nie brakuje Polaków, którzy spełniają marzenia - nawet bez wyjeżdżania za granicę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cenny głos młodego pokolenia, fajnie, że tak właśnie myślisz, bo wielu młodych ludzi nie przywiązuje wagi do takich rzeczy...

      Usuń
  17. Ten kraj, to mój, to nasz kraj. I bardzo się z tego cieszę, że mieszkam właśnie tu. Lubię cieplejsze klimaty, ale z naszej pięknej Polski nie wyjechałabym nigdzie. To przecież moja, nasza OJCZYZNA.
    Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię zwiedzać, podziwiać, poznawać, ale lubię też wracać do siebie :-)

      Usuń
  18. Też mnie denerwuje, jak słyszę "w tym kraju".
    Pozdrawiam Asiu. :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A często mówią tak ludzie, którym nie dzieje się źle...

      Usuń
    2. No właśnie.....najczęściej słyszy się w mediach, a chyba najbardziej jest to denerwujące, jak tak mówią politycy.

      Usuń
  19. Ze skutkami globalizacji, wg Wikipedii:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Globalizacja
    nie da się polemizować. To proces:
    prowadzący do coraz większej współzależności i integracji państw, społeczeństw, gospodarek i kultur. Efektem tego efektem jest tworzenie się „jednego świata”, światowego społeczeństwa; zanikanie kategorii państwa narodowego, a więc i dewaluacja pojęcia patriotyzmu
    Przyjmuje się - to nie jest moje zdanie - że negatywną opinię o naszym kraju najczęściej wyrabiają emeryci, t.zw. "klasa próżniacza", którzy podróżując do tanich kurortów śródziemnomorskich nie mogą się nadziwić otaczającemu luksusowi. I tylko nieliczni zauważają, że nieraz już kilkanaście metrów dalej pojawia się obraz nędzy i rozpaczy autochtonów.
    Ale są też sytuacje skrajne, gdy ktoś, na ogół to biznesmeni, próbuje na stałe, albo okresowo przenieść siebie i swoją działalność do wybranego kraju.
    Pomijając emigrantów ekonomicznych, można ze zdziwieniem skonstatować, że rodzaj kraju nie ma tu żadnego znaczenia. Wybranym krajem mogą być zarówno USA, jak i biedny Bangladesz. I to wśród tych osób przeważają ci, którzy najbardziej odczuwają brak patriotyzmu. Coś w tym chyba jest, może to o czym piszesz ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Globalizacja globalizacją, ale bez swojego gniazda, człowiek jest jak latawiec, a nie jak ptak...

      Usuń
  20. Mimo wad, które posiada Polska chyba nie mogłabym zamieszkać w innym kraju...Już taka ze mnie patriotka;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kraj jakieś wady posiada, a jeśli ktoś nie docenia tego, co ma, to i w Paryżu zadowolony nie będzie...

      Usuń
  21. Dobrze napisane! Sami kreujemy swoją rzeczywistość i wybieramy przyjaciół. Pewnych rzeczy oczywiście nie da się przeskoczyć, ale samo narzekanie niewiele zmienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, narzekać można wszędzie i czekać na mannę z nieba...

      Usuń
  22. Ten kraj, to nie tylko ludzie, którzy mnie otaczają, ale też JA SAMA. I w dużej mierze to ode mnie zależy, jak będzie mi się żyło, Warto wziąć to pod uwagę, gdy najdzie nas ochota na narzekanie.. znów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś widziałam taką maksymę - jeśli nie próbowałeś nic zmienić w swoim życiu, to nie masz prawa narzekać...

      Usuń
  23. Kraj to ląd, woda, powietrze, tradycje, język, kultura, dobra, wszystko, a dopiero, gdzieś na końcu są ludzie. Nie można pomstować na państwo, bo osoby x robią syf.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiele razy zastanawiałam się nad tym zwrotem i zauważyłam, że najczęściej używamy go do mówienia o rzeczach negatywnych. "W tym kraju dorobisz się tylko garba", "W tym kraju to nic nie wychodzi", "W tym kraju tylko bida i zastój" i mnóstwo innych. Czy tak trudno nam spojrzeć na ten kraj w inny sposób?
    Pozdrawiam cieplutko, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie nie wiem, czemu tak trudno nam znaleźć dobre strony, a tak łatwo wady?

      Usuń
  25. Widać nieco starsze zespoły mają inne geny niż obecne gwiazdy, tamci nie gasną tak szybko. Weźmy choćby u nas Perfect, tak samo dobrzy jak kiedyś. A są grupy nowe, co za dziesięć lat nikt ich nie będzie pamiętał.

    O, to jakby się dało to bym się zamienił z Tobą, bo ja właśnie zwykle długo sypiam, przynajmniej do niedawna tak było.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze wcześnie chodziłam spać i wcześnie wstawałam, ale najgorszy jest sen przerywany...

      Usuń
  26. super, że zwróciłaś na to uwagę...mam podobne przemyślenia. jak jest dobrze, to jest to nasz kraj, nasza drużyna, bo Polska wygrała, jak jest źle, to w tym kraju...smutne to, chociaż z drugiej strony bardzo ludzkie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie zauważyłaś, że dotyczy to też sportowców, zwłaszcza piłkarzy...

      Usuń
  27. Powiem Ci, że nie myślę o sobie jak o patriotce, choć nie chciałabym żyć w innym kraju. Przyczyna jest bardzo prozaiczna - pomimo tego, że pewne aspekty mego życia wciąż mnie nie zadowalają, TU jestem jednak u siebie, w swoim kraju, na swoim miejscu. Nikt o mnie nie myśli, jak o intruzie, który odbiera innym pracę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patriotyzm, patriota - to wielkie słowa, może czasami tak o sobie nie myślimy, ale coś tam czujemy na kształt tego...

      Usuń
  28. To prawda. Jak się człowiek w nieodpowiednim momencie nocy czy nad ranem budzi to już różnie z tym snem. A potem to wiadomo już jak może być.

    Jak na razie zacząłem przygodę z Lemem nieco inaczej. Ale jak na razie i ta powieść wydaje się być zajmująca. :)

    Targi książki to jest coś, co lubię. Nawet nie muszę wszystkiego obejrzeć u wystawców, by wrócić z reklamówkami książek. :) Ale to już tak mam i o, można powiedzieć.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Przyznam szczerze, że już parę nocy temu zbierałem się, aby zabrać swój nikczemny głos w komentarzu, ale jakoś mi się nie udawało, a to pewnie z tej racji, że bym się porozpisywał zanadto, a przecież wdarłem się na Jotkowego bloga, więc należy uszanować czyjąś własność i nie mleć ozorem zanadto. Jeżeli się uda i popuszczą mi nerwy z postronków, to pogląd swój, nieobyczajnie polemiczny, na kawiarence wygłoszę, choć humor sobie popsuje przed wyjazdem... na ten czas pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróżniku, po to są komentarze, by swój pogląd wyłuszczyć, więc sobie nie żałuj, martwi mnie tylko, że humor sobie pogorszysz:-(
      W każdym razie , czy u mnie czy u Ciebie chętnie poczytam :-)

      Usuń
  30. Ja też mimo wszystko .... nie pomstuję na swój kraj, chociaż coraz mniej mi się w nim podoba. Tu się urodziłam i w tym mieście i w tym kraju żyję całe życie. I nie będę kalać swego gniazda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jakoś zapominamy o tym starym porzekadle, że własnego gniazda się nie kala...

      Usuń