niedziela, 1 marca 2015

Wiosna meteo

Media ogłosiły, że dziś celebrujemy nadejście wiosny meteorologicznej. Zaraz pobiegłam sprawdzić, jak to wygląda na zewnątrz. Słońce wprawdzie świeci, ale wiaterek jeszcze chłodnawy, no cóż, nie spodziewałam się od razu majowych temperatur. Słoneczko jednak robi swoje:różowi policzki, każe nakładać ciemne okulary,robi z włosami bałagan i powoduje wzrost poczucia harmonii z naturą.
Najgłośniej o wiośnie krzyczą wróble, dziś po raz pierwszy zagłuszyły wszelkie inne osiedlowe odgłosy(może też dlatego, że to niedziela). Dzień coraz dłuższy, a rankiem nawet gdyby ktoś chciał pospać to wróble alarmują, drepcząc po parapecie, że pora wstawać, słońce wysoko!
Tu i tam trawniki wygrabione, może tylko jak dla mnie za bardzo przycięte konary drzew i krzewów i kikuty tak smętnie sterczą. Nie widziałam jeszcze przebiśniegów, ale cała ta zima była dziwna i ptaki zamiast odlecieć do ciepłych krajów, to miałam wrażenie latają w tę i z powrotem, jakby nie mogły się zdecydować, gdzie chcą się osiedlić.
Jasne, że jeszcze może być zimno i śnieg popada, wszak w marcu jak w garncu, ale nawet data marcowa robi swoje i już mamy świadomość, że coraz bliżej do lata, że kwiaty zakwitną i mrozów wielkich już nie będzie.
I tak podbudowana (podobno pierwsze bociany już są) wracam po feriach do pracy i czekam na wiosnę właściwą czyli... byle do 21 marca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz