czwartek, 14 maja 2015

Dziecięca szczerość i fantazja

Dzieci bywają szczere do bólu i mają czasem własne wyobrażenie piękna. Dobry smak w wielu dziedzinach jest dla naszych milusińskich cechą dopiero kiełkującą, zdarzają się więc różne komiczne sytuacje, przybierające z czasem status anegdoty.
Koleżanka z pracy postanowiła z wiosną zadbać o siebie i poszła do fryzjera. Nowa fryzura, nowy kolor, pełna entuzjazmu wchodzi do klasy i słyszy: O!obcięła pani włosy, a taka pani była ładna! Tyle kasy zostawionej w salonie, tyle siedzenia i taki komentarz. Inna koleżanka, zgodnie z trendami postanowiła zrobić sobie artystyczny nieład na głowie. Zajęcia miała z grupą dzieci w mojej bibliotece. Weszła podbudowana nowa fryzurą, a Martyna krzyczy:o rany, pani się nie uczesała! Martyna, to taka fryzura, nie znasz się - koleżanka na to. Dziewczynka wzruszyła ramionami i odpowiedziała:to nie fryzura tylko potargane włosy.
Mój syn gdy chodził jeszcze do przedszkola bardzo nalegał, abym pomalowała sobie paznokcie na czerwono, a że nie przepadam za tym kolorem lakieru zapytałam, dlaczego właśnie na czerwono? Bo pani dyrektor przedszkola takie ma! Córka koleżanki z kolei uwielbiała wszystko co różowe i błyszczące, co jej mamę minimalistkę w ubiorze doprowadzało do rozpaczy. Całe mieszkanie koleżanki i jej stroje były wysmakowane, stonowane kolorystycznie, a pokój i ubranka córki - istne różowe szaleństwo. Zawsze powtarzała, że jak gust się córce nie zmieni, to ona chyba zwariuje.
Inna jeszcze znajoma kupiła drogi sweter z "bąblastej" włóczki, ale jej córka musiała chyba podsłuchać nasze narzekania na mechacące się dzianiny, bo pewnego dnia, gdy znajoma cieszyła się, że dziecko tak cicho się bawi, powycinała z tego drogiego sweterka wszystkie bąble. Jak można się domyślać sweterek po takim zabiegu zrobił się bardzo ażurowy...
Inny przykład: sukienka kupiona nastolatce na ślub w rodzinie (piękna była, amerykanska). I co robi dziewczę po cichu, w swoim pokoju? Przerabia kieckę nożyczkami na fajniejszą. Mama dziewczęcia płakała dwa dni.
Z ostatniej chwili: dziewczynka buntowała się ciągle przeciw związywaniu długich włosów w szkole, bo nie lubi, a regulamin wymaga. Poszła więc do fryzjera i włosy obcięła, a że niesforne bardzo, więc teraz zasłaniają jej całą twarz.

10 komentarzy:

  1. Hi hi hi .... Mój syn nie raz zaprezentował swoje krasomówstwo szczególnie w środkach transportu publicznego. A to zasunął facetowi że ma brudne paznokcie, chyba mu mama nie obcięła, a to dowalił kobiecie że ma wielki nos ....Śmiałam się ale jak wysiadłam z autobusu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, takich scenek autobusowych też bywałam świadkiem, satyrycy powinni pojeździć komunikacja miejską!

      Usuń
  2. Ja znam historię moich znajomych, kiedy na jakimś spotkaniu, gdzie było sporo małych jeszcze dzieci, cieszyli się przez chwilę spokojem. Dzieci były w sąsiednim pokoju. Kiedy dorośli nacieszyli się już spokojem, zorientowali się że trwa on trochę za długo. Potem okazało się że olbrzymia palma była ogołocona z liści do poziomu wzrostu najwyższego dziecka w tym towarzystwie :) Takie historie z dziećmi w rolach głównych są chyba najzabawniejsze, bo autentyczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zawsze powtarzam, że taka cisza w przypadku dzieci nie wróży nic dobrego...

      Usuń
  3. Moje koleżanki, kiedy były małe, postanowiły sprawdzić wodoodporność domowych zegarków, ponieważ jedna dostała na Komunię takiż właśnie czasomierz od zagranicznej ciotuni. Napuściły wody i wrzuciły wszystkie domowe zegarki i zegary. Tylko jeden przetrwał próbę - ten z Komunii. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieci są bardzo spostrzegawcze, zauważą wszystko: nową fryzurę, ubranie, a nawet lakier do paznokci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zawsze widać, gdy rysują portrety dorosłych, sami się wtedy dziwimy wszystkim szczegółom.

      Usuń
  5. Pewnie dlatego dawniej nie dopuszczano dzieci do głosu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami szczerość może być kompromitująca...

      Usuń