niedziela, 31 marca 2019

Niespodzianka...

... a w zasadzie dwie.
Miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu bibliotekarzy, które odbywają się co najmniej daw razy w roku, organizowane przez pracowników Biblioteki Pedagogicznej w Bydgoszczy.
Odbywamy wówczas różne szkolenia, wymieniamy się doświadczeniami, szukamy rozwiązań wielu problemów.
Tym razem przygotowano dla nas dwie miłe niespodzianki.

Spotkanie odbyło się w bibliotece przy Medyczno-społecznym studium zawodowym, miałyśmy więc okazję obejrzeć bibliotekę po remoncie i zapoznać się z jej ofertą.
Zaproszono nas także na zajęcia z wizażu. W czasie godzinnej sesji miła pani Ania omówiła typy urody i osobowości, które ogólnie dzielimy na chłodne i ciepłe.
Jeśli Wasze żyły mają odcień zielonkawy i opalacie się na brązowo, to jesteście zapewne typem ciepłym i pasują Wam nasycone kolory, ale tez nie wszystkie odcienie. Jeśli zaś macie żyły mocno niebieskie, wręcz fioletowe i opalacie się na czerwono, to jesteście typem chłodnym i raczej pasują Wam kolory pastelowe.
Bywają take osoby, którym wyjątkowo dobrze jest w czarnych ubraniach, mało kto wygląda świetnie w brązach czy granacie, a zauważcie, ile osób zima ubiera sie na czarno buro czy granatowo, do tego sino-zmarznięta twarz i czerwony nos.
Dotyczy to oczywiście kolorów, które nosimy blisko twarzy, bo chodzi głównie o wygląd naszej twarzy i sposoby na to, by wyglądała lepiej bez operacji plastycznych. Pomóc w tym mogą kolory i biżuteria.
Oczywiście nie napiszę tu poradnika dla wszystkich, bo nie jestem wizażystką.
Wiem po sobie, że niedobrze wyglądam w czerni, fiolecie, w odcieniach chłodnych lub burych.

W listopadzie obiecano nam zajęcia z wykonywania makijażu, a co - wszak bibliotekarz musi dobrze wyglądać, by nie straszyć czytelników :-)
Minęły czasy pań w kokach na głowie i wełnianym szalu na ramionach.

Druga niespodzianka, to zwiedzenia małej wystawy prac absolwentki kierunku goszczącego nas studium Terapii Zajęciowej.
Słuchaczka tegoż kierunku, zainspirowana została przez prowadzącą zajęcia nauczycielkę przedmiotów plastycznych do rozwijania dostrzeżonego talentu. Dziś jako dojrzała kobieta nie tylko pracuje zawodowo, ale także oddaje sie swojej pasji i niedawno doczekała się wystawy w bibliotece właśnie.
Tuż przed naszym spotkaniem miał miejsce wernisaż jej prac, na który zaprosiła ważne w swym życiu osoby, no i oczywiście pracowników studium, którzy przyczynili sie do rozwoju talentu malarki amatorki.
Podobno prace będą do kupienia po zakończeniu wystawy, może coś wybiorę...

90 komentarzy:

  1. cóż powiedzieć... chyba tylko tyle, że jestem typem.
    przede wszystkim. a to, że ciepłym, to już tylko uzupełnienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to przeszkoliłaś się wielowątkowo - świetnie :)
    Idąc dalej tropem typów stwierdzam , że należę do tych ZIMNYCH :) Doskonale mi w czerni , którą uwielbiam :) Jedynie letnia porą pozwalam sobie na WIELOBARWNOŚĆ , która tylko wtedy mnie cieszy. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To należysz do wyjątków, na tym spotkaniu też była piękna kobieta, której dobrze było w czerni:-)

      Usuń
  3. Już w niczym nie wyglądam dobrze:( Jedno co mi zostało i nadal trwa-
    wszelakie żółcie i pomarańcze oraz beże to zdecydowanie nie moje kolory. W odcieniach beżu wyglądam na obłożnie chorą i jak bym za minutę miała umrzeć, we wszystkich odcieniach żółtego- nie widać mojej twarzy.
    Taki kursik makijażu to fajna rzecz ale i tak podstawą jest oczyszczanie z peelingiem, nawilżanie.Byłam kiedyś na takim kursie prowadzonym w f-mie Avon. Nawet sporo się "naumiałam".
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja źle wyglądam we fioletach i bardzo ciemnych barwach.
      Taki kurs makijażu przydałby mi się przed weselem, a nie dopiero w listopadzie, ale trudno...

      Usuń
  4. Mnie słońce nie łapię, zreszta nawet nie powinnam się opalać a co do kolorów... to mnie jest dobrze w żywych kolorach typu malina chociaż podoba mi się czerń ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy ulubione kolory, czasem nawet wbrew zaleceniom i odwrotnie, a czasem kolor danego dnia zależy od nastroju...

      Usuń
    2. To też fakt i w różnym kolorze człowiek różnie bedzie się czuł ;)

      Usuń
  5. Zaciekawiły mnie te typy osobowości, może poczytam o tym więcej. Piękne prace :) Też bym taką z chęcią kupiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To spotkanie było za krótkie, chętnie posłuchałabym więcej:-)

      Usuń
  6. Ciepła jestem. :D Gdybym się opalała, byłabym mulatką. Kiedy mniej unikałam słońca, często brano mnie za obcokrajowca, najczęściej za cygankę, szczególnie w rozpuszczonych włosach, bo zawsze miałam długie. Czasami ktoś nawet zaczepiał mnie na ulicy mówiąc po angielsku, a potem człowiek wielce zdziwiony, że ja świetnie po polsku mówię.
    Zdecydowanie dobrze mi w czerni i zieleni oraz brązach. Ale nie nawiązuję do wizażu, raczej nie unikam żadnych kolorów. Podobno we fiolecie mi źle, ale ja po prostu lubię ten kolor, więc z szafy nie wyrzucę.
    Bardzo mi się podoba punkt widzenia tej artystki. "Lodowa dama" przykuła moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We fiolecie i wrzosowym wyglądam jak ciężko chora. Tak przypuszczam, że przy Twoim typie urody czerń Ci służy:-)

      Usuń
  7. Ale miałaś fajne spotkanie :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. To miałaś bardzo udane spotkanie. Jestem typem ciepłym i kocham czerwony, a w młodości całkiem dobrze wyglądałam w brązowym. Ale brązów są też dziesiątki odmian i trafiłam akurat na twarzowy ;) Te obrazki bardzo sympatyczne, a paryskie klimaty - bliskie memu sercu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, brązów jest wiele, w niektórych też wyglądam dobrze, tak mi sie wydaje...

      Usuń
  9. Na taki wernisaż to i ja bym się z miłą chęcią wybrała.
    Zresztą na zajęcia z wizażu też, bo nigdy nie wiem, w co się mam ubrać, aby było ok.
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsza jest wygoda i samopoczucie, nigdy nie trzymam się sztywno mody czy innych reguł:-)

      Usuń
  10. dzień dobry :) niespodzianki bardzo miłe! A mi podobno dobrze jest w granatach ;) takie spotkanie to dobre dla wszystkich by było... zawsze warto podlapać podpowiedzi A czlowiek i tak zrobi po swojemu :) miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, reguły regułami, a i tak mamy swoje typy:-)

      Usuń
  11. Bardzo sympatyczne niespodzianki :) Słyszałam już nieraz, że są jakieś reguły odnośnie kolorów pasujących do typów urody, ale jak sobie coś ubzduram, to i tak noszę, czy mi pasuje, czy nie ;) A z obrazów najbardziej podobają mi się te z parasolkami i huśtawką - takie nastrojowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne te wszystkie reguły, bo nie zawsze teoria zgadza się z preferencjami danej osoby...

      Usuń
  12. Jestem zatem typem ciepłym, lubiącym się ubierać na czarno, a właściwie to wdziewającym na siebie to, co mam pod ręką, w tym również pastele i brązy:-) . A co z obywatelami, z żył których wypływa czerwona krew?
    A te pasje artystyczne, w jakimkolwiekby nie szły kierunku, popieram i schylam przed autorami głowę... pozdrawiam wciąż z Francji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy w kim błękitna czy czerwona krew, ważne by serce było gorące:-)

      Usuń
    2. Ja z przycukrowniczej chałupy, więc jeno czerwona :-)

      Usuń
    3. U mnie też czerwona i gęsta...

      Usuń
  13. Teraz to będę się nawet bal spalać. Juz nic nie mozna zrobić po swojemu, żeby ci odrazu nie wjechali na to jakim jesteś człowiekiem. Mamamia 🙂

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja zimny typek jestem :) Sporo się dzieje u Ciebie Asiu - pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję! Ty to dobrze masz:)), wiesz jak się ubrać i gdzie pojechać, żeby było miło:((

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię podział urody na pory roku,
    w których jestem latem i tę porę uwielbiam.

    Pisałam Ci już, że jestem m.in. magistrem informacji
    naukowej i bibliotekoznawstwa, absolwentką tego kierunku
    na Uni. Wroc.? :D
    Tylko absolwentką, sprzed wielu, wielu lat. :)

    A to, że minęły czasy bibliotekarek w rozciągniętych swetrach,
    to bardzo dobrze. Bibliotekarze, zwłaszcza szkolni, to bardzo ważni
    nauczyciele i animatorzy kultury.
    Uwielbiałam w szkole podstawowej i w średniej przebywać w bibliotece. :)

    Prace ciekawe, zwłaszcza te black - red - white. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób garnie się do biblioteki w szkołach i dobrze, można pogadać, kawkę wypić:-)

      Usuń
  17. Bardzo ciekawe te zajęcia muszę powiedzieć. Nie wiedziałem, że takie są typy ludzi.

    Na razie brak rąk do pracy przez inne zajęcia jakie ma kolega Staruszka. Bo remont jest na tyle mały, że właściwie damy radę w wąskim gronie zrobić wszystko. Drzwiczki rewizyjne gotowe, teraz czas na nowy silikon wokół wanny i nowy parawan na wannę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaka szkoda, że nie doświadczyłam takich niespodzianek podczas spotkań organizowanych kilka razy w roku przez panią metodyczkę. Najczęściej wiało nudą....
    Okazuje się, że jestem kobitką o ciepłej osobowości, choć lubię pastelowe kolory, czerń, granat i szarości. Bardzo niekomfortowo czuję się w bieli.
    Pasja sprawia, że mamy chęć do działania, nakręca nas. Przykładem jest wspomniana malarka amatorka.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, nie wszystkie szkolenia i narady są ciekawe, a szkoda...
      pasja pozwala chyba nie popaść w stany depresyjne.

      Usuń
  19. Jestem zaskoczona zaleceniami dla typów urody. Mam raczej jasna karnację i fatalnie mi w kolorach niezdecydowanych. Po prostu zlewam się z tłem :)
    A prace ciekawe. Warto zainwestować w młoda malarkę. Może to przyszły Nikifor i będziesz miała posag dla wnuków, jak znalazł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że teoria swoje, a nasze upodobania i to jak siebie postrzegamy to też inna sprawa, tak wynikało z rozmów na spotkaniu.
      Masz rację, mecenat dla nowych twórców jest ważny:-)

      Usuń
  20. a ja jestem chyba typem samym w sobie,kiedyś nośiłam dużo ciemnych kolorów bo taka była moda, a zimie nosiło się tradycyjnie ciemnie kolory bo miało się tylko jedną kurtkę na całą zimę a na białym szybciej było widać bród,mnie było dobrze we wszystkich kolorach,ale są kolory których nie lubię np. beżu i kolorów jak ja to mówię,wymiotnych, czyli np.przybrudzony róż, teraz staram się nosić kolory jasne, a głębokim granacie bardzo mi dobrze,jednak mam swój styl I nie we wszystkim mi dobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy wie, w czym czuje sie najlepiej, dlatego nie warto ślepo podążać za modą, jeśli wyglądamy w czymś niekorzystnie.

      Usuń
  21. Jestem blada, nie opalam się, żyły niebieskie. Kolor przewodni w garderobie to czerwony i czarny lub kiecki w kwiaty na tyłek wciągam. Mam ich ze 30 i liczę na zajebiście upalną wiosnę i takie samo lato :)
    Zimą to raczej wszystko jest skryte pod kurtkami.
    Fakt szaro, burymi i brzydkimi zazwyczaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam kiecek zbyt mało, ale nie lubię rajstop, dlatego kiecki przeważnie latem nosze:-)

      Usuń
    2. I ja nie lubię rajstop. Nie wytrzymam w nich dłużej, niż kilka minut.
      A 30 sukienek nie miałam przez całe życie.

      Usuń
    3. Żeby mnie ktoś kiedyś zapakował w kieckę, to musiałby użyć środków przymusu bezpośredniego. Nagle się odmieniło, no bo kurde kiedy jak nie teraz?
      Rajstopy noszę - bo mam taką umiejętność szybkiego nabywania siniaków - obecnie przy kolanie sztuk 5 na obszarze dość potężnym. Wygląda to ciut patologicznie.
      Latem staram się ostrożnie stąpać po tym łez padole, co by te moje nogi jakoś wyglądały.

      Usuń
    4. No właśnie, kiedy jak nie teraz? Jestem za...

      Usuń
  22. A wiesz że w mojej najbliższej bibliotece /mam ich kilka/ jest pani właśnie z kokiem i szalem na ramionach.? I mądra i sensowna z niej babka i wcale nie stara.
    Stereotyp "jak cię widzą tak cię piszą" nie zawsze się sprawdza.... bo pierwsze wrażenie jest z reguły fałszywe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że się nie sprawdza, ale dzieci w szkole wolą panie młode i atrakcyjne, niestety...

      Usuń
  23. Ciekawe spotkanie i wiele można z niego wynieść :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączenie wielu rzeczy bardzo mi się podoba, nie samym chlebem człek żyje :-)

      Usuń
  24. Klik dobry:)
    A ja mówię, że ładnemu we wszystkim pięknie, o!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też prawda, jak mawiała moja babcia - ładnemu i w worku do twarzy:-)

      Usuń
  25. Kochana
    Niespodzianki zawsze sercu drogie, któż ich nie lubi:)
    Słonecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli niespodzianki miłe, to jak najbardziej:-)

      Usuń
  26. Bardzo miłe te niespodzianki.
    Obejrzałam sobie dokładnie żyły i chyba mam niebieskie (nie mylić z błękitną krwią :_)), no i opalam się na czerwono, więc powinny mi pasować pastelowe kolory. I chyba rzeczywiście mi pasują, chociaż w młodości pamiętam, że i bardziej mi pasowały te nasycone.
    Ciekawe te obrazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upodobania zmieniają nam się, poza tym liczy się także kolor włosów, wszystko to skomplikowane...

      Usuń
  27. Bardzo miłe niespodzianki i fajna notka:-) Tak sobie czytam i stwierdzam, że jestem mieszańcem i pewnie nie jestem wyjątkiem:-) Opalam się jak typ ciepły, żyły mam jak zimny. Dobrze mi w czerni i lubię ten kolor. Ponoć świetnie mi też w czerwieni ale nie przepadam za nią. Jeśli zakładam apaszkę to w delikatnych barwach i te też nieźle mi pasują:-)
    'Lodowa dama' w tej ognistej czerwieni ptezentuje się obłednie!
    Serdeczności Jotko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwień ma wiele odcieni, a poza tym nie wszystkie kolory lubimy, choć teoretycznie nam pasują...

      Usuń
  28. Witaj, Jotko.

    Przesympatyczne niespodzianki - coś dla ciała, coś dla ducha:)
    Bardzo fajnie, że Panie Bibliotekarki już nie kojarzą się z okularami i marsem na czole, kto bowiem, jeśli nie One powinny jako ta Awangarda Intelektu być żywą, radosną i urodziwą reklamą Obcowania Z Literaturą:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jak ładnie napisałaś, chyba sobie to zanotuję ku pamięci!

      Usuń
  29. Przeczytałam dokładnie i mogę stwierdzić bardzo ciekawe szkolenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam jasną karnację i lubię na sobie intensywne kolory, ale w czerni, brązach i fioletach także chodzę i wydaje mi się że nie wyglądam w nich najgorzej, bo właściwie to każdy kolor ma jakieś odcienie, nawet czerń i biel i można te odcienie dopasować do swojej karnacji :)
    Jeśli chodzi o makijaż, to...nigdy się nie malowałam, a żyje już dosyć długo ;) Jakoś nigdy nie czułam takiej potrzeby :) Używam kremów i maseczek, ale bez kolorów, nawet do ust używam tylko bezbarwnej pielęgnującej pomadki i jest mi z tym całkiem dobrze. Jak byłam młodsza to wydawało mi się, że kiedyś może poczuję potrzebę kolorowania swojej twarzy, jednak jeszcze do tego punktu nie doszłam i już raczej nie dojdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też prawie się nie maluję, dlatego są to dla mnie arkana tajemne, chętnie posłucham fachowca...

      Usuń
  31. No popatrz - miałam kiedyś analizę kolorystyczną i wyszło, że jestem Zimą. A kolory, które mi pasują to czyste, ostre, chłodne. Broń Boże przydymione czy pastele. I w moim przypadku to się sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo kobieta jest tajemnicza i nie daje się wtłoczyć w żadne ramy...

      Usuń
  32. Nie byłam nigdy na szkoleniu z doboru kolorów do karnacji. Sama jestem ciekawa, czy z tymi, które wybieram (konkretne, raczej nasycone barwy), zgodziłaby się stylistka ;) W mało zdecydowanej kolorystyce wyglądam blado.

    Bardzo ładne te prace! Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie obecne na zebraniu twierdziły, że mimo określonych zaleceń i tak mają swoje upodobania, ale zawsze warto coś wziąć pod uwagę przy zakupach...

      Usuń
  33. Bardzo ciekawe prace, sama bym chętnie się przeszła na taki wernisaż, zwłaszcza, że nigdy nie byłam, fajnie, że nie znani artyści mają szansę się promować w ten sposób by móc wyjść z ukrycia :)

    Słyszałam właśnie, że coraz częściej firmy urozmaicają kursy lub szkolenia jakimiś dodatkowymi atrakcjami, to fajny pomysł, zawsze można się dowiedzieć jeszcze czegoś dodatkowego, a nie tylko stricte z jednej branży.

    Kolory, no cóż lubię bardzo niebieski, a zwłaszcza szafirowy i jest mi w nim ponoć twarzowo ;) Natomiast w czarnym nie wyglądam dobrze, bo jestem zbyt blada i szczupła i ten kolor jeszcze pogłębia moje niedoskonałości, lubię pastele i żywe kolory, ogólnie jestem kolorowa i zakręcona pozytywnie :)
    Natomiast w makijażu jest mi dobrze w zimnych kolorach, popiele, srebrne, czarny, granat. Myślę, że nie ma się co sugerować kolorami, każdy nosi to co lubi i w czym się najlepiej czuje. Mogą być osoby o gołębim sercu i nosić pastele, albo zimne, obojętne osoby nosić ciemne kolory.

    Pozdrawiam Cię Asiu ciepło ze słonecznego, ale chłodnego Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię chabrowy i kolor fuksji, ale także koralowy i biały:-)
      Inaczej też wyglądamy blade zimą, a inaczej po opalaniu letnia porą.
      Szkolenia powinny być wartościowe i wnosić coś nowego.
      U na bardzo zimny i porywisty wiatr...ale czuje się wiosnę:-)

      Usuń
  34. Przyglądałam się swoim żyłom, na rękach są dobrze widoczne. Ani zielone, ani niebieskie, tylko jakieś szare. Nie ulega jednak wątpliwości, że zawsze pierwsza opalenizna była "na raka", a kolory pastelowe były ulubionymi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor żył lepiej można określić, porównując z innymi osobami.
      W tym momencie lubię wszystkie kolory, oprócz żółtego i fioletowego chyba...

      Usuń
  35. Nigdy nie byłam na takim spotkaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam po raz pierwszy, ciekawe doświadczenie tak spojrzeć na siebie oczami innych osób:-)

      Usuń
  36. Jak się uda, to jutro będziemy mieli ten nowy parawan na wannie już. Chociaż może się z tym montażem zejść nieco.

    Zastanowię się jeszcze, bo może warto nowy blog przeznaczyć na te moje bazgroły komputerowe.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. Opalam się na brązowo, ulubione kolory ubrania to szary, i niebieski, a żyłę mam niebieską, szczególnie jak mi "na kogoś wyjdzie"

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja też chcę szkolenia z wizażu! W końcu pracuję z ludźmi i powinienem wyglądać godnie:))) PS. Bardzo ładne prace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To złóż podanie do szefa lub wnioskuj w dziale socjalnym:-)

      Usuń
  39. Bardzo lubię ciepłe kolory ubrań, a szczególnie szalików. Lubię też biżuterię i nie wyobrażam sobie, aby wyjść z domu bez pierścionków na palcach i łańcuszka na szyi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biżuterię też lubię, jako niezbędne uzupełnienie stroju:-)

      Usuń
  40. Wystawa cudo!
    Co do typów urody, to ja nie potrafię się określić. Czasem wydaje mi się, że moje żyłę są zielone, czasem fioletowe. Dałam sobie spokój. Widze w czym się dobrze czuję i wyglądam, i takie rzeczy wybieram.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kupuje na wyczucie, nie lubię kolorów bardzo ciemnych i źle sie w nich czuję...

      Usuń
  41. To byłaś całkiem niedaleko mnie :) Bydgoszcz to moje miasto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam w Bydgoszczy, to panie przyjechały do nas:-)

      Usuń
  42. Witaj już kwietniowym porankiem
    Jak zawsze dziękuję za wizytę na moich zielonych stronkach. Jak widzę należę do mniejszości, która w szkole lubiła matematykę.
    Nie chce mi się wierzyć, że kilka dni temu zerwałam kolejną kartkę kalendarza. Ale i ta kwietniowa jest piękna i cieszę się, ze przez pewien czas będę ją podziwiać.
    Wiosna to podobno moja pora roku, bo zawsze mi dobrze w jej pastelowych kolorach.
    Może nie uwierzysz, po moim poprzednim wpisie, ale zawsze marzyłam o pracy w bibliotece. Ale cóż umysł ścisły wygrał z jeżykiem polskim, a który był moją pietą achillesową. Do dzisiaj jednak jak wchodzę do biblioteki, to tęsknota powraca.
    Dziś od rana dzielę się z zatem Tobą moją wiośnianą radością i jak zawsze przesyłam dobre słowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta radość udziela się chyba wszystkim, wiosna tak ma!

      Usuń