sobota, 19 grudnia 2020

Przed świętami...

 Zawsze powtarzam, że bardziej cieszą mnie przygotowania, niż same święta. Oczywiście najważniejsze są spotkania z bliskimi, w tym roku ograniczone ze zrozumiałych względów.

Nasz świat, mimo możliwości podróżowania i Internetu kurczy się coraz bardziej. Nam, którzy pewne granice wiekowe przekraczamy, potrzeba coraz mniej do szczęścia, coraz rozsądniej jadamy, chętniej obdarowujemy, niż otrzymujemy, a od szumu w głowie od szampańskich bąbelków ważniejszy  jest spokojny sen i brak bólu , jakiegokolwiek.


Tak więc, w ramach rozsądnego jedzenia, dla odtrutki od mięsa, zaserwowałam na obiad kotlety z ziemniaków, łatwe, tanie, a z sałatką lub kapustą kiszoną to całkiem pożywny obiad.


Pozostając w kulinarnym klimacie na słodko będzie.
Tym razem nie pierniki, a rogaliki krucho-drożdżowe z dżemem z czarnego bzu, też łatwo i szybko, ciasto nie musi wyrastać, nie smaruję lukrem, bo za słodko.


Wyszły trzy blachy ciastek, jedną porcję zjedliśmy z mężem, pozostałe rogaliki zawieźliśmy synowi na Mikołajki.


 Z kuchni wychodzimy do salonu, gdzie uśmiecha się do nas malutka choinka, bo po remoncie nie mam miejsca na większą, poza tym dekoracje są jeszcze inne , byle symbol zaistniał...




Na ulicach i w parku dekoracje świetlne, istny festiwal form i fantazji, wybraliśmy się w pewien ciepły wieczór na spacer, by uwiecznić na fotkach i samym nastroić się świątecznie.
Na podobny pomysł wpadło kilka par z dziećmi i tylko kuracjusze w tym roku nie zobaczą.





Taki domek z piernika upiekła z rodzicami pewna sympatyczna Helenka lat 7...


A takie domki wypieka co roku siostra mojej koleżanki i rozdaje te piernikowe cuda rodzinie i przyjaciołom.


Mikołaj od Gabrysi z Mysłowic pilnuje grudniowego  kwiatka, który na zdjęciu ma rozwinięte kwiatostany, a w tej chwili wypuścił liczne pąki, ale rozwinąć się nie chcą, niestety, może na pierwsza gwiazdkę czekają?


Ostatnia kulinarna próba przed świętami czyli zapiekanka z karpia i warzyw. Karp złowiony przez pewnego znajomego górnika o złotym sercu, wieziony przez pół Polski!
Połowę zjedliśmy ze smakiem, reszta trafi na wigilijny stół w Poznaniu, oczywiście po odmrożeniu ...


A jak Wasze przygotowania, łapiecie świąteczny nastrój?

93 komentarze:

  1. Jotko, wciąż nastroju nie mam, zmuszam się do zrobienia czegoś co nastrój wywoła. Kapusta pachnie to raz. Mam chęć upiec pierniczki to dwa. Pudło z ozdobami przyniesione to trzy. Jak otworzę- mam nadzieję, że dalej sam nastrój się znajdzie i wreszcie przybędzie. Ileż można na niego czekać? Buziaki😉 anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i tak już jesteś na dobrej drodze, każdy ma inne tempo, a nastrój przyjdzie na pewno, byle zdrowie dopisywało!

      Usuń
  2. Długo nie mogłam się zmobilizować, ale już łapię wiatr w żagle!
    Urzekł mnie Twój mikołajowy miś ! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikołajowy miś teraz wisi przy lodówce, i pilnuje, by za często do niej nie zaglądać:-)

      Usuń
    2. O, dobry pomysł temu misiu przyszedł do łebka😉anka

      Usuń
    3. Prawda? Ale miś sam łasuch, więc za bardzo nie pilnuje...

      Usuń
  3. Oj, z tym nastrojem światecznym róznie bywa. Dziwnie on kapryśny w tym roku u mnie (zresztą nie tylko w tym). Pojawia się i znika. Jak śnieg i jak tęsknota za nim. I sama nie wiem, czy go chcę przywołać, bo wraz z nim przychodzi nie tylko uczucie słodkiej jak w dzieciństwie magii,ale i tkliwość bolesna jakaś w sercu...
    Tak czy siak miło popatrzeć na zdjecia dekoracji swiatecznych, które zamieściłaś u siebie. I na piernikowe domki. I na Mikołaja od Gabrysi.I wyobrazic sobie smak kotletów z ziemniaków oraz słodkich pierożków z dżemem bzowym...Mniam!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten rok w ogóle jest nietypowy, choć brak firmowych wigilii wiele osób chwali, bo nie z każdym nam po drodze, zwłaszcza do opłatka.
      Niektóre smaki warto przywoływać tylko w ten czas, by zawsze do nich tęsknić:-)

      Usuń
  4. Wczoraj kupiliśmy małą prawdziwą choinkę, bo nie wyobrażam sobie innej...
    Więc chyba ruszyłam z kopyta ? :-))
    A dzisiaj mamy imieniny Darka czyli Pytalskiego więc idziemy bo sam zrobił ciasteczka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, samodzielnie zrobione przez solenizanta ciastka to podwójna przyjemność, napisz potem jak smakowały!

      Usuń
  5. Klik dobry:)
    Święta prawda z tym brakiem zapotrzebowania na szum w głowie od szampańskich bąbelków. Ilekroć ktoś życzy mi szampańskiej zabawy, to mam ochotę złośliwie zapytać, za jakie grzechy mi tak źle życzy.
    Ducha Świąt złapałam dopiero, gdy przyszła do mnie przeprawdziwa i przetradycyjna kartka świąteczna z Krakowa. Od razu zachciało mi się karpia i śledzia, a nawet tego nie planowałam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzrok i nos to ważne atrybuty świąteczne, dla mnie liczy się bardzo zapach bigosu także i choć nie bardzo mogę jeść, to i tak mąż robi, a później rozdajemy:-)

      Usuń
  6. Osobiście zamiast choinki mam tylko adwentowy stroik i zapewne gdyby nie nieletnie jeszcze dzieci to byśmy wcale żadnych świąt nie robili.
    Co jakiś czas , bez okazji mamy takie posiady przy stole i lądują wtedy na nim potrawy niecodzienne, na co dzień zbyt pracochłonne albo niewskazane jak foundue czekoladowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posiady bez okazji tez nam się zdarzają, ale ostatnio rzadko, bo metabolizm podpowiada, że mniej znaczy lepiej...

      Usuń
  7. Nastroju nie mam, mobilizacja żadna ... ubrałam choinkę to już dużo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choinka to kwintesencja nastroju, więc niechaj daje dużo ciepła:-)

      Usuń
  8. Poproszę przepis na zapiekankę z warzyw i karpia :) Nie słyszałam o takiej potrawie i chętnie wypróbuję :)
    Taki magiczny i ciepły ten czas przedświąteczny u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram sie jak mogę, a mąż w kółko puszcza piosenkę z filmu Nico ratuje brata...
      Przepis prosty i można modyfikować:
      jeden średni karp, warzywa jak na włoszczyznę, płatki jaglane, 2 jajka - rybę gotuje z warzywami i po usunięciu ości miele przez maszynkę z ugotowanymi warzywami i surową cebula, dodaje jajka, płatki jaglane dla zagęszczenia, przyprawy(gałka mielona, pieprz cytrynowy, kurkuma dla koloru, sól), można dodać natkę siekana, ale nie miałam.
      Wykładam na wysmarowane blaszki lub naczynia żaroodporne i piekę w termoobiegu do zrumienienia na wierzchu.
      Dobre też na zimno:-)

      Usuń
  9. Z wielka checie poczestowalabym sie Twoim rogalikiem.
    Gdy porownam swieta, znaczy sie swiateczne stoly dziecinstwa i mlodosci, to to co ja przygotowywuje na nie jest niczym. Wigilia w bardzo minimalnej formie : barszcz z ktorym do wyboru sa kupne uszka, groch lub krokiety, tez kupne, kupne aczkolwiek bardzo dobre pierogi, i ryba z ziemniakami i buraczkami. Nawet i te sa kupne bo moge u nas kupic sloiki z marynowanymi, bardzo pysznymi i tylko je zetrzec. Ciast moze dwa rodzaje do wyboru i tez sklepowe. W inne dni gotuje bo czy swieta czy nie a mam gosci wiec karmic ich wypada. Poza tym wedlina, ze 2-3 salatki i to wszystko. Dla mojej mamy byloby to zwykle codzienne gotowanie. Faktycznie gdyby nie choinka i zewnetrzne swiatelka to za bardzo nie daloby sie odroznic od zwyklego dnia.
    Natomiast u Ciebie prawdziwie swiateczna atmosfera i glowe dam ze cudowne zapachy.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że też porównywaliśmy ilości potraw dawniej i dziś - ile to wymagało pracy, a nie było półproduktów i robotów kuchennych, nie mówiąc o jedzeniu, czyżbyśmy mieli po dwa żołądki?

      Usuń
  10. Nie przygotowuję się do świąt, plany mam, ale objęte kwarantanną, będę się izolować w dzikiej głuszy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzikiej głuszy może tez być magicznie, albo jeszcze bardziej!

      Usuń
  11. Wiesz dlaczego nie lubię świąt? Właśnie ze względu na te przygotowania i związany z nim stres. No b przecież wszystko musi być na cacy... A potem kwadrans uciech z powodu prezentów, obżarstwo i stękanie na wszystko. Trochę może przesadziłem, ale tylko trochę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nic nie musi być na cacy, odkąd rodzice i teściowie nie żyją, nic nie muszę, a wszystko mogę i samolubnie korzystam z wolności.
      Dlatego chętnie jadę do syna na składkową wigilię, a prezenty zbieramy od września:-)

      Usuń
  12. To w Inowrocławiu takie cuda światełkowe? Pięknie macie. A domki z pierników i twoje rogaliki mnie powaliły na kolana, bo nigdy, przenigdy mi nic takiego się nie uda. Mnóstwo CiPów dla ciebie i rodzinki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A takie i to jeszcze nie wszystkie pokazałam!
      Uda Ci się , uda, nie musza być idealne, moje rogale też krzywe, najbrzydsze zjedliśmy, ale co z tego? Lepiej odpuścić, niż się stresować:-)

      Usuń
  13. Dzięki Tobie niektórzy, mogący w innym czasie być kuracjuszami, obejrzą cudowne przystrojenie miasta. Kotlety ziemniaczane może zrobię po świętach. Rogaliki natomiast przypomniały mi paszteciki robione przez moją mamę, którymi uwielbiałam zajadać się długo przed wigilią. Moi młodzi ociągają się z zakupami, więc jak zawsze wszystko będzie na ostatnią chwilę i potem zdziwienie, że znów nerwowa atmosfera. Tobie, Mężowi i młodym małżonkom z Poznania zdrowia, spokoju i rodzinnej radości życzę. Pogodnych Świąt. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paszteciki z grzybami zrobię na wigilię, syn mi nie daruje, ale to szybko idzie.
      W zasadzie dawniej wszystko było na ostatnią chwilę, więc może trzymają się tradycji?
      Za życzenia serdecznie dziękuję i dla Was zdrówka i pogodnego świątecznego nastroju, mimo wielu przeciwności losu:-)

      Usuń
  14. Pachnący tekst 😊 a z tym szczęściem to każdy ma swoje i faktycznie czasem mało trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że każdy ma swoje, jednemu wystarczy chleb z masłem, inny do gwiazd sięga!

      Usuń
  15. O! Mikołaj :) szkoda, że już ich nie robię... ale coś za coś. Cieszę się, że gdzie nigdzie moje Mikołajki cieszą oczy. Rogaliki wyglądają bardzo apetycznie - mniaaam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepysznie prezentują się te rogaliki *.* Uwielbiam takie wypieki domowej roboty :D Przepiękne są te dekoracje świetlne na zewnątrz :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez lubię i dlatego nie robię często, bo szybko zmieniłabym rozmiar ubrań:-)

      Usuń
  17. Wszystko to wyglada smakowicie. Czytając te świąteczne wieści z kraju, tujskos nie mogę wejść w rytm....to chyba wina Tuska....😂😂😂 chciałem napisać słońca i braku śniegu...no popatrz co to z człowieka robi propaganda. 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Każdy wie, że brak śniegu to wina Tuska:-)

      Usuń
  18. Pierwsze swieta bez mamy. Zwykle o tej porze pomagalam mamie w przygotowaniach do swiat. Sprzatalam, gotowalam. Tesciowa woli sama wszystko robic. Oj bedzie smutno, bedzie. Jeszcze mysl ze po swietach znowu nie da sie nigdzie wybrac bo kwarantanna narodowa. Wrrrr... Bylam na rynku niedawno, pustki totalne, nie ma jarmarku...

    Pozdrawiam serdecznie Asiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, Kasiu doskonale, u nas święta bez taty, jak pamiętasz, zmarł w ubiegłą wigilię.
      Ale jak sam mawiał, życie nie toczy się na cmentarzu, trzymajcie się ciepło i z dala od chorób:-)

      Usuń
  19. My też nie mamy za bardzo miejsca na choinkę, więc choinka (dość duża) na balkonie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widuję czasami choinki na balkonach, przynajmniej igły nie wpadną pod dywan:-)

      Usuń
  20. Nie będę chyba miała wielkiej fizycznej pomocy w tym roku od córek. Jedna małe dzieci, druga gość ( zachowana bezpieczna odległość) - przywiezie z domu coś swojego.
    Ważne, abyśmy dotrwali i przetrwali w zdrowiu :)
    Mam nadzieję, że jeszcze do świąt zdążymy, Jotko, jeszcze sobie złożyć życzenia . A więc miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że zdążymy, jakoś z przygotowaniami damy radę, na miarę sił, zdrowie najważniejsze!

      Usuń
  21. Podobają mi się domki z piernika. W tym roku nie czuję klimatu świąt, zepsuła mi go cała pandemiczna sytuacja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Globalnie klimatu nie czuć, ale indywidualnie staramy się jak możemy ...

      Usuń
  22. U mnie w kuchni prym wiedzie żona. Ja wytrwale pomagam w obieraniu, krojeniu, myciu, zmywaniu i tak dalej. Tegoroczne święta będą skromniejsze, ale i tak u nas panuje zasada, że spożywamy w tym okresie to, co lubimy z delikatnym świątecznym akcentem, a zatem i tak któregoś dnia będzie rosół, barszcz czerwony, pierogi, bigos, coś z ryb i sałatka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pozornie poboczne czynności są bardzo ważne, przynajmniej dla mnie, zwłaszcza krojenie cebuli:-)
      U nas też głównie to wszystko, co każdy lubi, by przyjemność była większa.

      Usuń
  23. Przed każdymi światami i rocznicami jestem od wykonywania poleceń, no i mogą zdjęcia robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jak wielu panów jesteś podporą i pomocą do zleceń wszelkich:-)

      Usuń
  24. Oh mimo tego smutnego nastroju i tej apatii, też zabrałam się do przygotowania świąteczne.... Nawet mam choinkę w doniczce co prawda, ale zawsze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choinka w doniczce dłużej postoi:-)
      Miłych przygotowań zatem!

      Usuń
  25. Białych myśli
    lekkich jak puch,
    niech Anioł
    przywieje z nieba,
    otworzy skrzydłem
    nadziei moc,
    i niech kolędę zaśpiewa!

    Bo już nadchodzi ten piękny dzień,
    gdy wszystko się rodzi na nowo,
    usiądźcie więc
    i w blasku świąt,
    pożyjcie znów kolorowo!

    Z okazji Świąt Bożego Narodzenia przyjmij tą drogą, Jotko, najszczersze życzenia zdrowia, radosnego uśmiechu, budującej nadziei oraz wszelkiej pomyślności
    Pola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie, Polu - lekko i nastrojowo:-)
      Dziękuję z całego serca i odwzajemniam:-)

      Usuń
  26. Nastrój widzę jest, oby i reszta też się udała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką mam nadzieję, wiele zależy od nas, więc...

      Usuń
  27. Witaj przedświątecznie Jotko
    Dzisiaj tylko życzenia bo Boże Narodzenie tuż tuż...
    Zatem w Święta niech się snuje kolęda,
    choinka niech pachnie,
    niech będzie radośnie.
    Spokojnych, a przede wszystkim zdrowych Świąt
    i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ismeno, niechaj i u Ciebie dobrze się wiedzie i toczy, a zdrowia życzę nade wszystko!

      Usuń
  28. Jest nastrój, jest:) mimo, że ja dziś w pracy to w tzw międzyczasie nawet ryby sprawiłam:) lampki się świecą, dekoracje błyszczą, nie ma co narzekać. Poza tym nastrój należy od ludzi. Pogodnych świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, nastrój i klimat zależy od nas i naszych gości, więc obyśmy radośni byli!

      Usuń
  29. Dużo zdrowia przed świętami, w czasie świąt i po świętach.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakie piękne te dekoracje świetlne. Aż sama bym się chciała tam przespacerować po zmroku. Smacznie to wszystko wygląda. Chatki z piernika, rogaliki. Choinka wcale duża być nie musi jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wszystkie instalacje świetlne faktycznie robią klimat, a smakołyki najlepiej smakują przed świętami:-)

      Usuń
  31. O naszych przygotowaniach rozmawialiśmy na "Związku niesakramentalnym". Prezenty kupione i zapakowane, rozdawane będą po ośmiu gwiazdkach ;-)
    Najbardziej jednak czekamy na przesilenie zimowe, bo dnia zacznie wreszcie przybywać.
    Podziwiam Twoje wypieki, wyglądają kusząco.
    Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze pamiętać o tych ośmiu gwiazdkach, choć może być trudno, bo deszcze zapowiadają ...
      Na nowy rok przybywa dnia na barani skok, byle do stycznia!

      Usuń
  32. To będą raczej smutne święta, odeszła taka bliska i prawdziwa przyjaciółka domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro, nasza poprzednia Gwiazdka też była bardzo smutna...

      Usuń
  33. Fajna wiewiórka ;)

    Co do Świąt... nie będę się wypowiadać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiewiórka jest pierwszy raz, a dziś odkryliśmy nowe dekoracje w centrum starego miasta...

      Usuń
    2. O.. niespodzianka ;)

      Dużo spokoju, radości i miłości <3

      Usuń
  34. Ależ pięknie i świątecznie :) Już czuje się to magiczne ciepełko. My upiekliśmy pierniczki, w tym roku wcześniej bo kilka dni przed Wigilią ubraliśmy choinkę. Przed nami jeszcze zrobienie domku z piernika. Mam tylko nadzieję, że nam wyjdzie ;) Wszystkiego dobrego na nadchodzące święta- przede wszystkim duuuużo zdrowia, radości i spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wyjdzie! wszyscy chyba wcześniej dekorujemy w tym roku domy, by rozświetlić ponury czas...

      Usuń
  35. Bardzo ładne te dekoracje świetlne i te domki z piernika wyglądają rewelacyjnie. Myślę, że klimat świąteczny mógł mi się już udzielić na początku listopada, gdy zastanawiałam się, czy nie byłoby fajnie przeskoczyć od razu do świąt. Przygotowania trwają.
    Pozdrowienia Serdeczne i Wesołych Świąt! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można święta obchodzić cały rok, choćby wewnętrznie:-)

      Usuń
  36. Fajne ciastka, piękny klimat przez te światełka ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat i dobry humor są bardzo ważne, ważniejsze chyba od prezentów:-)

      Usuń
    2. To prawda, zresztą dobry humor ważny cały rok ❤

      Usuń
  37. Ja uwielbiam takie domowe rogaliki. Ale w Wigilię najbardziej lubię barszcz z uszkami! Najwięcej przygotowań kulinarnych mają moi rodzice i jestem za to bardzo wdzięczna że tak dzielnie gotują... Już prawie wszystko gotowe. Dziś zmieniłam pościel na typowo świąteczną w renifery, Jagodzianka jest szczęśliwa. Choinkę też mamy już od tygodnia ubraną. Dziś córka jeszcze ją ozdobiła dodatkowo... Biały papier toaletowy rozdarła na kawałki i wszystko wylądowało na choince... Cieplej jej teraz z tym papierem. Jotko pięknych Świąt!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla Was pięknych świąt i całego roku:-)
      Choince tez musi być ciepło, papier toaletowy i Wasze uśmiechy to jest to! pomysłowo i na czasie:-)

      Usuń
  38. Ech jak tu Ciebie świątecznie i rodzinnie :-)
    I niech tak zostanie jak najdłużej...
    Ja nie czuję jeszcze świątecznego klimatu,
    to nie te czasy...
    Owszem będzie miło, ale tak jest zawsze,
    będzie coś dobrego do zjedzenia i schrupania,
    ale klimatu brak...
    Taki rok...
    Byle zdrowie dopisało...
    I tego zdrowia życzę Tobie i w Rodzinie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Krysiu, byle zdrowie dopisało, to i reszta ucieszy:-)
      Dobrego całego roku!

      Usuń
  39. Od jakichś 5 lat wszelkie Święta jakoś mnie nie cieszą. Za dużo przy tym szykowania, sprzątania itd.

    Zawsze da się pojechać w jakieś ciekawe miejsce. Największy problem to finanse ale i to jakoś da się obejść.

    Kreta nie szczególnie mnie zachwyciła. Za to Santorini już bardziej. Ale miałem wtedy jakieś 10 czy 11 lat, więc inne rzeczy na wyjeździe mi się podobały niż teraz. :)

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygotowania można ograniczyć lub rozdzielić, wszak nie na jedzeniu to wszystko polega, a prezenty przygotować samodzielnie, na miarę talentu:-)

      Usuń
  40. Witaj, Jotko.

    "Chatki z piernika" to wyższa szkoła jazdy:) Na pewno miło postawić taką wśród świątecznych dań.

    Lampki rozświetlają szarą rzeczywistość (nie tylko uliczną) także u nas.
    A moje przygotowania do świąt - jak co roku - intensywne:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiej chatki nigdy nie robiłam, nie mam cierpliwości i talentu.
      Intensywnie przygotowujesz, to i intensywnie przeżywasz:-)

      Usuń
  41. Pokazałaś mnóstwo świątecznych smakołyków.
    Jednak najbardziej podobają mi się ozdoby świąteczne w Twoim mieście.
    Radosnych, przede wszystkim zdrowych i spokojnych świąt.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. I u mnie powoli zaczyna się odczuwać świąteczny nastrój.
    Jutro chyba z kuchni nie wyjdę, ale lubię taką przedświąteczną krzątaninę😀🍩🥟
    Zostawiam moc gorących, świątecznych życzeń z serca do serca🎄💖🤗
    Cała ich treść na blogu-zapraszam😀🌸

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś mój mąż miał dyżur przy bigosie, jutro ja na stanowisku.
      Oczywiście zajrzę do Ciebie koniecznie!

      Usuń
  43. Wspaniałych Świąt...My w tym roku "pauzujemy"...;o)

    OdpowiedzUsuń