niedziela, 10 stycznia 2021

Awantura o nazwę...

Dowiedziałam się niedawno, że mają zmienić nazwę mojej ulicy. 


Wiadomość o tyle dziwna, że już raz odbyło się referendum wśród mieszkańców i okazało się, że w większości nie chcemy zmiany nazwy, bo obecny patron nikomu nie wadzi.
Mojej ulicy bowiem patronuje zwykły rosyjski żołnierz (według niektórych radziecki), który zginął w płonącym czołgu w czasie wyzwalania miasta pod koniec II wojny. Żaden tam pułkownik czy oficer polityczny.
Myślałam, że wszystkie wątpliwe nazwy już dawno zostały zmienione, choć w ubiegłym roku zmieniono u nas ulicę Roosevelta na Ratuszową.

Rozumiem, że przeszkadzał komuś Dzierżyński,  PPR, Hanka Sawicka, Nowotko itp. ale prosty żołnierz?
Odbyło się posiedzenie rady miejskiej, poproszono o opinie historyków i nawet IPN , a najciekawsze sa chyba zakulisowe działania, bowiem nasz prezydent popiera KO, a wojewoda jest z przeciwnej opcji i to właśnie pan wojewoda chce narzucić mieszkańcom nowego patrona.

Nowo zaproponowany patron oczywiście jest jak najbardziej na miejscu, niedawno zmarły społecznik i prezes uzdrowiska, ale nie w tym rzecz.

Nikt zainteresowanych nie pytał o zdanie, akcja niejako narzucona mocą urzędu, w dodatku rodzina zmarłego ( w czasie żałoby) została wmanewrowana w lokalną awanturę.

Dobrze jeszcze, że nie narzucono nam jako patrona ulicy kolejnego księdza lub świętego , bo już naliczyłam ośmiu takich księżych patronów, a oprócz tego nazwy takie jak: Św.Ducha, Plebanka, Kościelna, Św.Mikołaja czy plac Św.Wojciecha.

A oto fragment wypowiedzi jednego z radnych, historyka  i badacza dziejów naszego miasta:

"W każdej armii i epoce byli źli i dobrzy. Armia Czerwona popełniła wiele potwornych zbrodni, ale nie zgadzam się ze sposobem myślenia mówiącym o odpowiedzialności zbiorowej. Nie można oceniać historii w ten sposób, że jeśli Armia Czerwona była zbrodnicza, to każdy żołnierz radziecki był zbrodniarzem.

Nawet IPN nie znalazł żadnych przeciwwskazań do degradowania patrona."


Trwamy w zawieszeniu, czekając na rozstrzygnięcie, gdyż włodarze odwołali się od decyzji wojewody. Nie chciałabym zmieniać w dokumentach i urzędach adresu, wyjaśniać, prostować, zawiadamiać itd. 

Nie lepiej to spokojnie żyć bez awantur?



 

104 komentarze:

  1. "Prawdziwi patrioci" nawet w olsztyńskiej ulicy: Dworcowa dopatrzyli się nazwiska jakiegoś generała Armii Czerwonej. Ale opór mieszkańców uniemożliwił zmianę nazwy ulicy Dąbrowszczaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, dla jednych Dworcowa od dworca, dla innych od Dworcowa.
      Czytałam , ze podobnie było z Zawadzkim, tylko zmieniono imiona...

      Usuń
    2. Dzień dobry

      U nas, w Gdańsku, też była ulica Dąbrowszczaków (obrońców republiki hiszpańskiej przed faszystami). W 2018 roku została ona zmieniona na ul. Lecha kaczyńskiego...

      Jak to się stało, że WAM udało się ocalić ul. Dąbrowszczaków?

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
  2. Przegięcie. Robienie z igły wideł. Ale jak ktoś chce się przyczepić to się przyczepi. Na św. Mikołaja mieszkać to całkiem ok. Tak mi się wydaje :D. Na Kaczyńskiego mieszkać bym nie chciała, źle się kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie, dlaczego, na B.Kaczyńskiego, tego od oper bardzo chętnie i owszem...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Ten od oper mógłby być, ale zwykle imię i tak się pomija i zostaje nazwisko...;)

      Usuń
    3. No tak, Bogusław to się chyba w grobie przekręca ...

      Usuń
  3. Zmiany, zmiany..... Widocznie taka społeczna potrzebam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, nie mogę "dostać " sie na Twoją stronę. Czy wszyscy tak mają? Poproszę, napiszcie o tym Krysi. Dziękuję :)

      Usuń
    2. faktycznie, coś się zapętla systemowo, ale obawiam się, że Krysia nie ma na to wpływu, chwilowa awaria zapewne, naciskiem na "chwilowa" :)

      Usuń
    3. U Krysi wpisywałam, ale na blogach co rusz się dziwne rzeczy dzieją...

      Usuń
    4. Dzięki za uwagi, ale ostatnio z Google nie ma problemu. Zapraszam.

      Usuń
    5. Zmiany są w różnych nazwach nawet pisowni Mikołaja

      Usuń
    6. Właśnie czytałam u Ciebie i nie bardzo mi to pasuje ...

      Usuń
  4. paranoja... przecież było mnóstwo żołnierz, także oficerów Armii Czerwonej, którzy byli okay... znany przykład to pułkownik Skopenko, o którym (w Sandomierzu) nikt złego słowa nie powie...
    ale to tak jest, rządząca partia PiS gromadzi całe rzesze historycznych nieouków, a gdy się jeszcze dorzuci fanatyzm co poniektórych to takie akcje wyłażą...
    kwestię kosztów /państwowych i prywatnych/ zmiany nazwy ulicy już pominę...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to pełno będzie placów , skwerów i pomników Wojtyły oraz Lecha Kaczyńskiego ...

      Usuń
  5. Ja bardzo przepraszam, co takiego zrobił Kaczyński dla Pszczyny?! Pewnie nawet nie wiedział, gdzie jest.
    Zmiany nazw ulic to jakieś przekleństwo. Niedługo człowiek zgubi się we własnym mieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ktoś zrobił fotkę i pewnie tez się zastanawiał...
      Czasami wracają dawne nazwy, jak u nas - najpierw ulica św.Ducha, potem Marchlewskiego i znowu św.Ducha...kurierom współczuję!

      Usuń
  6. Pamiętasz jak pisałam o Żołnierzu niemieckim, który dożywiał moich Dziadków ?? Tak to jest z tą zbiorową odpowiedzialnością...;o)
    A narodowy pęd do zmian nazw ulic jest plagą...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo dotyczy opinii o Polakach za granicą... no wykurzające zjawisko.

      Usuń
  7. Na mojej ulicy nawet ksiądz się nie ostał- zastąpili świętym!!! :))) Jak przeć do przodu, to po całości!!! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet ksiądz zły? A jak święci się znudzą?

      Usuń
    2. To jeszcze święta rodzina zostanie do obsadzenia. ;)))

      Usuń
    3. Dzień dobry

      U nas z kolei było inaczej!
      Była ulica M. Mireckiego (socjalista PPS ale ten dobry - współpracownik Piłsudskiego, dlatego nie podlegający dekomunizacji) a zmienili go na Zator-Przytockiego ex proboszcza pobliskiej parafii.

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    4. Skwer od imienia proboszcza też mamy, w dodatku proboszcza o wątpliwej reputacji, ale pedofilem raczej nie był, więc inne grzechy to Pikuś!

      Usuń
  8. A może lepiej by było zrobić "referundum" (pisownia oryg.) nad przydatnością radnych do pełnienia funkcji na które zostali wybrani?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z radnymi można się dogadać, gorzej z wojewodami lub burmistrzami z jedynie słusznej opcji...

      Usuń
  9. Witaj, Jotko.

    Nazwy naszej ulicy, póki co, nikt nie chce zmieniać, może dlatego, że trudno byłoby uargumentować, czemu należy się pozbyć regionalnego, siedemnastoletniego bohatera, zamęczonego przez gestapo za działalność konspiracyjną...
    Zmiana nazw (nie tylko ulic, także miejscowości) przeważnie wiązała się z nastawaniem "nowejlepszej" władzy. Znamienne, że od tego przeważnie rozpoczynano "rządy", jakby nie było pilniejszych spraw.
    To, co dzieje się teraz, przechodzi jednak wszelkie granice.
    Jeśli masz ochotę, zerknij, myślę, że znajdziesz tu parę ciekawych refleksji na poruszony przez Ciebie temat:):

    https://madagaskar08.pl/blog/2020/11/10/memorial-w-sprawie-likwidacji-resztek-dominacji-rosyjskiej-na-polskich-ulicach/

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, u nas też ciągle pokutuje ul. Dworcowa i to skandal doprawdy :)

      Usuń
    2. No właśnie, dzięki za link, świetnie napisane!
      Na szczęście u nas ulica Dworcowa prowadzi od dworca kolejowego do centrum, więc chyba nie ma wątpliwości...

      Usuń
  10. Klik dobry:)
    Zmieniono nazwę ulicy nawet z Mikołaja Kopernika na św.Mikołaja. Społeczeństwo powinno być bardziej aktywne, by idiotyzmów nie wcielano w życie. Nie wierzę, że ktoś może być takim idiotą, by nie wiedzieć, że Mikołaj Kopernik to nie Stalin ani inny Dzierżyński. O co więc w tych zmianach nazw ulic chodzi?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, Kopernik była kobietą, a święty to święty!

      Usuń
    2. Dowódca radzieckiego czołgu wyzwalającego polskie miasto to drobiazg.
      W Warszawie jest ulica Jagody i ulica Jeżowa...
      Proponuję aby napuścić PIS na TE ulice!
      Bo każdy średnio rozgarnięty Polak chyba wie KIM BYŁ Gienrich Jagoda i Nikołaj Jeżow z NKWD... ;)

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. Oj, jak tak zaczniemy drążyć, to żadna nazwa się nie ostanie:-)

      Usuń
  11. No cóż- Polakom się wciąż wydaje ,że są dobrzy, mądrzy, wyuczeni, wszystko wiedzący, prawdziwie religijni, kulturalni- niestety takich ludzi coraz mniej w kraju nad Wisłą- a indolencja i chamstwo wygrywa.
    A może by tak ktoś również pomyślał o całkiem wymiernych kosztach jakie niesie za sobą taka zmiana nazwy ulicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koszty? Dobra zmiana na wszystko ma kasę, tylko czy na nasze emerytury wystarczy?

      Usuń
  12. Jest bardzo typowym iz urzednicy od ktorych zaleza pewne decyzje i pomysly, chcac urzetelnic swa pozycje , wymyslaja bzdurne i takie typu "naprawianie tego co nie jest zepsute".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to widać po kolejnych ministrach edukacji chociażby!

      Usuń
  13. Mnie też te zmiany trochę śmieszą. Tak jak zakusy zburzenia PKiN w stolicy. Przecież to była historia. Czy mamy na nią wpływ dzisiaj? Było, minęło... cześć. Chyba, że jakiś zbrodniarz, złoczyńca to zrozumiałe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zburzono pomnik wdzięczności, na którym także obok radzieckich, polscy żołnierze stali, ale ci polscy pewnie byli z niewłaściwej opcji?

      Usuń
  14. Jakby to teraz było najważniejsze... A z drugiej strony czy w związku z narzuconą nową nazwą ulicy wszystkie dokumenty można wymieniać bezpłatnie czy są jakieś opłaty? Tak tylko pytam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opłaty zawsze są, jak znam życie, w urzędach nic nie jest za darmo, nawet za zaświadczenie ze spółdzielni mieszkaniowej musiałam zapłacić ...

      Usuń
  15. Zawsze w takich przypadkach przypomina mi się wieszczy doprawdy skecz z cyklu Za chwilę dalszy ciąg programu:
    https://www.youtube.com/watch?v=vTDAC0HdVWU
    Przyklepana na końcu nazwa - Straszliwej Męki Pańskiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dialogi na cztery nogi! dziękuję za link, pośmiałam się nieco, choć czasem to śmiech przez łzy!
      Witam pięknie:-)

      Usuń
  16. Widać wciąż u Ciebie miasto ma nadwyżki w budżecie...trzeba je jakoś zagospodarować. To nic, że mógłby je pewnie wykorzystać miejscowy szpital czy MOPS, pan wojewoda widać potrzebuje punktów unswoich przełożonych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra zmiana musi być w czymś lepsza od samorządowych pomysłów!

      Usuń
  17. Chyba nie chciałabym mieszkać na ulicy Jarosława Kaczyńskiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie, a jeszcze bardziej nie przy ulicy Macierewicza:-(

      Usuń
  18. Moja ursynowska ulica miała zmienioną nazwę, której nikt nie używał, nie chciał, sprawa wylądowała w sądzie i przywrócono pierwotną nazwę. Udało się. Za takie idiotyczne decyzje powinni płacić pomysłodawcy. anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bywa, ludzie maja swoje przyzwyczajenia, a ktoś na siłę forsuje zmiany!

      Usuń
  19. Najlepiej maja sie ulice o nazwach "odprzymiotnikowych", np Zielona, Wesoła, Długa, Końcowa, itp... Tym raczej zmiana nie grozi, chyba, że zachodzi pilna potrzeba znów kogoś ważnego uhonorować, a nie ma kogo zrzucić już z piedestału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze powstają nowe ulice czy skwery, tam niech się popisują kreatywnością urzędnicy.

      Usuń
  20. jak już nie można dać stanowiska w spółce Skarbu Państwa, to chociaż patronat uliczny. Jotko, nic nie rozumiesz:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Masakra :/ Inaczej tego podsumować nie można..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, w dodatku to nie ostatnia taka...

      Usuń
  22. Ja dziś na spacerze odkryłam ulicę o nazwie Gwiaździsta... niebo na ziemi w nazwie... Lubię takie nazwy ulic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie nazwy chyba zawsze są bezdyskusyjne, chociaż, kto tam wie...

      Usuń
    2. W Nowym Stawie (woj. pomorskie) była ulica Cicha...
      Nie wiem komu ta ulica przeszkadzała bo jakiś czas temu zmieniono ją na... Jana Pawła II

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. U nas tez jest Cicha, na razie bez zmian, ale widocznie w tym Nowym Stawie potrzebna była ulica dla patrona, a nie odwrotnie...

      Usuń
  23. Potem tylko zamieszanie związane z wymianami dokumentów i zmianami danych w różnych instytucjach.
    Osobiście lubię ulice roślinne typu: Gruszowa, Jabłoniowa, Lipowa, itp. :) I chyba takie też nikomu nie wadzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest Lipowa, Kasztanowa, Szparagowa nawet:-)

      Usuń
    2. Mi ulica Lipowa nie wadzi...
      Wręcz przeciwnie, popieram uczczenie p. Michaela Lipowa (konserwator zabytków - m.in. restaurował kaplice kościoła w świętej Lipce) własną ulicą ;)

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. Wielu jest wartościowych patronów, nie tylko duchowni i święci przecież ....

      Usuń
  24. W miejscowości Wleń k. Jeleniej Góry, była kiedyś ulica Politajewa. Co ciekawe, nikt nie potrafił dojść, kim był ów Politajew, nie wiem, czy tak słabo grzebano, czy nazwisko zostało zmyślone. Powstały nawet anegdotki. Z pewnością nie był to bowiem dowódca oddziału Armii Czerwonej wkraczającego do Wlenia, bo był nim płk. Iwan Pawłow, więc podążono tropem tragicznego wybuchu przy zaminowanej barykadzie. Według jednej wersji, wóz z żołnierzami najechał na minę, według drugiej, pijany żołnierz jadący na zdezelowanym poniemieckim rowerze znalezionym na strychu, który stracił równowagę i upadł na minę. W każdym razie Politajew miał być ofiarą wybuchu miny, bo miasteczko zdobyto bez walki. Po 1990 roku (nie wiem kiedy dokładnie) zmieniono nazwę ulicy na Chopina, ale do tej pory na jednym z domów pozostała tabliczka "Poilitajewa 9".
    Jeżeli zaś chodzi o Twoją ulicę, to wszystko w Waszych rękach: koniec końców nie będzie zmiany, jeśli się nie zgodzicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy to podobno działa tak, jak mają działać mandaty, czyli władze miasta powinny zmienić tabliczki, a potem się odwołać, no mówię Ci, istne szaleństwo ...

      Usuń
  25. U mnie na osiedlu też pozmieniali nazwy ulic. Ale i tak jak co to wszyscy starymi się posługują.
    Ja się tylko dziwię, że moja ocalała. W nazwie trefne nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ojoj. mamy nadzieję, że naszej nie zmienią w sumie nie jest związanym z nikim mniej lub bardziej sławnym. Zmiana ulicy też wiąże się z ogólnymi zmianami tu i ówdzie - jaki ku temu sens?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może niektórzy lubią zmiany, nie zawsze na lepsze!

      Usuń
  27. Chyba nie mają co robić, że zabierają się na zmiany ulic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, jakby większych problemów nie było...

      Usuń
  28. Dla mnie mgałaby być nawet ulica Lenina. Na przykład tam, gdzie jest zakład utylizacji odpadów. Ulicę J. Kaczyńskiego proponuję przy miejskim cmentarzu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa lokalizacja, zaproponuję przy następnych zmianach:-)

      Usuń
  29. Nie wiem czy słyszałaś o tym, że ponad 10 lat temu w jednym z miasteczek na wschodzie /to chyba była Hajnówka/ zlikwidowano ulicę Wschodną... bo źle się włodarzom miasta jej nazwa kojarzyła...To dopiero wariactwo....!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie zmieniono nazwy apteki radzieckiej w Toruniu, bo mógłby ktoś przypuszczać, że nazwa pochodna od ZSRR...

      Usuń
  30. Dlatego nazwy ulic powinny być uniwersalne, no. Złota, Pogodna. Moja ulica, to Na Wzgórzu. Piękna, uniwersalna. Nie do wymiany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądź taka pewna...
      U nas (Gdańsk) po remoncie przemianowano część ulicy Partyzantów (chyba słuszna nazwa) na Żołnierzy Wyklętych...

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    2. Ta Złota to może komuś nie pasić, albo zwyczajnie dla kogoś innego będą potrzebować ...

      Usuń
    3. :)
      Ja ostatnio pomieszkuję na ul. Srebrnej.
      W rozmowie z PISmenami wtrącam więc od niechcenia, że jestem ze SREBRNEJ...
      I od razu jakby grzeczniejsi się robią :D

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    4. No tak, Srebrna ma swoich wielbicieli...

      Usuń
  31. No tak oni zmienią bo im sie nudzi a ludzie będą mieli pod gorke bo znowu trzeba sie tlumaczyc czemu to nie jest "x" ulica a "y" oj oni dbaja by nam sie nie nudziło nie wiem po co takie zmiany uliy . Dobrze ze moja nazywa sie od rzeki to jej nie zmienią puki rzeka płynie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak wyschnie lub zmieni koryto?
      Wszystko jest mało pewne w tym naszym kraju...

      Usuń
  32. Okropna jest ta mania obecnej władzy z tym zmienianiem nazw ulic. Chcą być bardziej papiescy od papieża a wychodzą tylko na hipokrytów i dewotów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, że nie 100% społeczeństwa jest katolicka...

      Usuń
  33. Rozumiem usuwanie kontrowersyjnych osób, ale to jest naprawdę szukanie problemu i sprawianie kłopotu mieszkańcom na siłę...
    Zawsze się cieszę, że nazwa mojej ulicy jest neutralna. Chociaż za powstałą od nazwiska jakiegoś radzieckiego żołnierza też by ją można uznać, bo to coś jak "Dworcowa". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, nigdzie na ma pewności, że nazwa zostanie na stałe... i jak tu żyć ;-)

      Usuń
  34. Moja ulica nazywała się kiedyś Hindenburg Strasse, za moich czasów bardzo długo była Armii Czerwonej/bo armia czy to się komu podoba czy nie przyniosła wyzwolenie/,ale ta nazwa też się nie ostała i póki co mieszkam na Jana Pawła II :) :) :) Osobiście jestem przeciwna zmianom nazw ulic ... uważam, że one bardzo wiele mówią o naszej historii. Historii, której jak mi się wydaje dość często chcemy się wyprzeć. :) Może zamiast nazywać ulice to nadawajmy im numery ? Mniej będzie kości niezgody ? Coś mi się wydaje , że jednak to by było zbyt proste rozwiązanie,nie do przyjęcia bo my lubimy się żreć, to nasza cecha narodowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, kłótnie o byle co, bo ilu Polaków, tyle koncepcji i nikt nie chce ustąpić...

      Usuń
  35. Główna ulica Gdańska nazywała się: Aleja Wrzeszczańska (Langenfuhrtsche Allee), Aleja Lipowa (skąd im się wziął Lipow :)), Wielka Aleja (Grosse Allee), Al. Hindenburga, Aleja Adolfa Hitlera, Aleja Rokossowskiego a od 1956 r. Aleja Zwycięstwa...
    Myślę, że wg PISmenów 64 lata bez zmiany ulicy to za długo...
    Nie zdziwię się więc, jak za kilka lat nazwą ją Aleja J. Kaczyńskiego...

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to nie zdziwi, chyba że do tej pory nastąpi taka zmiana, która spowoduje całkowite skreślenie Kaczyńskiego...

      Usuń
  36. U nas było to samo. Plac 23 Stycznia chcieli zmienić na Plac Marka Edelmana. Bo 23 stycznia to rocznica wyzwolenia Ostrowa, a Ostrów wyzwalała armia radziecka, więc się nie liczy. Ale udało się wybronić i finalnie nazwa została.
    Nikt nie myśli jakie to koszty, ile wymiany dokumentów i zachodu dla mieszkańców. Ot, bo komuś nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urzędnicy lub politycy często chcą zabłysnąć, bez względu na koszty, takie mam wrażenie...

      Usuń
    2. Dzień dobry

      W Sopocie był podobny problem...
      IPN kazał zmienić nazwę ulicy 23 marca (data wyzwolenia Sopotu przez Armię Czerwoną) na jakąś nie kojarzącą się z komunizmem.
      Radni zebrali się i zmienili nazwę ulicy 23 marca na ulicę... 23 marca (dzień przyjaźni polsko - węgierskiej) :D
      Idiotyczne przepisy należy zwalczać jeszcze bardziej idiotycznymi rozwiązaniami...

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. Słyszałam o podobnych przypadkach, kreatywność społeczna w cenie!

      Usuń
  37. Jestem absolutnie przeciwny zmianom nazw ulic. Rozumiałbym jeszcze likwidację ulicy Stalina czy Hitlera, gdyby takowa się zachowała, a pozostałe? Niech świadczą o czasach w jakich żyliśmy i żyjemy. Co to ma być, to nie było Polaków komunistów? Byli narodowcy, piłsudczycy i inni. Osobiście wolę ulicę Nowotki niż Żołnierzy Wyklętych. We Francji w kilku miejscach widziałem ulicę "Obrońców lub Bohaterów Stalingradu", na północnym zachodzie Francji jest ulica Edwarda Gierka, w Helsinkach jest szacowny pomnik cara Rosji Aleksandra II, a Finowie mieli wszak na pieńku z Rosjanami... i co wyburzyć tak jak dziś likwiduje się pomniki żołnierzy i dowódców radzieckich, a ogromny, naprawdę ogromny cmentarz żołnierzy niemieckich w Normandii stoi... Wszelkie tego typu akcje budzą moje zaniepokojenie - skończy się ta władza, będzie inna, i co wtedy? Przypadkowo w moim ostatnim wpisie jest mowa o zmianie nazwy ulicy, przy której mieszkali moja babcia z dziadkiem - Hanki Sawickiej. Założę się, że dzisiaj 99% społeczności Żychlina nie wie, kto zacz ta Sawicka, więc zmieniać, bo tego żąda jakiś historyk piszący dziś na nowo historię pod okiem macierewicza? Jak kiedykolwiek napiszę książkę wspomnieniową, to wytłuszczę, że u babci na Hanki Sawickiej jadłem przepyszne rosołki, ot co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bałagan powstaje i tyle. Widzę na domach tabliczki ze starą nazwą jeszcze, w oknach sklepów tabliczki z nową już nazwą, zakładam się, że osoby, które nie śledzą lokalnych portali w sieci nie wiedzą o co chodzi...
      Ulice, pomniki, tablice pamiątkowe - to też element naszej historii!

      Usuń
    2. W Gdańsku do tej pory stoi pomnik ku czci Rosjan, którzy zginęli podczas oblężenia miasta w 1734 roku. Nikt przez ponad 150 lat tego pomnika nie zburzył...
      Ani Niemcy (bo przecież Rosjanie walczyli przeciwko niemieckim mieszkańcom Gdańska) ani Polacy (Rosjanie walczyli przeciwko królowi Stanisławowi Leszczyńskiemu - wojna sukcesyjna po śmierci Augusta II Sasa)...
      Obecnie jest jednym ze świadectw dawnego Gdańska i czasem prowadzę tam gości przybywających z wizytą ;)

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. No niestety, u nas takie pamiątki znikają, nawet tablica objaśniająca genezę Pomnika Wdzięczności zniknęła ...

      Usuń
  38. Znam to. Ulica pod moim oknem nazywała się kiedyś Gwardzistów, teraz Wilanowska i myli się z aleją, która jest w innej dzielnicy, a nazwa taka sama. W dalszej okolicy zmieniono nazwę Kruczkowskiego na Herberta, teraz znów patronem jest Kruczkowski. Chore są takie podchody, do tego zmiany za często są podejmowane bez konsultacji. A przecież zmiana nazwy ulicy wiąże się ze zmianą dokumentów, pieczątek jak firma jest, wpisów w różnych księgach itp. Szkoda słów.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsultacje są obiecywane, ale nikt nie zna konsultantów ani nie słyszał o miejscu konsultacji...

      Usuń
  39. Ludziom trudno dogodzić w wielu kwestiach, my Polacy tak już mamy😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy, by niektórzy nie wkładali kija w szprychy...

      Usuń