czwartek, 25 marca 2021

Uliczne dialogi

          

Najczęściej nie są to całe dialogi, raczej strzępy rozmów, które udaje się usłyszeć w drodze...

Niektóre powodują uśmiech na twarzy, inne uniesienie brwi ze zdziwienia. 

Zawsze to kawał życia, które toczy się wokół nas.

Zapisuję, ile zapamiętam i przytaczam jako ciekawostkę.

****

Młoda mama wychodzi z chłopcem z przedszkola.

- mamo, ciasno mi...

- ale gdzie, kurtkę masz ciasną?

- nie, w brzuchu mi ciasno, bo taki dobry podwieczorek był...

****

Właściciel dużego psa odpina smycz od obroży i mówi do pupila:

- idę do sklepu, a ty siedź i pilnuj się, w końcu dorosły pies jesteś, więc pilnuj sam siebie!

****

Rodzina na spacerze z małym kundelkiem, dziewczynka mówi do mamy:

- mamo, daj mi wreszcie smycz, teraz ja będę kierować psem!


W pobliżu Domu Złotej Jesieni ( a nie jest to dom opieki) rozmawiają dwie panie:
- pani kochana, ja do szpitala nie pojadę, to umieralnia, a teraz jak ten covid, to tam nie leczą, tylko czekają, aż się łózka zwolnią ...

****

Wiata śmietnikowa pod blokiem, w środku zbieracze dobra wszelkiego, wyrzucam śmieci:
- kierowniczko, puszki jakieś są?
- nie ma, nie używamy, tylko plastik wyrzucam
- o, to niedobrze, lepsze szkło!

****

Kurier szuka adresata przesyłki:
- przepraszam, to w końcu jaka to ulica, bo na klatce i na bocznej ścianie  inna nazwa patrona
- a bo widzi pan, to jak  z Wedlem
- czyli?
- teraz Wedel,  wcześniej 22 lipca, a jeszcze wcześniej Wedel
- taki stary to ja nie jestem!


85 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Samo życie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwny kraj, to i ulica Dziwna! Bardzo mi się ta nazwa podoba! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taka uniwersalna:-)

      Usuń
    2. U nas jest ulica Poniedziałkowy Dół, ale to już chyba cała Polska wie :)

      Usuń
    3. Nazwy ulic to całkiem ciekawy temat:-)

      Usuń
  3. Również lubię przysłuchiwać się ludziom. Kiedy człowiek zapisuje, to potem dziwi się ile słów ulatuje mu z pamięci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, nie wszystko udaje się zapamiętać, ale odkryłam notatnik w telefonie:-)

      Usuń
  4. Widzę, że ta śmietnikowa wiara nie może się zdecydować co lepsze - szkło czy metal? ;)
    Serdeczności Jotko i miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla Ciebie niechaj miłe będą dni i noce;-)

      Usuń
  5. Muszę wypróbować to "pilnowanie psa przez psa"...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak mu przemówisz do rozsądku albo odwołaj się do ambicji:-)

      Usuń
  6. Niby dorośli jesteśmy i powinniśmy sami siebie upilnować, a nie zawsze nam się to udaje ;)
    Wielkanoc się zbliża, znaczy się pora ciasności w brzuszkach, brzuchach i brzuszyskach nadchodzi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och te święta, post powinien być po świętach, a nie przed:-)

      Usuń
  7. niedawno miałem taką sytuację pod sklepem:
    stoi paniusia z psiakiem, który zapragnął się ze mną poznać i wali do mnie merdając ogonem, na co paniusia ciągnie go za smycz, mało psa nie zadławi obrożą z krzykiem:
    - nie, nie, on się boi, on się boi!
    zbaraniałem przez chwilę, po czym odpowiadam:
    - to nie pies się boi, to pani się boi...
    śmiech jakiegoś świadka tej scenki puentuje scenkę...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kiedyś napadła sprzedawczyni na targowisku, że tylko oglądam i oglądam, a ja nigdy nie kupuję z pierwszego z brzegu straganu...

      Usuń
  8. Taki uliczny humor, spontaniczny i sytuacyjny, jest najlepszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tak pokrążyć i podsłuchać, a tu człowiek wiecznie w biegu..

      Usuń
  9. Bardzo lubię wiersz Szymborskiej
    pt. Pogrzeb.
    Tam też są zapisane fragmenty rozmów.

    To, co słyszę najczęściej, to narzekanie.
    I nie podoba mi się to, bo jesteśmy
    narodem cierpiętników. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie nie było jeszcze najgorzej, skoro narzekać jest na co...

      Usuń
  10. Powinnaś przejrzeć wszystkie swoje posty z serii "zasłyszane" i wszystkie te rozmowy, dialogi spisać w formie książki, bo to dowody naszej polskiej obyczajowości. Ciekawe z socjologicznego i nie tylko punktu widzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wezmę pod rozwagę, na emeryturze będzie co robić:-)

      Usuń
  11. Mijam matkę z kilkuletnim dzieckiem i ona tak do tej dziewczynki: Nic dziwnego, że się z Ciebie śmieją, bo wymyślasz takie głupoty..... i już dalej nie słyszałam, bo szły w przeciwnym kierunku. Nie podobało mnie się zachowanie tej matki.
    Popieram iwonezmyslona. Pozdrawiam Asiu. :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, motywujące dla dziecka to nie było...
      Zobaczymy, Tereniu, dziękuję:-)

      Usuń
  12. Chłopczyk z ciasnotą w brzuchu skradł moje serce, rozumiem go, jak nikt

    OdpowiedzUsuń
  13. O psie - bardzo mi się podoba hehe , musze zapamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dorosły pies jesteś, a to dobre. :D
    Tak, szkło lepsze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak, ale wszystkiego w szkle nie sprzedają...

      Usuń
  15. Ciasnota w brzuszku dość często nam się przydarza:)
    Usłyszane w radio przejęzyczenie: Konferansjer zapowiada zespół ludowy Sroczanie, myląc się mówi - Przed Państwem zespół SRACZANIE.
    Masz na pewno wiele historyjek z udziałem dzieci odwiedzających bibliotekę. Dzieci są bardzo twórcze:)




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jeśli znajdziesz u dołu etykiety DZIECI i ROZMOWY, to tam tego sporo...

      Usuń
  16. Masz dar łagodzenia napięć. Odrobina humoru, choćby uśmiech i od razu lepiej. Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś trzeba sobie radzić w tym dziwnym czasie...

      Usuń
  17. Miałbym poważne opory z pójściem dzisiaj do szpitala. Zwłaszcza przy tym ministrze zdrowia w dobie pandemii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób się broni jak może, chyba że nie mają już wyjścia lub świadomości ...

      Usuń
  18. W autobusie: Jak tam z covidem, sąsiadko. Ano nic takiego. Właśnie się wprowadził do mojej córki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dobre, potraktowanie covida jak nieproszonego gościa...

      Usuń
  19. Z tym pójściem do szpitala, kiedy bardziej przypomina umieralnię niz lecznicę, to sama prawda. Lekarzy za mało, no i jedna tylko choroba sie liczy. A z drugiej strony nie pójście sprawia, że nie powstrzymane w porę choroby rozwijają sie do takich stopni zaawansowania, że potem rzeczywiscie zostaje tylko szpital i ...umieralnia.Ech!

    OdpowiedzUsuń
  20. Odpowiedzi
    1. Prawda? sama tak miewam, gdy mąż placek drożdżowy zrobi...

      Usuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak dla mnie dom spokojnej starości. Uwielbiam czarny humor ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Najbardziej rozbawiają dzieci i osoby mówiące do zwierząt, jakby mnie posłuchać, jak czasami rozmawiam z kotem to nie jeden podsłuchujący by się uśmiał :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta śmietanka to stała ekipa? ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem fanem "rozmów zasłyszanych", ale lubię słuchać jak rozmawia ze sobą najstarsze i najmłodsze pokolenie, tak na oko 2-3 latka i ponad 80.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich doświadczeń jeszcze nie mam, ale wszystko przede mną:-)

      Usuń
  26. Ten z psem jest moim faworytem. Oilnuj się sam. W odniesieniu do ludzi to nie zawsze skutkuje, więc nie wiem czy to dobrze. Z tymi łóżkami to w sumie trudno się nie zgodzić, choć brzmi złowieszczo. Kierowanie psem musi być bardzo ciekawe i poorawia kordtnacje lepiej niż kierowanie autem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdy taki pies pociągnie, to nie wiadomo, gdzie wylądujemy ...

      Usuń
    2. No cót, samochodem też można wylądować gdzieś gdzie się nie chciało i skutki będą tragiczniejsze niż przy psie.

      Usuń
  27. He, he, niby to tylko strzępki informacji, ale składają się na całkiem interesujący „Polaków portret własny” 😉.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy się jest wyczulonym na takie ciekawostki, to pamięć ma niezłe wyzwanie...

      Usuń
  28. Junior, gdy się naje zawsze mówi "Mój brzuch jest teraz zadowolony" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez ładnie, zadowolony brzuch to szczęśliwy człowiek:-)

      Usuń
  29. Oj, na kierowanie psem to i wielu dorosłym bym nie udzielił papierów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, zwłaszcza podpitym osobnikom na słomianych nogach:-)

      Usuń
  30. Właściciel dużego psa pobił dziś wszystkich na głowę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pies wyglądał, jakby faktycznie rozumiał, czego od niego oczekują:-)

      Usuń
  31. Zdanie panów spod śmietnika podzielam i pochwalam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Z tymi dwoma ulicami na jednym budynku to i ja mam często problem. A ze szpitalem to szczera prawda. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Pierwsza rozmowa mnie trochę rozśmieszyła :D
    Dzieci zawsze potrafią człowieka zaskoczyć xd
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj, Jotko.

    Podejście do psiułka rozbawiło mnie najbardziej. Myślę, że jeszcze wiele razy się uśmiechnę, gdy sobie tę sytuację przypomnę:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie drobiazgi potrafią poprawić nastrój:-)

      Usuń
  35. A ja wczoraj na przystanku byłam świadkiem rozmowy kilku osób które twierdziły, że dzieci naszego aktualnego premiera chodzą do szkoły żydowskiej.
    Ale nie będę z tego wyciągać wniosków..:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przystankach i w sklepach można dowiedzieć się samych rewelacji!

      Usuń
  36. ależ masz doskonały słuch! tylko gratulować, bo teksty są znakomite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej wyczulony i pod kątem bloga skierowany:-)

      Usuń
  37. Co wychodze domu i spotkam sasiada to psioczy na pandemie lockdown,na wszystko. Facet sypie kur... ami jak najety. Boi sie facet o zone bo schorowana, cos z sercem ma. Jak sie spotkaja z moim mezem to pol godziny nie ich, moze nawet wiecej. Stoja kolo windy i razem psiocza :) Ja tez czasem jak spotkam sie z jedna sasiadka to stoimy i gadamy. Trzeba zyc normalnie i rozmawiac z ludzmi... jak Pan Bog przykazal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba starać się żyć normalnie, a nerwy często wszystkim puszczają.
      Niektórym pomaga spacer, innym pogaduchy, jeszcze innym siarczysty język, byle pomogło!

      Usuń
  38. Jestem nadopiekuńcza w stosunku do wszystkich dzieciaków, czworonoznych też 😁 i nie pozwalam dorosnąć choć się zestarzaly, hi hi, bez smyczy nie zostawię za skarby świata 😉

    OdpowiedzUsuń