sobota, 3 kwietnia 2021

Wybijanie żuru...

 

O innej wielkanocnej tradycji na Kujawach  czyli Przywołówkach pisałam TUTAJ.

W dziele Oskara Kolberga, znanego etnografa, w części poświęconej folklorowi Kujaw, znalazłam inny wielkanocny obyczaj, a mianowicie WYBIJANIE ŻURU.

W Wielkim Tygodniu na Kujawach obchodzono tzw. Śródpoście lub Półpoście, kiedy to popularny był zwyczaj tłuczenia garnków z popiołem. Nazywano to wybijaniem żuru.
Garnki napełnione popiołem, gnojem oraz innymi nieczystościami rozbijano o drzwi lub próg domu, o okna chałup. Wyobrażam sobie miny gospodyń, które musiały cały ten bałagan sprzątać tuż przed świętami, gdy wszystko wyszorowane.

Istniała także odmiana tego zwyczaju, gdy takie garnki zawieszano na słomianym powrozie między kominami domów i rozbijano nad głowami przechodniów.
Żur na progach chałup rozbijano w Wielki Czwartek, a nad głowami pechowców w Wielką Sobotę.
Bywało, że zawleczono kogoś siłą w taką pułapkę, ale mógł się wykupić kilkoma groszami na wódkę w karczmie.

O dyngusie w drugi dzień świąt nie ma co się rozpisywać, bo ten zwyczaj chyba wszyscy znają, dodam jedynie to, że dawniej dziewczęta nie tylko obficie polewano, ale czasem wrzucano do stawu lub kałuży, niekiedy największe śpiochy wstawiano wraz z łóżkiem do zbiornika.
Z opowiadań babci pamiętam, że najwięksi żartownisie we wsi potrafili w nocy zawlec wóz gospodarza na dach stodoły, by rankiem obserwować reakcję właściciela na takie psoty. 

Na koniec dyngusowa przyśpiewka, którą chłopcy wykonywali, chodząc po wsi po dyngusie:

Powiedziała nam tu wasza kaczka
żeście napiekli pszennego placka.
Powiedziała nam tu wasza kura
że naniesła jaj, aż ją boli dziura.
Powiedziała nam tu wasza świnia
żeście zabili jej syna,
a nie syna to córeczkę
dajcie nom z nij choć szpyreczkę
a z daleka od ręki
byście sobie nie narobili męki...
(czyli ukrojcie od razu spory kawał)







73 komentarze:

  1. Dziękuję za miłe życzenia, ponawiam swoje: spokojnych, dobrych Świąt!🌷🌷🌷
    A wybijanie żuru to - sądząc po opisie- barbarzyński obyczaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że już przeszedł do historii!
      Wszystkiego dobrego:-)

      Usuń
  2. Zdrowia...zdrowia...zdrowia... I obyśmy jak najprędzej doczekali odejścia w nicość trzech wirusów - żoliborsko-smoleńskiego, toruńskiego i kowidowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za, jak najbardziej i również zdrowia życzę:-)

      Usuń
    2. Dołączam do komentarza Jotki.

      Usuń
  3. ..JoAsiu, dziekuje za śliczne życzenia i oczywiście z całego serca życzę
    Tobie i Twoim Bliskim nie tylko w ten świateczny czas, ale każdego dnia ogrom zdrowia i wszelakiej radości, niech zawsze uśmiech na buzi gości, moc szczęścia i miłości po prostu wiele cudowności <3

    - ściskam Cię najserdeczniej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję jak mogę najmocniej i równie pięknego czasu dla Ciebie i najbliższych:-)

      Usuń
  4. Najlepsze życzenia ever 😊 wzajemnie zatem, z naciskiem na jak lubisz 🐣

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, co za okropny zwyczaj! Nie podoba mi się. Wściekłabym się za takie coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, zwłaszcza po porządkach, oby na podobny pomysł nikt nie wpadł...

      Usuń
    2. Ja słyszałam o takich zwyczajach.

      Usuń
    3. Każdy region w Polsce ma swoje i to jest ciekawe:-)

      Usuń
  6. Nie znałem tego zwyczaju, może i dobrze, bo bym jeszcze próbował go przeszczepić na Warmię i Mazury. Pozdrawiam Świątecznie, dziękuję za życzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nie, mało mają gospodynie roboty?
      Spaceruj dla zdrowia, ciesz się wiosną:-)

      Usuń
  7. Taki kawał, jak z wozem na dachu stodoły, to rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? nawet własnego trudu w to wkładali, a nie że łatwizna...

      Usuń
  8. Uwierzysz czy nie, jak taką furę na dachu widziałem na własne oczy w czasach radosnego socjalizmu (chyba stąd nazwa) na wsi białostockiej.

    O tm żurze nie słyszałem, ale za to trzaskanie talerzy dzień przed ślubem było modne nawet w blokach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzaskanie talerzy chyba tez odchodzi do lamusa, bo dawno nie słyszałam...

      Usuń
  9. Może i tradycja w narodzie rzecz święta, jednakoż ta tradycja z tym wybijaniem żuru nie podoba mi się całkowicie i chwała jej za to że odeszła w zapomnienie ;)
    Nigdy nie czułam także sentymentu do dyngusa-śmigusa albowiem nie lubię jak jest mi mokro i zimno, wiosenne święta raczej rzadko bywają cieplusie. Po za tym śmigus-dyngus w miastach to bardzo często była chuliganeria, dobrze że to w zasadzie także już się skończyło.
    A świąt życzę Ci Jotko takich prawdziwie wiosennych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, pogoda to mogła przyprawić o zapalenie płuc przy takiej tradycji, a miastowi to często wodą kolońską dyngusowali, nie wiem co gorsze...
      Wszelkiego dobra i pięknych chwil:-)

      Usuń
  10. Nigdy nie slyszalam o tych zwyczajach - i dobrze ze nie sa popularne bo kto by chcial miec balagan kolo domu dla "rozrywki".
    Natomiast SmigusDyngus pamietam i zawsze w tym dniu bylam przemoczona co podobno swiadczylo o popularnosci.
    Dobrych Swiat zycze jotko i oby Ci nikt nie wewlokl wozu (lub samochodu) na dach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dla was wszystkich za wielką wodą samych miłych dni i spokoju, z dala od zmartwień:-)

      Usuń
  11. I Tobie spokojnych, zdrowych Świąt bez żuru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez tego żuru jak najbardziej, bo żurek z jajkiem to lubię:-)
      Spokoju i łagodności świata:-)

      Usuń
  12. o żesz!... to musiało boleć ten prank z tym garnkiem syfu w roli głównej... w sumie jakiś mało estetyczny ten kawał...
    a furmankę na chałupie sam kiedyś montowałem... znaczy "montowałem" to za dużo powiedziane, po prostu byłem przy takiej akacji jako dzieciak, a montowali starsi...
    za to "temi ręcami" wstawiałem, wraz z kumplami auto do bramy kamienicy w poprzek... i tak właściciel został łagodnie i kulturnie potraktowany, bo nie lubiliśmy go wybitnie... w obecnych, prymitywnych czasach nikt by się nie patyczkował, tylko poprzebijał opony i usprejował karoserię...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musiał się Wam właściciel auta mocno narazić...ale jak tradycja, to tradycja:-)

      Usuń
  13. Ojejku ! Jaka straszna tradycja !? Dobrze, że już tego się powszechnie nie stosuje. Ja wiem tylko, że chłopaki witkami z bazi smagają dziewczyny. To zdaje się - znak dobrego powodzenia i rychłego zamążpójścia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smaganie witkami to nawet dla zdrowia:-)
      Oby Cię za bardzo nie wysmagali, masaż lepszy:-)

      Usuń
  14. Pięknych, spokojnych i zdrowych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znałem tych zwyczajów ewidentnie z nich wynika, że kiedyś ludzie mieli świetne poczucie humoru...my przy nich to smutasy.
    Radosnych i pogodnych świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie fantazja w nich była większa, bo innych rozrywek nie było, sami sobie organizowali:-)

      Usuń
  16. Wesołych, spokojnych, zdrowych Świąt Wielkanocnych

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda garnków ;)
    Jotko kochana, zdrowych i spokojnych dni po Świętach również :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że szkoda:-)
      samych pięknych chwil, kochana:-)

      Usuń
  18. Dziękuję. Zdrowych i pogodnych Świą <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrego nastroju i zdrowia, reszta sama się spełni!
    To wybijanie żuru to jakiś koszmarny obyczaj!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystkiego dobrego Jotko, dużo zdrówka przede wszystkim:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się cieszę, że znów jesteś, już myślałam, że zniknęłaś.
      I Tobie życzę wszystkiego, co dobre i piękne:-)

      Usuń
  21. Etnografia to ciekawa nauka, zwłaszcza jak nikt nie ma pomysłu co sądzić o np. jakiejś tradycji, skąd się wzięła itd. :)

    Za długo też nie mogę czytać, bo jednak mam już nieco osłabiony wzrok (właściwie od czasów dziecięcych). Ale nie narzekam na razie. Co do reszty to może w najbliższy wtorek coś się wyjaśni więcej w sprawie Staruszka.

    Dobrej Wielkanocy życzę. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi życzyć Tobie i rodzicom zdrowia i nadziei na lepszy czas.

      Usuń
  22. Ja częściowo znam ten zwyczaj, a teraz u Ciebie Jotko z ciekawością o nim przeczytałam, o tym, że pochodzi z Kujaw. Nie pochodzę z Kujaw, tylko z Warszawy mieszkałam w czasie okupacji z Mamą i starszym bratem na Woli w domach Wawelberga. W tym samym domu, tylko w innej klatce schodowej, na 3 piętrze mieszkała siostra mojej Mamy z dwoma córkami w wieku 16 i 18 lat, Brat chyba 9 letni miał kolegów na podwórku.... ja prawie 3 lata od niego młodsza wszędzie oczywiście za nim " łaziłam', nawet wtedy gdy coś z kolegami broili. Moje siostry cioteczne - ładne dziewczyny cieszyły się pewnie powodzeniem, bo przed Świętami Wielkiej Nocy kilka razy o ich drzwi.... na 3 piętrze rozbijano butelki.... nie wiem z czym, pewnie nie z żurkiem, ale popiół był w nich na pewno. Głównie robiła to podwórkowa smarkateria, uciekająca potem z piskiem. Przyznaję się, że kiedyś czepiając się jak zawsze brata znalazłam się wraz z nim wśród tych małych chuliganów.zbiegających szybko po schodach.Było potem lanie oczywiście i zakaz zabawy na podwórku. Nie wiem jak reagowały moje siostry, ale zdawały sobie pewnie sprawę, że to za ich przyczyną musiały szorować na drugi dzień drzwi.
    Zaciekawiło mnie to Jotko, bo jak piszesz zwyczaj ten jest rodem z Kujaw.. , a ta podwórkowa zabawa to pewnie tylko taki kujawski odprysk.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwyczaje i obrzędy mieszały się pewnie, bo ludzie podróżowali za chlebem, moi dziadkowie nawet do Niemiec i Francji.
      Za niektórymi świątecznymi psikusami to nie tęsknię, choćby za biczowaniem w dyngusie, po gołych nogach...

      Usuń
  23. Napisałaś u mnie w komentarzu, że moje życzenia wesołe. Przy Twoich dowcipnych "z jajem", niczym się zdają. Obyśmy w zdrowiu i dobrym nastroju zobaczyli się po świętach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, dziś przeważają życzenia zdrowia i rychłych spotkań z bliskimi i przyjaciółmi.

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Dla Was także, no i dla książąt oczywiście:-)

      Usuń
  25. Wszystkiego Dobrego i Zdrowego Tobie i Rodzinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobro w naszych rękach:-)
      Przytulam Aniu twoje życzenia, a Ciebie tez bym kiedyś chętnie przytuliła:-)

      Usuń
  26. Witaj, Jotko.

    Żur i śledź jako dania postne w wielu regionach spotykał podobny los, gdy tylko umartwianie się kończyło:)

    Dziękuję za piękne życzenia i również życzę wielu radości Tobie, Twoim Bliskim i wszystkim Odwiedzającym Twój blog.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w swoim imieniu oraz moich gości:-)

      Usuń
  27. Marzy mi się "wybijanie żuru" np. o okna sejmowe, albo nad głowami znanych głów ... 😉 😁

    OdpowiedzUsuń
  28. Szczerze mówiąc nie słyszałam o tej tradycji. Wszystkiego Dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  29. A to wybijanie żuru miało jakiś swój cel symboliczny? Czy było tylko robieniem bałaganu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba głównie bałagan, ale tłuczenie skorup to może na szczęście?

      Usuń
  30. Uwielbiam starodawne opowieści, tradycje ludowe i te wszystkie obrzędy. Dużo zdrowia na Święta , na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziękuję za życzenia. Radosnego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radość wśród bliskich na pewno poprawi nam humory:-)

      Usuń
  32. Trochę żal... Nie ma już glinianych garnków, nie ma wozów... Trzeba pomyśleć i wymyślić jakieś nowe tradycje!

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudownego poniedziałku lanego (spóźniłam się z życzeniami, przepraszam), a później, po świętach samej radości z wiosny. Tylko tych garnków szkoda :(
    Przytulam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre życzenia zawsze na czasie!
      Garnków szkoda, a jakże, lepiej niech na płocie wiszą:-)

      Usuń
  34. Ciekawe zwyczaje, choć nie do końca mi się podobają. Wszelkiego dobra i dużo zdrowia Asiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez bym nie była zachwycona taką niespodzianka na progu:-(

      Usuń