poniedziałek, 17 stycznia 2022

Bez fartuszka


 Kuchnia nie jest moim królestwem, ale czasami wdziewam koronę pierwszej kucharki i czaruję, co tam do głowy wpadnie. Pstrykam fotki na dowód, że jednak coś tam potrafię i chyba nieźle to wygląda.

Nie są to skomplikowane potrawy, bo zawsze wybieram szybko, łatwo i w miarę zdrowo.


Popisowe i smaczne danie, bardzo lubiane przez syna i synową, wiec robię często, kluczowym składnikiem jest dobra ryba, delikatna i bez skóry. Szpinak w liściach i przyprawy, a dodatki zależnie od smaku danego dnia...


Z ciasta francuskiego w gotowych płatach pewnie korzystacie, można zrobić z nich wszystko, od paluchów do zupy, poprzez słone przekąski po słodkie ciastka i spody do tarty.



Surówki i sałatki to niezbędny dodatek do obiadu lub lekka kolacja, zależnie od tego, co włożymy do środka, a jeśli są kolorowe, to jeszcze cieszą oczy.

Pierwszy raz piekłam babkę majonezową w elektrycznym piekarniku, bo poprzednio w gazowym. Ciasta z elektrycznego są smaczniejsze i lepiej wyrastają.


Druga dyżurna potrawa, to kurczak w warzywach, czasami jeszcze z dodatkiem przecieru pomidorowego, czasami z innymi przyprawami, bardziej po hindusku.


Zaplatało mi się zdjęcie pasztecików do barszczu, ciasto krucho-drożdżowe, nadzienie z cebuli i grzybów leśnych. Szybki i prosty przepis.


Najlepiej smakują potrawy przygotowane i podane przez kogoś innego, na zdjęciu powyżej robi się pizza, tworzona rękoma panów, czyli męża i jednego z gości, a panie na kanapie plotkują... 


A to popisowe danie mojego męża czyli pulpety w sosie pomidorowym, nie umiem takich robić.

Pytanie tygodnia - jakie jest Wasze popisowe danie?



91 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Może nie jest popisowe, ale bardzo przeze mnie lubianym jest danie tzw. jednogarnkowe w szybkowarze. Zawartość garnka - dowolna - to, co aktualnie jest w domu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednogarnkówki to moje ulubione dania i mało do zmywania:-)

      Usuń
  2. Hej Asiu super te twoje dania. Ja ostatnio zrobilam pyszny gulasz marynowany w miodzie i kremie z gorczycy. Zostawilam to na cala noc zeby dobrze sie przegryzlo. Do tej marynaty dodaje przyprawy rozne : zlocista do kurczaka, staropolska, do zeberek, troche curry, ziola prowansalskie, czosnek swiezy wycisniety, cebulke. Na drugi dzien podsmazam to wszystko i dusze do miekkosci, na koncu robie sos ciemny pieczeniowy i dodaje do reszty. Palce lizac. Lopatke wieprzowa kroje w paski. Podobnie robie z poledwiczkami wieprzowymi, tzn marynate. Pozdrawiam serdecznie Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę taką marynatę do polędwiczek spróbować, bo mam w zamrażarce, zawiozę synowi, dzięki:-)

      Usuń
  3. Od wielu lat nie gotuję, oddałam tę przyjemność młodym. Kiedyś popisowym daniem był bigos, sałatka ziemniaczana i babka hiszpańska. Miłego kucharzenia. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież w kuchni radzisz sobie świetnie, te wszystkie powyższe zdjęcia ( no może z wyjątkiem pizzy ) są na to świetnym dowodem. Ja gotować uwielbiam ale mistrzynią nie jestem, na szczęście istnieje wiele fajnych i nieskomplikowanych przepisów pozwalających nie umrzeć z głodu a nawet i czasem przed gośćmi zabłysnąć. I eksperymentowanie świetnie mi wychodzi. Co się zaś tyczy pulpetów to u mnie w związku to też niemąż jest od tego, robi najlepsze kotlety mielone pod słońcem. Ja mu za to lepię jego ulubione kotlety z jajek :). Smacznego tygodnia w takim razie. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że panowie robią najlepsze dania z mielonego:-)
      Eksperymenty lubię, nawet wolę od tradycyjnych dań:-)

      Usuń
  5. najszybciej coś z woka, tak po dalekowschodniemu, drobno krojone, ni to podsmażane, ni to podduszane, koniecznie na ostro i dużo ziół, może być wege, a jeśli nie wege, to najchętniej mięso rybne... dokładnej receptury nie ma, wszystko na intuicję, a składniki takie, jakie pod ręką...
    w razie większej wyżerki dla większej ilości osób można wcześniej ugotować bazę makrobiotyczną /czyli też daleko-wschodnio/, im więcej rodzajów ziaren zbóż i strączkowych, tym lepiej, tylko to już wymaga planu, bo różne są czasy gotowania tych ziaren, np. taką soję, czy pszenicę trzeba napocząć już dzień wcześniej...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Ty widzę doświadczenie masz niemałe, a dania z woka są super, u mnie za wok robi specjalny garnek.
      Strączkowych to za bardzo nie mogę, ale doceniam kunszt tych różnych specjałów.
      Czasami odwiedzamy restaurację chińską w Poznaniu, raz byliśmy w hinduskiej i fajne jest tam to, ze można zamówić różności w małych ilościach i popróbować wielu smaków.

      Usuń
  6. Wnuk jest fanem mojej pomidorówki, a poza tym reszta się nie skarży- pewnie żeby mi przykrości nie robić... ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomidorówka to chyba ulubiona zupa nie tylko dzieci, zawsze gotowałam synowi, gdy był chory.

      Usuń
  7. Ale pyszności.:) Super smakowite potrawy.:)
    Nie jestem mistrzynią w kuchni. Najlepiej wychodzą mi zupy, takie treściwe na zimę: np. fasolowa, warzywna - praktycznie z wszystkich popularnych warzyw albo przegląd lodówki, no i jak mówią nasze wnuki - najlepszy rosół na świecie.:) Sałatki też różniste wymyślam. Taka ulubiona to pokrojona w kosteczkę szynka, ser żółty, ananas lub brzoskwinia z puszki, wiórki selera marynowane, trochę majonezu lub jogurtu.
    Jednak mistrzem w naszej kuchni jest mąż. Bardzo dobrze gotuje i na szczęście lubi.
    Moc serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż gotujący i lubiący kulinarne zajęcia to skarb.
      Ja lubię robic zupy kremowe z różnymi dodatkami:-)

      Usuń
  8. Ależ pysznie dziś u Ciebie, różne smaki i zapachy, takie do wyobrażenia sobie :)) Bardzo zaciekawiła mnie ta potrawa z rybą i szpinakiem. U mnie w domu ryby mają słabe wzięcie, więc każdy smakowity pomysł mile widziany, może coś skusi :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ryba chuda, do szpinaku dodaję suszone pomidory i pieprz cytrynowy:-)

      Usuń
  9. Ostatnio wymyśliłam, z dużą pomocą wujka Googla, szybkie danie na okazje wszelakie typu "nie mam czasu gotować". Ryż+ smażony kurczak (może być bez) i warzywa na patelnię (włoskie). Pół godziny i gotowe.
    A najlepszy szpinak, jaki jadłam, robiła moja teściowa. Niestety - odpadam w przedbiegach. Muszę się nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej teściowej tez nie dorastałam do pięt.
      Ostatnio wedle wujaszka google zrobiłam roladę z indyka zapieczoną w folii, pycha!
      Nie zrobiłam niestety fotki...

      Usuń
  10. to prawda - cudzymi rękami zrobiony obiad jest cudem nad cudami. wystarczy docenić, żeby nie był jednorazowym ekscesem.
    a w każdym domu nawet chleb z masłem smakuje inaczej, więc - tylko pozwolić pokusom wygrać z taktyczną odmową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobry chleb i swojskie masło, to czego chcieć więcej? To się nigdy nie znudzi!

      Usuń
  11. Kochana
    To iście wspaniała uczta, już dla samego wzroku!
    Moje popisowe? trzeba by zapytać bliskich😀
    Pozdrawiam najpiękniej i smacznie na kolejne miłe dni💖😊🍀🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy bliskim smakuje, to podwójna nagroda!
      Serdeczności ślę z feriami w tle:-)

      Usuń
  12. Twoje potrawy wyglądają bardzo smakowicie i wyjąwszy kurczaka, pulpety i pizzę, reszta zjadłabym ze smakiem:)) Choć prawie wcale nie jem mięsa, to umiem zrobić z niego potrawy. np takie pulpety w sosie pomidorowym do podania z kaszą, a mój kurczak w kawałkach z papryką i warzywami z ryżem cieszył się ogromnym powodzeniem w kolegów syna, gdy jeszcze mieszkaliśmy razem:) Teraz przeszły one do historii.
    Najbardziej oczekiwanym przez gości daniem na moich obiadach jest pstrąg z ziemniakami, kremowa zupa dyniowa lub cukiniowa (nawet zimą) oraz ciasto karpatka. Do takiego zestawu obiadowego wszyscy przybędą i nawet w tym celu pozmieniają swoje plany:)
    A poza tym przed sobą samą popisuje się sałatką z młodych listków (rzodkiewkowe, buraczkowe, szpinak, rukola) z jajkiem na twardo i łososiem wędzonym, w dressingu na bazie oleju sezamowego. I bigos bez kawałeczka mięsa, pychota:))
    Nie jestem wybitną kucharką, nie mam cierpliwości do stania przy garach i zwyczajnie szkoda mi czasu. Jednak przyznaje, że gdy odwiedza mnie koleżanka lub bratowa, które są jeszcze większymi beztalenciami (to ich słowa:), to jest miło, kiedy zachwycają się zwykłym barszczem ukraińskim bez mięsa i zajadają jeden talerz po drugim, stwierdzając, że nie miały pojęcia, że taka zwykła zupa może tak smakować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Az mi ślinka pociekła na te wszystkie przykłady, kłaniam się nisko, bo wyziera z tego Twoja pracowitość, pomysłowość i gościnność!

      Usuń
  13. Moje popisowe danie, to paluszki drobiowe zawijane w szynkę włoską. Szybko, prosto i baaardzo smacznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pomysłowo, a w ogóle to paluszków rybnych dawno nie jadłam!

      Usuń
  14. Jeśli za popisowe uznać to, co schodzi w największych ilościach, to szpinak. Jeśli gotuję, to w wielkim woku, bo wiadomo, że i tak będzie debet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szpinak bardzo lubię, mój mąż mniej, za to syn z synową bardzo:-)

      Usuń
    2. Masz fajny garnek. Muszę sobie taki sprawić.

      A do szpinaku moje drugie danie popisowe - wątróbki drobiowe. Ziemniaczki są zbędne :)

      Usuń
    3. Wątróbki bardzo lubię:-)
      A garnki polecam, kupiliśmy komplet, są pokryte jakimś minerałem, nic w nich nie przypalisz, nawet gdybyś bardzo chciała, a nie kosztowały krocie:-)

      Usuń
    4. Podpowiedz pod jakim hasłem szukać w sklepach internetowych?

      Usuń
    5. Garnki granitowe Klausberg, polecam.

      Usuń
  15. ..ach! jakie pyszności JoAsiu! ..czytam i jestem zachwycona! ❤
    ..kiedyś kuchnia była 'moim królestwem', ale od operacji serca troszkę się u mnie jednak zmieniło.. zawsze Dzieci chwaliły moje pierogi z mięsem, także i ruskie, kotlety mielone, duszonego kurczaka (nadziewanego), zupy,
    a szczególnie o pomidorową prosiły i oczywiście pieczona ryba! ;)

    - pozdrawiam cieplutko, dobrych chwil moc! 💝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serce ma swoje prawa, przede wszystkim spokój i relaks, teraz pozwól sobie dogadzać:-)

      Usuń
  16. Witaj, Jotko.

    No to zaszalałaś:) Aż ślinka cieknie:)

    Każde z moich dań jest popisowe, niestety - niektóre tylko z założenia;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że gotujesz z miłością i to jest gwarancja jakości:-)

      Usuń
  17. Mniam, mniam... Przegląd wspaniały. Pizza wygląda na ogromną :) Szpinak lubię i MS też. Przypomniałaś mi o nim, mam w zamrażalniku. Co wymyślam to widzisz na blogu. Teraz mnie kusi, żeby upiec ciasteczka. Głodna się zrobiłam, czas chyba na kolację :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasteczka lubię, ale pracochłonne bywają, z ciasteczek wolę babeczki, mniej roboty:-)

      Usuń
    2. Roboty mniej i do środka można coś zdrowego dorzucić, np. płatki owsiane albo śliwki suszone. Już babeczek dawno nie piekłam, ostatnio głównie drożdżowe było na tapecie. Ciasteczka mnie kuszą, bo ciekawy przepis znalazłam. Może na weekend się zmobilizuję i zrobię. Albo i nie 😀 Buziaki!

      Usuń
    3. Ciasteczka lubię wszelkie, nawet bardziej, niż ciasta i wszelkie czekoladowe...

      Usuń
  18. Przez całe nie tak już krótkie życie nie nauczyłam się gotować, jedynie "jakoś" sobie radzić, żebyśmy nie umarli z głodu 😁
    Mama zawsze mówiła, żeby się iść uczyć i ja faktycznie wolałam spędzać czas z książkami (niekoniecznie do nauki) niż asystować w kuchni przy pichceniu. Po maturze wyfrunęłam z domu - i było po ptakach 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nauczyłam się tyle, ile podpatrzyłam u babci, mamy, teściowej, ale zapału nigdy nie miałam. Natomiast robótki ręczne to i owszem!

      Usuń
  19. Nie mam popisowego dania. Tak "do ludzi" to najwyżej przekąski albo ciasta i ciasteczka - choć gdybym musiała, pewnie bym coś wynalazła. ;)
    Lubię czasami eksperymentować, a częściej zrobić coś prostego z pamięci. Jak nie wyjdzie idealne to trudno, zjem i tak. Raz tylko zaliczyłam wielką porażkę, jak wymyśliłam zapiekankę z rybą, szpinakiem i ziemniakami i ryba mi jakoś w niej zniknęła (gdybym sama jej nie dodała nie uwierzyłabym, że tam jest), a ziemniaki wyszły mi jakieś niedobre namoknięte. :P
    Kawałki mięsa czy tofu z warzywami uwielbiam jako danie szybkie, niewymagające i smaczne, zawsze niezawodne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednogarnkówki generalnie są uniwersalne, a im dłużej się przegryzają, tym lepsze, jak bigos:-)
      Są też dania, których się nie tykam, zniechęcona, że mi nie wyszły wcale...

      Usuń
  20. Myślę, myślę, intensywnie myślę, ale Chyba nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystko co na zdjęciach - palce lizać, a wybór trudny... pewnie wszystkiego po trochu bym spróbował. Ja też tam coś pitrasić potrafię - sałatki i surówki, ale takie najzwyklejsze; naleśniki zasmażane z różnym nadzieniem - najświetniejsze z "tiramitsu", a otóż i przed chwileczką sporządziłem na jutro zupę - barszcz czerwony, nie po ukrainsku, a "po mojemu", przy czym to "po mojemu" oznacza, że wszelkie warzywa gotowane się zjada, no może wyłączając pory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ja tez tak robię barszcz, z warzywami w środku, a buraczki ścieram na tarce.

      Usuń
    2. Ależ gotowane pory są pyszne!

      Usuń
    3. Pory jadamy oddzielnie ;-)

      Usuń
    4. Uwielbiam pory gptowane, duszone a surowe do sałatki. Niedawno odkryłam selery, do tej pory nie lubiłam, a teraz bardzo😀

      Usuń
    5. Seler jest super, jadłam pasztet z selera, pycha!

      Usuń
  22. Zdjęcia mówią same za siebie…mam wiele szacunku i uznania dla ludniejsze skromności. Czapki z głów.

    OdpowiedzUsuń
  23. Domowa pizza to jest to! Akurat w tej kwestii mój mąż jest mistrzem :) Nie pamiętam kiedy ostatnio zamówiliśmy pizzę do domu. Zdecydowanie wolimy sami ją przygotować.
    Wszelkim sałatkom mówię tak!
    Też raczej wybieram nieskomplikowane potrawy, z uwagi na ograniczenia czasowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domową każdy robi inną i dobrze, podpatrzyłam u brata pomysł na pizzę, muszę kupić specjalną mąkę i lubię dodatek mąki kukurydzianej.

      Usuń
  24. Kazda z pokazanych potraw wyglada zachecajaco, kolorowo i smacznie.
    Jak Ty jesli juz gotuje to szukam skrotow i uproszczen ale nie do wszystkich dan mozna.
    Moja specjalnoscia sa zupy - cala moja rodzina daje mi w nich zloty medal a ziec wprost uwielbia. Dzieki nam, Polakom z pochodzenia, poznal szczawiowa i ogorkowa.
    Zycze dalszych osiagniec kulinarnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczawiowa to jedna z moich ulubionych, dawno nie robiłam!

      Usuń
  25. Elżbieta Wojnowska śpiewa taką piękną piosenkę pt. " Zaproście mnie do stołu" Sama gotuję tylko zdroworozsądkowo, by żyć, ale proszę, zaproście mnie do stołu na Wasze kulinarne przysmaki.

    OdpowiedzUsuń
  26. Popisowe: paszteciki z farszem (grzybowy, mięsny, kapuściany) z barszczem czerwonym, ryba z sałatką z kaszy bulgur, szarlotka.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproszę, nie odmówię, bo wszystko brzmi pysznie!

      Usuń
  27. Długi czas miałam elektryczny, a teraz znów mam gazowy i się cieszę, bo serniki mi nie opadają. :)
    Moje popisowe danie to Ragoût.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ragout to z baraniny, baranina ma fajny smak, specyficzny.

      Usuń
    2. Zapomniałam dodać, że nie używam nigdy baraniny, bo bardzo nie lubię. Wołowina może się też długo gotować, więc jej używam, a tu właśnie chodzi o to, że danie się długo gotuje i etapowo doprawia.

      Usuń
    3. Wołowina tez dobra, ale smak baraniny mi odpowiada, choć wieki nie jadłam...

      Usuń
  28. Uwielbiam szpinak, super babka ❤

    OdpowiedzUsuń
  29. Pyszności pokazałaś. Ciasto majonezowe. Muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko się robi mikserem, dla koloru dodaję kurkumę i imbir:-)

      Usuń
    2. A przepis, gdzie znajdę.

      Usuń
    3. Wpisałam u Ciebie w komentarzu:-)

      Usuń
  30. Moje popisowe danie?
    😲😕🤔😵

    Jakby to powiedzieć.
    Proszę o inny zestaw pytań😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale lubisz jeść? To wystarczy, by pochwalić co zrobiła mama na przykład:-)

      Usuń
  31. Co Ty chcesz od swojego gotowania? ;) super potrawy :)
    Nie mam swojego popisowego dania - nie lubię gotować.

    OdpowiedzUsuń
  32. Niegdyś specjalizowałem się w różnych jednogarnkówkach, typu fasolka po bretońsku, gulasz, bigos (w różnych wersjach). Dziś chyba najbardziej jestem dumny z zestawu "sałatka grecka + krewetki". I od razu mogę Ci powiedzieć, że rzucilbym się na Twoją rybę w szpinaku oraz sałatki (wyglądają na moje smaki).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chwaląc się, ryba mi wychodzi smaczna, a fasolki wieki nie robiłam, przypomniałeś mi.
      Sałatkę z krewetkami chętnie bym zjadła:-)

      Usuń
  33. Ryby ze szpinakiem nie robiłam nigdy, przyznaję...
    Kochana! Tyle tutaj specjałów zaserwowałaś, że za nic nie mogę uwierzyć, że kuchnia nie jest Twoim królestwem :)
    Achhh... dobrze, że dopiero co zjadłam śniadanie, bo miałabym ślinotok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówię, ale wiesz, realia wymuszają nawet nielubiane zajęcia...
      Dzięki, kochana:-)

      Usuń
  34. Same pyszności na Twoich zdjęciach, Jotko.
    Moje popisowe danie? Ostatnio bosko pachnący i smakujący żytni chleb na zakwasie. Pieczony w gazowym piekarniku, bo elektryczny mam za słaby a w kuchence na drewno wszystko piecze mi sie za mocno od góry a za słabo od dołu i w efekcie chleby i ciasta dostają zakalca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dobry chleb dałabym wiele, smakuje mi nawet suchy, chrupiąca skórka i ten zapach!

      Usuń
  35. Gdybym nie wiedziała że jesteś Panią od biblioteki, to bym pomyślała że jesteś kucharką ;)) Takie pyszności to tylko u Gessler. Ja potrafię (tak mówią )kapuśniak ze świeżej kapusty i zupę cebulową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiej prawdziwej cebulowej nie robiłam , tylko uproszczoną...
      No nie, gdzie tam Gessler, talerzami nie ciskam ;-)

      Usuń
  36. Aż wyszukałam co to jest babka majonezowa, bo pierwszy raz się spotkałam z czymś takim :) Ja ostatnio spełniam się w kaszotto wszelkiej maści. Chociaż czymś co wychodzi mi zawsze są sałatki :) W większości bez nazwy i przepisu - ot, kompozycja pod natchnieniem chwili :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to nazywam obiadem na winie czyli co się nawinie pod rękę:-)

      Usuń
  37. No jak patrzę na te zdjęcia to tak nie wiem czy źle Ci idzie w kuchni. Myślę że jednak jesteś w stanie kogoś nakarmić. Nie mam popisowego dania.

    OdpowiedzUsuń
  38. Tarta. Tarta w wydaniach wielu. Na każdą okazję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to podziwiam, bo dobra tarta to trudna sztuka!

      Usuń