Ten wpis, to nie tylko relacja z wizyty w muzeum, ale też dowód na to, że uczestnictwo seniorów w życiu kulturalnym nie musi być drogie czy uciążliwe. Pojawiła się na jednym z blogów taka teza. Wiele zależy od chęci i determinacji. A póki mamy ochotę poznawać ludzi i świat, to starość nam nie grozi...
Wybraliśmy się z mężem do miejscowego Muzeum im. Jana Kasprowicza. Nie mogliśmy być na wernisażu prac Bogusława Kolanowskiego , ale zależało nam na obejrzeniu wystawy jego fotografii, bo oboje znamy osobiście autora.
Przy okazji mogliśmy także obejrzeć wystawę poświęconą rocznicy Powstania Wielkopolskiego na Kujawach. A to wszystko za całe 4 zł od osoby. Czasami korzystamy także z kina w tanie wtorki, a niektóre wystawy czy spotkania autorskie mają przecież wstęp wolny. Nie ma mowy więc o wielkich kosztach, wystarczy wyszukać ofertę i ruszyć się z domu!
Fotografia nieoczywista... to zbiór prac artysty fotografika, w tym także fotografii czarno-białych oraz zdjęć przetworzonych za pomocą profesjonalnych programów graficznych.
Niektóre prace łudząco podobne do obrazów malowanych farbami, nawet pociągnięcia pędzla jak na płótnie, trzeba dotknąć, by upewnić się, że to obraz. Takie cuda graficzne.
Największe wrażenie zrobiła na mnie fotografia czarno-biała i nieoczywiste perspektywy, pomyśleć, że kiedyś marzyliśmy o zdjęciach kolorowych! Faktem jest, że widać przepaść między dawną jakością zdjęć, a współczesnymi pracami. Dziś nawet zwykłym telefonem potrafią niektórzy zrobić świetne zdjęcia.
Były też ciekawe prace na pograniczu fantazji sennych, niczym wyjęte z teki Zdzisława Beksińskiego.
Oglądaniu wystawy fotograficznej towarzyszyły wesołe odgłosy zajętych twórczo dzieci, gdy w sali obok odbywały się warsztaty plastyczne, organizowane w ferie dla uczniów.
Na podłodze leżały schnące prace...
*****
Nieco artystycznych wrażeń dostarczyła także wystawa na temat Powstania Wielkopolskiego, bo już od progu uwagę zwracały portrety przywódców powstania wykonane przez Franciszka Pasińskiego.
W gablotach, w większości oryginalne eksponaty z okresu powstania, odnalezione często przez poszukiwaczy amatorów, wiele z nich wymagało intensywnej i fachowej renowacji, gdyż leżały zakopane w ziemi.
Na manekinie, replika wojskowej kurtki pruskiej, nadgryziona zębem czasu, dosłownie i w przenośni...
Poniżej cenny eksponat z pogranicza historii i literatury. Autentyczny rękopis Stanisława Przybyszewskiego, który napisał wstęp do teki litografii Armii Wielkopolskiej, wydanej w Poznaniu w 1919 roku.
Teka zawiera 160 rysunków Stefana Sonnenwend'a wykonanych w litografii, na wystawie pokazano tylko rękopis.
Na tablicach przedstawiono wiele ciekawych historii powstańczych i bardziej współczesnych, jak na przykład relacja z ekshumacji i ponownym pochówku przywódcy Powstania Wielkopolskiego na terenie Kujaw Pawła Cymsa.
Dlaczego tak?
Po II wojnie Paweł Cyms zamieszkał w Gnieźnie u swoich sióstr, ale w 1948 roku przeniósł się do Bystrej, gdzie zmarł w 1949 roku i tam został pochowany.
W 2013 roku dokonano ekshumacji zwłok powstańca, które złożono w Akropolu Zasłużonych w Gnieźnie. Tam spoczywają bowiem uczestnicy Powstania Wielkopolskiego.
O kapitanie Cymsie napisano: pozostanie w pamięci potomnych, jako wyzwoliciel Inowrocławia.
O, pierwsza jestem 😃czekam w kolejce do PGE🤔
OdpowiedzUsuńNiewiele wiemy o Powstaniu Wielkopolskim. Sama też się przyznaję.
Natomiast Jan Kasprowicz, jest mi dobrze znany z kolei z Harendy w Zakopanem i w ogóle kiedyś bardzo lubiłam jego wzniosłość i ciekawe życie.
Przybyszewski to perełka.
U nas emeryci wszędzie chodzą w ramach UTW. Pozdrowienia ,bo mi się kolejka kończy 🤣
Dom Kasprowicza mam o rzut beretem, a i w mieście mnóstwo po nim pamiątek. U nas co roku rekonstrukcje walk powstańczych można obejrzeć, ale fakt, wiemy ogólnie, szczegóły mało kto zna...
UsuńTeż coś mi się wydaje, że trzeba tylko chciwcy a trzeci wiek będzie aktywny i nie samotny
OdpowiedzUsuńPóki zdrowie i siły dopisują, trzeba korzystać i dbać o kondycję:-)
UsuńUTW może działać prężnie i aktywizować starsze pokolenie, ale i emeryci muszą chcieć- wszystko zależy od ludzi.
OdpowiedzUsuńOczywiście! jak mawia moja koleżanka - niektórzy już rodzą się zgnuśniali ;-)
UsuńMasz absolutna racje, nalezy sie chwycic propozycji, a jest ich wiele. Mozna isc samemu lub w towarzystwie. Ja mam takie muzea i wystawy, do ktorych wracam wraz ze zmianami i ... i znow wracam. Temat ekspozycji czesto nie jest najwazniejszy. Wychodzi sie z muzeum... odswiezonym, odmlodzonym. Hehehe.
OdpowiedzUsuńA jeśli w muzeum jest kawiarenka, to i posilonym i nakawionym się wyjdzie:-)
UsuńFajny pierwszy akapit, moją mamę zachęcić do jakiejś aktywności to teraz niewykonalne zadanie... Kupuję jej Politykę, żeby czytała cokolwiek, a nie tylko telefon/tablet. :( Martwi mnie jej totalna bierność, ale na wszystkie moje sugestie i próby reaguje tekstem, że "układam jej życie"... Także dałam już sobie spokój i niech robi co chce, ja mam swoje życie.
OdpowiedzUsuńA wystawy fajne, i grafiki/zdjęcia i eksponaty. Fajnie czasem iść do muzeum.
Dlatego zawsze, gdy gdzieś jesteśmy staramy się zwiedzać takie przybytki, a na wakacjach to dobra alternatywa na deszczowe dni:-)
UsuńBiuro Wystaw Artystycznych w Rzeszowie organizuje dla dzieci, a po nich dla dorosłych warsztaty plastyczne, z radością biorę w nich udział. Dyrektor oprowadza nas po aktualnych wystawach, potem zadaje temat, dostajemy farby, pastele i inne materiały - i malujemy 😍 To cudownie spędzony czas. Ubolewam tylko nad tym, że to zaledwie raz w miesiącu. Każdy maluje jak umie, ja jestem totalnym memłokiem i pierwszy lepszy przedszkolak by mnie wyśmiał, ale to mało istotne. Ważne, że mogę się wyżyć "twórczo".
OdpowiedzUsuńJako dziecko uczęszczałam do klubu osiedlowego, były tam także zajęcia plastyczne oraz konkursy np. z opowiadania baśni. Były tez wystawy i zabawy dla dzieci. Zawsze cos się działo
UsuńWitaj, Jotko.
OdpowiedzUsuńPrzyszłość się Ci w tych wystawach zazębiła z przeszłością:)
Ale cóż w tym dziwnego - teraźniejszość wszak nie istnieje;)
A wystawy, choć każda w inny sposób, bardzo interesujące.
Pozdrawiam:)
O tak, teraźniejszość to może my, szukający wytchnienia od szarości dnia codziennego...
UsuńFajna wystawa, fotografia faktycznie jakby pędzlem malowana, ciężko mi wyjść z domu, raz w miesiącu do klubu seniora i taki pokaż robotkowy tylko ze nie dziergam, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKluby seniora i spotkania towarzyskie przy kawie, to świetna sprawa!
UsuńAle oczywiście! Dla chcącego nic trudnego. Dotyczy to małych i dużycz. Zawsze można znaleźć coś dla siebie ciekawego, wystarczy chcieć i się zainteresować: popytać, poszukać w ogłoszeniach, sprawdzić ofertę galerii, muzeów i kin, etc..Dziękuję za bardzo ciekawą wycieczkę. Pozdrawiam serdecznie 🤗
OdpowiedzUsuńA *dużych zwłaszcza, bo to oni mogą pokazać małym jaki piękny jest świat.
UsuńBardzo proszę, wirtualne zwiedzanie tez ma swoje zalety:-)
UsuńJej, te eksponaty robią wrażenie. Chciałabym kiedyś zwiedzić to muzeum :)
OdpowiedzUsuńPokazałam tylko część, bo warunki do fotografowania takie sobie...
UsuńJestem wnuczką powstańca wielkopolskiego i jestem z tego dumna! I tu w sercu Powstania wywieszamy flagi (biały orzeł powstańczy na czerwonym tle) 27 grudnia, w dzień wybuchu powstania i one wiszą przez cały styczeń na niektórych domach.
OdpowiedzUsuńA muzea lubię szczególnie na wyjazdach, w czasie pobytów wakacyjnych, ale także nasze Muzeum Narodowe, gdy ma ciekawe wystawy czasowe. No i odwiedzałam poznańskie muzea z moimi wnukami. W Muzeum im. Kasprowicza byłam 2 razy. Może przy okazji znów je odwiedzę.
Muzeum Narodowe w Poznaniu chciałabym jeszcze odwiedzić, bo nie wszystko widziałam, podobał mi się Zamek Przemysła.
UsuńHaniu, jesteś świetną przewodniczką, może kiedyś oprowadzisz mnie i męża po Poznaniu?
Z wielką przyjemnością ! I pamiętasz, z równą przyjemnością pokażę Wam moje okolice :)
UsuńPamiętam i mąż już namówiony, tylko czekamy na wiosnę!
UsuńMyśl nieistotna może ale...drzewiej ludzie więcej tworzyli rzeczy , które pozostawały, istniały obok, wśród itp ...jak jest z tym teraz ?...Oczywiście wielu pozostawia wiele po sobie ale mimo ,że ludzi jest więcej , chyba mniej po sobie zostawiamy.... Natalia Kloszard.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wielu po sobie i tak sporo pozostawi, chyba że ktoś tworzy tylko w eterze...
UsuńCieszy mnie niezmiernie pozostawianie istotnych śladów po sobie jedynie w realu. Zabawne ale trochę tego jest a więc nie wszystka umrę. NKloszard
UsuńNajważniejsze, to zostawić po sobie dobrą pamięć.
UsuńBardzo ciekawe te zdjęcia i efekty na nich. Rzadko odwiedzamy wystawy, a na niektórych jest co podziwiać i o czym porozmyślać, zwłaszcza gdy dotyczą historii..
OdpowiedzUsuńTo chyba ta przyjemniejsza forma poznawania historii, podręczniki nie zachęcają, a świadków coraz mniej...
UsuńNo cóż, ja, z daleka mogę tylko pozazdrościć .
OdpowiedzUsuńWirtualnie tez można pozwiedzać, od czego są blogi?
Usuńosobiście się wynurzę jotko, ze ja uwielbiam seniorów, którym sie chce. i ludzi, którzy chcą: malować, lepić, szyć, drutować, szydełkować..wszystkim moim alumnom zawsze powtarzam, że każdy umie ! i ze artystyczne może być przyjemne. że można nagle się zakochać, że można odkryć pasję życia, artterapię.
OdpowiedzUsuńMoja fryzjerka namówiła swoją mamę na zajęcia zumby, chodzą razem:-)
UsuńU nas w miasteczku seniorzy prężnie działają, brawo dla nich i dla Was:)
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:)
O, dzięki że zajrzałaś:-)
UsuńLubię Muzea, do wielu mam zniżkę jako belfer, u mnie w kinie są tanie środy, właśnie się wybieram na "Marię Callas". Prace ciekawe, jak malowane. 💗
OdpowiedzUsuńO, ja też na ten film się wybieram, chyba we wtorek.
UsuńO, Mauser C96! Znaczy, mówię o tym pistolecie. Takim sam miał Janek Kos z "Czterech pancernych" i Han Solo w "Gwiezdnych Wojnach" (tylko u niego on robił za miotacz laserowy). I takim samym bawiłem się jako dzieciak, kiedy odkryłem tajną skrytkę mojego zakochanego w broni dziadka, rusznikarza-amatora.
OdpowiedzUsuńByło wiele ciekawych eksponatów. Ten mauser to była replika, z tego co pamiętam.
UsuńOch ale w końcu seniorzy mają możliwość korzystać ze swojego wolnego czasu. Fajnie, że jest teraz więcej okazji do tańszych wejściówek, czy różnych akcji kulturalnych. Jest takie powiedzenie - jak się chce, znajdzie się sposób, jak się nie chce, znajdzie się powód :). Wiadomo, że czasem zasoby finansowe mogą ograniczać, ale myślę, że jak się ma dobre chęci i zdrowie, życie seniora może być bardzo urozmaicone :).
OdpowiedzUsuńA wystawa bardzo ciekawa i na pewno warto było obejrzeć :).
Myślę podobnie. Pewnie, że leń i różne dolegliwości czasami ograniczają, ale z leniem trzeba walczyć!
Usuńznakomite zdjęcia. albo obrazy - jak kto sobie je zdefiniuje.
OdpowiedzUsuńAlbo malowane zdjęcia:-)
UsuńAleż ten strumyk w lesie i te rozświetlone drzewa są cudne!
OdpowiedzUsuńMilitaria mają się teraz b. dobrze. Jest wielu hobbystów i zbieraczy. Będą naprawiać, czyścić, rekonstruować, wystawiać...
Mi się wydaje, że ludzie mają w sobie to narzekanie. 4zł to w sumie symboliczna opłata, ale jakby mieli to za darmo też by narzekali, że nie ma gdzie pójść.
To prawda, najgorzej ruszyć się z domu i pielęgnować w sobie zachwyt!
UsuńChociaż kultura kosztuje to są sposoby, żeby zdobyć wejściówki za darmo albo za gorsze. Prawie każde muzeum ma raz w miesiącu bezpłatne wejścia, w dniu otwarcia też często wstęp jest darmowy. Najlepiej mają uczący się albo emeryci, wszyscy pomiędzy tymi etapami życia przeważnie muszą wyskakiwać z kasy 🙂. Rozumiem jednak tych którzy myślą, że życie kulturalne jest drogie. Wyjście do kina czteroosobowej rodziny plus jakiś popcorn i picie może być sporym wydatkiem.
OdpowiedzUsuńSuper, że Wy korzystacie z okazji, niech takowych Wam nie brakuje.
Kino bez popcornu i picia też ujdzie, a przynajmniej mlaskania i rozlewania nie będzie ;-)
UsuńWystawa fotografii musiała być niesamowita – te prace na pograniczu malarstwa i grafiki brzmią fascynująco.Widać, że mieliście świetnie spędzony czas :)
OdpowiedzUsuńTak, Aniu, a potem nadarzyła się okazja, by autorowi pogratulować!
Usuń