czwartek, 6 lutego 2025

Dwie wystawy...


Ten wpis, to nie tylko relacja
z wizyty w muzeum, ale też dowód na to, że uczestnictwo seniorów w życiu kulturalnym nie musi być drogie czy uciążliwe. Pojawiła się  na jednym z blogów taka teza. Wiele zależy od chęci i determinacji. A póki mamy ochotę poznawać ludzi i świat, to starość nam nie grozi...

Wybraliśmy się z mężem do miejscowego Muzeum im. Jana Kasprowicza. Nie mogliśmy być na wernisażu prac Bogusława Kolanowskiego , ale zależało nam na obejrzeniu wystawy jego fotografii, bo oboje znamy osobiście autora. 

Przy okazji mogliśmy także obejrzeć wystawę poświęconą rocznicy Powstania Wielkopolskiego na Kujawach. A to wszystko za całe 4 zł od osoby. Czasami korzystamy także z kina w tanie wtorki, a niektóre wystawy czy spotkania autorskie mają przecież wstęp wolny. Nie ma mowy więc o wielkich kosztach, wystarczy wyszukać ofertę i ruszyć się z domu!

 Fotografia nieoczywista... to zbiór prac artysty fotografika, w tym także fotografii czarno-białych oraz zdjęć przetworzonych za pomocą  profesjonalnych programów graficznych.



Niektóre prace łudząco podobne do obrazów malowanych farbami, nawet pociągnięcia pędzla jak na płótnie, trzeba dotknąć, by upewnić się, że to obraz. Takie cuda graficzne.


Największe wrażenie zrobiła na mnie fotografia czarno-biała i nieoczywiste perspektywy, pomyśleć, że kiedyś marzyliśmy o zdjęciach kolorowych! Faktem jest, że widać przepaść między dawną jakością zdjęć, a współczesnymi pracami. Dziś nawet zwykłym telefonem potrafią niektórzy zrobić świetne zdjęcia.


Były też ciekawe prace na pograniczu fantazji sennych, niczym wyjęte z teki Zdzisława Beksińskiego.


Oglądaniu wystawy fotograficznej towarzyszyły wesołe odgłosy zajętych twórczo dzieci, gdy w sali obok odbywały się warsztaty plastyczne, organizowane w ferie dla uczniów.
Na podłodze leżały schnące prace...

*****

Nieco artystycznych wrażeń dostarczyła także wystawa na temat Powstania Wielkopolskiego, bo już od progu uwagę zwracały portrety przywódców powstania wykonane przez Franciszka Pasińskiego.


W gablotach, w większości oryginalne eksponaty z okresu powstania, odnalezione często przez poszukiwaczy amatorów, wiele z nich wymagało intensywnej i fachowej renowacji, gdyż leżały zakopane w ziemi.



Na manekinie, replika wojskowej kurtki pruskiej, nadgryziona zębem czasu, dosłownie i w przenośni...


Poniżej cenny eksponat z pogranicza historii i literatury. Autentyczny rękopis Stanisława Przybyszewskiego, który napisał wstęp do teki litografii Armii Wielkopolskiej, wydanej w Poznaniu w 1919 roku.


Teka zawiera 160 rysunków Stefana Sonnenwend'a wykonanych w litografii, na wystawie pokazano tylko rękopis.


Na tablicach przedstawiono wiele ciekawych historii powstańczych i bardziej współczesnych, jak na przykład relacja z ekshumacji i ponownym pochówku przywódcy Powstania Wielkopolskiego na terenie Kujaw Pawła Cymsa.
Dlaczego tak? 
Po II wojnie  Paweł Cyms zamieszkał w Gnieźnie u swoich sióstr, ale w 1948 roku przeniósł się do Bystrej, gdzie zmarł w 1949 roku i tam został pochowany.
W 2013 roku dokonano ekshumacji zwłok powstańca, które złożono  w Akropolu Zasłużonych w Gnieźnie. Tam spoczywają bowiem uczestnicy Powstania Wielkopolskiego.
 O kapitanie Cymsie napisano: pozostanie w pamięci potomnych, jako wyzwoliciel Inowrocławia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz