niedziela, 4 maja 2025

Przepis na majówkę

 Majówka, jak co roku - jednych cieszy, innych zaskakuje, niektórym trosk przysparza, bo niby plany są, a pogody nie zamówisz. Najlepiej przygotować plan B i czekać na darowane dni wolne.

Jak maj, to o strawę duchową zadbać trzeba :-)


Pójść na spacer koniecznie i zapachy do domu przytargać:-)


Wrzucić coś na ruszt, bo nie samą strawą duchową człowiek żyje!



Wybrać się nieco dalej od domu, by poznać nieznane lub przypomnieć poznane wcześniej, a o tej majówkowej wyprawie napiszę osobno:-)





Jest i czas na rękodzieło, by przenieść na papier, co w głowie powstaje...

Dziś zimna niedziela, słońce po nocnych deszczach nieśmiało zerka zza chmur.
Majówka dobiega końca, pogoda miło nas zaskoczyła.
Dobrego tygodnia wszystkim!

80 komentarzy:

  1. Już się nie mogę doczekać relacji z wyprawy :)
    Ja też na majówce grillowałam z rodziną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedzonko, jak jedzonko, ale i śmiechu i rozmów o wszystkim!

      Usuń
  2. Jakże trafny wpis odnośnie budowy. Niedaleko mnie jest rewitalizacja stawu i dokładnie czasami tak się dzieje, na drugi dzień lub za kilka dni poprawiane, bo źle zrobione. Jestem ciekawa relacji z wycieczki. Pozdrawiam Asiu i jeszcze życzę miłego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z fajnych aforyzmów Wałęsy, np. zacytowanego tutaj: "Róbta co chceta" podoba mi się dokończenie: "a jak nie wieta co robić, to róbta siatkie". Wziąłem sobie to do serca, i jako, że na razie z chodzeniem mam kłopoty, robię siatkę ... matową na szachownicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktywność na miarę własnego komfortu, tak trzymać!

      Usuń
  4. no popatrz, a mnie się wena odetkała, bo majówkowe deszcze mi tak zadziałały, więc "Sezon na czarownice" jak znalazł - z sercem na dłoni do tego...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, zaraz skoczę zerknąć, co tam u Twoich pań:-)

      Usuń
  5. Ja od zawsze mam wspaniałe majówki. Urodziłam się 2 maja i ta data była zawsze znakomita na celebrację moich urodzin. Kiedyś wolne na 1 i imprezowanie po pochodzie, a od ponad 30 lat świętowana nasza prawdziwa majówka razem z 3 Maja. Na ogół gdzieś wyjeżdżałam, ale w tym roku w domu, przyjechała córka z Islandii z wnuczką. Wczoraj mieliśmy kościelną imprezę rodzinną, gdzie jak wiadomo wszyscy wystrojeni łącznie z małą księżniczką. A drugiego maja to już prawdziwa feeria. W naszym lokalnym szlacheckim dworze - Dwór Amelii odbyło się spotkanie i mini-koncert Izabeli Trojanowskiej. Zadałam pytanie mojej ulubionej gwieździe z młodości, a ona zaprosiła mnie na scenę do wspólnego zaśpiewania piosenki Wszystko czego dziś chcę 😃 a przedtem cała widownia zaraz śpiewała mi 100 lat ❤️
    Po imprezie miałam kolację z rodziną w Dworze Amelii. Ale wrażen i przyjemności❤️ we wtorek lecę z córką znowu do Islandii. Tam na pewno wrócę w poście do moich majówkowych atrakcji 🌸🌼🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, kochana, to jest prawdziwie majową damą!
      Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:-)
      Na scenie z Trojanowską? Bezcenne!
      Szczęśliwego lotu na Islandię i czekam na doniesienia z wyspy!

      Usuń
    2. Izabela Trojanowska, normalnie zazdraszczam, jak cudownie!

      Usuń
    3. Dziękuję. Jeszcze do tego 100 lat od widowni. A ta piosenka to hymn mojej młodości. Opiszę za parę dni.

      Usuń
    4. Słowa tej piosenki bardzo do Ciebie pasują:-)
      Czekam na nowy wpis!

      Usuń
  6. My na Mazurach :)
    Ale faktycznie dzis chmurzasto...nic to. Zaplanowaliśmy SPA. Majówkę kończymy we wtorek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka krótka majówka?
    W PRL trwała do 8 maja - koniec II WW, ale wtedy i tak ludzie raczej siedzieli w domach.
    Czekam na relację z kolejnej wyprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cztery dni, to i tak sporo, nie każdy ma wolne 2 i 4 maja...

      Usuń
  8. O tak - niedziela zdecydowanie zimna.
    I miało padać, miało lać, a nie spadła ani kropla deszczu.
    Susza przeokrutna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w nocy popadało, ale teraz tak wieje, że szybko osuszy wilgoć...

      Usuń
  9. Zdjecie bzu rozlozylo mnie na obie lopatki !!!!
    Tutaj nie ma......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki zapach! ale jeszcze bardziej lubię konwalie!

      Usuń
  10. Nie samym chlebem człowiek żyje, ale grilla to żeście artystycznie ułożyli, aż ślinka cieknie.
    Książkowych pozycji nie znam, ale co nie co na ich temat zaraz sobie wyszukam. No i art... okna potrafią być jak obrazy, to prawda, czynią w wystroju muru wiele. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla każdego cos dobrego, a jeszcze pyszne sałatki były, 3 rodzaje i chlebek z ziołami:-)

      Usuń
  11. Zapach bzu oczywiście cudowny, ale... nie na długo - niestety nie mogę go przynosić do domu, bo co? Bo oczywiście migrena gotowa. Ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje migreny jakby słabsze, choć na zmiany pogody głowa ćmi...

      Usuń
  12. Czyli maj i majowka trafione w dziesiatke! Wycieczka to tez w sam srodek Polski celnie namierzona. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A faktycznie, sam środek, choć nie specjalnie...

      Usuń
  13. Właśnie usiadłam do art journala. Tło schnie, a ja wizytuję blogi. Cudowna pogoda, nareszcie troszeczkę chłodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie za duży wiatr...

      Usuń
    2. Kocham wiatr. I wariatka kocha wiatr 😀

      Usuń
    3. Ja lubię latem, ale zimny, wręcz arktyczny ?

      Usuń
  14. Różne wszakże są majówki
    Coś dla ciała, coś dla główki
    Coś dla tęsknot tkliwych w nas
    Żeby móc zatrzymac czas
    Na tej jednej chwili dobrej
    W tej zieleni świeżej, szczodrej
    W bzach pachnących jak marzenie
    Co majową zdobią ziemię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, tęsknoty są i będą
      taki urok życia bywa
      lecz gdy spełnisz
      marzeń miarkę
      dusza jawi się
      szczęśliwą!

      Usuń
    2. Aż tu nagle znów przymrozki!
      (To przypadek czy plan boski?)
      Maj za ręce wziął sie z grudniem
      I uśmiecha się obłudnie!

      Choć bzy kwitną wciąz tak samo
      Drży przejęte chłodem ciało
      Mus znów wdziać dzis ciepły sweter
      (Byleby się poczuć lepiej!)

      Usuń
    3. Wszyscy ciepła chcą i słońca
      niech majówka
      trwa bez końca
      lecz przyroda ma swe plany
      wiec nie buntuj się
      kochany!

      Usuń
    4. Zimnym majem trza się cieszyć
      Po cóz się do ciepła śpieszyc?
      Jeszcze będzie dosć gorąca
      Palącego zewsząd słonca

      Jeszcze będziem łaknąć cienia
      Majowego ochłodzenia
      Więc przyjmujmy dziś radośnie
      Chłodek co sie zdarzył wiośnie!

      Usuń
    5. Dziękuję, Olgo za przyjemność rozmowy wierszem:-)

      Usuń
    6. I ja Ci dziękuję! Fajnie się razem rymuje!:-))

      Usuń
  15. Pięknie sfinalizowane plany majówkowe, dla duszy, oka i podniebienia.
    Tytuły książek mu nie znane, jaki to literatura, z gatunku?
    Ja akurat czytam książkę o łataniu i cerowaniu, po skończeniu poprzedniej o schudnięciu na brzuchu i odtłuszczeniu wątroby. Jakoś te tematy aktualnie bardziej mnie wciągają, niż powieści na przykład.
    Ja jutro na popołudnie do pracy, a Ty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gąszcz" to chyba thriller, a dwie pozostałe, to takie dla duszy, emocji...
      Jutro może kawa z koleżanką, a mąż na matury:-)

      Usuń
    2. Hej Lucy, co to za książka o schudnięciu na brzuchu i odtłuszczeniu wątroby? 😁

      Usuń
  16. Bardzo ciekawy i ambitny pomysł na spędzenie tych kilka pierwszych dni maja. Czekam na relację z wyjazdu. Mnie udało się na jeden dzień wyrwać do Warszawy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, stolica to tez cudnie, część miejscowych wyjechała, to może tłoku nie było?

      Usuń
  17. Wszystkiego po trochu, czyli majówka udana!😄

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowną miałaś majówkę, u nas pogoda pokrzyżowała plany i awaria samochodu córki, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Można też wyjechać na całą majówkę z kawałkiem co zrobiłam i jest mi fajnie, wesoło i miło, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucky you! Odpoczywaj i raduj się! chwilo trwaj!

      Usuń
  20. Dzięki
    Tydzień będzie ..pracowity...
    Ale superzasty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też fajna opcja, nie zauważysz zmian aury!

      Usuń
  21. Odpoczywałam i w końcu miałam warunki do autorenowacji, czyli domowego SPA ;)
    Zrobiłam też wielką głupotę, może kiedyś napiszę, dziś za bardzo mi wstyd - stara i głupia, jak but. To tak, jak się ma za dużo wolnego czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mnie zaciekawiłaś, napisz, wszyscy popełniamy różne głupoty, niezależnie od wieku i doświadczenia...

      Usuń
  22. Majówka dobrze zaplanowana, więc i udana. Z nowymi doświadczeniami, z humorem i bez stresu. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, nawet pogoda była łaskawa:-)

      Usuń
  23. Tobie również, i bardzo Ci dziękuję że do mnie zaglądasz i komentujesz choć ja nie zawsze odpisuję :*czasem mam gorsze chwile ale wszystkie komentarze czytam z uwagą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie, że nie zawsze masz siły, jak ja dziś, bo mam globusa, a już napisałam komuś, że rzadziej i słabiej, nie chwal dnia...

      Usuń
  24. W niedzielę byłam nie do życia. Pogoda jak jest nieustabilizowana, to mnie powala. A Twój bukiecik z bzu piękny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Co ja widzę?! Byłaś w moich stronach, szkoda, że o tym nie wiedziałam, pojechałabym na Kwiatkówek. Wprawdzie dni miałam wypełnione towarzysko, ale tę chwilę bym wykroiła.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, może jeszcze się nam trafi spotkanie?

      Usuń
  26. Tegoroczną majówkę wyjątkowo spędzam w domu w łóżeczku.... Najprawdopodobniej mam krztusiec, bo całe noce kaszlę...
    Zdrowia Tobie Asiu i wszystkim Twoim komentatorom życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, kochana, kasłałam miesiąc, pomogły dopiero wziewy!
      Zdrówka Ci życzę!

      Usuń
  27. Jakie piękne strony, cudownie się je ogląda, inspirujące, no buzia się uśmiecha. :))) Przyznam, że majówkę spędziłam, jak największy leń świata. hehe Może dlatego, że zwyczajnie zmęczenie mnie dopadło po dodatkowych pracach. Dużo czytałam, grałam w planszówki, jakieś spacery, ale ogólnie błogie lenistwo, za które tak naprawdę byłam wdzięczna. :D Z nową siła weszłam w ten tydzień, a tu rano już czekała wiadomość, czy przyjdę na zastępstwo. hahahahaha 
    Pozdrawiam moja przepiękną blogową przyjaciółkę, moja bratnią duszę. Zdrówka i dużo radości dla Ciebie, zawsze, ile tylko się da!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy powinien zadbać o swój komfort, czasami leniwe dni są nam potrzebne jak powietrze!
      Buziaki zasyłam, moja ty radosna duszo!

      Usuń
  28. Majówka no cóż jak co roku dużo snu,spacerów , książek....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majówka już zagościła w naszej tradycji, a każdemu wedle upodobań!

      Usuń
  29. Grillowanie to już rzeczywiście majówkowy sport narodowy ;) Nam w tym roku udało się wyskoczyć na jeden dzień do Gdańska. W sobotę z kolei zwiedzaliśmy Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Żninie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wypady są wspaniałe, a trzeba łapać chwile, bo pogoda kapryśna!

      Usuń
  30. Ciekawe masz przygody. Ten grill to prawdziwy czy zdjęcie z netu :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwy, syn układał, goście donosili składniki:-)

      Usuń
  31. Cieszę się, że miałaś udaną majówkę i miło spędziłaś te dni. :) Ja nie lubię świąt ani wolnych dni, zawsze się wtedy źle czuję i cieszę się, że w końcu wróciła codzienność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem doskonale, gdy pracowałam, to chciałam głównie odpocząć, a wszędzie były tłumy...

      Usuń
  32. Majówka bardzo udana, wypada zatem życzyć, by następne były co najmniej tak dobre, a może lepsze? Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  33. Majówka, nie majówka - emerytką jestem, więc wolnym ptakiem, trochę czytania, trochę rękodzieła, trochę mediów - pełen świąteczny luz - Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki mąż pracuje, to musimy świętować jak wszyscy, bo ja mam wolne na okrągło...
      Świąteczny luz najważniejszy:-)

      Usuń
  34. Czytałam Kochana Magiczna chwilę Kristine Hannah. Niesamowita książka. Ale się przy niej zryczalam. Kolejne karty jurnala. Super. Ja właśnie siedzę w kawiarni i pisze znaki japońskie. Wciąga mnie to niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie wciągają japońskie znaki, mnie wyklejanki:-)

      Usuń