Byłam w rozkroku, czy w ogóle iść na ten film, bo z jednej strony wszystko zachęcało ( temat, obsada, tanie kino wtorkowe, krótki termin projekcji, a już Kafka mi przepadł), z drugiej strony wątpliwości : długi film, późna pora, temat mało świąteczny; emocje, które nie pozwalają zasnąć...
O dziwo, nie byliśmy sami na sali, wśród widzów byli też ludzie młodzi.
Gdy na ekranie pojawiły się napisy końcowe, ludzie zaczęli wychodzić , w ciszy kompletnej i bez pospiechu.
Proces norymberski, fragmenty filmów dokumentalnych z wyzwolenia obozów koncentracyjnych, egzekucje zbrodniarzy hitlerowskich, portrety psychologiczne oskarżonych....przeżycie ciężkie, ale na takie obrazy nigdy nie ma dobrej pory!
Dlaczego warto obejrzeć? bo aktorstwo rewelacyjne i ciekawe ujęcie tematu z punktu widzenia psychiatry; klimat filmu i efekty dźwiękowe, jakie tylko w kinie spotkasz, no i warto zajrzeć za kulisy przedsięwzięcia, które znamy z oficjalnego obiegu. To, co zwykłemu człowiekowi wydaje się oczywiste i nieskomplikowane, nie bywa już takie w kontekście rozkładu sił pokojowych i uwarunkowań prawnych. Obserwujemy to i teraz, chociażby na przykładzie wojny w Ukrainie.
Młody psychiatra, ale świetny w swym fachu miał za zadanie przyjrzeć się zbrodniarzom wojennym, być może wykryć u nich jakieś cechy nadzwyczajne, które zadecydowały o tym, kim się stali, a co równie ważne - zapobiec samobójstwom w celach więziennych, w czasie potrzebnym na przygotowanie procesu.
Samobójstwom nie udało się zapobiec, ale wnioski lekarza porażające wówczas, dziś mniej zaskakują. Mówił o tym między innymi pan Marian Turski w Oświęcimiu. Nie trzeba specjalnych cech czy predyspozycji, by człowieka zmienić w potwora. Nie dzieje się to z dnia na dzień i rzadko kto się taki rodzi. Decydują o tym okoliczności, zakres władzy, bezkarność i poplecznictwo.
Był taki sławny eksperyment psychologiczny, w którym zwykłych uczestników podzielono na dwie grupy - więźniów i strażników. Badani tak weszli w swe role, że eksperyment wymknął się spod kontroli.
Nawet dziś znajdą się tacy, którzy albo poprą zbrodnie hitlerowskie na rzecz nowego porządku świata, albo zaprzeczą, że w ogóle miały miejsce...
Przez cały film przewijają się hasła, które siłą rzeczy kojarzymy i z naszej rzeczywistości:
- Uczynić państwo znowu wielkim!
- Te ziemie do nas należały!
- Czystość rasy, to wielkość narodu!
- Izolacja dla przeciwników politycznych!
Watykan niestety, nie okrył się dobrą sławą, zarówno jeśli chodzi o stosunek do III Rzeszy, jak i powojennych starań o postawienie zbrodniarzy hitlerowskich przed sądem międzynarodowym.
Po obejrzeniu filmu, zostaje w głowie naczelne przesłanie - w każdym zakątku świata i niezależnie od ustroju może odrodzić się zło, którego granice będą tak wielkie, na ile my wszyscy pozwolimy...

Filmu nie widziałam i raczej nie zobaczę. Wystarczy mi wiedza, że sprawiedliwości nie stała się zadość.
OdpowiedzUsuńSprawiedliwość podobno nie istnieje, bo albo prawo, albo sprawiedliwość!
UsuńZ pewnością pójdę na ten film ze swoim historykiem... Ale jeszcze nie teraz... muszę się psychicznie nastawić.
OdpowiedzUsuńWiele lat temu gdy byłam w Buenos Aires przez miesiąc to Argentyńczycy opowiadali mi że ciągle w interiorze mają Dolinę w której mieszkają potomkowie TYCH Niemców, który zaraz po wojnie uciekli do ich kraju i zostali tam serdecznie przyjęci...
To prawda i powstało kilka filmów na ten temat, bardzo ciekawych zresztą!
Usuńjestem historykiem...ale zawsze i nigdy dość. zobaczę. pamiętam, wiem, czuwam i opowiadam. Odpowiedzialność i sprawiedliwość tylko tyle i aż tyle.
OdpowiedzUsuńSama też nie żałuję obejrzenia, choć nie byłam w nastroju, ale czy na takie tematy jest kiedykolwiek nastrój?
UsuńW młodości filmy i książki o tematyce wojennej tak mi się wryły w pamięć, że świadomie nie oglądam filmów(jakichkolwiek konfliktów by nie dotyczyły) i nie czytam książek tego typu. Są tacy, którzy nie wyciągają wniosków z historii, tylko wszczynają nowe wojny w imię dominacji.
OdpowiedzUsuńNie wyciągają, a wręcz wzorują się na byłych dyktatorach i ideologiach!
UsuńPrzymierzam się do tego filmu. Pamięć jest ważna i tym bardziej trzeba to przypominać w obliczu niesprawiedliwości i nie wyrównanych krzywd w obliczu tego co dzieje się obecnie. Zło zawsze jest złem i niestety odradza się...
OdpowiedzUsuńFilm jest świetny, także z psychologicznego punktu widzenia!
UsuńDla mnie temat zbyt ciężki, bardzo przeżywam tamte krzywdy, serce boli na wspomnienie widoków filmowych z obozów, czy książek opisujących wojnę. A fakt, że ludzie ludziom gotują takie koszmary nadal nie mieści mi się w głowie i w sercu..
OdpowiedzUsuńDla mnie to tez ciężkie, ale tutaj ujęcie tematu i aktorstwo warte poświęcenia...
UsuńNa pewno zobaczę prędzej czy później.
OdpowiedzUsuńPamiętam wzburzenie kiedy pewien dziennikarz powiedział, że Polacy też by było zdolni do takich zbrodni, to tylko kwestia okoliczności. I ja się z tym zgadzam. I kiedy widzę poparcie dla takiego Browna to wiem to właściwie na pewno.
A rycerze Bąkiewicza? tylko dać im broń do ręki i pozwolenie!
UsuńAbsolutnie! Osobiście doświadczyłam ich agresji na proteście. Gdyby nie było ochrony antyterrorystów w lux to nie wiem co by było, byli pijani i naćpani
Usuń