wtorek, 23 lutego 2021

Zimowe ostatki...

 

Zima, przynajmniej w pogodzie ma się ku końcowi, pora więc zaprezentować zimowe ostatki, czyli wszystko to, w aparacie zostało po weekendowych wycieczkach.

Zanim jednak to nastąpi chwila wspomnień z kuligu, na który wybrali się znajomi.
Dziecko własne mają dorosłe i w innym mieście, pojechali więc z innymi znajomymi , każda para z dziećmi w różnym wieku.

Kulig tradycyjny, świetnie zorganizowany, jazda saniami przez las, w przerwach zabawy na śniegu i kiełbaski z ogniska. Dorośli bawili się znakomicie i to z herbatą bez prądu, natomiast młodzież...
Młodsze dzieci jako tako, przecież lubią sanki i bitwy na śnieżki, ale starsza młodzież jakby z dystansem przyglądała się szaleństwom rodziców.
Jeden z chłopców po rundzie na saniach wrócił do auta i zatopił wzrok w telefonie, jego rówieśnica narzekała ciągle, że zimno i nie ubrała się odpowiednio...
Moja znajoma pyta - co jest z tymi młodymi? Tacy zblazowani, ciepłolubni  czy to brak więzi z rodzicami i ciągnie ich bardziej  do towarzystwa kolegów?

A wreszcie  przegląd ostatnich, mam nadzieję, przebłysków srogiej zimy.


Nowa droga za miasto, którą często chodzimy, by popatrzeć na horyzont, a nie tylko na sąsiedni blok mieszkalny...

Pocztówkowa niemal Kruszwica...

Zabawy na zamarzniętej tafli jeziora Gopło.



 A to  jezioro Ślesińskie i łabędzie baraszkujące w przesmyku pod mostem, bo reszta jeziora jeszcze pod lodem...



Na lodzie siedzą ptaki i ludzie, ci drudzy siadają na wiadrach i w przeręblu łowią ryby, przynajmniej próbują...

Smętnie wyglądają łódki porzucone w szuwarach i uwięzione w lodowych okowach.


A z tego zdjęcia jestem dumna! Zjawisko halo wokół słońca, pierwszy raz udało mi się uwiecznić aparatem, bo obiektyw dobry, telefonem kiedyś nie dałam rady.


Te ptaki niemal mi uciekły z kadru, ale wcześniej , niemal bezszelestnie przeleciały nam nad głowami łabędzie, za słaby refleks, nie zdążyłam przygotować aparatu!


Było słońce, to teraz księżyc. Prawda, że jak z horroru ? Tylko wycia wilków brak!

Teraz czekam na wiosnę, co bardzo bliskie być może, bo temperatury napawają optymizmem, aż żyć się chce!



84 komentarze:

  1. halo halo... ale halo - bardzo ładna rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne zdjęcia :D Nie każdy przepada za zimowymi atrakcjami,
    jednakże mimo wszystko zima posiada swój urok :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoneczna i bez przykrych niespodzianek jest fajna, ale wiosna to wiosna:-)

      Usuń
  3. Tak naprawdę to oddam wszystkie zimy za jedno lato , ale przyznaję , że w tym roku cieszyłam się tą zimą jak dziecko :) W końcu w tym nienormalnym świecie zagościło choć na chwilę coś normalnego...więc naprawdę dawno nie widziany śnieg i ostry mróz sprawiły mi radość. :) Miło jest w tym układzie pooglądać Twoje fotograficzne podsumowanie minionego. A co do młodych są zblazowani to prawda , ale kto temu winien? RODZICE i ogólnie świat dorosłych. Na tym poprzestanę by się nie wymądrzać, bo to i tak niczego i nikogo nie zmieni :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię skrajnych temperatur, ani latem, ani zimą, reszta do zniesienia:-)

      Usuń
  4. Bardzo czesto, myslac o zimie, kojarze z kuligami. Ostatni raz bralam udzial bedac mloda dziewczyna czyli blisko 60 lat temu - co oznacza ze doskonale wrazenia z tego wydarzenia byly tak mocne iz przetrwaly raz na zawsze.
    Nasze zimy sa na ogol bezsniezne wiec czesc dzieci widzi snieg raz na pare lat a o kuligach to nawet nie slyszaly, zreszta dososli rowniez.
    Jak to bywa klimat nieraz robi psikusy wiec zrobil - mielismy w zeszlym tygodniu sniezyce przez 4ry dni, naniosla 40to cm snieg i spowodowala paraliz miasta, duzo lepszy niz pandemia, na ulicach i obejsciach nie bylo widac zywego ducha! Minelo, stopnialo, wczoraj mielismy +16 stopni - wyglada iz to byl ostatni wybryk zimy. Wygladalo pieknie ale przez okno bo na zewnatrz bylo -18C co nie zachecalo do spacerow.
    Z tymi mlodymi masz racje - u nas jest podobnie - rzadza sie wlasnymi bardzo nowoczesnymi regulami. Najmniej podoba mi sie gdy w zupelnie zimny dzien widze mamusie w swetrze albo kurtce a jej malutkie dziecko w t-shirt i z golymi stopami. Mam ochote wtedy cos powiedziec no ale nie mozna wiec milcze i tylko wspolczuje dziecku.
    Fajne zdjecia Ci sie zrobily, zimowy spacer w takich spokojnych warunkach, bezwietrznych i slonecznych, jest niezwykle przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuligi z dzieciństwa pamiętam i inne zimy oczywiście.
      Różnice pokoleniowe uwidaczniają się zwłaszcza wtedy, gdy dzieciaki dojrzewają, dopiero dużo później docenia się towarzystwo starszego pokolenia..

      Usuń
  5. Witaj, Jotko.

    Zima drobnym kroczkiem odchodzi. Być może pozowała ostatni raz w tym roku:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może ostatni, choć nasze przysłowia straszą zimą w marcu i kwietniu jeszcze...

      Usuń
  6. Jakoś nie mogę spokojnie oglądać zdjęć z zabaw na zamarzniętym jeziorze czy z łowienia ryb- czuję wewnętrzny sprzeciw...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobnie, oczyma wyobraźni widzę, jak dzwonię na 112...

      Usuń
  7. Z nastoletnimi dziećmi to już chyba tak jest, że często nic im nie pasuje, bo albo nuda, albo obciach, albo jeszcze coś.
    Ładne widoczki, choć to już nie ta najbardziej zimowa zima, widać na nich zbliżającą się wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, instrukcja obsługi nastolatka jest bardzo trudna...

      Usuń
  8. kiedyś dawno temu dałem się wkręcić w wędkowanie pod lodem, na początku nawet mnie to bawiło, tylko był jeden szkopuł: kompletnie nie trawię wędkowania dla czystego sportu, akceptuję tylko na jedzonko, a te nasze "trofea myśliwskie" to ani tego sprawić, ani przyrządzić, to nawet na zupę się nie nadawało, uznałem to za bezsensowną katownię zwierzaków i poszedłem sobie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zniechęciłaby temperatura, w ruchu to jeszcze, ale tak siedzieć i zamarzać?

      Usuń
    2. zimno nie było, byliśmy opatuleni w przemyślne kombinacje ciuchów i gazet, nawet do termosów nie było potrzeby sięgać... za to ruch, faktycznie wiele tego nie było, sprowadzało się do rytmicznego poruszania kijkiem "góra - dół", można to od biedy uznać za odmianę medytacji...
      mnie to wszystko nawet bawiło, tylko te efekty zmieniły mi nastawienie do tego sportu...

      Usuń
    3. Rybne łowiectwo nie na moje nerwy, wolę odpoczywać aktywnie...ale jeśli ktoś złowi, to chętnie przyrządzę:-)

      Usuń
  9. W tym roku na Podlasiu można było często zobaczyć konne sanie. Ludzie wyciągali odkurzali i sanna ruszała :) Moje gawrony to już tak rozrabiają na gniazdach, że chyba wiosna tuż, tuż..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś jeździłam do rodziny na wieś i tez takowe mieli, ale czy jeszcze mają? Wątpię ...
      Ptaki już śpiewają wiosennie:-)

      Usuń
  10. Ten słoneczny efekt, rzeczywiście wyglada niesamowicie. Lubię te śnieżne fotki, utwierdzają mnie w przekonaniu, że póki co na wracanie w zimne strony nie mam najmniejszej ochoty.
    Wiosna jednak to co innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym była niemiecką emerytką, to może kupiłabym dom w Hiszpanii...

      Usuń
  11. Dzień jest wyraźnie dłuższy. Wstaję wcześnie, to wiem :) Oby wiosna przyniosła z sobą dobre dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, ale mam nadzieję, że nie zamkną nas znowu w domach.

      Usuń
  12. Byłem na działce, ale tam wiosny nie widać. Śniegu po kolana. Temperatury jednakże na sporym plusie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na polach śniegu jeszcze sporo, ale w mieście już znika:-)

      Usuń
  13. Często i młodsza młodzież, co to się tu akurat trochę odnalazła nie potrafi znaleźć ukojenia poza telefonem, czy komputerem :(
    Smutne to bardzo, ale ja myślę że kiedyś i dziś zależy to w dużej mierze od rodziców...bo o ile co roku wykorzystujemy zimę, czy każda inna porę roku, do ostatniej możliwej aktywności:) A nie np nawet nie kulig, ale porządne śnieżki:) od wielkiego dzwonu, to z czego dziecko się ma cieszyć jak nie zna ... że się rodzice wydurniają, przecież takie niespodziewane zjawisko, to dla nastolatka co najwyżej żenada;)
    Mam nadzieję mieć siłę i wykrzesać w mężu multum aktywności, co by dziecko normalności naszego dzieciństwa nauczyć 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli macie w sobie coś z dziecka, to i własnemu zapewnicie radosne dzieciństwo:-)

      Usuń
  14. Ale musisz przyznać że zima w tym roku była rewelacyjna. Dawno dawno temu, jako nastolatka na kuligu, daleko od domu zepsuł się pojazd ciągnący sanie i sanki.... Mróż 15 stopni i my tupiący wokół sanek. Po 2 godzinach było mi wszystko jedno czy zjedzą mnie wilcy czy zamarznę. Ale i tak miło wspominam. późniejsze kuligi nie były już tak fajne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie zimy akurat lubię, bo ani zamieci, ani podtopień u nas nie było...

      Usuń
  15. Zima z dużą ilością śniegu ma swoje uroki, ale wiosna mimo wszystko lepsza :) Efekt halo niesamowity :) Urocza ta Twoja fotograficzna zima :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna nie ma sobie równych, tym bardziej w pandemii...

      Usuń
  16. Duma uzasadniona, bo halo o tak dużej wielkości kątowej to faktycznie sukces.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było to dla mnie duże zaskoczenie, a później radość.

      Usuń
  17. Może to norma. W mojej wiosce też często organizowano kuligi. Były dzieci, byli dorośli, ale młodzieży nigdy nie widziałem. Może to taka tradycja? ;)
    Spacerując nad Wartą też widywałem tych siedzących na mrozie napaleńców na rybkę. W życiu nie pojmę, co to może być za przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy chyba grzeją się herbatą z prądem, bo jeden z nich ledwo szedł , a wiadro nie pozwalało mu iść prosto...

      Usuń
  18. U nas już prawie nie ma śladu po śniegu. Na pewno w kuligu nikt by nie pojechał ;D. Uwielbiam łabędzie, właśnie wczoraj zauważyłam, że już się u nas pojawiły i dzisiaj też jednego widziałam. Fajnie wygląda to słońce w obręczy i księżyc też super - te mi się najbardziej spodobały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele ciekawych zjawisk dzieje się na niebie, a tak rzadko patrzymy w górę...

      Usuń
  19. Ja w kuligu nigdy nie jechałam, a szkoda.
    Uwielbiam łabędzie 😉
    Wiosna mogłaby się już zjawić. Chociaż w Gdańsku od piątku planowany spadek temperatury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadek ma być, ale mrozy chyba już nam nie grożą...

      Usuń
    2. Już bym tych mrozów nie chciała.

      Usuń
    3. Ja też nie, nie lubię skrajności w pogodzie.

      Usuń
  20. Urok zimy na Twoich zdjęciach super:)
    Na kuligu byliśmy ostatni raz w sylwestra roku 2000. Prawdziwe sanie, prawdziwe konie i dużo wrażeń, o których nie zapomina się do dziś.
    U nas na wsi ptaki wyczyniają cuda, na rabatach żonkile, tulipany już powychodziły z ziemi.
    Nigdy nie rozumiałam i nie zrozumiem ludzi siedzących na lodzie i czekających na rybkę. Naprawdę, widząc ich ma się ochotę dzwonić na 112.
    Życzmy sobie, aby izolacja dzieci i młodzieży jak najszybciej skończyła się. Niech nie widzą tylko komputerów i telefonów, niech zobaczą przepiękną wiosnę, która nadejdzie i uśmiechy na twarzach przyjaciół.
    Jeszcze raz gratuluję bardzo ciekawych zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za każdy komentarz, miło mi, że zaglądasz, nie widzę w Twoim profilu bloga, a szkoda...

      Usuń
    2. Jestem taką świeżynką, którą zainteresowały ciekawe blogi.
      Twój jest bardzo ciekawy. Mam nadzieję,że kiedyś odważę się i spróbuję. Dzisiaj pozdrawiam bardzo wiosennie:)

      Usuń
    3. Tym bardziej dziękuję i namawiam na blog, bo Twoje komentarze są bardzo ciekawe:-)
      Rozmawiajmy:-)

      Usuń
  21. Odnoszę wrażenie, że teraz młodzi ludzie potrzebują wyzwań w kontaktach z naturą. Kilka lat temu jak moja szwendająca się po świecie bratanica osiadła we Wrocławiu, poszłam z nią do Parku Wschodniego, to park krajobrazowy. Odniosłam wrażenie, że spacerowanie po alejkach ją nużyło i trochę nudziło. Ona wolała by tam pobiegać, może wspiąć się na jakieś drzewo, albo pokonywać Oławę na desce SUP pod jakimiś zwalonymi drzewami ;)
    Cudne to słoneczne halo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, wiele osób ma dziś ADHD chyba, moja sąsiadka wyjeżdża autem kilka razy dziennie, czasem jedzie po ocet do odległego marketu...

      Usuń
  22. Mam nadzieję, że u Ciebie już po śniegu. Ja już nie chcę powrotu zimy. W tym roku, sezonie, było jej już dość. A zdjęcia ściętych lodem jezior ciekawe, dawno nie widziałam (w zeszłym roku nie zamarzły). Młode pokolenie jest wręcz przyspawane do smartfonów. Mój nastoletni wnuk, owszem, chętnie pomoże dziadkowi w pracy w warsztacie, ale zaczyna być nerwowy, gdy dłużej nie może sprawdzić, co tam w "świecie", wirtualnym.
    Bądźmy dobrej myśli, że zima z trzaskającym mrozem już nie wróci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś chyba reszta śniegu zniknie, ale zauważyłam, że na Kujawach spadło więcej, niż w Wielkopolsce.
      Smartfony są wszędzie i na okrągło, młodzi ludzie mają w nich cały świat, takie czasy!
      Dobrych dni, Haniu:-)

      Usuń
  23. Piękna zima i taka powinna być.
    A jeśli chodzi o uzależnienie dzieci od komórek i internetu, to niestety - jak wiesz - dzisiejsze realia coraz bardziej tę sytuację pogłębiają.
    Gratuluję zdjęcia z "obecnością halo":-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sedno tkwi w równowadze, ale tę trzeba sobie wypracować:-)

      Usuń
  24. Zimę kończył przednówek. Czas ciężki do przeżycia dla wielu zwłaszcza mieszkających we wsiach. Kończyły się zapasy wszelakiej, zgromadzonej jesienią, żywności a na "nowe" trzeba było poczekać. Stąd przednówek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, pamiętam z opowieści babci, teraz ptaki i dzikie zwierzęta mają ciężko ...

      Usuń
  25. Klik dobry:)
    Zimę najbardziej lubię podziwiać oglądając zdjęcia przy kominku. Na wiosnę czekam niecierpliwie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cieszę się, że ta zima była zdecydowanie lepsza od tych z ubiegłych lat. I sypnęło w końcu i przymroziło, to i piękne wspomnienia w postaci zdjęć po sobie zostawi. Widać na twoich, że świetny klimat. Właściwie gdyby tak każda pora roku odrywała ludzi od wszędobylskiej technologii, to byśmy tylko zyskali. Serdecznie pozdrawiam, fajnie było przeczytać twój post 🙂

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne te zimowe jeszcze pocztówki:)
    Kulig świetna sprawa! Oj, dawno już nie brałam udziału w takim kuligu z prawdziwego zdarzenia. ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocztówki fajnie się ogląda, ale czekam na wiosnę w pełni:-)

      Usuń
  28. ..witam, uwielbiam taką mroźną białą zimę z jej atrakcjami..
    z wielką przyjemnością przeczytałam Twój post 'zimowe ostatki' i obejrzałam fantastyczne zdjęcia (wyjątkowo piękne są łabędzie i odlatujące ptaki)..

    - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jestem po wizycie u Ciebie i coś czuję, że będę zaglądać:-)

      Usuń
  29. Jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć. Zimowe zdjęcia super.
    Pokolenie smartfona i kulig wykluczają się wzajemnie na bank.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami wypuszczamy się na łowy, ale choć mamy kilka aparatów, to rzadko zabieramy dwa, by choć jedna para oczu patrzyła nie przez obiektyw...

      Usuń
  30. Jeszcze powiało nieco chłodem z tych przepięknych zdjęć. Dziś prawdziwych kuligów już nie ma albo są, lecz nie wiadomo gdzie. No cóż, wyjątkowo piękną mieliśmy zimę tego roku, przypominającą te dawne, kuligowe. ale teraz... teraz należy się nam odrobina ciepła, tego słonecznego, i więcej od nocy dnia, ech, gdyby nie ta pandemia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, zimą się nacieszyliśmy, teraz niechaj zapanuje wiosna!

      Usuń
  31. Kocham ten czas przedwiośnia! Kocham i czuję każdym zmysłem! I uwielbiam to oczekiwanie na pierszy zielony pąk... Oby zima już nie wróciła...
    Serdeczności, Pola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odtańczę chyba specjalny taniec na odegnanie zimy na dobre:-)

      Usuń
  32. Kocham Słońce, ale kuligi też.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zima w tym roku dała piękny popis. Może i już odchodzi ale wiosna musi jeszcze poczekać. Jeszcze nie jej czas. A wszystko czas swój ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat się zmienia, to może i wiosna szybciej?

      Usuń
  34. Piękne zdjęcia Asiu - a u nas już wiosna prawie w pełni 🌞 oby tylko nie dała się jeszcze zimie zastraszyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kysz, ja schowałam buty na głęboki śnieg!

      Usuń
  35. U nas oblodzony śnieg wszędzie dokoła. Strach wyjść przed dom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to jeszcze wiosna nie rozgościła się na dobre, u nas już resztki śniegu tylko w parku...

      Usuń
  36. U mnie mnóstwo przebiśniegów,
    krokusów, fiołków.
    Jest moc, jest cudnie.
    Dzisiaj było 20 na plusie.
    Bez względu na pogodę -
    każdy dzień zbliża nas
    do wiosny!

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gdzie Ty mieszkasz, w krainie baśni?
      U mnie ciepło, ale do kwiatów daleko...

      Usuń
  37. Młodzi są teraz bardzo delikatni. Ilekroć zabieraliśmy różne rodzinki ze sobą w góry, to zawsze młodzi nawalali sromotnie.

    Miło wspominam Kruszwicę, byliśmy z rodzicami, też zimą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba rozleniwieni, wygodni i zapału do wysiłku brak, na szczęście nie u wszystkich.

      Usuń
  38. Bardzo chetnie bym sie na taki kulig wybrala. Fajna sprawa. Pieknie tam u Ciebie Asiu, zdjecia po prostu boskie. Czekam na wiosne bo zimy juz chyba mam dosc. Trzymaj sie cieplutko Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już też za zimę dziękuję, nastawiam się na wycieczki wiosenne:-)

      Usuń