piątek, 8 października 2021

Nie byle jakie drzwi...

 

W każdym mieście jest kościołów wiele.

Kolegiaty, bazyliki, katedry, fary... dla wierzących to chyba bez różnicy czy modlą się w katedrze, czy w małym wiejskim kościółku?

Nie jestem religijna, ale doceniam piękno zabytków, klimat drewnianych świątyń i kapliczek. Wolę te skromne, bez nadmiaru złoceń i marmurów, budowle z ciekawą historią , czasem z życzliwym wikarym, co turystom otworzy drzwi, by wnętrze obejrzeli.

Dziś chcę napisać o nowym nabytku dla kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja w moim mieście. Kościół stary i znany z procesu nad Krzyżakami oraz z pobytu Władysława Jagiełły i jego żony Jadwigi. Stąd ulica i szkoła średnia imienia królowej i posąg Jadwigi na rynku.


To drewniana dzwonnica przy kościele, która omal nie spłonęła, bo jacyś niefrasobliwi nastolatkowie zaprószyli w niej kiedyś ogień.


Przypadkiem, w czasie spaceru zauważyliśmy nowe drzwi w głównym wejściu do Fary. Na pierwszy rzut oka przypominają słynne Drzwi Gnieźnieńskie. Obok tablica informacyjna, ale słabo czytelna, bo litery na złotym tle, więc w słoneczny dzień, prędzej Cię oślepi, niż napis odczytasz, chyba że pod odpowiednim kątem.



(zdjęcia można powiększyć kliknięciem)

Czytam na tablicy, iż są to Drzwi Jubileuszowe, zaprojektowane i wykonane dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania niepodległości.
Powstawały w latach 2019-2021, a autorem projektu jest Andrzej Prokopiuk. 

Tympanon przedstawia Chrystusa ukrzyżowanego i wzorowany był na najstarszym zabytku Fary czyli XIV wiecznej rzeźbie z ołtarza Krzyża Świętego.
Sentencje upamiętniają kardynała Józefa Glempa oraz Jana Kasprowicza.
 
Płaskorzeźb jest sześć, poczynając od lewego górnego rogu scenki ukazują:
 
1. Założenie miasta w 1239 roku przez księcia kujawskiego Kazimierza Konradowica.

2.Wyrok w procesie papieskim nad Krzyżakami w latach 1320-1321, w którym rozstrzygano kwestie przynależności do Polski Pomorza Gdańskiego.

3.Pobyt w Inowrocławiu Władysława Jagiełły, który z zamku inowrocławskiego przez 3 tygodnie kierował wojną z zakonem krzyżackim.
 
4. Rozwój miasta w XIX wieku, powstały wówczas kopalnia, uzdrowisko, stacja kolejowa.

5. Walka z germanizacją i  powstanie Towarzystwa Gimnastycznego SOKÓŁ, którego siedziba stoi do dziś.

6. Pierwszy dzień wolności po sukcesie Powstania Wielkopolskiego- Inowrocław odzyskuje niepodległość po 147 latach zaboru prusko-niemieckiego.

Drzwi stanowią na pewno atrakcję turystyczną, a dla mieszkańców to dobra okazja, by odświeżyć sobie dzieje własnej miejscowości.
 

77 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe. Lubię historie polskich miast. Na pewno za mało im poświęcamy czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, zwłaszcza małe miejscowości i wioski kryją niecodzienne historie...

      Usuń
  2. Przegląd historyczny na drzwiach. Dzwonnica piękna, ale wkurzają mnie bazgroły widoczne na słupkach przed kościołem. Zresztą wszystkie mnie wkurzają 😠

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już zamalowane po remoncie ogrodzenia, ale jak długo pozostanie czyste?

      Usuń
  3. oczywiście, że religijność i podziw, szacunek dla zabytków sztuki sakralnej jakiejkolwiek religii to dwie osobne sprawy... starożytne świątynie egipskie, totemy Indian Tlingit, japońskie pagody, zabytkowe kościoły, czy synagogi, itd, itp. obiekty mogą robić wrażenie na każdym, nie trzeba być wyznawcą...
    a bazgroły na bramie faktycznie powodują ból oka, to się "dewastacja" nazywa, czy jakoś tak... np. niepisaną zasadą na warszawskiej Starówce jest zakaz wjazdu dla grafficiarzy, mają inne mury do działalności do dyspozycji, nawet miejscowe meneliki pilnują porządku w tym temacie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten ból oka towarzyszy nam w wielu miejscach, ręce poucinać czy co? Niech sobie w domu na suficie tak malują...

      Usuń
  4. Życzę tym drzwiom, żeby przekraczali je wyłącznie ludzie dobrej woli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie różni się trafiają, choć z bogiem na ustach...

      Usuń
  5. Drzwi niezwykle ciekawe!
    We Wrocławiu tablice z historią miasta umieszczone są pomiędzy płytami chodnikowymi na placu Nankiera, jest ich kilkanaście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płyty chodnikowe z rożnymi informacjami spotykam często, czasami to nazwy zaprzyjaźnionych miast, czasem nazwiska znanych rodów lub sławnych sportowców.

      Usuń
  6. Bardzo ciekawe uczczenie 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepiej czuję się w skromnych wiejskich kościółkach- w nich jest dusza. Wielkie bogate kościoły zachwycają, ale i onieśmielają- są zimne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zapach starego drewna ma w sobie coś przyjaznego...

      Usuń
  8. Warto jest by spacerując widzieć co się mija jak się zmienia świat wokół nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, trzeba się rozglądać i dostrzegać:-)

      Usuń
  9. Bardziej mnie zachwyciła ta dzwonnica, ale drzwi też niczego sobie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzwonnica tez ciekawa, dobrze że nie spłonęła...

      Usuń
  10. Bardzo lubiłam obiekty zwiedzać sakralne. dzis już nie lubię ... przytłacza mnie wyjątkowo niegodziwa historia kościoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie szukam osób duchownych, architektura i rzeźby niczemu nie są winne...

      Usuń
  11. Też nie jestem religijna a w kościołach najbardziej lubię zapach i światło wpadające przez witraże. Nie lubię przepychu i nadmiaru zdobień, dla mnie to wszystko kicz i w całym tym zamęcie nie umiem doszukać się piękna. Te wszystkie ołtarze, marmury, dywany i złote kielichy wzbudzają odczucia raczej przeciwne do zachwytów. Zdecydowanie wolę prostotę, uwielbiam stare drewniane kościoły i ich tajemniczą atmosferę, spokój i ciszę.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak byłam we Wrocławiu to mnie zadziwiło ile w tym mieście jest kościołów. Ciekawie. Nawet nie wiedziałam, że Jagiełło z Jadwigą odwiedzieli kościół w Twoim mieście.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy studiowałam 1 rok kulturoznawstwo to bardzo mnie interesowały kościoły. Później jednak przeniosłam się na pedagogikę. Myślę, że warto zwiedzać takie miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Równie ciekawe bywają kapliczki i świątki przy drogach :-)

      Usuń
  14. I to ma sens! Przeszłość spleciona z teraźniejszością, edukacyjny wydźwięk i połączenie strefy sacrum i profanum w spójną całość. Lubię to :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie drzwi - wiele pamietają i wiele widziały, gdyby tak mogły teraz trzasnąć w tyłek niektórych wchodzących - szczególnie tych nadgorliwych... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to kiedyś wahadłowymi w głowę dostałam, w kościele właśnie ;-)

      Usuń
  16. Bardzo fajny pomysł na promocję miasta i historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, sama chętnie obejrzałam i wczytałam się...

      Usuń
  17. Niektóre kościoły pod względem wykończenia to dzieła sztuki. Nie inaczej jest i w tym przypadku a i pomysł płaskorzeźb przedni…szkoda tylko, że Boga jakoś mniej w tych kościołach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam takie wrażenie, poza tym w wielu świątyniach zapomina się o Bogu, na rzecz współcześnie powołanych świętych...

      Usuń
  18. Przyznam się szczerze, że od pewnego czasu świątynie katolickie nie robią na mnie wielkiego wrażenia (mam na myśli polskie). Chociaż z natury nie jestem bojaźliwy, to wydaje mi się, że w tych sakralnych obiektach mieszkają diabły. Ciekawa rzecz, że kiedy podróżowałem po Europie, byłem z kolei zafascynowany kościołami we Francji. Pisałem już gdzieś o tym, że w pustych zazwyczaj kościołach francuskich jest zaklęty Bóg, a w pełnych polskich go nie ma. Naprawdę coś w tym jest. Zachodziłem do nich podziwiając nie tylko samą architekturę, ale chyba najbardziej ten specyficzny klimat, ciszę, w której, jak sądzę, nawet niewierzący znalazłby dla siebie parę słów modlitwy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często szukamy ciszy lub chłodu w kościołach i kapliczkach, ale ludziom wierzącym chyba bliżej byłoby do Boga w górach, lesie i nad morzem, niż w tłumie obcych z nieczystymi myślami o bliźnich...

      Usuń
    2. ... czyli praktycznie w każdym francuskim kościele bliżej do Boga, bo tłumu ludzi w katolickich świątyniach nie uświadczysz :-)

      Usuń
    3. Może chodzą tylko ci, którzy naprawdę czują potrzebę.

      Usuń
  19. Klik dobry:)
    Faktycznie nie byle jakie drzwi. Czasem się ich w ogóle nie zauważa.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele szczegółów nam umyka, czasami zauważamy cos nowego w dobrze znanym miejscu:-)

      Usuń
  20. ..fantastyczna notka JoAsiu! ..piękne zdjęcie.. niezwykłe drzwi :)
    ..uwielbiam piękno zabytkowych kościołów, jak również zamków i w ogóle wszelakich zabytków historycznych, gdyż mają swoją niepowtarzalną niezwykła historię.. fascynują mnie wnętrza starych kościołów, posiadają wyjątkowy, niepowtarzalny, unikalny klimat..
    ..drzwi bywają czasem tajemnicze, niezwykłe i piękne :)

    - pozdrawiam cieplutko Kochana, życzę zdrówka i uroczego weekendu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za każdymi drzwiami czeka jakaś niespodzianka i to jest fascynujące:-)
      Dziękuję, i Tobie zdrówka i dobrego nastroju na wiele dni:-)

      Usuń
  21. Piekne i niezwykle te drzwi, takie nietuzinkowe.
    Mimo calej nowoczesnosci, elektroniki, zawsze dawne, zabytkowe obiekty, czy to budowle czy drzwi bede czyms piekniejszym i godnym podziwu.
    Mam podobnie - nie uczeszczam do kosciola ale gdy sie zdarza okazja chetnie wchodze by obejrzec.
    Dobrze ze w nas nadal istnieje potrzeba i chec obejrzenia historii i kunsztu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może właśnie na przekór nowoczesności szukamy tego, co nam bliskie, co pamiętamy z dzieciństwa, co ma inny klimat, niż drapacze chmur?

      Usuń
  22. Cenię piękno starej architektury kościelnej, myślę, że przymusowe godziny strawione w murach parafialnego kościoła w czasach dzieciństwa się do tego przyczyniły, bo z nudów rozglądałam się po sklepieniu i murach 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubiłam witraże, bo rzeźby i obrazy mnie czasami przerażały...

      Usuń
  23. Wierzącemu, kochana, nie powinna być potrzebna żadna świątynka, bo ma kontakt z Bogiem w każdej sekundzie życia. Ale co innego jak się jest Katolikiem, wtedy bez obrazka ani rusz, to jak telefon do Nieba. -_-'
    Bardzo lubię starą architekturę sakralną. Ale to dobrze już wiesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdębiałam, gdy zobaczyłam na portalu miasta, że w pewnej szkole ksiądz święcił płaskorzeźbę generała, to co, teraz będą się do niego modlić?

      Usuń
    2. A weź przestań, katolickie absurdy!

      Usuń
  24. Niby tylko drzwi, a jakże niezwykłe. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zaciekawiła analogia do drzwi w Gnieźnie, taka niespodzianka...

      Usuń
  25. Piękne te drzwi! I do tego przekaz jakiś niosą.

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj, Jotko.

    Bardzo dobry pomysł.
    I to jest właśnie empiryczna metoda nauczania:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, łatwo zapamiętać informacje, które samodzielnie się odkrywa:-)

      Usuń
  27. Żałuję Asiu że nie widziałam tych drzwi gdy byłam w Inowrocławiu....ale jeszcze ich wtedy nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, pojawiły się niedawno, ale może jeszcze kiedyś wpadniesz, mnóstwo wycieczek wczoraj biegało po Inowrocławiu...

      Usuń
  28. Niemal w trakcie każdej z "wycieczek", a było już ich sporo, oglądałem kościoły - także od środka, jeśli proboszcz wpuścił. Zabytków, symbolicznych detali tam niemożebna ilość. Im bliżej te symbole są "teraźniejszości" i politycznego skrętu, tym bardziej kiczowate, pozłociste, obliczone na blask niż refleksje. Surowość świątyń ewangelickich do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z zasadami skromności i nie wywyższania się nad innych...

      Usuń
  29. Mam tak samo, lubię świątynie.
    Nieistotne jakiego wyznania.
    I mam na FB znajomego poetę,
    który ma album: Drzwi.
    Gdy jestem na wakacjach i widzę
    coś ciekawego, robię fotkę i mu ślę.

    Pozdrawiam, Jotko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja znam Grażynkę z Dukli, która fotografuje przydrożne kapliczki:-)

      Usuń
  30. Dobrze jest tu przyjsc do Ciebie i dowiedziec się ciekawych rzeczy dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  31. Inowrocław skrywa wiele takich perełek :)

    OdpowiedzUsuń
  32. moją siostrę też tak nosi po świecie - nie potrafi usiedzieć w miejscu ani godziny - wszędzie jej pełno, a w domu, to tylko sypia ( i to nie zawsze).
    gratuluję energii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda tak piękna, że żal w domu siedzieć, a życie takie krótkie:-)

      Usuń
  33. Cudze chwalicie a swego nie znacie... tak jest i ze mną... Człowiek szuja wrazen po świecie, a pod nosem one zawsze były. Podony mamy kościół u nas w mieście z 1359 roku i jest to najlepiej zachowany kościół na Mazurach, a kilka kroków dalej jest zamek krzyżacki z 1374 roku :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj złotą jesienią Jotko
    Kolejną ciekawa opowieść o Inowrocławiu. Miasto dzięki Tobie staje się mi coraz bliższe. A zawsze miałam do niego pewną słabość.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkimi kolorami października

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze cos odkryję ciekawego dla czytających ten blog:-)

      Usuń
  35. Cudowny jest twoj Inowroclaw Asiu. Ja tez kocham zabytki i historie. A.najbardziej lubie zabytki architektury drewnianej. Ta wieza piekna jest, szkoda ze ludzie nie szanuja zabytkow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu kochana, zapraszam, mogę służyć za przewodnika:-)

      Usuń