wtorek, 30 grudnia 2025

Zapiski codzienności cz.29

 Końcówka roku przed nami, ale wcale nie jest cicho i spokojnie. Ze sklepów znikają herbatki na trawienie i butelki win musujących. Na ulicach namioty z fajerwerkami na Sylwestra. Kiedy nasze społeczeństwo dojrzeje do zaprzestania używania petard i fajerwerków, dla dobra nie tylko zwierząt, ale i ludzi. Hałas, smród, śmieci, pourywane palce i okaleczone twarze, wybuchy w magazynach - czy to naprawdę godne uczczenie Nowego Roku?


Akcent jeszcze poświąteczny. Moje paszteciki z grzybami leśnymi oraz upominek, który przyjechał do mnie z Warszawy. Piękny kalendarz podróżnika, jakie tam są zdjęcia!
Najciekawsze miejsca na świecie, nic tylko podróżować!
Dziękuję, Iwonko!


To zdjęcie przysłała mi koleżanka - malutki drewniany kościółek gdzieś w Borach Tucholskich tuż przed Pasterką.
Jak już wspomniałam, wiele osób wyjechało na święta i to nie tylko ludzie młodzi. Czasami uciekamy od powtarzalności i rutyny, czasami nie ma sił na przygotowanie tych wszystkich świątecznych atrakcji lub unika się spotkań w pewnym gronie.


Zamarzły stawy w naszym parku, kaczki i inne ptaszki spacerują po lodzie i choć wszędzie rozwieszono napisy, by nie karmić ptaków chlebem, nadal uparcie ludzie chleb rzucają, a obok pojemniki z karmą za darmo!


Tutaj stanowisko do karmienia wiewiórek, te małe gryzonie są niezwykle sympatyczne i lubiane, często biorą orzechy z rąk spacerowiczów.


Mój kolejny sweter przybiera na sile, włóczka jest tak miła w użytkowaniu i wydajna, że na pewno zamówię ten sam rodzaj w innych kolorach.


Przyleciała do nas papuga i usiadła wśród książek, mruga okiem do chryzantemy, którą kiedyś pokazywałam:-)


Pojawiają się coraz częściej neony na ulicach, myślę jednak, że technika ich wykonania jest już inna, niż dawniej to bywało, bo dziś wszystko jest ledowe i energooszczędne.

W Sylwestra szaleć nie będę, może zdarzy się wycieczka, jeśli pogoda pozwoli, bo zapowiadają burze śnieżne. Była takowa u nas rok temu , nagrałam telefonem, masakra pogodowa ale jakie widowisko!
Spać tez nie da rady, bo wiadomo...

Uważajcie na siebie, zarówno jeszcze w starym, jak w nowym roku!

9 komentarzy:

  1. Bardzo życiowe spostrzeżenia Asiu.
    Odniosę się tylko to tego karmienia ptaków. Mnie już ręce opadają jeśli o tę bezmyślność ludzką chodzi. Niedawno grzecznie zwróciłam pewnej pani uwagę gdy chlebem karmiła kaczki w Łazienkach..... a ona była gotowa mnie pobić, że jestem taka wścibska i zwracam jej uwagę....więc szybko odeszłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wścibstwo, to troska, ale wielu ludzi jest niereformowalnych!

      Usuń
  2. na swojej głuchej wsi spotykam wiele fajnych zwierzaków, ale czekam na powrót właśnie wiewiórek.. powrót, gdyż kiedyś tu było ich sporo, ale /jak mi opowiadała sąsiadka/ jakiś głupol je tępił i się wyniosły... głupol się wyniósł jeszcze przed moim zamieszkaniem tu, ale wiewiórki wciąż nie wracają... przez cztery lata widziałem tylko jedną... smutna historia, ale z drugiej strony ciekawy przykład, jak wiewiórki pamiętają wciąż, aby to miejsce omijać...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że kalendarz przypadł do gustu. Dla całej Twojej Rodzinki wszystkiego najweselszego na Nowy Rok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najgorsze fajerwerkowe wspomnienia mam z Pragi, gdzie spędzałam sylwestra na mieście i czułam się jak na wojnie, i z Berlina, gdzie ludzi jakby opętało. Na Słowacji prawo ogranicza możliwość korzystania z tych najbardziej bezsensownych i irytujących, które robią tylko hałas, a tych dozwolonych można używać w określonych godzinach - nie wiem, na ile to jest przestrzegane, ale to jest krok w dobrą stronę, i to w kraju, po którym bym się nie spodziewała.
    Jeśli chodzi o ptaki, powtarza się o tym chlebie i powtarza, ale ludzie wiedzą lepiej... Może kiedyś dotrze.
    Papugę kiedyś kupiłam bratanicy, bardzo fajny zestaw, tylko miałam zlecenie na różową, którą trudniej było znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tutaj będzie jak co roku petardowe, hukowe szaleństwo aż do białego rana, dodatkowo nagłaśniane syrenami samochodów policyjnych lub straży pożarnej. Oczywiście tak hucznie zabawiają się ci co to przybyli tu ponoć jako "ręce do pracy". W pracy to ich raczej mało widać, ale w noc sylwestrową to i widać a przede wszystkim słychać. Ciekawe ile będzie pożarów tym razem. U mnie dziś +1 na termometrze, a odczuwalna temperatura to -4stopnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniec roku u Ciebie w wersji „życie samo pisze scenariusz”: trochę refleksji, trochę humoru i dużo obserwacji codzienności 😊 Co do fajerwerków — masz rację, trudno zrozumieć, że wciąż są tacy, którzy wolą huk, smród i ryzyko urwanych palców zamiast ciszy i zdrowego rozsądku.
    Trzymaj się ciepło😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Spokojnego acz Pięknego:) Nowego Roku z jak najmniejszą ilością spraw niechcianych a z dużą dawką DOBREGO:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ludzi nie zreformujesz ,może za 100 lat, karmią kaczki ,łabędzie, gołebie na rynku i uwalone wszystko a i w blokach karmią gołebie byle czym.Póki nie przyjdzie odgórne zarządzenie a wraz z nim kontrolę na ulicach i placach fajerwerków się nie pozbędziemy.Pozdrawiam i dobrego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń