wtorek, 21 marca 2023

W kapeluszu i na golasa...

 Pojechaliśmy w niedzielne przedpołudnie szukać wiosny. Nie zawiedliśmy się. Najpierw na polu żurawie, w górze klucze gęsi, ciepełko i słoneczko...

 Krokusy w kilku barwach , a w krokusach owady, ale tylko w tych białych, fioletowych nie tykały. Hiacynty i tulipany dopiero  wyłażą z ziemi. Na krzewach małe listeczki. Czego nie widziałam, to kwitnących forsycji, za to były pierwsze motyle i biedronki!



Nad jeziorem, w zatoczce, gdzie stacjonowali wędkarze (sezon dla moczących wędki już się zaczął) znaleźliśmy nie lada ciekawostkę - świeże ślady bobrów, na ziemi tropy łap, a krzew ścięty lub raczej odgryziony bobrzymi zębami, tylko w trawie trociny leżały... rozglądaliśmy się , dokąd też mogły zaciągnąć gałęzie, ale nie było żadnych oznak rozpoczętej budowli.


Na plaży z kolei spotkanie morsów, w tym jednej  kobiety. Podziwiam szczerze, na sam widok zimno się robi, a oni weseli i energiczni.
Z oddali przyglądały im się łabędzie, których głowy nurkowały co chwila pod wodę.


Po drugiej stronie jeziora dostrzegliśmy pierwsze przyczepy na polu biwakowym. Opodal ognisko z kiełbaskami, muzyka i panie w słomkowych kapeluszach. jak nic, weekendowe powitanie wiosny na wesoło i choć noce jeszcze zimne, to widać nie brakuje chętnych do rozpoczęcia sezonu biwakowego.
Nawet łodzie pojawiły się na jeziorze. Chyba tęskno już bardzo niektórym do lata...


My przywitaliśmy wiosnę nie tylko długą wędrówką wokół jeziora i po pobliskim lesie, ale także deserem do pysznej kawy!


Jakie macie pomysły na przywitanie w tym roku wiosny? Oprócz wyjazdu nad jezioro mam w planie wizytę u fizjoterapeuty, by zregenerować swój kręgosłup.

95 komentarzy:

  1. żeński mors (przez dodanie standardowego przyrostka "ka") brzmiałby morska. ale może być i morsówka, morsaczka, morsonka... uwielbiam takie zabawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem, żadna z podanych form mi nie pasuje...

      Usuń
    2. mój rekord to przymiotnik do mleka z Bielska Białej. wyszło mi mleko bielskobiaławe...
      dobry numer widziałem też w postaci żeńskiej wersji męża stanu - mężyca! istne cudo!

      Usuń
    3. O, mężyca mi się podoba, jak smoczyca!

      Usuń
    4. pytanie dlaczego nie po prostu żona - po co wymyślać słowo, skoro już istnieje?

      Usuń
    5. Żona nie pasuje, a mąż ma też znaczenie jako mężczyzna.

      Usuń
    6. Żeński mors to foczka :))
      Ale słowotwórstwo ma przed sobą przyszłość ;)

      Usuń
    7. Słowotwórstwo to fajna zabawa, ale jednak foki to foki, a morsy to co innego...

      Usuń
    8. Słowotwórstwo też mi się podoba. Mążka stanu jest chyba najodpowiedniejsze.
      Jak już się zanurzę w ciut chłodniejszej wodzie mogę być syreną ( nie, nie ze względu na wygląd- nie chodzi o alarm).

      Usuń
    9. Bardzo dowcipnie, super!

      Usuń
    10. Brzmi jak botwinka lub starowinka:-)

      Usuń
  2. chyba fryzjer...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fryzjer koniecznie, wszak zdejmujemy czapki i berety!

      Usuń
  3. też bym chciała, może zdążę

    OdpowiedzUsuń
  4. We Wrocławskich wodach wszelakich jest cała masa bobrów, a moja bratowa pracuje jako portierka nad samą Odrą i widuje bobry, zjawiają się nad ranem, jesienią przychodziły na żołędzie.
    W niedzielę widziałam ludzi w knajpce na fosie.
    Chyba niewiele jest takich osób których nie cieszy wiosna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam ludzi jedzących pizzę na powietrzu, coraz cieplej, chce się ogródkować:-)

      Usuń
  5. Co za udany spacer ! - ze wszystkim po troche : sloncem, zielenia i kwiatami.
    U mnie wiosna juz trwa od jakiegos czasu - narcyze, tulipany, forsycje i inne wczesne kwiaty przekwitly, teraz bedziemy miec roze i azalie. Mamy podobne tereny doslownie 10 min od domu, rzeke, jeziora a nie odwiedzilismy, czesciowo dlatego iz na osiedlu (mamy rowniez niewielkie osiedlowe jezioro) kazdy dom ma kwitnace drzewa i kwiaty wiec wystarczy spojrzec przez okno albo przejezdzac i widziec duzo z tego co pokazalas na zdjeciach. Moze to nas rozleniwia i nie sklania do wyjazdow za miasto.
    Ja tez nie lubie tych nowych, wymyslnych slow i okreslen.
    Zycze wielu nastepnych udanych wycieczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na osiedlu też mamy staw z kaczkami i piękny park w mieście, ale czasami chcemy zmienić otoczenie, raz bliżej, raz dalej, zależnie od kondycji i pogody:-)

      Usuń
  6. zanim wpadłem na pomysł, jak powitać Wiosnę, ona najpierw powitała mnie... heroldem był kleszcz, którego znalazłem na kocie, na tym wielkim, kudłatym, co wiesz... pierwszy wiosenny kleszcz tego roku...
    gdy kasowałem tego kleszcza z kociego futra dotarło do mnie, że Wiosna to nie tylko czysta, radosna radość, ale także wydatki, na przykład na Fiprex (odkleszczacz taki), a wydatki nie każdy popełnia z radością...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kleszcze teraz są podobno aktywne cały rok, bo zima łagodna, więc trzeba uważać, dobrze że tylko kot, a nie Ty...
      Wiosna to także infekcje rozmaite i wydatki w aptekach.

      Usuń
    2. Fiprex obowiązkowy i obróżka 🐕😺

      Usuń
  7. BBM: Powitałam wiosnę miotłą i grabiami, żeby usunąć liściaste pozostałości jesieni. Praca jeszcze nie skończona, ale przecież wiosna dopiero się zaczyna…😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, na moim osiedlu sprzątanie trawników trwa na całego!

      Usuń
  8. Może ludzka ręka posprzątała gałęzie ścięte przez bobry? Pięknie spędziliście pierwszy wiosenny dzień. Dla mnie wiosna, to ogród, ogród, ogród- nie potrafię się nacieszyć, że mogę sobie już w nim być i bez pośpiechu pracować.
    Może w niedzielę pojedziemy naz zalew? Jak będzie pogoda. Z Bezą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ogrodnik cieszy się na wiosnę, działkowicze tez już ruszyli:-)

      Usuń
  9. Musowo znaków, że zbliża się wiosna coraz więcej…u mnie też piękna pogoda, dlatego w poszukiwaniu wiosnę lecę do USA. 😂🙂😂
    Marek z E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli lecisz jak gęsi szukać ciepełka za oceanem...

      Usuń
  10. Wiosna? Chwilowo jakieś otępienie a zmiana czasu na letni to moja zmora.Wiosna to pierwsze kwiaty które oczy radują, mycie okien i w tym roku nowe firany, to święta, to dzieci w domu z rodzicami.Fryzjer zaliczony jeszcze farbowanko włosów.Pozdrawiam serdecznie aczkolwiek deszczowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nową firankę zawiesiłam w sypialni, a farba do włosów czeka w łazience:-)

      Usuń
  11. Miało być dzieci z rodzinami .

    OdpowiedzUsuń
  12. Bobrom pewnie drzewko zajomali na opał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak z gniazdami bocianów, memy pokazywały, że bocianom też chrust podprowadzili.

      Usuń
  13. Fajna wyprawa i wiosna znaleziona !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno nawet deszcz potrzebny, choć u nas już woda na polach stoi...

      Usuń
  14. Posadzić 60 truskawek, 20 poziomek, 55 krzewów, 7 drzewek, wysiać nasiona do warzywniaka i na rabaty, przesadzić krokusy i przebiśniegi, grabić, kopać, plewić...A w międzyczasie i w wolnej chwili zachłystywać się Wiosną...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i kawki się napić na leżaczku:-)

      Usuń
    2. Jak się do kuchenki doczołgam...;o)

      Usuń
    3. Doczołgasz się i kawka nowej energii doda!

      Usuń
  15. Morsowanie. Kiedys sie zastanawialam czy nie zaczac tym bardziej , ze wsrod znajomych w Polsce i w rodzinie sa morsy i bardzo sobie owe morsowanie chwala. Powiadaja, ze nie pamietaja kiedy ostatni raz byli chorzy. Tyle tylko, ze obawiam sie zimna i mysle , ze mnie by takie wejscie do chlodnej wody zabilo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, gdy weszłam kiedyś do zimnego jeziora , to rozgrzewałam się dwa dni, nie z moim ciśnieniem takie atrakcje!

      Usuń
  16. Bardzo sympatycznie powitaliście wiosnę, Jotko.
    I rzeczywiście w przyrodzie, nad tym jeziorkiem, ją widać.
    W Holandii też już od dłuższego czasu kwitną krokusy i narcyzy, a mimo to, gdy mi dziś rano koleżanka przesłała jakiś obrazek typu "witaj pierwszego dnia wiosny", to uniosłam brwi ze zdziwienia "To dziś?"
    Pozdrawiam z pierwszym dniem wiosny i oby kręgosłup nie dokuczał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas pędzi, ja czasem w domu, czasem u wnuka, często nie wiem, jaki jest dzień tygodnia...

      Usuń
  17. Bardzo tam ładnie, ale za żadne pieniądz i nagrody nie weszłabym do wody o tej porze roku. U mnie zakwitła bardzo obficie podwórkowa śliwka. Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe kiedy zakwitną wiśnie w Japonii, bo to już wiosna wtedy na bank!

      Usuń
  18. Piękna wycieczka w plener :) A dziś widziałam kwitnące forsycje w ogródku w naszym miasteczku :) Na wsi jeszcze nie kwitną. Ale u mnie kwitnie dereń jadalny (trochę podobny do oczaru). No i bazie na wierzbach-iwach całkiem spore (do Wielkanocy "przekwitną"). A wiosnę witałam w ogrodzie. Na razie posprzątałam po zimie (suszki, badyle, liście). Siać i sadzić będę, gdy już się zrobi cieplej na dłużej. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, na mrozy odporne są tylko bratki, więc lepiej poczekać, no i szkoda by było plecy nadwerężyć.
      Słoneczka i radości, Haniu:-)

      Usuń
  19. Świetna wycieczka. Wiosnę powitałam też w weekend, spacerem wśród krokusów. Plus: kupiłam sobie zielony płaszcz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, zielony płaszcz to idealna kreacja , ja kupiłam pistacjowe spodnie i różową bluzkę:-)

      Usuń
  20. Morsom to chyba zimno jest dopiero przy wyjściu z wody. Miałem ochotę w tym roku spróbować, ale było za ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak tam u morsów jest, ale po wyjściu (pływaniu) z zimnej wody odczuwasz przyjemne ciepło.

      Usuń
    2. No nie wiem, ja bym zamarzła na kość pewnie!

      Usuń
  21. Piękna wycieczka, tylko zadrośćić. Wiosny nie szukam, sama przyjdzie,Zielony płaszczyk daje do myślenia. Mam zieloną jak trawa kurtkę, może zacznę ją nosić, bo już trzy lata wisi w szafie nienoszona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wyjmij szybko z szafy, wtedy wiosna szybciej zawita:-)

      Usuń
  22. Kapelusze, biwaki, kąpiele w wodzie - to już jak latem. ;)
    A w pierwszy dzień wiosny byłam u fryzjera. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ten biwak to chyba za wcześnie, ale pewnie morsom wszędzie ciepło:-)

      Usuń
  23. Tobie i wszystkim komentującym zazdroszczę tych poszukiwań. Ja siedzę w 4 ścianach i z przykrością stwierdzam, że remont mieszkania konieczny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam w lockdownie, widziałam za dużo...ale fakt, czasami trzeba odświeżyć to i owo.

      Usuń
  24. Fajny pomysł na wycieczke: "szukanie wiosny".

    Ja na dzień przesilenia wiosennego byłem w lesie, zeby zerwać gałązkę i dałem ją do flakonu na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobno dobry sposób, by poprzez gałązki wprowadzić nieco natury do mieszkania, za chwilę pewnie wypuści listki...

      Usuń
  25. Jakież to niezwykłe, czuć energię i radość ludzi piszących o powitaniu wiosny! Cudowny czas nadchodzi w naturze... Piękne zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna tej energii dodaje, a słoneczko zaprasza na spacery!

      Usuń
  26. Na razie mam tak napakowany harmonogram, że ta wiosna sobie gdzieś koło mnie rozwija swoje przymioty. Nie mniej zauważam, że robi się coraz milej na zewnątrz. :)

    Na ten moment ograniczam shorty na Youtubie, bo mnie wciągają takie rzeczy. Widocznie taka moja natura.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często różne sprawy powodują, że przegapiamy to i owo...

      Usuń
  27. Przedwiośnie jest jednak szczególnym czasem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, w dodatku w różnych rejonach wiosna przychodzi w innym czasie.

      Usuń
  28. My w ten weekend czyścimy rowery po zimie :) W przyszłym tygodniu ma co prawda przyjść ochłodzenie, ale mam nadzieję że nie na długo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie, rowery, musowo przygotować, przypomniałaś mi!

      Usuń
  29. Wiosnę już czuć coraz bardziej. Nareszcie :) Od razu w człowieka nowa energia wstępuje.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zimna woda? Brrr, nigdy, nawet latem musi być chociaż letnia 😃
    Wiosenkę widać, pomału z ziemi wychodzą piwonie, szafirki, irysy, nawet róża puszcza listeczki. Pachnie w powietrzu, po trawie chodzi znajomy ptaszek (nigdy nie wiem czy szpak czy kos) czarny z żółtym dzióbkiem. Wiosna, Jotko kochana 😃🌺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kos jest czarny, a szpak w pasemka, stąd szpakowaty o siwiejącym panu.

      Usuń
  31. Rok temu zdawałam egzamin na prawo jazdy taka radość w tedy była gdy zdałam w tym pojechałam do miasta gdzie zdawałam poszłam na kawę i ciacho .


    Masz dużo racji z komentarzem u mnie . Ja wiem że o mnie nikt nie zadba . Głupia jestem chcąc wszystkim pomoc wiem że gdy przyjdzie kryzys o mnie nie zadbają inni poza mężem i może synem.
    Muszę to zmienić ale ciężko mi być inną.

    OdpowiedzUsuń
  32. U nas forsycje już prawie rozkwitły.
    W pierwszy dzień wiosny, jak na złość, padał deszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj, Jotko.

    Od razu widać, że wiosna tuż, tuż:)
    Mam w planach kwiatozbiory do moich świecidełek, ale muszę jeszcze trochę poczekać:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kwiatków to tylko bratki i przebiśniegi....na razie:-)

      Usuń
  34. Przepiękne jest takie poszukiwanie wiosny...
    Ja tez juz szukam.... I znajduje :-))
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Twojej działce to dopiero pole do obserwacji!

      Usuń
  35. Morsem to ja też nie mogłabym zostać. Widziałam ostatnio żurawie, oczywiście krokusy i przebiśniegi. A wczoraj nawet bocian się pojawił w mojej wsi. Robi się zielono.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielono i ciepło, słoneczko grzeje coraz mocniej:-)

      Usuń
  36. Niedaleko od miejsca, w którym mieszkam znajduje się stary, drewniany dom z zaniedbanym "ogrodo-sadem". Ozdobą tego miejsca jest łączka niebieskich przylaszczek - pięknie to wygląda i dla mnie to miejsce jest spotkaniem z wiosną.

    OdpowiedzUsuń
  37. Urocze krokusy. Ja także bardzo je lubię. Widziałam i oczywiście sfotografowałam, bo bym nie była sobą. Powoli robi się pięknie

    Buziaki Jotko

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele miesięcy czekania i wiosna ciągle zachwyca!

      Usuń
  38. Czy wiesz, że jest tak zimno, że moje fiołki na brzegu nie pachną? Roślinki odżyją, gdy będzie słońce i zniknie lodowaty wiatr.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam już wielkie pąki magnolii, oby nie zmarzły!

      Usuń
  39. Już dawno nie czekałam na wiosnę z taką niecierpliwością jak w tym roku! Uściski ♥️ flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Coś nieśmiała ta wiosna u nas. Widać piękne łabędzie one zawsze cudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas, bardziej na północy o wiele później przychodzi, niż np. we Wrocławiu.

      Usuń