środa, 4 grudnia 2024

Byle do świąt...

Byle do świąt, byle do wiosny, byle do wakacji...jak często tak mówimy, wciąż przyspieszając to, co i tak nadejdzie. A przecież żyjemy tu i teraz, i niczego nie warto odkładać na później, ani wybiegać myślami za bardzo w przyszłość, bo za rok, pół roku będziemy przecież starsi.
Warto więc cieszyć się każdym dniem, kolekcjonować miłe chwile, przywiązywać wagę do rzeczy małych, bo wielkie mogą nie nadejść...
Trochę się powtarzam, ale ważne rzeczy i wielekroć przypomnieć nie zaszkodzi.


Umyłam okna, bo nie lubię dekorować mieszkania gdy firany brudne, no i jak to zwykle bywa, zaczął padać deszcz, a mama mawiała - chcesz wywołać deszcz, umyj okna!
Ale nic to, pachnie świeżością i choinka świeci!
Naskakałam się po drabince, a kolana zardzewiały, muszę je rozchodzić, człowiek zapomina o Peselu.


Choineczka w skali mikro, ale cieszy w skali makro!
Kartki na święta wysłane, pierniki kupione, część prezentów w szafie, zacznę chyba słuchać piosenek świątecznych, bo lubię...
ale najbardziej utworów Zbigniewa Preisnera


Wybraliśmy się też do kina, ale nie na Listy do M.
Padło na Gladiatora cz.2
Co tu dużo opowiadać, tego typu filmy nie każdy lubi, różne opinie przeczytacie w Internecie.
Film widowiskowy, emocje wciskają w fotel, ale i wzruszeń nie zabrakło.
Swoją drogą, chciałabym obejrzeć dokument o tym , jak kręcono film, jak powstawały efekty specjalne.
W kinie kameralnie, tylko 10 osób, sala odświeżona i nie trafiliśmy na hałaśliwych widzów.
W dodatku tani wtorek, akurat dla emerytów:-)




Spacer po mieście i odkrywanie świątecznych dekoracji. akurat stawiano choinkę na rynku, wieszano ozdoby i lamki, niektóre sklepy i lokale stroiły się na bogato.


Była też weekendowa wycieczka za miasto, a tam odkrycie świeżej działalności bobrów, zresztą nie pierwszy raz w tym miejscu, a jest to zatoczka na jeziorze z dala od plaży i ruchu spacerowego.
Skąd w jeziorze bobry? Jeziora na tym terenie łączy kanał, którym dostać się można także do rzeki Warty.



Na wycieczce miał być obiadek w pałacyku, ale restauracja zarezerwowana na andrzejkowe harce.
Z obiadku nici, ale dojrzałam w rogu regalik z książkami, a tam zaproszenie do korzystania z zasobów.
Zabrałam więc dwa grube tomiszcza, a przy okazji podrzucę jakieś swoje na wymianę, bo często tamtędy przejeżdżamy.


Czytam teraz cykl sympatycznych opowieści o seniorach, bawiących się w detektywów . Są prawdziwe zbrodnie, jest humor jaki lubię, przyjaźń do grobowej deski , jest po prostu dobra rozrywka.


Oglądam namiętnie angielski  serial Vera na Ale kino+, lubię główną bohaterkę, choć bywa irytująca, lubię klimat angielskich kryminałów.

Co polecam do obejrzenia na Netflixie?
Każdy lubi co innego, ale może coś dla siebie znajdziecie:
Joy - historia badań nad zapłodnieniem in vitro.
Pani Harris w Paryżu - lekki film na sobotę :-)
Reaserching i Cyfrowe ślady - to świetne filmy o poszukiwaniach bliskich dzięki możliwościom Internetu i wyszukiwarek.
Tylko sprawiedliwość - to już nie lekki film, to opowieść o nierównym traktowaniu "czarnych" obywateli USA, zwłaszcza tych, których nie stać na dobrych prawników, a sąd wydaje opinia publiczna.
Gifted - wzruszająca opowieść o manipulowaniu losem dziecka dla zaspokojenia ambicji dorosłych.

To by było na tyle.
Życzę Wam zdrowia i miłego oczekiwania na czas świąteczno - noworoczny.
Dobry nastrój nie przychodzi pocztą, wszystko jest w głowie i sercu!

32 komentarze:

  1. Okien nie umyję, ani to ani tam

    Oglądałam Joy i Gifted i też bardzo polecam
    A tego o sprawiedliwości nie dam rady, mąż obejrzał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja takie właśnie lubię, przezywam, ale oglądam namiętnie.

      Usuń
  2. Grudzień od kiedy pamiętam był dla mnie trudny i stresujący, więc zgadzam się, należy się cieszyć każdą dobrą chwilą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ojciec zmarł w samą Wigilię, ale lubił święta, spotkania i cały ten grudniowy zgiełk, dlatego staram się nie kojarzyć tego czasu z trudnymi chwilami , których i tak jest w życiu sporo...ale wiem, że dla wielu osób, to trudny i bolesny czas.

      Usuń
  3. A my teraz w sklepie mamy nawałę- sezon na szynki i inne przetwory mięsne- Polak zimą je mięsiwa wszelakie. Ruch w sklepie, towar trzeba konfekcjonować, nie mam chwili oddechu, ciągle stoję przy wadze. A jak jest chwilka to tkam i tyle. Wszelkie święta są poza zakresem mojej działalności.
    Właśnie sobie przypomniałam, ze moja emerytura to nie emerytura:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas w sklepach mięsnych pustawo, dopiero na tydzień przed świętami będzie tłok, a w rybnych sklepach, to już w ogóle!
      To i tak cud, że masz siłę tkać jeszcze!

      Usuń
    2. Nasi klienci to prywatni wytwórcy- domowi raczej i robiący usługi masarskie. A poza tym handlujemy przyprawami i gotowymi mieszankami przyprawowymi oraz różnościami typu przędza, noże, maszynki do mięsa... no sporo tego jest:):). W okresie letnim średnio, od wrześnie do maja sporo handlowania.
      Tkam, bo to mi daje wytchnienie i lubię, a przy okazji układam sobie w głowie kolejność ufilcowania kolibra, bo zapowiedziałam i chce go zrobić. No i nie robię nic w kierunku świąt, dlatego tego czasu mi jednak starcza.

      Usuń
    3. A, to co innego!
      Ja roboty świątecznej mam mało, więc na wszystko jest czas:-)

      Usuń
  4. Przeczytałam trylogię o emerytach detektywach, bardzo sympatycznie napisana:-) inaczej, niż inne kryminały, z dbałością o słowa, może będą następne części? Patrzę na te moje okna i myślę o czekających przygotowaniach, czasami chciałabym przespać ten czas jak niedźwiedź, do nowego roku:-) serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od nas, może zaplanuj połowę, z tego tez zrób połowę, świat się nie zawali...

      Usuń
  5. Książka "Słowik" jest wspaniała, polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja i moja rodzina mielismy tak trudny rok ze wogole nie mamy nastroju swiatecznego, co robimy w ich strone to jakies wymuszone i automatyczne. Jak wiesz koniec roku uplywa pod znakiem operacji Belli i jej wyzdrowienia a to taki dodatek do roku smierci, chorob, szpitali. Kazde z nas czeka na Nowy liczac ze bedzie odmienny, ze juz dosc tego co bylo.
    Tobie zycze aby okres przedswiateczny i swiera uplywaly w doskonalym nastroju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby kolejny rok był lepszy dla Ciebie i bliskich.
      Staram się, no i zmieniłam oczekiwania, to także pomaga!

      Usuń
  7. ojejku, aleś już zwarta i gotowa do świąt. No więc ja już gdzieś tam błądziłam w tych okolicach w światecznych kliamtach, bo chałupa w zasadzie wysprzątna...ale wróciłam do teatru i placówki i ....huragan mnie zmiótł.
    Na Gladiatora sie muszę wybrać, bo jedynkę kocham.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwarta i gotowa to jeszcze nie, ale lubię ten czas oczekiwania, podziwiania choinek, spotkań i kupowania prezentów:-)

      Usuń
  8. Mieszkam przy dość ruchliwej ulicy, a ruchliwa dlatego, że na obu jej końcach są wjazdy na autostrady. Ale ta "ruchliwość" nie jest całodzienna a tylko w godzinach dojazdów i wyjazdów z Berlina. A budynek w którym mieszkam tkwi w środkowej części tej ulicy i do obu jej końców jest daleko. I choć tu dwa razy dziennie spory ruch, to korków nigdy nie ma. I nie zamierzam myć okien przed świętami, zwłaszcza, że ich wysokość wymaga użycia b. wysokiej drabiny- okna zaczynają się 78cm nad podłogą a kończą na wysokości 3,20 metra. Nawet "siła fachowa" z niechęcią do tej czynności podchodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy bywały mroźne zimy, to myłam tylko w środku i prałam firany.
      Czas pewnie ograniczy tę aktywność, bo moje kolana już nie lubią włażenia na drabinę...

      Usuń
  9. Niechaj Ci, którzy lubią święta się nimi cieszą. Pozostali niechaj się cieszą tym, że przybliżają się do nowego roku, który oby był dobry dla wszystkich. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem
      Każdy Nowy Rok obiecuje, że będzie lepszy.
      I na obietnicach się kończy 🤨

      Usuń
    2. Nadzieja umiera ostatnia, może końcu trafi się ten lepszy?

      Usuń
  10. Najważniejsze, żebyśmy do wiosny jakoś doczłapali.
    Raczej nie umyje okien, czyli nie muszę się obawiać, że zamarznę 😏
    Kartki mam wypisane, znaczki kupione. W przyszłym tygodniu wyślę.
    Gladiator 2- poczekam jak w telewizji kiedyś pyszczą.
    Osman- musiałabym wszystkie kupić. Zastanawiam się.
    Nie mam Netfliksa. Tak po prawdzie to dwa lata, żadnego filmu w telewizji nie obejrzałam.
    Dobry nastrój to jednak mógłby do mnie pocztą przyjść 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To napisz do Mikołaja, by zamiast prezentów przysłał Ci dobry humor i zdrowie na medal!

      Usuń
  11. Czekam na " czas świąteczno - noworoczny "-no nie. Ja czekam na Święta Bożego Narodzenia przede wszystkim .Oczywiście niewierzącym nie odmawiam prawa do świętowania ale to nie zmienia faktu ,że nadchodzi Boże Narodzenie i ono jest podstawą tych dni. Mam w domu stajenkę a w niej co bardzo nietypowe jeśli chodzi o ozdoby świąteczne jakie są w sprzedaży, Jezuska . Okien nie myję, może to dlatego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu wedle upodobań, ważne by zdrowo i radośnie dotrwać do Nowego Roku!

      Usuń
  12. Robi sie swiatecznie. Kawiarnia (z foto) to swiateczna po kokardke. Nawet po kilka kokardek.
    Okien nie myjam przy minus 10 stopni C. Nawet od srodka. :) I mimo zachety do piekielnie cieplej kopieli.
    Oj czekam ja czekam... na swieta. Wlasciwie to czas swiat jest bardzo krotki. Czekanie troche ten czas pozornie wydłuża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej lubię ten okres przed świętami i Nowy Rok, cisza, wszyscy odsypiają, co roku staramy się gdzieś pojechać na wycieczkę, termos, ciasto i w drogę :-)

      Usuń
  13. jakoś nie oczekuję tych świąt, są mi obojętne, po ostatnich wyjazdach nie świąt, tylko raczej świętego spokoju bardziej mi się chce... za to kinowo na tych wyjazdach trochę się poodchamiałem, bo u mnie na wsi kin jest deficyt, ostatnio było tak: "Bettlejuice Bettlejuice", "Gladiator 2" i zaraz potem "Heretic" - Hugh Grant: nietypowa jak na niego, ale znakomicie zagrana rola, jak twierdzi kilka recenzji wręcz najlepsza...
    p.jzns:)

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas zegar nastawiony na wakacje, ale działamy tu i teraz, znaczy się, na Wrzosowisku...Porządki czekają na swoją kolej...;o)
    Vera rządzi !! ;o)
    Gladiator II w perspektywie...;o)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sami faktycznie pchamy czas do przodu oby do świąt, wiosny itp .Mieszkanie mam w miarę ogarnięte a okna po jednym będę sobie myła, lubię ten czas, świątecznych piosenek już słucham bo lubię, niedługo ciasteczkowanie,potem karpie ,kapusta itp.Corka z rodziną przyjedzie już w Wigilię a następnego dnia przybędzie syn z rodziną, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń