Dlaczego musi być tak, że niemal wszystko trzeba monitorować, ogradzać, pilnować, bo ktoś lubi niszczyć, zabierać, wyrywać, śmiecić, przestawiać.
Jak nie kamery, to ochroniarze, bramy, kłódki, zamki cyfrowe, psy, ogrodzenia pod prądem.
A mawiała babcia - nie twoje, nie rusz!
Co trzeba mieć w głowie, by przewrócić przenośną toaletę, połamać świeżo wsadzone drzewka, wywalić zawartość kubła na śmieci, zdewastować podjazd dla niepełnosprawnych, popsuć zamek w wiacie śmietnikowej, zbić szyby na przystanku autobusowym?
Pewnie to czyny o małej szkodliwości społecznej, ale czy na pewno małej?
Często zaczyna się od drobiazgów, by opieszałość ścigania ośmieliła złodziei i wandali.
Byłam kiedyś świadkiem, jak pewna pani zrywała lawendę z miejskiego skweru. Chyba zdawała sobie sprawę, że to niezbyt chwalebne, bo szybko się oddaliła, jakby ze wstydem. Powie ktoś : komu szkodzi, że sobie te kwiatki zerwała? dziś ta pani, jutro jej sąsiadka i za chwilę klombu nie będzie, bo jeszcze ktoś inny wykopie jakieś byliny lub drzewko, bo przecież tyle tego nasadzili...
W regionie natomiast najbardziej bulwersująca była chyba kradzież koła ratunkowego. Kilka takich kół rozmieszczono wzdłuż bulwaru nad Wisłą w Toruniu. Komu przydało się takie koło?
Ale co się dziwić, że skradziono koło ratunkowe, skoro złodzieje nie pogardzą nawet defibrylatorem, ratującym życie, wyposażeniem wozu strażackiego czy łodzią ratowników WOPR.





Często kradna rowery trzymane na klatce schodowej . Choć są zabezpieczane mocnymi , drogimi blokadami poprostu znikają a ich właściciele pozostają rozżaleni. Trzymanie rowerów na klatce wynika z faktu , że ktoś ma małe mieszkanie , na balkonie to jednak jest deszcz, śnieg i jedyne rozwiązanie to klatka schodowa. Jest to jednak bardzo niepewne rozwiązanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ piwnic też znikają, na złodziei nie ma skutecznego sposobu chyba.
UsuńU nas spółdzielnia co jakiś czas ściga te rowery na klatce, bo "droga pożarowa"...
UsuńNo i sanitariusze z pogotowia tez nie przejdą pewnie...
UsuńZłodziejstwo mają nasi współobywatele we krwi. z mlekiem matki wyssane. a potem nie ma dziwne, że głosują na pisdzielców z pieśnią na ustach: oni kradną ale sie przynamniej dzielą. na własne uszy słyszałam. oraz nie dziw sie skoro 50procent narodu głosuje na prezydenta łobuza(eufemizm) który ma różne sprawki za paznokciami. bo ich przypomina.
OdpowiedzUsuńkomuna uczyniła dużo złego, bo co wspólne to nikogo. a teraz to chyba już tylko geny...brak wychowania i polityka rozdawnictwa. jeśli się dostaje a nie ciężko zarabia, to nie ma szacunku dla pieniędzy i dóbr, dla dobra wspólnego. nie ma szacunku dla otrzymanych podręczników w szkole..itakdalej.
złodziejstwem jest kradzież dóbr intelektualnych. ..robią to nie tylko uczniowie czy studenci, robią to nawet profesorowie od zawsze. Pobłażanie ściągania na klasówkach też prowadzi do akceptowania nieuczciwości i drogi na skróty. i zwykłego cwaniactwa.
Inna sprawa, że ukradnięcie takiego koła ratunkowego, to jest często wybryk napitej młodzieży na przykład...tak jak wykopanie kwiatków z klombu starego pokolenia.
Tak, to o dzieleniu się też słyszałam !
UsuńKomuna? pewnie tak, ale tyle lat już minęło.... z drugiej strony, niektórzy w Niemcach ciągle widzą Hitlera.
Rzeczywiście - pomysłowość bez granic.
OdpowiedzUsuńA ci durnie we Francji - kosztowności - zupełny brak wyobraźni
Z tego co słyszałam, najpierw były oszczędności na etatach i zabezpieczeniach, a potem zdziwienie, jak to się mogło stać!
UsuńTe kosztowności ciężko sprzedać, ale kto wie?
Ostatnio jak byliśmy na tym cmentarzu, z którego wrzucałam zdjęcia, to teściowa dostała szału, bo ktoś ukradł z grobu jej mamy taką dużą donicę - i wcale się nie dziwię, że się wściekła... No ale co można zrobić, poza powiedzeniem w eter, żeby złodziejowi łapska uschły...?
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś, że taka mentalność to pozostałość po komunie - to, co wspólne jest "niczyje" albo znienawidzonej władzy, więc tym bardziej "należy" kraść kwiatki z klombu albo grilla z parku.
A wandalizm wiąże się podobno z kolei z frustracją, szczególnie tych, którzy nie mają perspektywy na zarobek czy dobre życie. No i jeśli do tego doda się wódkę, to jest co jest. I to nie tak, że "pić trzeba umieć" - alkohol to trucizna dla ciała i duszy w każdej ilości. A większość ludzi zwyczajnie nie zna zdrowych mechanizmów radzenia sobie z emocjami - więc łatwiej jest naubliżać komuś online, napić się albo coś zniszczyć.
Ktoś wyżej zwrócił uwagę na kradzież dóbr intelektualnych i to też jest plaga... A temat bardzo szeroki. Na ogół kradnie się prace artystyczne w internecie, bo przecież "to tylko obrazek" i ja sama zostałam wielokrotnie zmieszana z błotem za zwracanie na to uwagi, i to przez ludzi młodszych od siebie. Ludzie nie mają żadnego pojęcia, że sztuka stworzona przez kogoś to nie jest mem i nie wolno jej rozpowszechniać bez wiedzy i zgody autora. O usuwaniu znaków wodnych i podpisów już nawet nie wspomnę...
Inna sprawa to piracenie gier i programów, ale tutaj zdania są podzielone. Bo o ile piracenie jakiejś małej, niezależnej gry kosztującej grosze jest słabe, tak okradanie korporacji, która ma miliardy i zachowuje się wobec konsumentów jak ostatni dupek (przykłady: Adobe lub Nintendo), a jeszcze co jakiś czas pojawiają się informacje o toksycznych warunkach pracy w takich korpo, mobbingu, a nawet molestowaniu...?
Z cmentarza to nam 3 razy kradli kwiaty przed 1 listopada, w końcu kupiłam byle jakie...
UsuńPiracenie, kopiowanie, nawet ściąganie w szkole - to temat szeroki do dyskusji.
Masz rację, że alkohol, frustracje, nuda robią dużo złego, ale wyżywanie się na przedmiotach pomaga? Chyba na chwilę...
Pojedyncze akty wandalizmu czasami robią równie wielkie szkody, jak grupowe.
Myślę, że pewne zachowania to wynik domowego wychowania. Nie bez przyczyny powstało powiedzenie: czym skorupka…☹️
OdpowiedzUsuńTo też prawda, słyszymy o zaradności, sprycie itp.
UsuńDzieci przyłapywane na kradzieżach, były do tego zmuszane przez rodziców lub opiekunów!
Wiele lat temu sprzed domu wykopali nam 10 drzewek... Straż miejska w nocy zobaczyła złodziejaszków z tujami i ich zatrzymała. Drzewka odzyskane- ba! dostaliśmy ich od policjantów więcej, bo nie wiedzieli czyje, a szkoda im było żeby uschły :)
OdpowiedzUsuńTo szczęśliwy zbieg okoliczności. Kamery często niewiele dają, gdy słaba widoczność lub sprawcy zakapturzeni...
UsuńPiromana mamy. Podpalił już trzy schroniska górskie i dwie dacze. Było też kilka pożarów lasu.
OdpowiedzUsuńWg.Niemieckiego Stowarzyszenia Zarządców Cmentarzy kradzieże i wandalizm na cmentarzach nasila się.
Niedawno policja aresztowała trzech Ukraińców, którzy obrabiali cmentarze z metalowych ozdób...nawet konewki. Ostatnio skradziono wszystkie miedziane krany na cmentarzu parkowym w Hamburgu-Ohlsdorf...zdewastowano 90 grobów.Dwa dni temu w Rosji zniszczono osiemdziesiąt nagrobków na wsi,gdzie mieszkają tylko dzieci z matkami, ojcowie wyjechali za pracą, albo walczą za ojczyznę. Barbarzyńcy w Alpach niszczą krzyże szczytowe i figury,symbole dla tych,którzy kochają góry.
Złodzieji i bandytów nie ma tylko w Singapurze,ale tego też nie jestem pewien.
:)
Na cmentarzach wiele da się ukraść, nawet metalowe napisy z nagrobków, a oprócz tego zdarzają się bezmyślne dewastacje.
UsuńU nas podpalano auta i wysypiska śmieci.
Pewnie parę uogolnien, ktorym mozna by było przyporzadkowac przyczyny takich zachowan, by sie znalazlo, ale patrząc z innej strony-moze to sprawa indywidualnej asertywnosci/ulegania wplywom np.otoczenia/mediow np.filmy czy roztropnosci w czlowieku. Wzorce zachowan czerpie sie zewszad. Dlaczego jedne przebijaja sie a inne nie u jednych lub drugich....wynika z osobowosci( uksztaltowanej w jakis sposob) i podatnosci na dane wplywy.
OdpowiedzUsuńA często to po prostu głupota, chęć zniszczenia, bo dlaczego ktoś ma lepiej, niż ja?
UsuńNiektóre zachowania to często wynik młodzieńczej głupoty i jest nadzieja, że się z tego wyrośnie. Całkiem sporo ludzi przyznaje się, że jako dzieci lubiło kraść, tylko jako dziecko to raczej drobiazgi, i nie przekłada się to na to, co robią w dorosłości. Inne głupie rzeczy, które może i sam ktoś kiedyś robił, też zaczynają dorosłego człowieka denerwować.
OdpowiedzUsuńGorzej z tym, co robią dorośli ludzie, niektóre zachowania, jak okradanie grobów, nie mieszczą się w głowie... Brak dbałości o dobro wspólne też mnie doprowadza do szału, nie rozumiem takiej mentalności, że dba się tylko o swoje własne.
Ale tak szczerze to ja Polskę uważam za bezpieczny kraj i nie czuję specjalnego ryzyka zostania napadniętą czy okradzioną, choć wiadomo, pewności nie ma, zamykania drzwi trzeba pilnować, a czasami się słyszy o włamaniach.