środa, 24 kwietnia 2024

Gdy za oknem buro...

Ten post jest jakby nawiązaniem do poprzedniego, bo nie tylko czas dziwnie zimnej wiosny daje się we znaki, ale często samotność puka do niektórych drzwi. Z moich obserwacji i Waszych komentarzy wynika, że chyba lepiej z samotnością radzą sobie kobiety, może dlatego, że codzienna aktywność mają we krwi, a mężczyźni, jeśli nie pielęgnowali pasji w trakcie aktywności zawodowej, to i na emeryturze z tym ciężko, a po śmierci żony, to już w ogóle.

 Ale głównie o radzeniu sobie z zimną wiosną miało być. Wiem, że gdy się pracuje zawodowo i to sporo, to nawet człek nie zauważy ile stopni na zewnątrz, ale czeka za to na weekend, więc gdy i ten spłata pogodowego figla, to już nie halo! książki fajne są, w każdym momencie, ale ile można czytać?

A poza tym tkwić w jednej pozycji przez kilka godzin, to niezdrowo dla kręgosłupa. Znam z autopsji!


Dlatego aktywność czytelniczą przeplatam ze spacerami i obserwowaniem choćby rodzin gęsich nad osiedlowym stawem. Kilka rundek , a ile obserwacji!



Trochę ruchu zapewnia pielęgnacja i przesadzanie domowych roślinek, jak widać mają się dobrze (odpukać, by nie zapeszyć!)


Czasami trzeba tez wejść do kuchni, najbardziej lubię coś szybkiego, prostego i bez rujnowania domowego budżetu...rarytasy zostawiamy na lepsze okazje.


Są i druty, jeden sweter na ukończeniu, na kolejny zbieram włóczki, bo ile można mieć resztek w koszu? Poza tym dzierganie można łączyć z oglądaniem filmów, więc dwa w jednym!


A gdy znudzą się te wszystkie zajęcia i proste rzeczy, to wybywamy w dalsze plenery ( nie szkodzi, że zimno) i dopieszczamy po całości. diabeł tkwi w szczegółach czyli jak herbata to w dzbanku ręcznie malowanym, a pizza - marzenie! na pysznym cieście sos śmietanowy, szparagi, szpinak, suszone pomidory i ricotta, niebo w gębie!

A jak wy przeczekujecie zimny kwiecień? Oby majówka nie wypadła pod śniegiem, bo mąż zmienił już opony!

Z ostatniej chwili - zapowiadają piękny czas, już się cieszę!

68 komentarzy:

  1. U mnie nie ma sprawy. Pogoda nigdy nie pluje mi w twarz! Po co sie dolowac pogoda, gdy jest sie czescia natury. Zyje normalnie czyli cala para pada deszcz czy snieg. Majowka mnie nie przeraza ani specjalnie nie czekam na to wydarzenie. Troche zwierzaczkow mi zal, bo z pozywieniem ciezka. Byle do ciepla aby narzekac: uf, jak goraco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i owadów mało, co nie zmarznie, to może nie zostać zapylone, bo za wcześnie wegetacja ruszyła...

      Usuń
    2. Wierze, ze natura jest madrzejsza niz myslimy. U mnie drzewa jeszcze nie maja lisci i paki jakies male. Tak owady lub ich brak troche niepokoi... szczegolnie gdy wiosna juz tak daleko zaszla jak w u Was.

      Usuń
    3. Też ufam naturze, byle tylko człowiek jej nie przeszkadzał!

      Usuń
  2. Jotko akurat trudno mi coś pisać, muszę wyjść z domu sprawy załatwiać, minęło 30 dni od śmierci więc zacznę rzeczy ślubnego porządkować, wczoraj z synem uporządkowaliśmy grób,dziergadełko czeka tydzień na Blokowanie.W piątek przyjezdza córka z rodziną to trzeba większe zakupy zrobić, jak gotuje dla mnie to na 3 dni mi się ugotuje, dziwny ten kwiecień tego roku,pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie umiem gotować na jeden dzień, szkoda nawet czasu w kuchni, a na wyjazdach wpadamy gdzieś na coś dobrego...

      Usuń
  3. No to już wiesz, że ja od wody uciekłam do wody...;o) Majówki jeszcze w tym roku nie mamy, więc prognozy mnie nie "bolą"...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My bez planów, ale dla wnuka chciałabym ciepełka, bo lubi place zabaw:-)

      Usuń
  4. A ja mam komunię wnuczki w niedzielę i to zimno mnie dołuje. Pamiętam swoją, która była 10 czerwca i to był piękny, kwitnący, pachnący i ciepły czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedzielę ma być już ciepło, tak zapewniają synoptycy!

      Usuń
  5. U mnie też męcząca ta wiosna - te ciągłe zmiany pogody zupełnie mi nie odpowiadają, tyle tylko, że nie mam na to wpływu. Wyciągnęłam włóczkę by zrobić dla siebie "jakiś bezrękawnik" ewentualnie kamizelkę i leży ta włóczka, leży i sama na druty nie wskakuje- dziwne. Dużo i długo czytam, więc przy okazji trenuję pozycję horyzontalną bo mi siedzenie nie służy. Planowałam "podłubać trochę biżutków, w tym naprawę jednego swojego naszyjnika i na planowaniu się skończyło. Czasem coś postukam na drugim swoim blogu, żeby wrócić pamięcią do różnych zasłyszanych dawnych historii- to takie trenowanie pamięci. A spacery?- no cóż - gdy wciąż jestem obolała, na termometrze +6 a odczuwalna temp. to najwyżej +3, to.....zostaję w domu. Czekam na prawdziwą wiosnę. Serdeczności ślę,
    anabell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, gdy słucha się własnego organizmu, to najlepsza opcja, czasami tak mam, że leżę i czytam lub serial oglądam ciągiem, a czasami gna mnie w plenery:-)
      Oby ciepełko nas popieściło, bo spacery są jak lekarstwo:-)

      Usuń
  6. A ze mną jest inaczej. Lubię taką pogodę, bo stwarza atmosferę do czytania przy dobrej herbacie. Mogę tak godzinami. Chyba jakimś odmieńcem jestem. Dostałam od zięcia kolejne tomy, więc mam co czytać. Niech sobie pada.
    Pozdrawiam serdecznie Jotko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytanie jest super, ale im jestem starsza, tym bardziej lubię się zmęczyć, by tym lepiej odpoczywać:-)

      Usuń
  7. Ja mam do pogody coraz bardziej "olewający" stosunek. Tylko ogród mnie martwi, bo jak jest za oknem brzydko, to ja mam co robić, a ogród może pogoda zniszczyć. Często brakuje mi czasu. Czytam, dłubie, gotuję nowe dania, prowadzę blog...:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwestia pasji i organizacji czasu. Ja nie lubię ekstremalnej pogody, choć z wiekiem kiepska aura mniej mnie martwi, to wolę jednak klimaty spacerowo-wycieczkowe :-)

      Usuń
  8. Asiu, dziś w nocy uściśliła się pełnia w Skorpionie i powinno się robić cieplej. Ja wciąż przeziębiona po weekendzie na szkoleniu, dziś w pracy szkolenie od 15;30, a jutro hospitacja... Może jakoś dam radę? Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, bo znam te sytuacje, mój mąż ten tydzień ma podobnie intensywny, ale zdrowie to nie przelewki, mówię z doświadczenia...
      Przytulam mocno!

      Usuń
  9. mnie przeraża licznik gazu bo jednak piec musi pracować nawet więcej bo nie wychodzę do pracy tylko cały czas w domu, a nie chcę przecież marznąć, i uciekają pieniądze wraz z gazem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, ja na emeryturze zużywam więcej wody i prądu ;-)

      Usuń
  10. Zimno mi w domu, zimno mi poza domem, ale najzimniej w pracy 😂 Dobrze, że to już niedługo!
    Myślę o Pradze i tym żyję. I nadzieją, że tam przynajmniej będzie ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na południu z reguły jest cieplej, trzymam kciuki za twój wyjazd, musi się udać!

      Usuń
  11. Twoje sposoby są jak najbardziej przydatne i każdy może je zastosować. (No może prócz dziergania - to już wyższa szkoła jazdy ;)). Dokładnie tak trzeba! -Stawiać sobie realne i pozytywne cele i do nich dążyć. Te rodziny gęsie i kacze. Co roku to samo i co roku bardzo mnie to rozwesela. Te maluchy to takie słodziaki. 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, słodkie te maluchy i cieszy mnie, że nikt im krzywdy nie robi, to najważniejsze!

      Usuń
  12. Tak, to prawda, że kobiety sobie łatwiej twarzą z samotnością. A ja też myślę, że samotność to trochę stan umysłu i z wiekiem trudno się jej pozbyć. Ludzie wokół a nawet rodzina jej nie odpędzą. Chyba jesteśmy skonstruowani do krótszego życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ, jacy w chorobie jesteśmy samotni, mimo opieki, trzymania palców itd. każdy sam musi uporać się ze swymi zmorami...

      Usuń
    2. Oj tak. Słuszna uwaga. Może starość to taka choroba?

      Usuń
    3. Chyba coś w tym jest, niestety, widuję starsze osoby tkwiące w oknach...

      Usuń
  13. Samotność jest czymś okropnym, jednak jeśli mamy różne pasje, to aż tak nie doskwiera. Chociaż niesamowicie ważny jest kontakt z drugim człowiekiem i to trzeba pielęgnować za wszelką cenę.
    Wiosna w tym roku jest szalona, nie wiadomo na co się nastawić, początek kwietnia przywitał nas upałami, co było nienormalne, teraz prawdziwa zimnica... niech już się ociepli, bo i rośliny i owady cierpią w takiej nieprzewidywalnej huśtawce, a i nam wcale to nie służy.
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mojej głowie wcale nie służy, im jestem starsza, tym gorzej znoszę zmiany frontów i ekstrema...
      Miłych chwil w twoim pięknym ogrodzie!

      Usuń
  14. nigdy nie jestem samotny gdy jestem sam, nawet gdy to dłużej trwa, mam wtedy co robić i co ze sobą robić, są zresztą zajęcia, które najlepiej idą, gdy nikogo nie ma i nikt tyłka nie zawraca... w piątek zresztą akurat zęba rwałem, więc przez weekend byłem w nieco gorszej formie, a bycie samemu akurat mi wręcz pomaga znieść takie drobne niedogodności... ale faktem jest, że nie jestem zachwycony nawrotem zimna i nie działa to na mnie zbyt motywująco...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nudzić się ze sobą to dojrzałość. Rwania współczuję, ciepełko ponoć nadciąga:-)

      Usuń
  15. Witaj, Jotko.

    Zdarza mi się od czasu do czasu pomarudzić na pogodę, ale raczej pół żartem, pół serio, bo i tak nie mam na nią wpływu, a robić swoje - trzeba:)
    O samotności nie mam czasu myśleć, wolne chwile poświęcam temu, co mnie interesuje, a że jest tego sporo - raczej się nie nudzę.
    Poza tym - lubię swoje własne towarzystwo:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moc zajęć to ciekawe życie, ale i ciepełko na spacery by się przydało:-)

      Usuń
  16. Pogoda dla mnie to akurat najmniejszy problem. Jak ja bardzo chciałabym się ponudzić... Jestem już taka zmęczona :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym Ci jakoś ulżyć, więc przytulam choć wirtualnie :-)

      Usuń
  17. Fajne pomysły na spędzanie czasu :) Na drutach to ja tylko szalik, na książki mam tylko późną godzinkę nocą lub wczesnym rankiem jak się przed budzikiem obudzę.. Ale na majowe ocieplenie czekam z utęsknieniem :)) Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam gdy syn był szkolniakiem, ale dzieci tak szybko rosną!

      Usuń
  18. Też to zauważyłam. Samotne starsze kobiety żyją pełnią piersią, a samotni panowie postarzeli się jakby bardziej od nich i praktycznie telewizja jest ich całym światem. Nie mają nic poza pantoflami i fotelem.
    Ale to tylko obserwacje, a wyjątek jeden też znam. Tylko jeden...

    Chciałabym czytać książki. ;) Cały stos leży. Poczytałam sobie na L4, teraz nie mam czasu. I nie wiem co to jest weekend, w tym tygodniu nawet w niedzielę pracuję.

    Też już zmieniłam opony, a teraz rano przymrozki mamy. Mówi się trudno.
    Majówkę planuję spędzić na rybach. Odciąć się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez już szukam miejsca na wyjazd, byle z dala od tłumów, ale jeden dzień spędzę u syna na grillu:-)

      Usuń
    2. W ogóle zdałam sobie sprawę z jednej rzeczy – to będzie pierwszy raz jak będę mieć majówkę. Tak to zawsze pracowałam drugiego i nie mogłam wyjechać.

      Usuń
    3. Mój mąż właśnie drugiego maja pracuje, więc tylko krótkie wypady planujemy...

      Usuń
  19. No cóż codziennosc , powiedzmy szara nie musi być przykra czy samotna. Fajnie sobie radzisz z nią. Spacery , ruch , obserwowanie ptaków może być ciekawe . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo, chandry miewałam w okresie aktywności zawodowej, na emeryturze jakoś nie miewam...

      Usuń
  20. Trochę Twoje "robótki" Asiu pokrywają się z moimi.Na pewno z wyjątkiem dziergania bo do tego mam tylko " dwie lewe ręce".Kocham czytać,ale mój czas spędzam też i na spacerach,czasami dogadzam kulinarnie,oglądam siatkówkę a w ostatnim czasie zostałam wciągnięta w temat tenisu.Jeszcze co miesiąc towarzyszy mi krzyżówka (jolki) które bardzo lubię rozwiązywać.W tym roku mam już plany wyjazdowe,niebawem bo w maju do Krakowa a we wrześniu nad nasze morze,.A co do samotności? Dobrze się czuję w swoim towarzystwie,ale doceniam i staram się spotykać tak z rodzinką jak i koleżeństwem,przyjaciółmi.Staram się cieszyć "małymi rzeczami" I dobrze mi z tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Grażynko, piękne plany, oby pogoda ci dopisała:-)
      Małe rzeczy zawsze potrafią poprawić humor!

      Usuń
  21. BBM: Zielona robótka /sweterek?…/ zapowiada się świetnie. Fajny wzór!
    A pogoda? Jest jaka jest i nasze chęci niczego tu nie zmienią.😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze, bardzo cienka włóczka, ale z domieszką alpaki:-)

      Usuń
  22. Moj klimat jest inny - szarych i ponurych dni mamy malo wiec nie dokuczaja. Pierwsza wiosne widzimy juz w lutym a obecnie od dawna jest zielono i kwitnaco, sporo dni kiedy musze wlaczac klimatyzacje.
    Jak Ty zauwazylam iz kobiety zawsze sa bardziej aktywne od mezczyzn, zawsze znajduja cos do roboty. Mezczyzni, zwlaszcza emerytowani, maja tylko dwa zajecia-hobby : telewizja albo komputer czyli bardzo "siedzace" zajecia.
    Zycze poprawy pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy mężczyźni wędkują lub pracują na działkach, ale bywają tez tacy, którzy wędrują od baru do baru...

      Usuń
  23. " lepiej z samotnością radzą sobie kobiet"
    Tak

    "A jak wy przeczekujecie zimny kwiecień?"
    Zrzędzę i marudzę 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli marudzenie przynosi Ci ulgę, to nie widzę przeciwskazań:-)

      Usuń
  24. nie lubię samotności, a jestem na nią skazana.... ubywa bliskich mi, ci co pozostali - daleko.... telefony ich nie zastąpią... dużo czytam, odżywam nocą . Przybywa lat i przybywa wspomnień. ale dobrze gdy się je ma i jest co wspominać. Majówki zawsze mnie cieszyły gdy pracowałam. przeważnie gdzieś wyjeżdżaliśmy, albo zjeżdżali się do nas. Dom żył.... I ja też. Życzę Ci więc Jotko miłej majówki bawcie się dobrze na grillu u syna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie zależy mi na kiełbasie z grilla, raczej na dniu w ogrodzie i z wnukiem:-)
      Dziękuję i Tobie życzę miłej majówki:-)

      Usuń
  25. Na szczęście prognozy mówią o zmianie pogody na słoneczną bardziej. Mnie jakoś szarość dni ostatnich nie nastrajała za dobrze. Ale teraz już jest w porządku. :)

    Zgadzam się, czasem spotka się jakąś historię, która zostaje w nas na dłużej. A obgadanie z kimś fabuły może ukazać całość z jakiejś innej strony na przykład.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiepska pogoda psuje nastrój, więc szukamy wspomagaczy:-)

      Usuń
  26. Bardzo dużo czytam, spaceruję i codziennie chodzę z kijkami Nordic Walking :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja tam czytać mogę dużo, nie straszny mi nawet cały zaczytany dzień, może dlatego że rzadko mam ku temu okazję 🙂. Najfajniej jednak jest kiedy mogę sobie połączyć dwie ulubione czynności i w przerwach w rowerowaniu przysiadać w fajnych miejscach na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, Ty to umiesz robić sobie dobrze ;-)

      Usuń
  28. Nigdy się nie nudzę, nie znam tego stanu. Będąc samą nie jestem i nie byłam samotna. Wręcz przeciwnie, chwile sam na sam ze sobą są mi niezbędne do życia. Taki cudak ze mnie 😀 Na majówkę dzieci pojechały do Szczawnicy 👍Uściski Jotuś ♥️🌞 anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczawnica wymiata, część mojej rodzinki tez wybrała ten kierunek:-)

      Usuń
    2. Super! Calineczka na dzień dobry spotkała łanię z córką :)

      Usuń
  29. Na szczęście już cieplej!
    Jakie piękne kwiaty! Też niedługo przesadzam.
    Dziergasz, świetnie! I to prawda, diabeł tkwi w szczegółach. Uściski! ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rośliny to i radość i ciągłe zajęcie, ale przyjemne:-)

      Usuń
  30. ostatnio słyszałam że to właśnie mężczyźni radzą sobie lepiej z samotnością.

    OdpowiedzUsuń