wtorek, 24 czerwca 2025

Art żurnal i zagadka

 Kolejna porcja kart z art żurnala dla tych, którzy lubią oglądać ( a ja nieskromnie się chwalę, wybaczcie). Sama się dziwię czasami, skąd u mnie nagle ta pasja,  głowa ciągle zajęta, ale pozytywnie, a inspiracją może być cytat, jedno słowo nawet lub ilustracja. Czasami podglądam filmiki na youtybe, by nauczyć się nowych technik a pomysłów tam miliony!

Wakacje za progiem, więc pewnie przystopuję z art żurnalem na wyjazdach, ale wiem już, że będę zbierać różne materiały przydatne w tej twórczości. Nawet foldery czy ulotki mogą być pomocne.





I jeszcze zagadka dla chętnych - co przedstawia zdjęcie poniżej, a nie jest to zestaw młodego ogrodnika...


Wakacje na spontanie czy zaplanowane? Szukacie sami czy podążacie szlakiem polecanych miejsc?


51 komentarzy:

  1. W Twoich art journalach widać coraz lepsze efekty zaangażowania. Dowcipnie i w punkt. Udanych wakacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miło słyszeć, staram się :-)
      Byle zdrowie dopisywało, czego nam wszystkim życzę!

      Usuń
  2. Lubię zagadki więc zacznę od niej bo słodko mi pachnie🙂 Obstawiam, że to jakiś deser😉
    Karty z AJ piękne, kolorowe, dowcipne i celne.
    Życzę udanych wakacji i niezapomnianych wrażeń🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deser, zgadza się, sama nabrałam się na robótki ogrodnicze...

      Usuń
  3. Myślę, że to jest czekolada z miętą (pyszne).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałem.
      Gratuluję pomysłowości w Art J i życzę atrakcyjnych wakacji.

      Usuń
    2. Jeśli tylko nie będzie ekstremalnych upałów, to już sukces...

      Usuń
  4. ja to coś /fotka z zagadki/ kiedyś widziałem, a nawet jadłem... to jest taka pralinka, czekoladka, czy jak to nazwać, nie znam fachowej terminologii, doniczka jest z barwionego marcepana, na wierzchu utwardzone kakao, w środku niespodzianka, jakieś nadzienie... ale to jeszcze nie koniec... bo miałem też przyjemność z wyrobem mniejszych rozmiarów, to była taka ozdoba na tort, też jadalna rzecz jasna, tylko zamiast listków był taki mały kaktusik...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A te listki to mięta.

      Usuń
    2. Mięta czy melisa, ale doniczka niestety nie jest do zjedzenia...

      Usuń
    3. właściwie to po tych zapisanych kartkach widać, że to jest większe, ale pierwsze skojarzenie miałem właśnie takie, jak wspomniałem na początku...

      Usuń
    4. Gra skojarzeń jest fascynująca!

      Usuń
  5. Tak należy cenić wypowiadane słowa. Nie wypowiadać ich na wiatr.
    Lubię jeździć tam gdzie nie ma aż takich tłumów w sezonie. Dwa lata temu, w sezonie, byłam nad polskim morzem i było bardzo przyjemnie, luźno. Dla większości nasz bałtyk jest za zimny i szukają miejsca tam gdzie gorąco i potem leżą jak skwarki na patelni.
    Kiedy któryś chce się przewrócić to musi pukać sąsiada aby też wykonał ten ruch...i potem pół plaży turla się po piachu. Dziękuję bardzo za taki urlop.
    Patriotycznie...wolę polskie plaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem plażowa, jeśli już, to popływać i wyschnąć, pospacerować i popływać, ale leżenie plackiem, to nie...

      Usuń
  6. Zawsze z przyjemnością oglądam Twoje artystyczne kartki i czekam na kolejną porcję.Są mądre i pomysłowe plastycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będą, trudno się od tego uwolnić:-)

      Usuń
  7. Strony AJ jak zwykle celne. Miec otwarty parasol, ksiazke i glowe, czasem jakies okno a czasem drzwi. Dla nielicznych otwarta butelka, dla wielu otwarta walizka, otwarte przestrzenie... Otwartosc czasem pomaga byle nie wystapily przeciagi.
    Zagadka? Pyszne ciacho!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otwartość, to w ogóle dobra cecha, byle nie naiwność...
      Może nie ciacho, ale deser na pewno:-)

      Usuń
  8. Wspaniałe wpisy Asiu, moim faworytem jest pierwszy, masz talent do robienia perełek. Na zdjęciu jest deser, podejrzewam że doniczka też jest jadalna. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadalna doniczka, to byłby przebój, ale nie była...to i tak spora porcja!
      Dziękuję serdecznie!

      Usuń
  9. Czesc Asiu ;) Uwielbiam tę Twoją twórczą energię! 😍 Widać, że art żurnal to dla Ciebie coś więcej niż hobby — to taki piękny sposób na zatrzymanie chwili, emocji, myśli… I absolutnie nie musisz się tłumaczyć z chwalenia – masz czym! 👏🎨 Inspirujesz, serio.

    Co do zagadki… hmm, wygląda jak zestaw kreatywnego detektywa, który zamiast tropić przestępstwa tropi inspiracje 😄
    A wakacje? U mnie trochę jedno i drugie – planuję, ale zostawiam miejsce na spontaniczne zachwyty ✨

    P.S. Czekam na Twoje "wakacyjne łupy" do art żurnala – już to widzę, foldery z podróży przerobione w małe dzieła sztuki! 💛



    OdpowiedzUsuń
  10. No masz rację, sama się cieszę na poszukiwanie takich materiałów, to jak odkrywanie nowych światów, teraz to już mam fioła, gdy widzę serwetki, gazetki, to aż mi serce skacze, niebawem będę miała zapas serwetek na rok!
    W Waszym przypadku planowanie to podstawa, a odkrycia przy okazji, to bonus turystyczny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ten Art Journal! Szkoda, że nie mieszkamy blisko siebie, bo mogłabym Ci przekazywać gazetki kolorowe, które mi podrzuca sąsiadka (a jej inna sąsiadka, tak krążą, dopóki ich nie wyniosę do budki) 😁

    Deser niesamowity, z cyklu - co to ludzie nie wymyślą!

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz wielce pożytecznego i miłego fioła! I do tego furę dobrych pomysłów. Tak to jest, że gdy zanurzymy się po uszy w nowe hobby, to tkwimy w tym nieprzerwanie i ono pochłania nas całkowicie. Miałam tak gdy "odkryłam" istnienie haftu krzyżykowego, potem był "fioł" szydełkowania serwetek no i był też fioł robienia biżuterii z koralików. A deser wygląda bardzo interesująco pomimo tej doniczki nie do zjedzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja biżuteria, to nie tylko piękne prace, ale i świadectwo wielkiej cierpliwości! pamiętam też cieniutką chustę, chyba dla córki!

      Usuń
  13. Wakacje nigdy na spontanie.
    W tym roku chwilowo odroczone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ale może uda się jakiś wypad na krótko?

      Usuń
  14. Sposob podania, lyzeczka mowi ze to cos jadalnego.........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, już wyszło, że deser, ale jeszcze nie zdradzę jaki.

      Usuń
  15. na moje oko to lody z posypką kakao i listkiem mięty.
    a w szachach żadnych ruchów nie można cofnąć. ewentualnie można w kolejnym ruchu figurą wrócić na poprzednie miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu nawet tego chyba nie można, bo żadna sytuacja nie powtórzy się tak samo...

      Usuń
  16. Bardzo lubię oglądać Twoje karty AJ - są zaskakujące i zatrzymują :)
    Urlop raczej w tym roku odpada, bo remonty, ale zawsze planowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego remonty zaplanowaliśmy na jesień, szkoda wakacji...

      Usuń
  17. Na razie jadę na oparach i wizja wakacji jawi mi się jako oddalone o lata świetlne. Nie wiem, będę myśleć, jak odeśpię rok szkolny.
    Uwielbiam oglądać karty artjournalowe. Pierwsza zawiera genialny cytat, a ostatnia, wydzierana, wyszła Ci po prostu odlotowo i kosmicznie! No tak mi się podoba, że chyba nie zasnę z zazdrości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej wydartej jestem zadowolona, to prawda:-)

      Usuń
    2. Po prostu cudo wyprodukowałaś!
      Idziesz w dobrym kierunku, też zbieram ulotki, foldery, nawet zakładki do książek, bilety, metki, znaczki. Wszystko może się przydać w każdej chwili.

      Usuń
    3. Właśnie tak, nawet przywieszki od torebek prezentowych!

      Usuń
  18. Aha, w kwestii zielska nie mam nic do powiedzenia. Jestem totalnym imbecylem w dziedzinie ogrodnictwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szkodzi, ja tez amatorsko...

      Usuń
    2. Dopiero teraz zobaczyłam łyżeczkę i od razu zderzyły mi się synapsy: to jest ciastko. Jedliśmy takie na Maderze.

      Usuń
    3. Ślinka leci na samo wspomnienie na pewno!

      Usuń
  19. Na art journalach się nie znam, na wczasy nie wyjeżdżam, roślinka, jak roślinka - zielona :) I taki ze mnie komentator :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentator wierny i dopingujący, doceniam każdy Twój wpis!

      Usuń
  20. Czyżby ten deser to było arcydzieło cukiernictwa, gdzie jadalne jest wszystko, nawet to co na to nie wygląda? Gdzie serwują takie cuda? Jako łasuch trochę Ci zazdroszczę 🙂. Wspaniałe są te Twoje karty art żurnalowe, w tym wpisie moi faworyci to 1 i 4. Naprawdę jesteś bardzo pomysłowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, z mnie też łasuch, więc dzieło mnie zachwyciło!
      Nie wiem dokładnie, bo zdjęcie nadesłane... dopytam:-)

      Usuń
  21. Pewnie ta tajemnicza zawartosc doniczki to coś jadalnego, w rodzaju kopca kreta. U mnie własnie kret szaleje w ogrodzie i co dzień widzę kolejne kopce. Co gorsza ryje pod dyniami i cukinią. Byleby nie uschły od tego.
    Moje wakacje są tutaj, gdzie jestem. I moja codziennosć jest tutaj. Tu las, tu ogród, tu psy. Czasem pewnie zdarzą sie jakieś wycieczki samochodowe albo rowerowe, albo niekoniecznie. Teraz mam nadzieje na pojawienie sie grzybów, bo popadało. Czas w las!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W waszych okolicznościach przyrody, to wakacje trwają cały rok!
      Grzyby już się pojawiają, więc udanego grzybobrania:-)

      Usuń
  22. byliśmy w muzeum sztuki współczesnej w Sztokholmie i tam były pierwowzory artzurnali :-)

    OdpowiedzUsuń