piątek, 12 września 2025

Żegnaj, Haniu!

 

Nawet nie wiem, jak zacząć, ale obiecałam sobie, że najpierw pożegnam Hanię. 

O Jej nagłej śmierci dowiedziałam się w dniu wyjazdu na lotnisko i nie zdążyłam nawet otrząsnąć się z szoku, a co dopiero napisać cokolwiek.

Dopiero co pisałyśmy w komentarzach, że obie będziemy na Rodos, ja od 5 września, a Ona od 12.

Hania była wspaniała pod każdym względem - serdeczna, życzliwa, gościnna. Gdy odwiedziłyśmy ją w domu razem z Alicją, inną blogerką, ugościła nas wspaniale i podarowała na drogę dżemy własnej roboty. 

Niedawno płakała nad ulubionym kotem, którego leczyła i karmiła, cieszyły ją owoce z ogrodu i każdy kwiat. Zamierzała  udzielać  się w Kole Gospodyń Wiejskich, dużo czytała , kilka dni wakacji spędziła z wnukami.

Uwielbiała podróże i pobyty w SPA, z każdej wyprawy przywoziła ciekawe obserwacje, zbierała małe ceramiczne naczynka.

Ta nagła śmierć na wielu osobach odciśnie swe piętno.

Haniu, każdy cal greckiej ziemi podziwiałam, myśląc o Tobie. 

Może gdzieś tam, znajdziesz swój mały RAJ.

3 komentarze:

  1. I to jest przyjazn blogowa, i to jest pamiec i piekne blogowe pozegnanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Straciłaś Przyjaciółkę. Współczuję Ci bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo współczuję z powodu tej straty dobrej blogowej Koleżanki....

    OdpowiedzUsuń