wtorek, 26 kwietnia 2022

Plecak to za mało...

 Czytam na lokalnej stronie internetowej o pomysłach naszej młodzieży na urozmaicenie czasu w murach szkolnych i jestem pod wrażeniem.

Uczniowie jednego z liceów postanowili zastąpić typowe szkolne plecaki przedziwnymi przedmiotami, które ze szkołą i noszeniem podręczników nie mają nic wspólnego.

Jak widać na zdjęciach, pomysłowość nie zna granic, a do dźwigania niektórych sprzętów potrzeba sporej siły. Z pewnością plecaka w szkole  nie da się zastąpić mikrofalówką, bo akcja była jednorazowa.

Przypomniałam sobie, że gdy byłam na zwolnieniu lekarskim i wracałam z prześwietlenia, to widziałam podobną akcję w pobliskiej podstawówce. Uczniowie tam młodsi, więc i sprzęty nieco inne, bo przeważały wiadra plastikowe, kosze na brudną bieliznę i wiklinowe, ale jedna z dziewczynek przeliczyła się na pewno. Dźwigała bowiem skrzynkę z siedziskiem, może z przedpokoju i w drodze do domu błagała koleżanki, by każda, choć kawałek pomogła jej nieść to nieszczęsne "opakowanie", które i bez książek musiało sporo ważyć.







U nas kilka lat temu młodzież przyszła do szkoły w piżamach, bo samorząd uczniowski ogłosił piżamowy dzień i muszę przyznać, że było wesoło i kolorowo, a niektórzy chodzili w śmiesznych kapciach do kompletu...niestety, nie mam fotek z tego wydarzenia.

84 komentarze:

  1. Najbardziej przemawia do mnie "oprzyrządowanie" na kółkach, szczególnie wózek dziecięcy- nie dość, że zabawne to i wygodne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to dobrze, że dzieci mają fajne pomysły!!!! Od razu robi się weselej i buzie sie uśmiechają... :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki pomysł na Prima Aprilis lub Dzień Ucznia:-)

      Usuń
  3. Jackson Galaxy cały swój warsztat pracy też nosi w pudle od gitary...
    a ze szkolnych lat przypomniał mi się kolega, który preferował minimalizm: do szkoły nosił tylko za paskiem od spodni zeszyt "od wszystkiego" i długopis, ten ostatni też zresztą nie zawsze, wtedy pożyczał od kogoś, albo od pani od biblioteki /zawsze oddawał po lekcjach/... wtedy był jeszcze obowiązek kapci, więc chodził w skarpetkach...
    w prezentowanym serwisie fotek chyba odkurzacz ma u mnie najwyższą notę... brakuje wózka hipermarketowego, ale przy odkurzaczu byłby zbyt banalny...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy, zwłaszcza w liceum miał takiego kolegę...
      Wózek z marketu faktycznie zbyt oczywisty:-)

      Usuń
    2. wózek byłby za to czytelną aluzją jako protest przeciwko przeładowanym plecakom szkolnym... za to taczka byłaby wyraźnym wyrazem antypatii do któregoś z nauczycieli...

      Usuń
    3. Albo do wszystkich czy szkoły ogólnie...

      Usuń
    4. Trochę nie na temat, bo nie dotyczy szkoły - u nas był znany młody człowiek, w typie wiecznego studenta, który cały okrągły rok chodził w samej koszuli, bez żadnej kurtki. Zima i lato. Spodnie miał zaopatrzone w wielką ilość kieszeni, sporego rozmiaru, i tam nosił książki.

      Usuń
    5. Widziałam kiedyś młodego człowieka w lutym, w T-shircie i krótkich spodniach, może miał zaburzenia termostatyczne?

      Usuń
    6. Na pewno to jakaś jednostka chorobowa, nieodczuwanie zmian temperatur czy cóś :)
      Po Krakowie krąży też facet na bosaka - również w zimie. Widuję go w tramwaju, to ciekawe, jak każdy stara się z jednej strony nie gapić na oryginała, a z drugiej nie może powstrzymać ciekawości. Ja też oczywiście.

      Usuń
    7. Całą szkołę podstawową i większość średniej zaliczyłem z takim "zeszytem do wszystkiego", o czym pisze PKanalia. Dopiero na studiach dziennych kilku wykładowców zmusiło mnie do założenia uczciwych notatników z wykładów, bo podstawą zaliczenia nie była wiedza, ale właśnie te notatki.

      Usuń
    8. U mnie na studiach tez niektórzy pilnowali notatek, jak w szkole podstawowej...

      Usuń
  4. Chyba się narażę, ale pomysłowością chłopaki górują nad dziewczynami...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Boja chyba sie naraze i pewnie jeszcze mocniej ale powiem ze nie podobaja mi sie te pomysly jako niepraktyczne, utrudniajace transportacje ksiazek , nieporeczne o czym dobrze sie przekonala ta dziewczyna. Moze byc ze zle pomysl zrozumialam, ze chodzilo tylko o jeden dzien tej pomyslowosci a nie codzienny zwyczaj - a to by zmienilo ma opinie. Jeden raz moze byc, codziennie nie. A dlaczego zadne nie przytachalo ksiazek w ....pralce? Albo na taczkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, można podpowiedzieć kolejnym rocznikom, taczka, frania na kółkach, barki też bywają na kółkach.
      Na dłużej nie przyjęłyby się takie rzeczy, za ciężkie i książki zmoknąć mogą...

      Usuń
  6. Kreatywna młodzież.
    Jak zdawałam do PWST, to dostałam pytanie, jak wykorzystałabym na scenie ołówek. :)
    Generalnie jednak mam ostatnio bardzo ulubiony plecaczek z Medicine. Świetny i pakowny, dlatego zrobiłam tutaj u Ciebie lokowanie produktu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kupiłam plecaczek, by mieć wolne ręce i schować butelkę, kanapkę itp.

      Usuń
  7. Sądząc po wadze tych wszystkich "drobiazgów" znajdujących się w plecakach uczniów, to najlepszym rozwiązaniem byłby po prostu wózek zakupowy, czyli "worek na kółkach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza gdy niektórzy uczniowie noszą wiele przydasi...

      Usuń
  8. Pomysły dzieci zawsze mają takie, które dorosłym w wielu przypadkach nie przyszłyby do głowy. Wiem coś o tym jako matka dwóch chłopaków 😀
    Wózek sklepowy to zbyt oczywiste, odkurzacz super (mam taki sam) nie dosyć, że na kółkach i jeszcze coś po drodze sprzątnąć można :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkurzacz duży i ciężki, sama myślałabym długo, co wybrać...

      Usuń
    2. Ale ma kółka 😀😀😀

      Usuń
    3. No fakt, ale po schodach noś takiego potwora!

      Usuń
  9. Świetne są takie akcje, wesołe i całkiem przemyślane. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Plecaka niczym nie da się zastąpić, chyba że walizeczką na kółkach. :) Nawet torebką nie do końca - wiem, bo był taki czas, że próbowałam. To znaczy jak widać się da różnymi sprzętami, ale co plecak, to plecak. :)
    Akcja pomysłowa, chociaż przyznam się, że w pierwszej chwili pomyślałam, że nie chciałoby mi się w coś takiego bawić, chyba się starzeję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki mają pomysły i chcą robić cokolwiek, to nie jest źle...

      Usuń
  11. Młodzież miała i ma pomysły. Tylko czasem trzeba je nieco ugładzić, bo za daleko coś może pójść i sytuacja nie do pozazdroszczenia gotowa.

    Kaczka od czasu do czasu to jest to. Faktycznie nie jest to super łatwe mięso do obróbki. Ale u nas się udała. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, niektóre pomysły wymagają stopowania, bo nie nadają się do szkoły:-)

      Usuń
  12. Miło kiedy młodzież ma takie wesołe pomysły na urozmaicenie dnia w szkole, szczególnie dobrze takie akcje pasują na wiosnę! :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wiosnę lub zimą, kiedy się dłuży:-)

      Usuń
    2. Młodzieży to najczęściej się w szkole dłuży :)))

      Usuń
    3. Mój syn kiedyś stwierdził, że w szkole najbardziej lubi przerwy:-)

      Usuń
  13. Jeżeli nie pójdą w ślady naszego premiera, to przyszłość przed młodymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wierzę, że nie pójdą, zbyt dużo mają fantazji :-)

      Usuń
  14. Tyle ich…młodość ma swoje prawa…potem już nie jest tak wesoło…lubię takie zapwatiowane pomysły.
    Zmienili u Ciebie formę komentowania…niby mam sie logować ale nie wiem jak…need zatem Anonymus z Ekwadoru. 😂😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się zdziwiłam, że jakieś inne to pole komentowania...nie wiem, po co ciągle cos zmieniają.

      Usuń
  15. Takie akcje sprawiają że szkoła staje się bardziej sympatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, by uczniowie dobrze się w niej czuli:-)

      Usuń
  16. Fajna akcja i z tego co wiem bardzo teraz modna w całej Polsce. Za czasów edukacji zawsze lubiłam różne przebierane dni, miłe przełamanie codziennej rutyny. Moda na zabawę nie przeminie nigdy - na całe szczęście 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, gdy zatracimy ochotę na zabawę i dobry humor, to co nam zostanie?

      Usuń
  17. ogólnie to super akcja. mój przyszywany brat też brał udział, chociaż nie wiem na co się zdecydował.

    my mieliśmy kiedyś taki komunistyczny chlebak (na granaty). on by się nadawał ale gdzies zaginal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam te chlebaki:-)
      Może być tez torba na mrożonki.

      Usuń
  18. U nas w osiedlowej podstawówce była podobna akcja i widziałam, że wielu uczniów szło wtedy z wózkami i walizkami na kółkach. A jeden miał je w kuchence mikrofalowej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te walizki na kółkach to najłatwiejsze wyjście chyba...

      Usuń
  19. Dziewczyna z niebieskim workiem na śmieci mnie kupiła 😄 Czyżby to jakaś aluzja 😄

    OdpowiedzUsuń
  20. Kreatywności młodzieży odmówić nie można :)
    Gdy zerknęłam na tytuł wpisu byłam przekonana, że będzie to podróżniczy post :)

    OdpowiedzUsuń
  21. W Gostyniu w ZSZ też był dzień bez plecaka, pomysłowość nie zna granic, choć co niektórzy sporo się nadźwigali. Zerknij Asiu na zdjęcia
    https://gostynska.pl/kultura/ksiazki-do-wanny-sedesu-albo-na-taczke-i-do-szkoly-co-zastapi-plecak-to-pokazali-uczniowie-zsz-w-gostyniu/TgqQEauxoYJepw0pUi6T

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślę, co mnie by wpadło do głowy... może jakiś tobołek , podobny do tego który miał Koziołek Matołek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki na kiju koniecznie, albo dwa wiadra na uchwycie...

      Usuń
  23. Fajnie , że są kreatywni i z dużym poczuciem humoru. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niech się dzieci/młodzież bawią w kreatywność.
    Lepsze to niż bawienie się "bo się dzieci nudzą" - zazwyczaj nic dobrego wtedy z takich zabaw nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, obserwuję to czasami w mojej szkole, niestety...

      Usuń
  25. Walizka albo furerał spoko opcja. Coś innego niż zwykle to takie fajne akcje nawet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samorządy uczniowskie działają, ciągle jakieś akcje wymyślają:-)

      Usuń
  26. Witaj, Jotko.

    Uśmiechnęłam się - inwencji młodzieży nie brakuje:)
    I przypomniałam sobie nasze ogólniakowe Święta Wiosny. Też przywłóczyliśmy wtedy do szkoły cuda-niewidy, zarówno ze sobą, jak i - na sobie:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pamiętam, Dzień Wagarowicza, Połowinki, Andrzejki itp...

      Usuń
  27. Jeszcze chyba tylko w młodzieży nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  28. mój kolega chodził do technikum z futerałem od skrzypiec. wewnątrz obok (na ogół zbędnych) pomocy naukowych miał wkrętak i kombinerki - wg niego prawdziwy dżentelmen nie rozstawał się z takimi narzędziami. widziałem go całkiem niedawno - ma się dobrze więc chyba nie grzeszył i żadne gromy z jasnego nieba go nie dosięgły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same przydatne rzeczy, ciekawe, gdzie podział skrzypce?

      Usuń
  29. To jest popularny dziś dzień zwany "Dniem bez plecaka". Raz widziałam uczniów taszczących... trumnę. Zastanowiło mnie, skąd ją wzięli, ale doszłam do wniosku, że któryś z rodziców musi mieć zakład wyrabiający te... pojemniki na książki i przybory szkolne :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. U nas też był Dzień bez Plecaka. Szłam do pracy z uśmiechem, bo pomysły były naprawdę zaskakujące.

    OdpowiedzUsuń
  31. Takie kreatywne dni w szkole będą zapamiętane na długo. Nie samym kuciem uczeń żyje... Niedawno spotkałam ucznia, który powiedział mi, że najbardziej pamięta ze szkoły lekcję powtórzeniową, która przeprowadzona była w parku. Nauczyciel także powinien być kreatywny :-)
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz w szkołach powinno zmienić się wszystko, oczywiście nie wedle pomysłów ministra od edukacji!

      Usuń
  32. Ma młodzież pomysły! Za moich czasów nawet plecaków nie było. W podstawówce tornistry, a w liceum, co kto chciał, torby typu listonoszki na ramię, teczki, czasem takie podłużne tornistry, które teraz pewnie nazwano by plecakami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam te sztywne i ciężkie tornistry, a w liceum wolna amerykanka:-)

      Usuń
  33. W naszej lokalnej szkole też była tego typu akcja, to było bardzo sympatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie to akcja ogólnopolska:-)

      Usuń
    2. Albo ogólnopolskie powielanie czyjegoś pomysłu :) :) :)

      Usuń
    3. Z reguły tak bywa...

      Usuń
  34. Nie wiem, co sie dzieje. Połowa komentarzy wpisanych przeze mnie na blogach zniknęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moich też, często się to zdarza i nie wszyscy wiedzą, by szukać w spamach...

      Usuń
  35. U nas też mieli dzień bez plecaka. Moja starsza przyniosła książki w transporterku Lucyfera :)
    Uściski od Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Kasiu:-)
      To zdaje się z okazji Dnia kreatywności...

      Usuń