czwartek, 23 stycznia 2025

Babciowa imprezka

 Wiadomo od dawna, że najmilsze jest przebywanie z wnukiem, obserwowanie jego rozwoju, rozpieszczanie i przyjmowanie wyrazów miłości od małej istotki. Nie pojmowałam tego, póki sama nie zostałam babcią. Po raz pierwszy w tym roku dostaliśmy, jako dziadkowie zaproszenie na imprezę do przedszkola, bo w żłobku takowe nie bywają, dzieci za małe.

Gdy jechaliśmy do wnuka, na wjeździe do Gniezna wbiegły na jezdnię dwie sarenki. Obok drogi jest park i jezioro. Na szczęście zdołały uciec przed autami i nikomu nic się nie stało!


Pięknie przygotowana sala, a napis na ścianie rozczulił nas już od wejścia.
Pani dyrektor powitała wszystkich niezwykle serdecznie, podkreślając znaczenie kontaktów przedszkola z rodzinami wychowanków i życząc miłego czasu z wnukami.
Dzieci przygotowały z opiekunkami kilka piosenek, były nawet zajęcia ruchowe dla babć i dziadków!


Na koniec dzieciaki wmaszerowały na scenę z paczuszkami, a za nimi wjechał wózek pełen smakołyków.
Po imprezce zabraliśmy wnuka na ciąg dalszy przyjemności czyli lody, zakupy i wspólne zabawy, bo rodzice przecież w pracy.
Ale po pracy wszyscy zajadaliśmy się pizzą w 3 smakach, a na kartonach miło było przeczytać napisy:
Smacznego! Miłego dnia! Dziękujemy!



Do domu wróciliśmy późno, z upominkami dla ciała i ducha.
Jestem pełna podziwu dla trudu wychowawczyń przedszkolnych i dbałości placówki o atmosferę spotkań okolicznościowych, bo i inne imprezy w tym przedszkolu były podobno świetne.

61 komentarzy:

  1. Wiedziałam że będzie relacja z przedszkola :-))
    I takie występy to się zapamiętuje do końca życia...
    A mój Szczerbaty chodzi zakochany w Ninie - koleżance ze studiów.
    A Pytalski 16latek też chyba ma jakąś dziewczynę... bo jakoś tak głupio się zachowuje :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny wiek, ja to chyba nie dożyję zakochania Leosia...

      Usuń
  2. Może dobrze, że nie dziewczynki nie chodzą do przedszkola no by było mi bardzo żal takich imprez

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne są prezenty dla babć/dziadków wykonane przez malucha. Niby nieporadne a takie ujmujące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No naprawdę, takie łapki lub paluszki , do schrupania!

      Usuń
  4. Oj tak, przebywanie z wnukami to duża radość, my skorzystaliśmy z tego 5 razy :)
    Ich przedszkola nie organizowały imprez dla dziadków, inna sprawa, że napychanie dzieciaków słodyczami mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, tu były zdrowe galaretki, a poza tym jada mało, na Halloween była dyspensa...

      Usuń
  5. Nie miałam dzieci, nie mam więc i wnuków, takie konsekwencje wyborów życiowych, mam jednak zachowaną laurkę którą dostałam od bratanicy, gdy w zastępstwie mojej mamy poszłam na babcine uroczystości do jej szkoły. A laurka zadedykowana zaś jest: Dla kochanej cioci z okazji Dnia Babci :)
    No i niejedną imprezę na Dzień Babci i Dziadka przygotowałam, masz rację Jotko to ogromny wysiłek! Nie wiem jak jest teraz, ale 25 lat temu jak pracowałam w przedszkolu to dziecięce występy przygotowywało się nadprogramowo, czyli pierw należało przeprowadzić zajęcia z dziećmi według programu nauczania a po nich przeprowadzić jeszcze próby występów.
    Bardzo podoba mi się dekoracja na pierwszym zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z maluchami też pracowałam, więc tym bardziej doceniam!

      Usuń
  6. Kto tym paniom dał magistra, jeśli nie potrafią poprawnie pisać?

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do wnuków, nie będę ich mieć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jotko ja dwa dni balowałam.Jak rano wystartowałam o 8 to po 17 tej bylam w domu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, jak to jest być babcią, ale ja chciałbym poczuć, jak to jest być wujkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna fotorelacja, Jotko.
    Oj, tak przedszkole bardzo dba o organizację takich imprez.
    Sama pamiętam, jak gnałam do Łodzi na podobne uroczystości.
    Występy dzieci, poczęstunek, wspólne zabawy z babciami i dziadkami....
    A teraz Kalina w 6 klasie i szkoła już o takie radości nie dba. Szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszej szkole organizowane były imprezy dla rodziców, dla osiedla, rozmaite spotkania itp.
      Pandemia zmieniła wszystko...

      Usuń
  11. Pięknie przygotowana impreza i wspaniałe przeżycia dla dziadków! Na razie brałam udział w występach dla rodziców, a te przedszkolne są cudownym wspomnieniem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez pamiętam wielkie wzruszenie po występach syna, a wnuki jeszcze bardziej rozczulają:-)

      Usuń
  12. Bardzo fajna tradycja i dla wszystkich na pewno bardzo duże przeżycie. Prezenty wykonane samodzielnie i od serca są najlepsze. Gratuluję i pozdrawiam. 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przeżycie wielkie i dzień z wnukiem wspaniały!

      Usuń
  13. Ależ się miło zrobiło. Pamiętam jak całkiem niedawno informowałaś nas o narodzinach wnuka a tu proszę, już Was zaprasza na imprezy 🙂. Cudne prezenty, zwłaszcza ta laurka z odciskiem małej dłoni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas leci rakietą, a babcie muszą dbać o kondycję:-)

      Usuń
  14. dbasz o dobre relacje to i jesteś super babcią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma nic piękniejszego, jak wyznanie : babciu, kocham cię!

      Usuń
    2. Właśnie, tak!! Serce rośnie :))

      Usuń
    3. Serce rośnie, a w gardle gula!

      Usuń
  15. i ja jestem pod wrażeniem, robota z takimi maluchami, to jest na prawdę ciężka sprawa.
    No to było fajnie. to fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tu nie ma obchodów Dnia Babci, a moi obaj wnukowie wychowali się bez babć, bo obie były od nich w odległości kilku setek kilometrów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tak bywa, nie wszyscy mają babcie lub szybko je tracą...

      Usuń
  17. Kto by nie kochał swoich wnucząt? Cieszę się, gdy jestem z nimi, ale jeszcze bardziej gdy wyjeżdżają. Jedna wnuczka to jakby córka dla mnie, bo tak często z nią przebywałam i ona też się myliła, czy to babcia czy to mama 😂 Ale wolałabym żeby była w swojej szczęśliwej rodzinie, a ze mną w krótkich odwiedzinach. Chociaż mieszkanie z nią bardzo mnie odmładzało. ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie z tym bywa...
      Wnuki odmładzają, ale i o kondycję trzeba dbać, by za nimi nadążyć.
      Moja sąsiadka wręcz odebrała córce najstarszą wnuczkę, która mieszka z nią, choć rodzice mają piękny dom.

      Usuń
  18. Nieczęsto komuś zazdroszczę, ale... Czekam na wnuczęta i czekam... Już nawet przebolałbym chyba, że takie imprezy są bezalkoholowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez alkoholu, ale i tak w głowie się kręci...

      Usuń
  19. Sama słodycz - dosłownie i w przenośni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tak jest to wszystko urządzone, że wnuki kocha się inaczej...

      Usuń
  20. My dziś po imprezie w przedszkolu 🙂 widać radość każdego dziecka, kiedy rozpozna w tłumie machajacego dziadka czy babcię. A są przecież sytuacje, że dziadków już nie ma albo mieszkają za daleko, albo chorują i dziecko nie zobaczy znajomej twarzy ... wyobrażam sobie ten smutek. Zapytałam dziś o to synową, panie z przedszkola monitorują sytuację, pojawiają się ciocie, sąsiadki, przyszywane babcie czy dziadkowie, dzieci nie mogą zostać same. Wzruszyło mnie to bardzo, zresztą cała impreza to jedno wielkie wzruszenie. A mieszkamy z wnukami przez ścianę, kontakty częste, jednak takie świętowanie na terenie szkoły inaczej się odbiera. Podziwiam panie przedszkolanki, że ogarniają te maluchy, że udaje im się zebrać je w grupę, do piosenki czy wierszyków, naprawdę podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, to ja, Maria z Pogórza Przemyskiego 🙂

      Usuń
    2. Widok tylu dzieci jest niesamowity, każde inne, każde reaguje inaczej.
      Pani dyrektor stwierdziła, że gdy maluchy stoją na linii i nie płaczą, to już sukces :-)
      A te muchy i spódniczki tiulowe, no cudnie!

      Usuń
  21. Babcia, dziadek to brzmi dumnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale super! Widać, że to był naprawdę wyjątkowy dzień – pełen emocji i takich drobnych, ale mega ważnych momentów. Wnuk pewnie zachwycony, że miał całą uwagę dziadków tylko dla siebie! A te sarenki na początku – jakby nawet natura chciała uczcić Waszą babciowo-dziadkową przygodę. Super, że przedszkole tak się zaangażowało, bo to naprawdę łączy rodziny. Chciałbym widzieć tę radość na jego buzi :) pozdrawiam serdecznie Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnuk był bardzo stremowany, rozkręcił się później, gdy po przedstawieniu poszliśmy na lody:-)

      Usuń
  23. Urocze. :)
    U mnie w tym roku pierwszy dzień babci już niestety bez babci... Za 4 dni będzie pierwsza rocznica śmierci babci A. i 31 babci Cz. Pojedziemy zapalić znicz na cmentarz. Smutne to, ale i tak babcia była z nami wyjątkowo długo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to smutne, ale tak bywa, że niektórzy nawet swoich babć nie poznali, to wielka strata!

      Usuń
  24. Witaj, Jotko.

    Imprezka imponująca.
    Aż chce się powiedzieć: "Dobrze być Babcią!":)
    Też bardzo miło wspominam występy mojego Smarkactwa. Były takie wzruszające:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No naprawdę, przedszkole dba nie tylko o dzieci!

      Usuń
  25. Też jak byłam dzieckiem lubiłam wszelakie imprezy dla rodziców i dla dziadków :)
    No i zgadzam się, że obserwowanie małych istotek jest niezywkle miłe.
    Przekonuję sie o tym, obserwując moich małych siotrzeńców. Wychowanie zostawiam siostrom a sama rozpieszczam maluchy ile tylko się da :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka rola cioci i przyjemność niesamowita:-)

      Usuń
  26. Och tak, takie imprezy to zawsze przeżycie. Dla występujących dzieci również. Dla przygotowujących pań jeszcze bardziej 😁. Byłam/ jestem z każdej perspektywy i wiem jak to wygląda. Ileż to emocji dla tych małych ludzi, żeby się pokazać przed najważniejszą publicznością☺️ cieszę się bardzo, że impreza udana i wywarła same pozytywne wrażenia. W końcu to ważny dzień! ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci bardzo przeżywały , dziadkowie nie mniej!

      Usuń
  27. Przed nami jeszcze jedna impreza po feriach...;o) Fajne to styczniowo-lutowe świętowanie...;o)

    OdpowiedzUsuń
  28. A moje dzieci nienawidziły imprez dla babć i dziadków, szczególnie gdy i my rodzice nie mogliśmy się na nie stawic i stały same jak te kołki, gdy inne dzieci bawiły sie ze swoimi dziadkami. To są fajne i super pozytywne imprezy, jak się jest farciarzem mającym kompletną rodzinę w pobliżu. Nie pisze tego bynajmniej, by robic komukolwiek wyrzuty, bo ja sama uwielbiałam dni mamy czy taty w przedszkolu czy szkole, te wszystkie wystepy, cudaczne prezenty, masaże, wycieczki, ale zawsze myślę też, jak kurde musi być ciężko dzieciakom, które na takie uroczystości idą same i nie mają komu podarowac laurki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, zdarza się też , że i rodzice bywają niekompletni lub po przejściach. Gdyby uwzględniać różne sytuacje, to najlepiej nie organizować lub oszczędzić udziału niektórym dzieciom...ale z drugiej strony, życie powinno hartować, a nie rozpieszczać.

      Usuń