środa, 8 stycznia 2025

Nowości...

 W styczniu rozbieram choinkę (wolę gdy stoi cały grudzień od mikołajek), ogarniam dom po świętach i robię przegląd szaf i szuflad, by zacząć rok bez zbędnego balastu. Podobno w pewnym wieku ( nie wiem w jakim dokładnie) zaczynamy więcej się pozbywać, niż kupować.

Jednak dla higieny psychicznej, dobrze jest chyba coś czasami zmienić, przestawić, wyrzucić, nabyć, odkryć na nowo, poznać nowe miejsca.


Oczywiście nowy kalendarz, w tym roku motywacyjny, a wisi u mnie obok expresu do kawy, więc gdy czekam na moją filiżankę, czytam mądre myśli. Ledwo zawisł na ścianie, a już styczeń w połowie zapełniony!
A cytaty? oto kilka:
Niech każdy twój krok, będzie krokiem w stronę marzeń.
Zbieraj doświadczenia, nie przedmioty.
Świat jest zbyt piękny, by tkwić w miejscu!


Znalazłam w szafie dysk zewnętrzny do laptopa, a na nim zapomniane zdjęcia, muszę je przejrzeć, także pod katem bloga. Taki bardzo damski ten dysk, w aksamitnym futerale:-)
Swoją drogą, przydałby się zapasowy dysk dla naszej głowy, może lepiej by się spało, odłożywszy część myśli na taki dysk?



Dostałam w prezencie piękny notatnik na zapiski wszelkie. Aż żal w nim pisać, zachwyca szatą graficzną i pięknym papierem. Nie zamierzam pisać pamiętnika, ale leży pod ręką i jakieś refleksje w nim notuję...


Wyrzuciłam stare przepalone patelnie i kupiliśmy nowe, w tym jedną do naleśników. Nie były drogie, ale sprawdzone już i są świetne! W sumie mam cztery patelnie różnej wielkości, najmniejsza na jedno jajko...



Rozrywki umysłowe - zaczęłam grać online w Mahjonga i Słowoku.
Dobre ćwiczenia dla koncentracji i gimnastyki umysłu. 
Najlepsze wyniki: w pierwszym 7 minut plansza, w drugim odgadnięcie wyrazu w trzecim rzędzie, ale w łatwej wersji.
Obie gry wciągają bardzo!


30 komentarzy:

  1. Ta,, racja ,zbieraj doświadczenia a nie przedmioty.Moja choinka ubrana przed świętami to i jeszcze postoi w styczniu.Porzadki w półkach, szafach to m-c pazdziernik ,listopad ,taki mam rytm .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym musiała odgruzować dom. U mnie też zeszyty, notesy są mile widziane, notuję, bo pamięć bywa zawodna. Do treningu umysłu polecam https://www.kurnik.pl/literaki/. Nie trzeba się rejestrować, można grać darmowo jako gość, gra się w parach, układając słowa z liter na czas. Pozdrawiam cieplutko w ten ponury dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korzystam właśnie z Kurnika, bo tam nie ma reklam!

      Usuń
  3. osobiście uwielbiam pięknie wydane notatniki, szkicowniki ale zaprzestałam kupować. bo leżą zapisane lub zamalowane do ....trzech kartek. Szkoda lasów. Zawisłam na chwilę podczas przedświątecznych zakupów nad filiżankami z Klimtem :-) no to są takie prezentowe hity. z którymi ja nie wiem co robić. gdy dostanę. więc nie kupiłam.
    porządki robiłam w czasie października, listopada. gruntowne. ale styczeń to jest dobry czas na porządki. ja dziś do empiku po kalendarz pędzę i na wyprzedaże ;DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, gdy musiałam robić zawodowe zakupy 28 grudnia, bo fundusze by przepadły!
      Chyba się starzeję, bo na wyprzedażach nic ciekawego nie widzę, albo wszystko mam ;-)

      Usuń
  4. tak, nowości są supah... na przykład nowe, motywacyjne rachunki za prąd, tak dla higieny psychicznej, aż umysł się od nich sam rozrywa...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, rachunki są zawsze motywacyjne, zwłaszcza gdy w ramach spółdzielni płacisz za innych!

      Usuń
  5. Mahjong wciąga bardzo ;) Częściej się nie udaje, niż udaje. Więc jeszcze tylko raz ;) i kolejny ;)
    pani z apteki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie z grami słownymi: co, ja nie dam rady?

      Usuń
  6. W Mahjong gram- różne gry w różnych układach. Ten na górze mam, ale robię w rozbudowanej wersji:) Bardzo lubię. Każdego roku kupuję kalendarz - notes- notatnik i w nim dzień po dniu zapisuję pogodę oraz ważniejsze wydarzenia czy punkty, jakie były w danym dniu. Tak robię od 2015 roku. Parę kalendarzy dostało haftowane okładki, inne czekają aż mi leń w tym kierunku przejdzie:)Twój jest piękny, wykorzystaj go jako art journal:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do art journala muszę dokupić to i owo, jeszcze nie miałam kiedy, a mam i inne notesy!

      Usuń
    2. Czytałam i widziałam te art żurnale:):):) Szykuje się droga impreza, bo jednak one wymagają ekstra oprawy. Niektóre to istne dzieła sztuki:)

      Usuń
    3. Otóż to, a moje umiejętności takie sobie, no i gdy ciepło na zewnątrz, to jednak natura wzywa...

      Usuń
    4. O, ale można zrobić pamiętnik podróży a'la art journal!

      Usuń
  7. Bez wzgledu na kraj zamieszkania sezonowe odgruzowania robi sie systematycznie - jak wiesz bardzo duze mialam z okazji sprzedazy domu i przeprowadzki a to pokazalo ze mimo tych czestych remanentow wielu rzeczy moglam sie pozbyc, zreszta przenoszac sie do duzo mniejszego mieszkania po prostu musialam. Serce mi pekalo z zalu ale zrobilam.
    Obecnie na nic sie nie kusze nie chcac od nowa zagracac apartamentu a takze ulatwic corce likwidowanie moich rzeczy gdy przyjdzie pora na mnie. Z kolei, choc nie mowia tego na glos bo zbyt przykre, patrze na jej duzy i bardzo zapelniony roznosciami dom , zastanawiam sie co sie z tym stanie jako ze ona i maz nie maja dzieci na ktore z reguly spada ten obowiazek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja przyjaciółka straciła męża w Nowy Rok, teraz ona będzie się mierzyć z uporządkowaniem rzeczy, a kto wie, czy nie przeniesie się bliżej dzieci...

      Usuń
  8. Najlepszym remanentem w domu jest niewątpliwie przeprowadzka i to na nieco mniejszy metraż. Ja się co prawda z Polski wyprowadziłam na nieco większy metraż, choć nadal są to tylko 2 pokoje z kuchnią, ale w W-wie miałam 42,5 m mieszkanie a tu 60 m. Ale w Warszawie miałam przebogaty wręcz system szaf a tu nie. A w Mahjonga i różne inne gry "pogrywam" regularnie. Bo mam ten luz, że jedyne co muszę to tylko i wyłącznie dbać o siebie tak, żeby inni nie musieli sobie mną głowy zawracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten luz, to także spokój i miejmy nadzieję, lepsze życie, uwielbiam ten emerytalny spokój!

      Usuń
  9. Słowoku - a to niespodzianka.
    Ja od prawie 2 lat gram nieprzerwanie w Wordle na stronie New York Times.
    Tu można zagrać tylko raz dziennie, mam na liczniku 691 gier.
    Wiem, że istniała polska wersja pod nazwą Haseła, ale po roku działalności dostali pismo procesowe od NYT - prawa autorskie.
    Ciekaw jestem czy Słowoku uregulowało tę sprawę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, wchodzę, wybieram poziom i gram! Nie musze się logować!

      Usuń
  10. Świetne zdjęcie tej babci, jakbym moją mamę widziała :) Ogarnia internety, robi w nich zakupy, ma internetowe konto bankowe, a wieczorami pogrywa w kulki :) Ja czasem rozwiązuję sudoku. Ostatnio kupiłam pięć planszówek, zamierzam w nie wciągnąć rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planszówki tez są super, kupa śmiechu i czas wspólny z bliskimi!

      Usuń
  11. U mnie zmiany i porzadkowanie nastapilo po zakonczeniu pracy zawodowej. Ilu papierow juz nie ppotrzeba zbierac, ksiazki mozna inaczej poukladac, szafy: zmiana ubioru pracowego na bardziej sportowy... duzo zmian rowniez w hobby. Zaczyna sie robic to na co nie bylo wczesniej czasu. Jeszcze wszystko mozna, kwestia wolnego wyboru. a nie momentu przypadkowego Pora roku wtedy nie ma znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, emerytura zmienia perspektywę, ten luz i możliwości wyboru też lubię! nawet doba , jak się okazuje ma tyle godzin!

      Usuń
  12. Świąteczne dekoracje już zlikwidowałam- choinka bardzo się sypała.
    A żarcik jakby o mnie. Ja rozwiązuję LITERÓWKĘ.0statnio zajęłam się puzzlami, ale tylko setki. Polecam VITA MAHJONG- zajęcie proste i przyjemne.
    ZEN WORD… sporo jest tych łamigłówek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo, nawet dobrze, bo można co chwila robić cos innego!

      Usuń
  13. Odkąd pamiętam, lubiłam się pozbywać. Sprzątanie z wyrzucaniem bądź oddawaniem całych worów.

    W styczniu przebierałam w sklepach co zostało, korzystając z obniżonych cen...
    Ale w grudniu dostałam kalendarz z bardzo ładnym motywem łódzkim i niczego tym razem nie szukam.
    Rok temu na przecenach wypatrzyłam ostatni egzemplarz kalendarza ze zdjęciami z motywem drogi. Piękne to były prace.

    Notuję swoje refleksje w kalendarzu książkowym, a potem wykorzystuję je na blog.

    OdpowiedzUsuń
  14. Internet jest przepastny, zmieści wszystkich zainteresowanych..;-)
    Przyznam, że najtrudniej jest mi dość do ładu z myślą: to chyba kiedyś założę. Powinnam ją zapisać na kartce i najlepiej zakopać, to łatwiej by mi było uwolnić się od niektórych rzeczy...Mimo, że co rusz to robię selekcję...

    OdpowiedzUsuń
  15. Za mną już też chodzi większe sprzątanie tylko jeszcze nie wiem kiedy, bo u mnie specjalnych świątecznych porządków nie było. Przed wyjazdem na święta była u mnie koleżanka, później nas nie było, po świętach też mieliśmy gościa do 5 stycznia, w weekend kolejna wizytacja 😊. Ogarniam co nieco na bieżąco ale po pracy też dużo się dzieje, kupiłam np. nowe łyżwy i nie mogę się nimi nacieszyć. Jak trochę się wszystko uspokoi to też będę odgruzowywać, jedynie porządek w garnkach i patelniach zrobiłam na początku grudnia, tyle dobrego.
    Notatnik cudowny, zapełnij go pięknymi myślami.

    OdpowiedzUsuń