Macham więc do Was z okolic Babiej Góry. Pisałam już i o samej górze i o atrakcjach okolic, więc postaram się nie powielać zdjęć ani ciekawostek. Jak napisałam kilka razy w komentarzach pod poprzednim postem, w tym roku relaks, a nie wyczyn zaplanowaliśmy, co nie znaczy, że leżymy i opalamy się. Ale bywa, że leżymy i czytamy:-)
Nawigacja usłyszała narzekania męża na szaleńców autostrady i kazała nam w pewnym momencie zjechać w boczne drogi. Jechaliśmy więc dłużej, ale ciekawiej. A jakie fajne nazwy miejscowości! Zawsze mnie ciekawi historia ich powstania: Praczka, Bógdał, Dorotów, Ujma Duża, Rozkochów, Baby, Piwki...
Z okien samochodu można wiele zobaczyć, gdy siedzi się wygodnie jako pasażer:-)
Nie napiszę jakie na zdjęciach widać miejscowości, bo za dużo tego było, a nie miałam jak zapisać.
Powyżej jakieś kolumny w środku niczego, a niżej majaczy z daleka Zator z wielkim centrum rozrywkowym.
Cieszę się jak dziecko, gdy zbliżamy się do celu i za oknem znajome pagórki, mosty i ruiny w oddali. Jako urodzona na nizinach, łaknę wszelkiego urozmaicenia krajobrazu...
Docieramy wreszcie na miejsce, po jednej stronie drogi mamy pensjonat, po drugiej restaurację, gdzie będziemy jadać śniadania.
Pokój mamy obszerny, osobno sypialnia, obok salonik z kanapą i telewizorem, widok z balkonu cudny.
Obok pensjonatu sauna i jaccuzi dla gości.
Pod oknami ogród z altaną i grillowiskiem, ale wystarczy kilka schodków i jestem nad strumykiem, a tam ławy i stoły lub świątynia dumania wprost nad wodą.
Nawet nie trzeba daleko wychodzić na szlaki, by mieć górskie atrakcje pod ręką.
Kolacja w karczmie i jeszcze krótki spacer dla rozprostowania nóg po podróży.
Jest ciepło, czasami popada deszczyk, a burze bywają zjawiskowe!
Dziękuję wszystkim za dobre życzenia, na razie działają:-)
Kiedy brakuje możliwości zapisywania ciekawostek w czasie podróży, proponuję wykorzystywać dyktafon. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej dobrej zabawy. Iwona Zmyslona.
OdpowiedzUsuńJest notatnik w telefonie, ale wolałam patrzeć i chłonąć to, co za oknem. Dziękuję :-)
UsuńWow! Jak cudnie się zapowiada! Samych wspaniałych wrażeń! Pięknego pobytu! Pola
OdpowiedzUsuńP.S. My zawsze wpisujemy do nawigacji hasło: "omijaj autostrady" aby odkrywać "coś" zaskakującego... autostrady są owszem szybkie i wygodne, ale nuuuudneeee....
Otóż to, a tu na bocznych drogach tyle atrakcji!
UsuńTrochę pada, ale my nie z cukru!
Oooo, to zapowiada się miły pobyt! A Babia Góra, choć wygląda niegroźnie jest miejscem, w którym już GOPR miał sporo zajęć, a dla niektórych "wypad" na Babią Górę był ostatnim wypadem w życiu. Co prawda to nie Rysy, ale tam są gwałtowne zmiany warunków pogodowych i bywa bardzo "nieciekawie". To czekam teraz na dalsze Wasze wrażenia!!!
OdpowiedzUsuńBabia Góra jest zdradliwa, dziś widzieliśmy GOPR w akcji, ciekawe, co się wydarzyło...
Usuń"W górach jest wszystko co kocham"... :-)
OdpowiedzUsuńZgadza się :-)
UsuńPo prostu Ach!
OdpowiedzUsuńAch i och, i wszystkie zachwyty!
UsuńTe kolumny to pozostałość po estakadzie, której nigdy nie wybudowano. Stają tam chyba z 25 lat a może i więcej. Jeździcie po bardzo fajnych terenach.
OdpowiedzUsuńO, znowu podsuwasz informacje, a myślałam, że w pobliżu jakaś fabryka kolumn!
UsuńJak dobrze, że dojechaliście cało i zdrowo! Brak mi słów, żeby wyrazić swoją niechęć dla piratów drogowych, dla wszystkich tych, którzy mają zero wyobraźni i poszanowania dla innych użytkowników drogowych. Tyle już tragedii było, w których ginęli niewinni ludzie, ale to wszystko na nic... :( Nie chcę jednak zapuszczać się w te smutne tony, wszak jesteście w pięknych okolicznościach przyrody, i nie powinniście skupiać się na tym, co negatywne. Dlatego też życzę wspaniałego pobytu i udanej pogody :) A nazwy miejscowości faktycznie oryginalne - też mi się spodobały!
OdpowiedzUsuńDojechać bezpiecznie, to wcale nie takie oczywiste. Ilekroć jedziemy lub nasi bliscy, to meldujemy, co tam w drodze i kiedy dotarliśmy.
UsuńNiektórzy nie powinni mieć prawa jazdy, a nawet ci, którym odebrano i tak jeżdżą. Nie ma na nich bata!
Pełna zgoda, i bardzo dobry zwyczaj z Waszej strony. Ja zawsze odczuwam OGROMNĄ ulgę, kiedy Połówek daje mi znać, że szczęśliwie dojechał do biura w Dublinie (niestety, dwa razy w tygodniu musi być na miejscu, przez resztę czasu pracuje z domu - piękna pozostałość po pandemii, kiedy nagle okazało się, że jednak mogą być na home office, mimo że zawsze wmawiano im inaczej!)
UsuńOj tak, mniejsze drogi sa ciekawsze od tych szybkich, prostych, "bezpieczniejszych". Beskidy sa w sam raz na odpoczynek: gory ale i wiele, wiele innych widokow, "szerokich widokow".
OdpowiedzUsuńNazwy mijanych miejscowosci: dla usmiechu i dla dziwienia sie co tez moga znaczyc. Cos dla glowy, widok dla oczu i jadlodajnie dla brzucha. Wszystkie strawy! :)))
Udanego pobytu w kazdej minucie!
Oj, intensywnie i pogodowo różnie, ale dajemy radę:-)
Usuńodmachiwam z nizin. bo przecież 114-120 mnpm, to nie wysokość dla górala.
OdpowiedzUsuńTu aż tak wysoko tez nie jest, ale widoki obłędne!
UsuńSwoja wycieczka i gorskimi zdjeciami tylko rozdrapujesz ma tesknote za takowymi. Pamietam przeciez przeplyw Dunajcem, wedrowki po Karpatach, pobyty w niektorych wymienionych okolicach, mieszkanie w hotelach polozonych tuz przy strumykach i gorach.......
OdpowiedzUsuńMilych wrazen zycze.
Dzięki, będę raportować:-)
UsuńŻyczę mile spędzonego czasu w rejonach Babiej Góry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Spędzamy intensywnie, więc dla nas miło:-)
UsuńIntrygują mnie te kolumny. Wyglądają bardzo tajemniczo.
OdpowiedzUsuńJaskółka napisała, że to pozostałość po niedokończonej budowie...trochę mało romantycznie, prawda?
UsuńTe kolumny tak
OdpowiedzUsuńIntrygujące jakby
Sześć kuchareczek
...
Krzywy kibelek
Czy to fotoplastykon
Albo też peep show
p.jzns :)
Nie mam pojęcia, co to było z tym zegarem, a krzywo, bo z auta pstrykałam.
UsuńTwoja opowieść to nie tylko relacja z wyjazdu, to balsam na duszę. Cieszę się ogromnie, że trafiliście w tak urokliwe miejsce. Dobrze słyszeć, że to czas relaksu – bez wyczynów, bez presji.
OdpowiedzUsuńNiech odpoczywa się pięknie, niech Wam dalej sprzyja pogoda.
Dawkujemy sobie aktywność z rozsądkiem, czasami deszcz wymusza spowolnienie:-)
UsuńZapowiada się pięknie i oby tak pięknie było cały czas.
OdpowiedzUsuńJest bosko, nawet gdy popaduje...
UsuńPensjonat już mi się podoba, widoki cudowne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudnie! Życzę wspaniałego pobytu :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca! Życzę, by kolejne dni także były piękne :)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuń