poniedziałek, 25 października 2021

Niedziela na Pałukach

 Gdy wiatry wyszalały się nad Polską, ruszyliśmy w plenery, bo i słońce  motywowało do wyprawy.

Tym razem Pałuki, kraina sąsiadująca z Kujawami, nieco bardziej urozmaicona , nie tak płaska i w jeziora równie bogata. Pałuki znane głównie  z  Biskupina i pobliskiej Wenecji, a przecież oferuje o wiele więcej atrakcji, jak choćby Żnin, Lubostroń, Pakość, Chomiąża Szlachecka i wiele innych.

Zaczęliśmy od Żnina, niby znanego, ale za każdym pobytem coś ciekawego trafiamy.


Muzeum Ziemi Pałuckiej, niestety zamknięte, ale rynek z wieżą  i ciekawe zakamarki żnińskiego deptaka są równie zajmujące. Na ścianie jednej z kamienic dostrzegam informacje na temat patrona ulicy, na której kamienica stoi. Tablica umieszczona w 100 rocznicę odzyskania niepodległości z inicjatywy Żnińskiego Towarzystwa Kultury.
Patronem upamiętnionym w ten sposób jest Admirał Floty Józef Unrug - współtwórca Marynarki wojennej w II Rzeczypospolitej, legendarny dowódca floty, bohaterski obrońca wybrzeża w kampanii wrześniowej 1939 roku. Zmarł we Francji, gdzie zaniósł go los po tułaczce w oflagach niemieckich.


Bardzo spodobał mi się mural na ścianie w głębi podwórza, być może sponsorowany przez właścicieli restauracji, która była tuż obok. Widoczna obok wieża to centralny punkt żnińskiego rynku.


Takich  detali szuka oko aparatu we wszystkich zwiedzanych miejscowościach.


A to już park wokół lubostrońskiego pałacu - dywany kolorowych liści, stare ławeczki i furtki w murze oraz nowe detale, jak tablice ścieżki dydaktycznej czy rzeźby z naturalnych elementów parkowych...


Rzut oka na budynki należące do kompleksu parkowo-pałacowego -  w pierwszym restauracja, gdzie karmią dobrze i niedrogo, w drugim hotel , ale nie korzystałam, więc nie opowiem.


Na terenie parku zastaliśmy wystawę plenerową - instalacja postaci wykonanych z różnych metalowych części , być może złomowanych , trudno jednak uchwycić na zdjęciach szczegóły, gdy rzeźby stoją na tle kolorowych drzew, a słońce świeci w obiektyw, więc wybaczcie...




W drodze powrotnej skręcamy na drogę do pałacu Młodocin, dokąd wieźliśmy kiedyś syna na wesele kolegi. Niestety brama zamknięta, ale udało się zrobić fotki budynku oraz świętej figury w pobliżu pałacu. A widoki wokół bajeczne, wszak to pagórkowate Pałuki!


A o Pakości, która tez po drodze już pisałam TUTAJ







74 komentarze:

  1. Oh byłam, Żninie, ale czy go znam... Wątpię. Dzięki za tyle informacji o ciekawym zakątku Polski. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet znane miejsca odkrywają przed nami ciągle coś nowego...

      Usuń
  2. Bardzo dawno byłam w tej okolicy, w pamięci zostały pozytywne wrażenia. Daleko ode mnie, ale często przychodzi myśl, żeby jeszcze kiedyś się wybrać.
    Jesień sprzyja krótkim wycieczkom, życzę Ci kolejnych w słońcu i złocie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto wybierać miejsca, gdzie za jednym razem kilka bliskich miejscowości się zwiedzi:-)
      dziękuję i wzajemnie:-)

      Usuń
  3. oko (bez aparatu) również szuka detali - ławeczka pod drzewem, to znakomite widzenie i chętnie je kolekcjonuję w sobie. zaułki, zakamarki, niedopowiedziane przestrzenie, w których cień snuje pajęczyny niepewności, to coś, co jest istotniejsze od geografii, czy chronologii. uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden detal może spowodować, że jakieś miejsce zapamiętamy na długo:-)

      Usuń
  4. Nie wiedzieć czemu, zawsze najbardziej podobają mi się pałace :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jesteś stworzona do pałacowego życia lub w innym wcieleniu byłaś szlachcianką?

      Usuń
    2. O to to! :)))
      Wiesz, co odpowiedzieć komentatorom, żeby byli zadowoleni :)

      Usuń
    3. Nie wiadomo, kim byliśmy w poprzednich wcieleniach, może hipnoza powiedziałaby prawdę:-)

      Usuń
  5. Piękna wycieczka!
    Te rzeźby ze złomu to coś dla mnie, trudno byłoby mnie od nich odciągnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, żałuję, że mało widać szczegóły, ale to coś dla Ciebie, faktycznie:-)

      Usuń
  6. Nawet zdjecia pokazuja jaka mialas cudna pogode.
    Znowu widzialas ciekawe miejsca - z pewnoscia byliscie zadowoleni z wycieczki.
    Przyjemnie jest spacerowac posrod lisci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pogoda i atrakcje cudne, obiad zjedzony w pałacowej restauracji, a w domu czekał pyszny sernik:-)

      Usuń
  7. Kiedyś te pałacyki to były pięknie budowle ... wiele z nich zostało zniszczonych... Ale jeszcze coś się zachowało - dla naszego oka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tych pałacyków jeszcze sporo, nie wszystkie można zwiedzać, ale ważne, że ktoś o nie dba:-)

      Usuń
  8. Mam wirtualną koleżanke w Żninie :) Ale tych terenów nie znam. Popieram natomiast ogromnie, lokalne, krótkie wyjazdy w celu poznania miejsc, które są warte uwagi. A zachwycać się jest czym. Mural wspaniały- fajna inspiracja dla innych miejskich podwórek, które zazwyczaj do najciekawszych nie należą (zwaszcza w starym budownictwie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mural mnie zachwycił, a łatwo przegapić, gdy nie zagląda się w bramy i podwórza...

      Usuń
  9. Ale Ty mnie wywłóczysz po "bezdrożach"...;o)

    OdpowiedzUsuń
  10. W Żninie urodził się mój dziadek, ale mieszkał tam tylko do 14 roku życia, potem wiele lat w Wiedniu i dopiero w 1918 r powrócił do Polski, a tak dokładnie to do Lwowa, by w końcu lat dwudziestych osiąść w Warszawie.Nigdy nie byłam w Żninie, ale zawsze słyszałam mnóstwo zachwytów nad okolicami tego miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest się czym zachwycać, piękne krajobrazy, mnóstwo jezior, rzeka Noteć i pałace jak we Francji...

      Usuń
  11. Ciekawe miejsca uchwyciłaś. Mural oryginalny. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam zdziwiona, że w tak ustronnym miejscu, na małym podwórku takie dzieło spotkam!

      Usuń
  12. Piękne i malownicze miejsca, byłam w Biskupinie w czasach licealnych...
    Kobieta z muralu a la Andy Warhol, przypomina mi Sophię Loren.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że coś ma z aktorki:-)
      Nawet Biskupin bardzo się zmienił, zdziwiłabyś się !

      Usuń
  13. Witaj, Jotko.

    Fajnie tak z Tobą powędrować, szczególnie jeśli ostatnimi czasy siedzi się w domu:)
    Mural rzeczywiście imponujący - trochę w stylu sitodruków Andy'ego Warhola, choć nad nimi ma tę przewagę, że nie jest odtwórczy:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postanowiłam zrobić fotkę na blog, bo aż żal, że tak mało osób go ogląda...

      Usuń
  14. Piękne są takie wędrówki. Przypominam sobie swoje dawne zwiedzania. Dziś przede wszystkim siedzę w domu i na działce.

    OdpowiedzUsuń
  15. No jak przyjemnie! Taką jesień to ja lubię, kolorową, z promieniami słońca padającymi na twarz i dającymi światło. Pakość kojarzy mi się z wujkiem, bo tam się przeprowadził.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziekuje Jotko za pokazanie nowego nie znanego mi miejsca w Polsce. Duży nasz kraj, który skrywa wiele ciekawych miejsc, a ja ich wszystkich zapewne nie zobaczę. Fajna wycieczka i fajnie ze ruszacie z domu w poszukiwaniu nowych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na każdym zdjęciu złota Polska jesień…tylko korzystać z pogody i łapać jak najwiecej witaminy D na długie zimowe wieczory. Przy okazji zawsze coś ciekawego można zobaczyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, oby tego słońca jak najwięcej, nawet grzać nie trzeba w domu:-)

      Usuń
  18. Super fotorelacja! Bardzo ładna jest ta wystawa na terenie parku :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo oryginalne te rzeźby i zaskoczenie dla zwiedzających:-)

      Usuń
  19. Piękna wycieczka w ciekawe i fotogeniczne miejsca.
    A pogoda przecudna i polska złota jesień woła na spacery. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najpiękniejszy czas chyba, a upał już nie dokucza:-)

      Usuń
  20. Nie znam , nie byłam ...miło było obejrzeć Twój fotoreportaż.

    OdpowiedzUsuń
  21. Byłam tylko w Biskupinie. :)
    W jesiennym słońcu krajobrazy jeszcze zyskują.
    Takie miejskie detale jak na trzecim obrazku to i ja uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest najlepsze światło na polowanie z aparatem:-)

      Usuń
  22. Umiecie razem z mężem spędzać wolny czas - przyjemnie, zdrowo i mądrze.
    Moje uznanie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak najbardziej lubimy, to bardzo relaksuje i edukuje:-)

      Usuń
  23. A ja tyle lat przejeżdżałam przez Żnin i w ogóle go nie znam, nigdy nie było czasu, zeby sie zatrzymać.
    Na Dolnym Śląsku też pięknie, wreszcie zobaczyłam trochę kolorów i pospacerowałam w bajkowych wręcz okolicznościach przyrody; muszę je pokazać, ale tyle zdjęć zrobiłam, że teraz mam kłopot z wyborem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to czekam na Twój reportaż, bo nie sposób być wszędzie!

      Usuń
    2. A chciałoby się, chciało... 😉

      Usuń
    3. A życie takie krótkie...

      Usuń
  24. Aleście się wypuścili !? Piękna podróż, ładne widoki ! Bardzo podoba mi się niezwykła instalacja z metalowych części. Polecam w okolicach Poznania - Nowy Tomyśl z Muzeum Wikliniarstwa !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa Nowy Tomyśl jest mi znana, ale jeszcze nie byłam, dziękuję :-)

      Usuń
  25. Rozbitków (i pakerów) widziałam w wakacje na terenie stoczni gdańskiej i bardzo mi się te rzeźby podobały. Ciekawe czy stamtąd jest ta wystawa, czy są to nowe instalacje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam, rzeźby są z 2014 roku i to chyba te same...

      Usuń
  26. Niezły mural, jeżeli to tak się nazywa. Robi wrażenie, ciekawy pomysł ktoś miał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wolę oglądać podobne murale, niż zniszczone kamienice:-)

      Usuń
  27. Szkoda, ze nie można było zwiedzić pałacyku (bo pałacyki to moja miłość), ale mural faktycznie robi wrażenie :) Fajne są te twoje wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym ostatnim jest restauracja otwierana na wesela i przyjęcia , tez żałuję:-(

      Usuń
  28. Kocham jesień właśnie za takie kolory które zachwycają na Twoich zdjęciach. Kochałabym jeszcze bardziej, gdyby dzień trwał dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, coraz wcześniej ciemno się robi...a po pracy nie ma sił na wycieczki.

      Usuń
  29. Pałuki znamy i bardzo lubimy :) Dawno już nie byliśmy w Lubostroniu. Musimy się tam kiedyś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuję za kolejną wirtualną wycieczkę w rejony naszego pięknego kraju, w które nigdy się nie zapuściłam i nie jestem pewna, czy kiedyś sie zapuszczę. Piękne miejsca!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogłam zrobić Ci przyjemność:-)

      Usuń
  31. Piękna jesień, piękne detale. I bardzo mi się podoba ta biała, drewniana "dobudówka" mieszcząca schody i balkon. Bardzo klimatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wystawa plenerowa daje dużo do myślenia. A tak w ogóle to ciekawa wycieczka

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj kolorową, ciepłą jesienią Jotko
    Pałuki.... Kraina bardzo bliska mojemu sercu. Dziękuję za tą opowieść
    Pozdrawiam końcówką października

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal ciepło, można zrobić zapas witaminy D i tlenu:-)

      Usuń