Gdy zrobiłam poniżej zamieszczone karty art żurnala tak mi się skojarzyło, że często mówi się, czyta o jakimś ideale lub jego poszukiwaniu. A to idealny urlop lub idealna praca, idealny związek, idealna dieta, przyjaźń, idealny moment....
Kiedyś próbowano złożyć idealną piękność poprzez dopasowanie w jednej postaci szczegółów urody najpiękniejszych kobiet świata. Nie wyszło to dobrze, a wręcz przeciwnie. Zresztą najbardziej cenione wzorce urody, to często właśnie nieidealne twarze, figury itd. Liczy się to COŚ!
Podobnie z normalnością, niby są definicje, liczne dyskusje na temat, ale czy wszyscy, w całym życiu nie przekraczamy jakichś norm? Przykłady można mnożyć. W ogóle żyjemy w ciekawych czasach, spotykamy rozmaitych ludzi, a wielu twierdzi, że cały czas poszukują siebie, sposobu na udane życie i szczęście.
Więc jak to jest? warto szukać i gonić króliczka , czy cieszyć się tym, co nam dane i doceniać tu i teraz?
Gonic kroliczka :)? Pogonic kroliczka i wrocic.
OdpowiedzUsuńAJ bardzo udany, szczegolnie "cudze chwalicie" bo pozwala dopowiedziec sobie samemu reszte.
Tydzien dobrze spedzony! Ale u Ciebie wszystkie tygodnie sa dobrze spedzone. Takie sloneczne! Nawet przy zachmurzonyym niebie.
A właśnie, pogonić i wrócić, by cieszyć się tym tu i teraz :-)
UsuńJa nie włączam wiadomości. Emigracja wewnętrzna się kontynuuje
OdpowiedzUsuńTydzień miałam detoks, masakra po powrocie!
UsuńOstatnia kartka bardzo życiowa ;D
OdpowiedzUsuńCoraz częściej sobie to powtarzam...
UsuńNie ma tego "idealne". Zawsze nawet w najbardziej przybliżonym znajdzie się coś, co psuje cały obraz. Czasami to poszukiwanie sprawia, że omija nas wiele ciekawych i nie do końca idealnych rzeczy i chwil.
OdpowiedzUsuńKarty AJ jak zawsze świetne! Szczególnie ze świetną babką :)
Dzięki :-)
UsuńZawsze znajdzie się łyżka dziegciu, a poza tym, dla każdego ideał ma inny wymiar.
Znakomite karty Asiu. Świat się zmienia, my też, więc stale gonimy króliczka, szukamy swojego miejsca. Coś co dziś jest dobre, za miesiąc, za rok... może być uciążliwe. Serdeczności Asiu.
OdpowiedzUsuńOj, to prawda, nawet co innego nam się zaczyna podobać, smak się zmienia lub inne zapachy polubimy...
UsuńJa tez jednego razu widzialam zdjecie kobiety "idealnej", zlozonej z idealnych fragmentow - i nie bylo zachwycajace. Nikt tak nie dobierze elementow jak natura ktora dodaje kazdemu to "cos" o ktorym piszesz.
OdpowiedzUsuńNa szczescie nie jestem opetana uroda, nadmiernym upiekszaniem sie w czym pomaga mi wyglad tutejszych pan, tych w pewnym wieku a co robia w tym kierunku jest zalosne zamiast ujmujacym i co podpowiada mi by nigdy ich nie nasladowac.
Swiat - rzeczywiscie przygnebia co widzimy my, majacy porownanie z dawnym.
Te wszystkie zabiegi widać gołym okiem , a najgorsze, że ludzie przestają się wyróżniać i staja się klonami jakiegoś wzorca...
UsuńPrzypomina mi się kolega z pracy, który wziął długi bezpłatny urlop i pojechał najpierw gdzieś do Azji, a potem na Hawaje, żeby odnaleźć siebie - nie wiem, czy się odnalazł, ale na pewno przemyślał swoje życie, bo krótko po powrocie złożył wypowiedzenie ;) Ja będąc na wyjazdach często myślę, czym mogłabym się zajmować albo co mogłabym zmienić, więc coś w tym jest ;)
OdpowiedzUsuńCzasami warto się oderwać od codzienności i spojrzeć z dystansu, czasami warto też zastanowić się, czego się naprawdę chce od życia, ale tu i teraz też jak najbardziej warto doceniać zamiast stale czekać na coś lepszego.
Czyli warto znaleźć złoty środek. Pewnie, że nie można ograniczać swoich szans na zmiany, bo nigdy nie dowiemy się co wolimy, choć niektórzy z poszukiwania uczynili sens życia, ale może wcale nie chcą znaleźć...
UsuńTwoje karty AJ są piękne Jotko.
OdpowiedzUsuńTo „idealne” bywa pułapką, przysłania to, co prawdziwe i nasze.
A może właśnie w tym cały urok – w byciu nieidealnym, ale autentycznym?
Rzeczywistość dla mnie nawet nie jest znośna – dlatego tak bardzo doceniam wszystko, co od niej odrywa.
Wnuczkowe chwile wydają się byc jak plaster na rzeczywistość z mediów.
I chyba to one są prawdziwsze niż wszystkie „idealne obrazy świata”🙂.
Kontakt z naturą, pasje i przebywanie z wnukami, to jest reset i ładowanie baterii, tego nam potrzeba:-)
Usuń…ale jakie ciekawe jest poszukiwanie tych ideałów!😉
OdpowiedzUsuńNa pewno, byle nie prowadziło do frustracji...
UsuńŚwietne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńSzukanie ideału...
Jakoś nigdy mnie nie korciło, czasem udawało mi się czegoś nauczyć na własnych lub cudzych błędach albo sukcesach. Jak wyszło, tak wyszło - nie narzekam.
Prawda? błędy i porażki to tez jakieś doświadczenie, a porównywanie się z lepszymi, piękniejszymi, zdolniejszymi można wykorzystać na budowanie własnego doświadczenia, sukcesu, spełnienia.
UsuńPerfekcjonizm, to ciężkie i groźne zaburzenie kontroli, więc każde poszukiwanie ideału brzmi niebezpiecznie. Oczywiście nie można tego mylić ze zwykłym poszukiwaniem lepszej opcji lub odcięciem się od opcji nieakceptowalnej, które są konieczne dla zdrowia psychicznego i rozwoju.
OdpowiedzUsuńO, jak to fachowo podsumowałeś, o to właśnie mi chodziło :-)
UsuńZgadzam się, liczy się to tajemnicze "coś" :) Ideały nie istnieją, koniec, kropka, nawet jeśli niektórzy lubią myśleć, że są chlubnym wyjątkiem :) Odkąd pamiętam, to zawsze dużo bardziej podobała mi się oryginalna uroda, ciekawa i nietypowa twarz, niż ta klasyczna i posągowa przez wielu uważana za najbardziej pożądaną.
OdpowiedzUsuńJak powiadają mędrcy: "piękno leży w oku patrzącego", i ja się z tym całkowicie zgadzam :) Tak jak jeszcze nie urodził się taki, który by wszystkim dogodził, tak nie ma na tym świecie osoby, która będzie się podobać każdemu człowiekowi.
To prawda, każdy z nas ma inny ideał urody, charakteru, czego innego oczekuje od związku, zmieniają nam się gusta. To jest właśnie największa zagadka psychologiczna.
UsuńNie ma ideałów, one tkwią w głowach nielicznych osób, cieszmy się z tego co mamy, karty urocze, pozdrawiam mega upalnie.
OdpowiedzUsuńCieszmy się, bo w jednej chwili możemy stracić wszystko!
UsuńIdeałów nie ma, przestałam ich szukać już dawno.
OdpowiedzUsuńCieszę się drogą, cieszę się każdym dniem, to co trudne staram się przerobić na pozytywne doświadczenia.
Zatem gonię króliczka z myślą, że go nie złapię :)))
Mam chyba podobne podejście:-)
UsuńDobrze, że nie jest to poszukiwanie straconego czasu..
OdpowiedzUsuńStraconego czasu nic nie wróci, a tylko wyzwala frustracje...
UsuńStaram się cieszyć tym, co tu i teraz, ale nie zawsze mi się to udaje.
OdpowiedzUsuńPiękne, inspirujące karty art żurnala.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wszyscy miewamy gorsze chwile, całe życie doświadczamy wzlotów i upadków...ale jak mawiał poeta - gdyby było tylko dobrze, byłoby niedobrze.
UsuńIdealne lato
OdpowiedzUsuńTyle śniegu odgarnąć
Normalnie skrzypi
Ideał i normalność
Szukaniem ich nie znajdziesz
p.jzns :)
Pamiętam ten dowcip, świetny!
Usuńjak to "pamiętam"?... przecież ja tą tankę na biegu skleciłem...
Usuńale w sumie tak to jest... czasem ktoś coś wynajdzie, czy odkryje i nie wie, że ktoś już zrobił to wcześniej... nihil novi sub Sole, wszystko kiedyś już było :)
Może i na biegu, ale był taki mem : dobrze, ze latem śnieg nie pada, bo wyobrażasz sobie odgarniać w taki upał?
Usuńale to w sumie potwierdza moje słowa: nie ten pierwszy wynalazł koło, kto zrobił to pierwszy :)
UsuńNie ma na to certyfikatu...
UsuńCiekawe te kompozycje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Karolino:-)
UsuńIlekroć kusi mnie by coś było bliższe ideału zawsze przypomina mi się przysłowie, że "lepiej jest wrogiem dobrego" i ......odpuszczam. Już kilka razy to dążenie do ideału jakoś mi nie wyszło i przestałam się "spinać."
OdpowiedzUsuńOd kiedy robię podobnie, jestem spokojniejsza i nie miewam chandry...
UsuńOczywiście, że doceniać co tu i teraz, bo nic nie trwa wiecznie.
OdpowiedzUsuńOj, nie trwa, nawet zdrowie bywa kapryśne...
UsuńNie ma ideałów. Kto się z tym nie pogodzi, będzie cierpiał.
OdpowiedzUsuńTatiana
Ktoś powiedział, że liczą się tylko kompromisy, to najlepsze rozwiązanie:-)
UsuńCzęsto bywa tak, że ci idealni na zewnątrz mają nieidealne wnętrza. Bywa i odwrotnie. Na szczęście ile ludzi tyle gustów i cech zewnętrznych i wewnętrznych:) Karty świetne!
OdpowiedzUsuńWszyscy chwalą karty, choć nie są idealne, a ja się bardzo cieszę i staram się nie zauważać błędów technicznych:-)
UsuńJa jestem idealna w swojej nieidealności. Na serio. No i zapewne jestem niezdiagnozowana do końca, ale co mi tam. Trzeba jakoś żyć:)))
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod każdym słowem!
UsuńRzeczywistość jest okropna, ta "ogólna", myślę, że musimy tworzyć własną. Niech będzie najpiękniejsza dla każdego jaką sobie wymarzy... Może nasze poszczególne rzeczywistości poprawią tę ogólną?
OdpowiedzUsuńOby tak było, w kupie siła!
UsuńZ wiekiem nauczyłam się akceptować co mi jest dane..... co nie oznacza - stagnacji. Jeszcze nie, choć ciekawość, która towarzyszyła mi całe życie - maleje, i to właśnie ciężko mi zaakceptować.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Jotko..... Twój nie gasnący zapał, pomysłowość i kreatywność.
Karty świetne... przykład Twojej inwencji
O właśnie, akceptowanie nie musi oznaczać stagnacji, raczej zamianę niemożliwego na osiągalne.
UsuńDziękuję Ci, kochana:-)
Najpierw zaakceptować. Zauważyć swoje mocne strony, a nie skupiać się na defektach. A potem polubić i cieszyć się życiem.
OdpowiedzUsuńTrafne podsumowanie, niczym złota myśl w ramce!
UsuńIdeałów nie ma i nie warto ich szukać, wg mnie. Bardzo fajne pomysły na kolaże :) Irena
OdpowiedzUsuńA niektórzy ciągle szukają, to droga przez mękę...
UsuńCelujący za te refleksyjne kolaże!
OdpowiedzUsuńMam głęboko w tyle wszystkie idealne ideały. Życie jest wystarczająco skomplikowane, więc po co sobie jeszcze utrudniać.
Zasyłam serdeczności
A niektórzy lubią mieć chyba ciągle zagwozdkę...
UsuńDziękuję za ten celujący:-)
Ideały nie istnieją, a normalność to pojęcie bardzo względne. :)
OdpowiedzUsuńW sumie, wydaje mi się, że "idealne" mogą być tylko pewne reguły i obliczenia matematyczne, wykonane przez maszynę - ale to trochę za mało, żeby opisać i zdefiniować świat.
I to jest akurat prawda, że każdy ma "coś z głową", tylko nie każdego zdiagnozowano. :) Ale też nie każdy od razu potrzebuje diagnoz i leczenia.
Fajne karty! Pozdrawiam :)
Najgorzej chyba, gdy ciągle porównujemy się z innymi...
UsuńTo prawda. Sama znam bardzo utalentowanego faceta, który przestał rysować, bo uznał, że inni robią to lepiej... :( Perfekcjonizm zabija artystów, a przecież sztuka to nie matematyka i nie ma potrzeby, żeby wszystko było idealnie określone...
UsuńBywają też autorzy jednej powieści, bo ciągle poprawiają i poprawiają...
UsuńKażdy ma swój własny ideał, bywają więc ideały niezrozumiałe dla postronnych. Poza tym dla ludzi zależnych od głosu publiki, idealne jest to, co jest popularne, tylko w wersji podkręconej. Czasami wychodzą z tego potworki.
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom jest coś takiego jak norma psychiczna -- norma(lność) jest wtedy, gdy nie cierpimy. Więc z tym docenianiem tego co tu i teraz też jest tak, że warto doceniać, jak jest to coś wartościowego. Gdyby kobieta mająca męża pijącego i bijącego napisała tutaj, że "warto doceniać co się ma", ja bym jej powiedziała, że warto jednak szukać ideału (chyba, że to jest właśnie jej ideał, jak tak, to przepraszam ;)).
Akurat nie to miałam na myśli, ale masz rację, w tym wypadku taka osoba sama sobie kopie grób i nie robi nic, by to zmienić.
UsuńNiektóre osoby, bo nie tylko kobiety, nie wiedzą, że można inaczej, nie dążą więc do zmiany, tu ważne jest wsparcie odpowiedniej osoby lub instytucji.
To prawda. Do cierpienia można się przyzwyczaić i traktować je jako normę. Jednak normą ono nie jest nigdy i gdy nic z nim nie robimy, reszta organizmu też w końcu sfiksuje. Kobiety sobie nie uzmysławiają, że np. choroby autoimmunologiczne i rak mogą być efektem przenoszonego cierpienia psychicznego (mówiąc krótko, nie ma się co chwalić "wytrzymałam", bo wytrzymywanie powoduje problemy ... to jak z przetrzymywaniem kupy, hemoroidy gotowe ;)).
UsuńCiągły stres, to także choroby serca, wrzody, łysienie - nie warto wytrzymywać, dla własnego dobra!
UsuńKażdy ma jakiś bagaż doświadczeń, które go ukształtowały, czasami niestety...
OdpowiedzUsuńA co jest normalne, co nie, tego nie odkryjemy. Ja uważam się za normalna w moim świecie, wedle mojego pojęcia normalności, i mam nadzieję, że nikomu nie czynię tym krzywdy.
To ważne , co powiedziałaś, nie czynić krzywdy, ale i dbać o swój dobrostan, a jedno drugiego nie wyklucza:-)
UsuńCieszyć się tym co dane, to wystarczające. Umiesz w te kolaże 😉. Uściski ♥️
OdpowiedzUsuńNawet nie za bardzo się staram, idę za głosem serca, buziaki:-)
UsuńIdealna piękność jak u Picassa. 😉
OdpowiedzUsuńAlbo Rubensa ;-)
UsuńJa kiedyś przeczytałam, że wszyscy jesteśmy nienormalni a najbardziej nienormalni są ci, którzy myślą o sobie, że są normalni.
OdpowiedzUsuńNiektórym to dążenie do doskonałej urody wymknęło się trochę spod kontroli, poprawić, przykleić, wyciąć, wygładzić, napompować tudzież odessać można niemal wszystko. Szkoda tylko że te osoby nie poświęcają tyle uwagi swoim mózgom 🤣
Swoim mózgom lub najbliższym, nie mówiąc o tym, że często trudno je rozpoznać...
Usuń